Morfeusz72

się Morfiemu literki popierwiastkowały:P:D hehe

Temat chyba dobry dla kobiet... Jak dobrze zrobić... szpagat;):D

Dżem dobry ;) http://mgregor.wrzuta.pl/film/tesROOsn8x/nie_takie_rzeczy-maly - to w temacie Dżem dobry:D Puchy tu jakieś...chyba zapomnieliście całkowicie (tak jak i ja) co to sex i dlatego nie zaglądacie ;) Czas z Nowym Rokiem...nowym krokiem odświeżyć topic...rok już minął i moje uczennice powinny z moich rąk otrzymać promocję do kolejnej klasy...prawda Małgoś???;):P

Hmm...to nic innego mi nie pozostaje jak życzyć Wam udanej szampańskiej zabawy w Sylwestra i...aby temat tak jak powstał dokładnie rok temu w Nowym Roku...aby nie stracił na świeżości i aktualności:) ;)

złota_rybka dla Ciebie za to że martwisz się o Morfiego;) muszti...sie pracuje...a nie świetuje Małgoś a co;)

Przybywam z odsieczą...to ja...Don Kichot z La Machy:P:P:P

pamarańczo...co..gejsza???;) Dziń dybry :D

już jestem...nie było mnie chwilkę...no dobrze...2 chwilki:P

to dziwne...ale lubię Cię pomarańczko...choć czasami jesteś paskudna i okropna... ale podobno kto się czubi ten się lubi;) i tego się trzymajmy;)

o rzesz...to nawet dowody miłości padają na tym topicu...no no... ja jako Morfi...padam z wrażenia;) cicha wielbicielka...a może stado wielbicielek;)

jaki ładny pomarańczowy się przypałętał...kurcze jakie ja mam do Ciebie szczęście...czy ja Cię znam??? Viola...kawę chętnie w Twoim i Małgosi granie...a jak..jak szaleć to szaleć:D

pochwa lony;) Ja widzę że jak nie ma gospodarza...tylko Was na moment z oczu spuścić...cokolwiek miałoby to znaczyć...I już i frekwencja nie ta;) Dzień dobry

czarna...Viola...żeby postawić mnie na nogi to by się przydało aby taka czarna...zatańczyła na rurce...ech...te kocie ruchy;):P Dzień Dobry tak strasznie znów nie jest że topic obumiera...brak po prostu dobrego ducha optymizmu;) Powiedzcie lepiej co Mikołaj w swoim worze niesie dla Was (ewentualnie dla tych których chcecie obdarować). A może macie jakieś życzenia do św. Mikołaja (np. aby sprawił pod choinkę jakiegoś muskularnego a zarazem troskliwego i opiekuńczego kochanka) ;) Hę...jak myślicie...może topic ożyje??? Kto z Was ma takie życzenie aby od Nowego roku mieć kochanka??? P.S. zbliża się rocznica topicu i warto by się pokusić o jakieś podsumowanie...prawda driada* ;):D

musztarda...nie zwijam zabawek...po prostu nie chcę wdawać się w polemikę na której stracę swój cały czas jaki mam poświęcić pracy... Każdy ma swoją rację...TY zapewne też...i musiałbym przemyśleć co powiedziałaś aby zająć stanowisko - na co w tej chwili nie mam czasu... rozkapryszone dziecko...hehe...w życiu;):P

Abis...zgoda nieprecyzyjnie się wyraziłem... Ale nie powiesz mi że w takim nieformalnym związku kobieta od mężczyzny i mężczyzna od kobiety może otrzymac znacznie więcej niż w małżeństwie - szacunek, godność (to czego w małżeństwie może nie mieć miejsca) Już nie raz mówiliśmy w tym miejscu że...nie jest tak łatwo zmienić coś w życiu (odejść od małżonka, bo są również dzieć które na tym najbardziej cierpią) Życie to sztuka kompromisów...ich szukanie...i trzeba nauczyć się żyć...nawet z kochankiem jeśli się go ma...;) to moje zdanie...

tylko że kochanek wie jak rozgrzać rozpalić i kochanka robi to dla kochanka z przyjemności jakie czerpie (i nie tylko...bo jest coś zawsze więcej)... mężowi za to daje...z czystego małżeńskiego obowiązku...i często jest tak że robi to wbrew sobie...bo ten sex już nie jest taki jak z kochankiem;) i takie to życie jest pokręcone...

apetyczność jest pojęciem względnym...naja...no powiedz wiśniowej jak mnie odbierasz... Małgoś może też coś niecoś od siebie powiedzieć;) Wiśniowa...nie mnie oceniać czy jestem apetyczny czy nie...ludzie...ludzie najlepiej wiedzą;) Dodam że mam bardzo duże grono znajomych...z którymi sympatyzuję...a oni ze mną;)

Znalazłem w przypadkowym opisie takie motto: \"Piękna kobieta podoba się oczom, dobra sercu. Pierwsza jest klejnotem, druga skarbem \"... Chciałbym usłyszeć waszą interpretację;)jak Wy moje Drogie Panie odczuwacie te słowa???:)

to ja zarzucę humor...dziś na koniec dnia (mam sposobność i to robię) Wieczorem v-ce premier Lepper zmęczony dniem pracy przechodził obok pokoju Klubu Poselskiego Samoobrony. Do jego uszu doszły dźwięki głośnej muzyki dobiegającej za zamkniętych drzwi. Zdecydowanym ruchem otworzył je i wszedł do środka. Dobrą chwilę przyzwyczajał oczy do ciężkiej od dymu papierosowego atmosfery pokoju. Po chwili dostrzegł całą śmietankę swojej partii, wszędzie walały się puste butelki. - Co to?! Pijaństwo w moim klubie na terenie sejmu!? Mało mamy jeszcze kłopotów?! - A jest powód panie przewodniczący, jest powód - bełkotliwie odezwał się Filipek... - Koleżanka Lewandowska dostała okres. - Aaa... - westchnienie ulgi wydarło się z premierowskiej piersi - to mi też polejcie. **************** Rozmawiają dwie koleżanki z Samoobrony: - Wiesz wczoraj miałam rozmowę w sprawie pracy z posłem Łyżwińskim.. - I jak...dostałaś tą pracę??? - Z palcem w dupie...;)

Pochwa....lony....;) jeszcze ja dostawiam parę kubków kawy P P P dla spragnionych którzy tu zajrzą... a sam się zbieram do pracy... Miłego dnia...papa Acha...zapomiałym...dziś św. Mikołaja więc wszystkim moc prezentów...a szczególnie...Fotce...w ten niezwykły dzień (jeśli nas czyta...) sto lat :) Małgoś...chyba mogę...skoro Ty też miałaś urodziny na tym topicu;)

a ja powiem...Dobranoc;) kolorowych snów...

Małgoś...Very beautiful flower... Miłego dnia życzę

a ja się chciałem z Wami przywitać i życzyć kolorowych snów... dobranoc acha...i szczęśliwi Ci co mają kochanka lub kochankę...tak jak Mała której też ostatnio tu nie było

Małgoś...może nie sporządniał... Ja myślę że się tutaj już wypaliłem...poza tym mam kontrolowany dostęp (wyczulone oczy szefostwa) więc sama rozumiesz... zaczynam powoli wątpić w to że...ech...nie chcę być monotematyczny...co już nie raz mi zarzucono...

maybe;) nie ma kochanek i kochanków...nie ma tematu...