

Morfeusz72
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Morfeusz72
-
spodobało mi się z tymi żołędziami... co sobie życzę...muszę podumać:)...jestem twardym orzechem...tfuu...żołędziem do rozgryzienia...a może do potraktowania czyjakiem???:P:P:Phehe
-
oj tak...czyjak jest mile widziany w uczynku...jak najbardziej
-
Małgoś...fajne jest...no ja mam czyjaka sprawnego...bardzo sprawnego nie tylko w mowie:P:P:P
-
od razu przypomina mi się kawał w którym była mowa o \"czarny bez\"
-
ja też lubię czyjaki i lubię też bez:P all
-
A czy ja wspominałem że ma to być sałatka???:P Lody...a jakże...waniliowe...albo malaga (są takie robione przez Zieloną Budkę) :D mniam, mniam.
-
ja dorzucam kawałki melona pistacjowego...będzie wyborna sałatka
-
ludzie są jacyś dziwni...obserwują o czym dyskutujemy...nic ciekawego nie wnoszą do dyskusji...bo nic nie mają ciekawego do powiedzenia...za to z nudów potrafią niektórych zirytować...i takimi pięknymi kwiatkami przyozdobić topic ech...gadać się nie chcę porozmawiajmy o czymś przyjemniejszym:D
-
pomarańczko....skoro wiesz co to kał...więc wiesz też co znaczy \"olewać kogoś sikiem prostym\" spadaj stąd i nie psuj topicu... over
-
Oj Małgoś...przecież wielokrotnie wychodziło nasze podobieństwo w wielu sprawach:D Nie inaczej miałobyć i teraz:D
-
Już ja bym wymyślił sposób podania i jedzenia...gdzie nie potrzeba ani pucharka...ani łyżeczki... wystarczy kobiece ciało+trochę wyobraźni:D a wyobraźnia w tym temacie potrafi być płodna....oj potrafi:D:D:D
-
analityk Małgoś powiadasz...;) deser...hmm...może Tiramisu podane niekoniecznie w pucharkach???
-
Oleńka...wątek to już trwa od więcej niż pół roku... Niektórzy to już wrośli w pejzarz tego topicu...ale nadal miło witamy nowe twarze:D - prawda Małgoś...gdzieżeś się zawieruszyła??? Acha oczywiście Oleńka witamy:D
-
Tak Małgoś...Wielki Brat patszy...:P...jestem mentorem tego topicu HAHA:D:D:D
-
Małgoś...które towarzyszy od poranka...od momentu gdy otwieramy oczy i... no właśnie:D:D:D
-
To i ja się przywitam...troszkę zarobiony...ale będę Was śledził i od czasu do czasu dodawał coś od się. Humorek dziś wybitnie dobry...oby taki utrzymał się do końca dnia:) Co do pogody...przelotne deszcze i zdecydowanie chłodniej...tak jak lubię:D:D:D
-
To jeszcze ładnie się pożegnam ze wszystkimi którzy jeszcze zechcą zajrzeć w te miejsce 3majcie się i do jutra... Małgoś...Ty też się nie przepracowuj - kto słyszał siedzieć tak długo w pracy...:P
-
ja jestem Małgoś:)
-
Małgoś...ja zauważyłem że co najmiej mam do przeczytania 15 stron topicu...to trochę dużo...a co też znaczy że ruch w interesie był.:) Zanim więc zabiorę się za nadraobianie zaległości zapytam się czy coś ciekawego się wydarzyło (w końcu najlepsze są wieści z pierwszej ręki). Czy ktoś kogoś porzucił, ktoś nowy przybył, czy zostały złożone propozycje nie do odrzucenia??? - słowem czy coś ciekawego się działo, lub ktoś ciekawy zabłysnął:D misie...hip hip hura dla joggera...podpisuję się pod Twoimi słowami:)
-
tylko takie małe \"troszeczke\"??? hmm...a ja myślałem że odrobinę, ciutkę, szczyptę więcej niż troszeczkę:P:P:P
-
urlopowicze witają pracusiów;) Witaj Małgoś...tęskniłaś choć troszeczke???;)
-
wiesz viola...no bo ja się zastanawiam nad tym czy spędzenie jednej noc lub zrobienie sobie maratonu nocnego z kobietą jest oznaką męskości??? dla mnie bynajmniej nie...ale może jogger myśli inaczej:)
-
viola tam od razu męska...no chciałbym wyjaśnic/usłyszeć od joggera jak mam to rozumieć...
-
jak mam rozumieć twoje słowa jogger???
-
jogger ty jesteś po udanym weekendzie...ja po tygodniowym udanym żeglowaniu po jeziorkach...pogoda dopisała...wiatry pomyślne wiały...także tydzień urlopu uważam za pomyślnie zaliczony:D