

Morfeusz72
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Morfeusz72
-
Abis...a jak zinterpretowałaś te pół kubaska???...nie mów że jako pół kut...a:P ech...kosmate myśli od rana...i jeszcze pewnie na dokładkę po przeczytaniu tego wierszyka s rana:D
-
Lolita...a lubisz z mleczkiem???takim od łaciatej;) jeśli tak to mam jeszcze z pół kubaska:)
-
Lolita...stęskniłem się za Tobą...jak się Tobie podoba fun jaki czytujesz ode mua???
-
sama naja widzisz że od rana świntuszę...więc nie jest źle;):) marzy mi się zaopiekowanie taką łaciatą;):)...przytulić ją do piersi i nie tylko;)
-
wiesz...a to zalezy w jakim kolorze Ona się dobrze czuje...i jak ją widzi artysta malarz (byle mu z pędzla nie kapało)...oczywiście ze cały czas mowa o...bodypainting ;):P
-
viola......ale czy z mlekiem może być???świezy uciąg od łaciatej...z lewego sutka (tego bliżej serca)... zdjęcie łaciatej gdzieś też miałem...muszę powiedzieć że ma warunki;):P
-
autor nieznany:P hehe ale zapewne wyznawał się na życiu sexualnym dzikich...no bo cos o pigmejach wspomina:D kawę mam mocną...słodką...no prawie taką jak lubisz, bo niestety dodatkowo zabielaną mlekiem(3/4 kawy, 1/4 mleka łaciatego-sam doiłem;)) może być???
-
naja...dla Cię zawsze mam odrobinę w kubeczku;) expresso...kcesz???
-
a na miłe rozpoczęcie dnia do kawy....wierszyk... jakże wymowny w treści...poproszę o jego głębszą interpretację zacne grono tych co bywają na forum i podglądaczy;) Chcę Wam dać panowie, panie, receptę na odchudzanie. Zamiast ziółek, kropeleczek, strzelcie szybki numereczek! Przy nim ćwiczysz mięśnie brzucha, krew napływa do serducha, płuca chłoną tlen jak miechy, a ile przy tym uciechy! Nie wspomnę , że i pośladki u panienki, czy mężatki, są jak pupa niemowlęcia, albo jak policzki księcia! Biedni, nędzni, czy bogaci, w gatkach, gaciach, czy bez gaci, niechaj, jęczą, posapują, pocą się, ale pompują! Bo od kiedy świat istnieje, Masajowie, czy Pigmeje, wiedzą, że numerek z rana, to jest cymes proszę pana! Ja byłem rano poczęty! Ojciec mój był wypoczęty po przespanej całej nocy i jestem pięknym owocem! Więc od jutra już rodacy, w wodzie, w lesie, w domu, w pracy, nago, w różu, w czerni, bieli, każdy niech numerek strzeli! P.S. Przyszła mi do głowy, myśl być może chora, że niektórych posłów, poczęto z wieczora, po całym dniu pracy, rodzice zmęczeni. więc przeważnie tacy - są niedorobieni
-
Małgoś...bywam poza rzeczywistością;):Dhehe
-
przyjaciółek...hmm...fajna rola;)...i jak brzmi:D
-
naja...to nie był samotny wieczór;) w końcu ktoś Cię czytał i rozmawiał z Tobą...także aż tak źle nie było... A wyjść czasami trzeba...tylko i do wyjścia potrzebny jest czas...jego zorganizowanie:)
-
przesadzasz...jak zwykle;):P
-
Małgoś...a co znaczy te Or... przy wypowiedzi??? Nasuwa mi się kilka skojarzeń i chciałbym się upewnić czy aby nie tych o jakich myślę;):P hehe
-
choć jakiś mały dowcip...przy poniedziałku... no nie mogę patrzeć jak się męczycie:P Pochwa lony ;):D Do gabinetu seks-patologa wchodzi para: - Panie doktorze, w czasie stosunku chwycił nas taki skurcz, że się zakleszczyliśmy. Nie możemy się rozdzielić! - A jak państwo do mnie przyszli? - Nooo... Na ulicy udawaliśmy, że tańczymy walca. - Oryginalnie. Niedawno pomogłem 18... mmm... meżczyznom, którzy jak do mnie szli, to lambadę tańczyli.
-
ale się tu bardzo milusio zrobiła...tak prawie kocio:) Lolita...myślę że dzisiejszy fun się Tobie spodobał i nie tylko Tobie... to dla Ciebie na osłodę gdyby tych słodkości było za mało... Naszej jubilatce jeszcze raz wszystkiego naj...i buziak jeszcze raz w mankiet.. A Wam moje drogie...kociaki...życzę udanego słonecznego weekendu... Z żeglarskim Ahoj żegnam się do poniedziałku
-
mówisz Lolita że uwielbiasz duże koty...i do tego drapieżne??? Hmmm...jam CI jest...i jeśli trzeba potrafię być drapiezny...niczym duży kocur...a jesli trzeba łagodny jak taki malutki puszysty kotek;)
-
oj...Lolita...Misie czasami są też wierne jak te psy...i zawsze na posterunku w ciągłej gotowości:D
-
to nic...tylko się cieszyć:D Mówisz...takiego psiorka byś przytuliła???;) a Misia???;)
-
eee... już nic... będą Kotki a nie Misie;):P
-
No Abis...ale tego Misia nijak nie da się tu wkleić...tylko emalia zostaje:) Lolita...kotki będą już za chwileczkę...już za momencik:D
-
coś dla Pań...tylko proszę wpisywać imię męskie;) http://www.callme.nm.ru/
-
Lolita...no pięknie...pięknie...ale jakiś szczegół mimo wszystko umknął Twojej uwadze... Chciałem Ci podesłać Kotki (Abis chciała Misie nagie)...:)
-
dżołk: Wypadek samochodowy. Kierowca siedzi w rozpierdzielonym samochodzie z wybałuszonymi oczami, a policjant zwraca się do niego z ojcowskim pouczeniem w te słowa: - No i widzi pan? Pan zapiął pas i nawet pan nie draśnięty, a pana kobita nie zapięła i teraz się wala tam w krzakach z penisem w zębach...
-
a Lolita to wcale, a wcale na mnie uwagi nie zwraca...cóż...ja wiedziałem że jestem mało atrakcyjny...ale żeby aż tak...:(