Morfeusz72

To ja tylko odkurzę topic...i pozostawię ślad po sobie że...dziś tu byłem:D

Toć wczoraj jak wół stało...co prawda późnym wieczorem że...stuknęło mi 34 wiosenki;) Powinnaś być pełna podziwu że po alkoholizowaniu się do 2 w nocy, mój umysł był na tyle sprawny że takie rzeczy napisałem;) A Strzelec..no cóż...może w końcu uda mi się ustrzelić jakąś zdobycz...na dłużej...a może ustrzelimy się z tą kobietą nawzajem... byłoby to bardzo...bardzo...miłe:D

rybko...Morfi to nie skorpion, lecz już Strzelec z pamięcią skorpiona...czyli...mam cechy jednego i drugiego znaku (po części). do tego gdyby Cię interesowało mam Lwa na ascendencie...czyli niezła mieszanka wybuchowa...2 znaki ogniste i jeden wodny (dziwne że Skorpion jest znakiem wodnym) taka natura jest trudna do okiełznania:D...;) ale to było wczoraj..dziś już jestem 34 letnim zwykłym obywatelem...melduję...udało mi się przeżyć kolejny rok...i oby tak dalej... Dobranoc

no co tam moje pociechy robią dziś przez cały dzień...ja na chwilę się wkradłem aby luknąć jak Wam gawędziarstwo idzie...czy wchodzi już we krew;) A może coś innego przydałoby się aby wchodziło...;):P

naja...LM pieszczony był...ale to jeszcze nie to...potrzebna czyjaś świeżość umysłu... ja się chyba starzeję...coraz mniej mnie w życiu cieszy...chyba swoje przeżyłem... ale nic to...dosyć biadolenia nad sobą... kawkę Wam stawiam P taką pyszną jaką sam właśnie piję...i zmykam do pracy... miłego dnia dla Wszystkich którzy dziś nas odwiedzą:D odezwe się wieczorem

Małgoś też widzę się czai...jak zawartość imbryka;):Phehe

ok..przeczytałem... do żeglarza młodego...OZN to Ostry Zespół Niedopchnięcia...często na tą przypadłość cierpią kobiety...są wtedy bardzo kapryśne i tak naprawdę nie wiadomo o co im naprawdę chodzi... sądząc po Twoich wypowiedziach...być może Twoja żona cierpi też na OZN i trzeba dobrze jej komin przepchać;) do złotej_rybki...to Ty z Wawki i się czaisz...przybierasz jak pies do jeża...a ja tu też cierpię z braku witaminy P ;)...a do tego piszesz że raczej śmiała jesteś kobieta...więc w czym problem...???;)

ale to może w przerwie między wyjściem na basen...a Magdą M.;):D

Aleście dziś polecieli na topicu...a niech Was... będzie co czytać...;):P

chciałem się tylko przywitać, rozdać kawę i...ciacho;) pomarańczko...żyję...ale co to za życie... nieważne...pamiętajcie że dziś kolejna płyta z przebojami listy Marka Niedźwieckiego... a teraz zbieram się do...pracy...już na samą myśl flaki mi się przewracają

no podaruj sobie odrobinę luksusu;):D

a później wielkie i silne dłonie mazażysty który wymasuje Twój karczek...i nie tylko;):P hehe

to za każdym razem mam przyklasnąć???;):P :D jeszcze tylko godzinka i będę free...

Mówisz Małgoś???;)...to już mam bić brawa???

a może wtryskiwaczu... widzę Małgoś...widzę że pomarańczowy kolor mnie lubi;):D

oj to będziesz driada zakręcona... Małgoś...samopoczucie...chyba dziś wybitnie dobre (chyba przez te słonko za oknem i do tego piąteczek)..nastój może psuć czepialstwo przełożonej...ale to tylko 4 godziny i na house;) A co przyniesie weekend...czy też będę tak tryskał optymizmem - zobaczymy... na pewno nie będzie takich fajerwerków jak u driady (już widzę tego kominiarza...bez guzików...za to z jakim wielkim...hehe;))-viagra nie potrzebna

driada*...czyżby kominiarz nadciągał ze swoim...wyciorem...nic tylko łapać się za guziki...aby szczęście Ci sprzyjało:D

musztarda...powiedz wprost...kominarza który zna się na rzeczy i dobrze komin wyczyści:P;) hehe dobry den...dobrze że to piąteczek

Ja...szacunek i dla żonatych i dla mężatek, dla jednych i drugich za te wyrzeczenia...i za szacunek do siebie nawzajem (bo tylko to może leżeć u podstaw tego \"cudownego nieformalnego związku\"... to takie małe sprostowanie ode mnie:D i cieszę się że jesteś facetem który ma podobne spojrzenie... zaprawdę...jest nas mało

Widzę że Ja się ze mną zgadzasz:D

topic nie jest głupi...każdy kto chce powiedzieć coś konstruktywnego do siebie - może to zrobić... topic to studium przypadków (jak da sie zauważyć)... bo bycie kochankiem/kochanką choć jest czymś wspaniałym to niesie również jakieś zagrożenia, wyrzeczenia... topic ma być miejscem na wymianę myśli..aby ktoś kto szuka jakiejś równowagi między sarością życia...a barwami życia...znalazł tu pewnego rodzaju kompromis...receptę na to jak pogodzić...często skłócone, kłębione w sobie myśli;) A TY nie musisz go czytać...skoro nic konstruktywnego nie masz do powiedzenia...

no i chyba Violka poszła do tego mistrza pendzla...aby naszkicował jej ten motyw z naszyjnikiem z diamentów...oczywiście cały czas mowa o naszyjniku;) hehe a resztę też wywiało...czas spadać na house

dobranoc;) powiem tylko tyle - ja szukam kogoś rzeczywistego...kogoś kto nie gra ze mną w jakieś tam gierki tylko...szuka tego co ja...a ja się prawie od roku określiłem...na tym topicu można naprawdę wyczytać tyle o mnie że powtarzanie się jest zbyteczne;)

nie musisz...wstarczy że rozumiesz najbliższych...ja jestem tylko wirtualny;) więc spoko...

wiśniowa..;powiem tak...każdy z nas ma swoją prawdę...i zapewne każdy z nas mierzy ją swoją miarą...;) zapewne też każdy z nas (choć może nie wszyscy) innych prawdę mierzą miarą ks. Tischnera...Ty zrobiłaś to w niedzielę...masz do tego prawo...w końcu w 4 RP jest demokracja...nie prawdaż???;) to tyle gdybyś chciała wiedzieć coś nt. tego co było w niedzielę...ja...ja żyję dniem i....nie staram się nie pamiętać co było wczoraj... wiem tylko tyle....to czego szukam...tutaj tego nie znajdę...:(