Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Morfeusz72

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Morfeusz72

  1. to jeszcze na koniec kawał...dla tych mężów co wracają do domu po dniu pracy: Zmęczony i ponury mąż wraca z pracy, zjada obiad, kładzie się do łóżka, żeby tradycyjnie, zgodnie z uświęconym od lat zwyczajem, wywiązać się z mężowskiego obowiązku. W trakcie seksu, żona widząc zmęczoną i utrudzoną twarz męża, chcąć mu zrobić przyjemność szepcze: - Kochanie, jak mi dobrze... - O!!! Gadające drewno!!! No to do jutra - papas
  2. no i jakaś cisza na topicu zapanowała...widać że słoneczko za oknem i trzeba iść się cieszyć promieniami słońca:D
  3. niewolna...dobrze mówisz...tylko od samego myślenia niestety tych pięknych chwil nie przybędzie...z kolei odległość jeśli jest też duża nie pozwala aby widywać się przynajmniej 1-2 razy w tygodniu (a facetowi w sile wieku, podobnie jak i kobiecie taka częstotliwość by chyba najbardziej odpowiadała)
  4. lalypap...jakie lustro??? czyżby analogiczne sytuacje...zachowania...???
  5. Abis...wszystko ok...pod warunkiem że nasze intencje są prawidłowo odczytywane i gdy ta druga strona wie jak w danej chwili się zachować...wtedy może być bosko...nawet taki świtaniec z rana może nakręcać na cały dzień... gorzej gdy w tej grze jedna ze stron nie wykazuje żadnego zainteresowania...a raczej zainteresowana jest snem:D czy zrozumiale powiedziałem???:D
  6. Abis...pełny żołądek...a kto mówił o pełnym żołądku...kuchnia włoska...sama z siebie jest lekka i prosta, od choćby pokrojone pomidory z mozarellą i świeżą bazylią, polane oliwą z oliwek, do tego bagietka:D czyż nie jest proste...smaczne...i szybkie do przygotowania...idealne jako taki fajny kulinarny dodatek do gry wstępnej:D
  7. Abis...wczoraj mi wpadła w ręce książka kuchni włoskiej...i wiesz...już chodzi za mną pasta z serem gorgonzola, a do tego kieliszek białego półwytrawnego wina...to oczywiście rozkosz dla podniebienia...uczta, królewska uczta... I taką mógłbym serwować w swoim porcie, kobiecie która zechce do tego portu dopłynąć.:D:D:D a truskawki z bitą smietaną podane na piersi...to będzie na deser jak sama widzisz chwile z takimi atrakcjami pewnie szybko mijają...ale jak potrafią utkwić w pamięci...tak że wyczekuje się kolejnych i kolejnych (równie ekscytujących) :D:D:D
  8. cuda...pewnie są...lecz powiedz mi jaki jest sens przeżywać jakieś urokliwe zjawisko zapierające dech w piersiach w pojedynkę...??? chyba zdecydowanie lepiej we dwoje...do tego gdy odbieramy dokładnie tymi samymi zmysłami, podobnymi słowami potrafimi opisać stan euforii jaki temu towarzyszy...czy to nie jest coś wspaniałego trochę odbiegłem od tematu...
  9. hmm...do takiego bezpiecznego portu można porównać nasze życie...niektórzy mają taki charakter że wystarczy im do zycia właśnie ten jeden port i z niego w rejs nie wychodzą...czy ich życie jest ciekawe...może... są też tacy co wychodzą często z portu...w rejs...a wiatry są rózne:) czasami dobijają do innego portu...który jest im bardziej bliższy...i powracają do niego często - to port kochanków...:)
  10. gdzie dopłynąć byśmy mogli...hmm...gdyby to były jakieś słoneczne piękne wybrzeża to może do jakiejś wilgotnej groty:D w naszych szerokościach geograficznych nie ma takich cudów przyrody... o grocie wilgotnej to ja mogę pomarzyć...to trochę innych gabarytów grota...i niekoniecznie do wpłynięcia dużym jachtem (raczej gaflem) hehe:P:P:P
  11. viola 33 ja jestem spokojnie...a co chciałabyś wspólnie pociągać te sznurki, te V\'ły, od foka, grota, miecza...potrzymać za talię, za ster..:)
  12. Abis...sznurki to ja potrafię ciągać...ale tylko ciągać (sznurki), a wtedy wszystko idzie do pionu... a poza tym to ja wolę pchać...wpychać...zapychać...popychać...popukać...obstukać:) No to jak...która opcja się Tobie osobiście podoba???:)
  13. Co się dzieje??? nie mogę wejść na topic, a do tego widzę że stron ubywa??? czyżby ktoś nas przycinał???
  14. Abis...menu...a co byś zaproponowała??? ja mam jak zawsze...jakiś pomysł trochę kontrowersyjny, trochę zaskakujący, intrygujący:) w karcie menu dla mężczyzn podanie np. na piersiach jakiejś truskawki z bitą smietaną, lub bitej śmietany z truskawkowym musem:) widzisz...i już zamiast tradycyjnej kawy mamy jakieś urozmaicenie:D Lola...ech znów rozciągnęłaś topic na całą stronę:P lalypap...miło Cię znów ujrzeć:D:D:D
  15. Małgoś...JA JA JA A może Ty zechcesz abym zrobił Tobie taką jaką zrobiłem sobie czyli Jacobs Gold rozpuszczalny w 3/4 zalany wodą, a resztę uzupełniam skondensowanym niesłodzonym mleczkiem...a cukru...wedle uznania:) Może być???...:)
  16. viola33...no i tak powoli się stara gwardia wykrusza...:(:(:( a mogło być tak pięknie...
