

Morfeusz72
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Morfeusz72
-
oj to w szczególności (mówię o skromności)... wiesz z takimi kobietami naprawdę jest się o wiele łatwiej dogadać...mówią konkretnie otwarcie o co chodzi...o co biega...i to mnie się w Tobie podoba... szkoda że takich kobiet jak Ty jest mało (albo ja za mało kręcony:):):)) hehe:P:P:P
-
myszka...zapewne nawet gdybyś się ufarbowała na szaro to szarzyzną nie będzie od Ciebie trąciło...masz to coś, twoje wypowiedzi są zawsze intrygujące - co raczej nie jest domeną ludzi szarych:D:D:D
-
wiedziałem Abis że zauwazysz tą subtelną różnicę... mimo wszystko jestem tu jedyny...i czuję że wielką radość Wam przyniosłaby świeża krew, nowy młody narybek, jakiś wysoki przystojny szatyn, dowcipny... a ja...ja już się wystrzelałem z pomysłów...chyba:):):) stąd takie moje stwierdzenie (to tak jak z braku laku dobry i kit).:):):)
-
Myszko ja do fragmentu wypowiedzi: \"Maraton mówisz.... Hm.... brzmi obiecująco. Ale tylko brzmi. Zanim byśmy się dobrze poznali, jesień by nas zastała prędzej. Jak już mówiłam, ze mną najpierw trzeba chodzić, a potem się bzykać. Nie ma letko...\" dlaczego obiecująco, dlaczego brzmi...jesień jest równie dobrą porą jak i wiosna lato...a pośpiech jest dobry w łapaniu pcheł...poza tym wszystko co można/jest łatwo zdobyć nie smakuje tak dobrze jak to coś co wymagaq wysiłku i cierpliwości. To tak jak z zasadzonym drzewkiem - ono od razu nie puści pięknych kwiatków, najpierw musi się przyjąć poczuć tą przyjazną ziemię na której przyjdzie mu wzrastać:D ale znów zostanę posądzony o zniewieścienie...zaraz zajrzą tu pomarańcze i zaczną swój teatrzyk:):):) także już milknę...
-
Abis...\"oprócz Morfeusza tu żaden nie zagląda\"...ech...dziękuję Ci bardzo... znaczy się że ze mnie taki facet jak z...
-
myszka...ja bardzo chętnie...piszę się na długi wyczerpujący maraton (niekoniecznie filmowy) :):):) mi z kolei nie zimno (w przeciwieństwie do Was jest mi gorąco i jestem gorącym facetem), mogę się podzielić nadwyżką :):):) no to jak...czy myszka będzie chętna:P:P:P ...a jak nie czy znajdzie się chętna kobitka???:P:P:P
-
myślę że gorąca kąpiel w olejkach eterycznych pobudziłaby krążenie niejednej z Was:D:D:D:D witaj lalypap:*
-
a ja myślałem że aromatyczną smaczną kawkę...:):):)
-
driada*....żywe płótno powiadasz hehe chyba dam ogłoszenie - szukam żywego płótna do przelewania swojej inwencji twórczej...niekoniecznie malarskiej:P:P:P Dzień dobry wszystkim...czy któraś z Was poczęstuje mnie czymś ciepłym...:):):)
-
ech...widzę posucha... cóż do domu czas... Pożegnać się nadejszła pora... Pa i do jutra:)
-
myszka...mi tylko się maluje w wybraźni taka sytuacja... On związane z tyłu ręce, w ustach pędzel którym nanosi na jej ciało różne barwy (kolory). Fajnie by było gdyby te farbki (czy jak je zwał) miały jakieś smaki i były zrobione z surowców zdatnych do spożycia...po takim malowaniu możnaby taki malunek zlizać:D
-
to może z innej beczki...czy któraś z Was moje drogie panie bawiła się ze swoim kochankiem w body painting...a jeśli tak jakie to niosło doznania, czy było to obustronne...a jeśli nie to czy chciałbyście tak poeksperymentować-w malowanie ciała kochanka????:):):)
-
i znów zeszło na kulinaria...jak to ciekawie się ten temat konsumpcji przeplata z sexem (który też jest pewną formą konsumpcji):):):)
-
dodaj młode jajka przepiórcze sadzone z młodymi ziemiaczkami i do tego zesiadłe mleko, lub kefirek:P:P:P
-
hmm...niech pomyślę...innych...wiesz...można jeszcze takiego członka w zimny kiefir...gdy się zatrze, zapiecze:P (inna wersja to kawał o góralce która sądziła że tak się go napełnia) :P:P:P