  17. no i już inaczej...bo aż od pomarańczowego straśnie raziło po oczach:D od razu mówię...to nie ja...ktoś mnię wyręczył:D A tak w ogóle to DZIEŃ DOBRY wszystkim Paniom i wszystkim sympatykom naszego klubu kochanków/kochanek:D
  18. do Smak czerwonego wina... wiem że tak jest...często spotykam się własnie z opowieściami facetów jacy Oni są, jak traktują kobiety (i wtedy się zastanawiam, gdzie w tym wszystkim jest gra wstępna, napięcie jakie potrafi jej towarzyszyć)...no gdzie...:) ale powiem Ci że są też takie kobiety...że One też załatwiają tak sprawę, byle szybciej, byle jak...bo ważniejsze jest np. to że jutro musze wstać wypoczęta...to tylko jeden z przykładów:) Ja już dziś kończę wywód...zbieram się...żegnam i do jutra pa
  19. Małgoś...ale czy ja się zamykam przed kobietami...przeciwnie:D ja z Wami bardzo chętnie lubię rozmawiać...czy tylko rozmawiać...może nie tylko, ale póki co jest mi tylko to dane:D Fotka...hmm...ja jej nie faworyzuję...po prostu się świetnie rozumiemy się, dogadujemy...szkoda że są pewne bariery które nas ograniczają... wiesz ja nie boję się tego tu pisać, bo co ma czyje być to będzie...jeśli będzie to budziło negatywne odczucia czy to Fotki, czy której kolwiek z Was...myślę że najwazniejsze to nie być zaborczym, nie brać sobie wszystkich sytuacji na wyłączność... oczywiście są w zyciu pewne (bardzo bliskie intymne sytuacje), które są na wyłączność - ale one wypływaja z nas samych...trzeba to zauważyć. A tak...czy ja na tym topicu bronię się od rozmów z którąkolwiek z Was??? Nie jestem chodzącą doskonałością, ale...może kiedyś sobie pomyślisz wspomnisz sama że było dane otrzeć się (w sensie konwersacji) o mnie, o moją osobę (duszę) - w tym co piszę, mówię... I myślę że tym każde z nas żyjących kochających istot powiniśmy tak patrzeć na bliźniego (czy to facet czy kobita)... Ech...siem rozpisałem...:)
  20. O to Ty znasz nowe/stare jednostki miar...:P:P:P cóż niech będzie mikruśny...dla kogo mikruśny to mikruśny:P:P:P...ale fikuśny:P:P:P nawet do tego aby użyć odpowiednio czy to duży czy mały sprzęt potrzebna jest wyobraźnia i nie tylko...generalnie to co nam w duszy gra tym wszystkim steruje...o można być super hiper, a można być do luftu (nawet z interesem jak maczuga).:P pryszedł mi na myśl tekst (z filmu Chłopaki nie płaczą) który jest prawie idealny do opisywanych sytuacji..."Polskiemu gangsterowi brakuje polotu, rusza się jak wóz z węglem" - chyba coś w ten deseń... podobnie jest z facetami...też często nie mają polotu:):)
  21. ale jakiego figlarnego małego fi.ta 12,6cm:P:P:P za to porządne fi (średnica) ma ten fi.t:P:P:P
  22. cioto - to japońska nazwa naszego małego fiata 126p:P:P:P
  23. lalypap...pytona powiadasz;););)hehe znów powraca temat zwierzątek ja uwielbiam myszki...a właściwie mój pyton:D:D:D
  24. nie ulegajcie moje drogie Panie temu co piszą pomarańczki - jak tak będzie to i bryndza zrobi się i z tego topicu... jeśli wszędzie pomarańcze mieszają z błotem i wciągają w jakieś brudne dyskusje, które tak naprawdę nic nie wnoszą, a tylko skłócają ludzi (ewentualnie podnoszą ciśnienie), to niech choć to miejsce będzie oazą dla tych co chcą o czymś ciekawym porozmawiać:D takie jest moje zdanie na ten temat...:D:D:D
  25. to jeszcze jeden...troszku śfynsky - Co pan taki smutny ostatnio, panie dyrektorze? - A, sekretarkę zmieniłem - I co? Niezbyt bystra, tak? - Niee, całkiem mądra - To może leniwa? - Skąd! Bardzo pracowita! - To może hmmm... ten... tego... nie chce.... - No coś pan! Dymam ją w pupala kilka razy dziennie! - A może nie chce brać do... - Jak to nie?! Ciągnie jak odkurzacz! - No to o co chodzi? - Aaa... kawę robi jakąś taką...
×