-
i pewnie ciepło się Tobie robi na piersi od tego wzdychania...a gdy za każdym razem próbujesz się ocknąć to okazuje się że to tylko pierś wylądowała w ciepłej zupie:P:P:P
-
myszko...a to źle...przecież młodzi jesteśmy nie tylko wiekiem, ale i duchem... teraz trzeba brać i korzystać...bo na starość pozostanie tylko wzdychanie:D
-
hehe mówisz...popychacz z napędem jądrowym:P:P:P
-
Abis...bo brak wiatru w żagle co dalej by tą łódkę pchał:D:D:D może coś na poprawienie nastroju: Byl sobie facet,ktory dbal o swoje cialo.Pewnego razu stanal przed lustrem,rozebral sie i zaczal sie podziwiac.Ze zdziwieniem stwierdzil jednak,iz wszystko jest pieknie opalone oprocz jego czlonka! Nie podobalo mu sie to,wiec postanowil cos z tym zrobic.Poszedl na plaze,rozebral sie i zasypal cale cialo,zostawiajac czlonka sterczacego na zewnatrz. Przez plaze przechodzily dwie staruszki.Jedna opierala sie na lasce. Przechodzac obok zasypanego faceta ujrzala cos wystajacego. Koncem laski zaczela przesuwac to w jedna,to w druga strone. - Zycie nie jest sprawiedliwe - powiedziala do drugiej. - Czemu tak mowisz ? - spytala tamta zdziwiona. - Gdy mialam 20 lat bylam tego ciekawa,gdy mialam 30 lat bardzo to lubilam,w wieku 40 lat juz sama o to prosilam,gdy mialam lat 50 juz za to placilam,w wieku 60 lat zaczelam sie o to modlic,a gdy mialam 70 to juz o tym zapomnialam.Teraz,kiedy mam 80 lat,te rzeczy rosna na dziko, a ja kurwa nawet nie moge przykucnac... Dzień Dobry Wszystkim:)
-
dodam że jest taki typ kobiet które wręcz jara (czują niesamowite podniecenie i satsfakcję) że mogą się pastwić nad facetem którym w dowolny sposób można manipulować... \"nie ankieterka\" - jesteś właśnie taką kobietą...i wiem że ostatnie zdanie będzie należało do Ciebie, więc...miej tą satysfakcję... spadam...nic tu po mnie... pa
-
Rozmyślam sobie nad...właśnie... czy znane jest Wam uczucie takiego wewętrznego strachu lęku??? Porównałbym je do lęku przed lataniem, do lęku przed spadaniem z jakiejś wysokości...taki lęk towarzyszy również (jest bardzo podobny) przy utracie kogoś najbliższego-jego śmierci... lęk, pustka,obojętność - ściskanie w dołku i wiecie...takie uczucie towarzyszy gdy czujesz się nierozumiany, krytykowany czy czujecie...czy wiecie o czym mówię... tak też czuje się ja...i myślę że pomimo tego że większość z Was moje drogie panie jest przyjaźnie do mnie nastawiona, to chyba czas przestać uzewnętrzniać swoje uczucia, emocje (bo one towarzyszą mojemu pisaniu). i pomimo Waszego miłego towarzystwa coraz częściej rozważam odejście z tego miejsca chyba wszystko co miałem do powiedzenia to powiedziałem i już nie szukam...bo to nie jest dobre miejsce na szukanie. a \"nie ankieterce\" życzę miłej zabawy i wybitnie dobrego humoru...dopięłaś swego... usatysfakcjonowana??? mam nadzieję że jak cholera... pa
-
Małgoś...ciotowaty Morfi dziś już kawy nie robi... Za to na pewno kawkę zaserwuje \"inna nie ankieterka\" - ma cięte pióro i dobrze się tu czuje więc niech sobie panuje...niech ma satysfakcję...a co... spadam do roboty nara
-
viola 33...naprawdę...zrobisz mi dobrze :P:P:Phehe kawkę miałem na myśli (a może nie tylko...) hehe
-
Eee...no fak\'tycznie dziś mother day, więc wszystkim mamom, mamuśkom serdeczne życzenia (a schrupałbym taką mamuśkę, mniam mniam:):):) ) trochę kolorku się przyda na topicu załapałem się na kawkę??? - która z mam mi ją zaparzy???
-
jakaś taka cisza nastala....czyżby wszystkie kobitki wywiało przed telewizory, a te z wawki na plac Piłsudskiego???