Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Morfeusz72

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Morfeusz72

  1. Hmm..Fotka gdzie Ty jesteś???
  2. Małgoś...po iluś tam latach życia i setkach tysiacach przemyśleń mam tam jakiś swój wewnętrzny świat...narysowany ręką wyobraźni... Wiesz...chciałbym kiedyś zaprosić do niego kobietę której otworzę tą bramkę...wprowadzę do tego tajemniczego ogrodu...a wtedy na jej twarzy dojrzę zachwyt...te iskierki szczęścia...o jakich dziś tak fajnie mówiła Myszkaruda:):):) Myślę że wiesz o czym mówię...
  3. Fotko...już proszę o promienny uśmiech i o same pozytywne myśli...Ty wiesz dla kogo:D:D:D
  4. Bzyk...bzyk...bzyk...bzyku...bzyku...bzyk:P:P:P hehehe oj pobzykałoby się...pobzykało...tak patrząc na te pszczółki i ich czułki:P:P:P
  5. VIOLA33 no mam nadzieję że nie dobiłem (było powiedziane w tej ciepłej, optymistycznej barwie):):) Myszka...cieszę się że tak się Tobie udało...wiesz wyczuwam intuicyjnie że TY wiesz doskonale o czym ja mówię...że dokładnie tak samo układałaś sobie w myślach elementy układanki związane z nim...Twoja wyobraźnia i wnętrze szukało właśnie takiej osoby która by była tak jak Ty BYĆ... To jest ciężko opowiedzieć...to trzeba rozumieć i czuć bez słów...czuć przede wszystkim że jest to Never Ending Story którego oboje rzeście pragnęli....takie orbitowanie...którego nie ma końca (i nie dopuszczacie myśli że byłby koniec):D:D:D Fotka...popatrz że nie ma tutaj smutnych wywodów...rozmowa jest raczej w bardzo miłym ciepłym tonie (to jakoś wypływa z rozmówców, że gdy czują temat to sami chcą od siebie coś ciepłego powiedzieć, aby uwypuklić fakt że jest w ich życiu ktoś kto sprawia im radość, a te rozmowy pozwalają przywołać piękne obrazy które są jak żywe)
  6. VIOLA33 Są myśli, których nigdy nie należało pomyśleć. Są słowa, które nigdy nie powinny być wypowiedziane. I czyny, które nigdy nie powinny zostać popełnione. Są........ są........ są....... Ale pomyślane, wypowiedziane, i popełnione, stają się gorzką solą naszego istnienia. Ale dla tej gorzkiej soli naszego istnienia warto żyć...wtedy czujesz że żyjesz...zycie nie jest takie jałowe Pomyśl też o tym że życie tu i teraz jest tylko chwilą, momentem na tle całej wieczności...jest przejściem do tego innego świata, a w tym przejściu towarzyszy Ci On...uśmiechasz się...ja to widzę...bo chcesz aby On zawsze był...aby gdzieś tam jako ten widzialny i niewidzalny towarzyszył Tobie na drodze twojego życia:):):)
  7. myszkoruda..wiesz uśmiechnąłem się czytając Twoje słowa...i to tak jakoś radośnie...miło mi się zrobiło na duszy...może dlatego że...cieszę się i zadroszczę Tobie takiego szczęścia... przez skórę czuję jak przeżywasz z nim te piękne chwile...chwilę które unoszą ku górze...mylę się???
  8. viola33 jest mi naprawdę trudno odpowiedzieć na to pytanie...każdy z nas ma inny poziom wrazliwości...każdy z nas inaczej wyczuwa drugą osobę... Powiem Ci tak..jeśli widzisz w jego oczach szczęście gdy jest przy Tobie...gdy widzisz te radosne iskierki szczęścia...gdy wyczuwasz że jest to niekłamane...że emanuje od niego dla Ciebie jego ciepło...gdy czujecie że rozłąka jest najgorszym okresem jaki może być dla Was i wyczekujecie chwili aby się spotkać choć na moment... to myślę że warto...pamiętaj...każdą taką chwilę warto pielęgnować i kolekcjonować...niedopuszczać myśli że kiedyś to się skończy...a jeśli się skończy...to mieć piękne wspomienia i na samą myśl o nich radośnie się uśmiechać... Jeśli jest to ktoś wyjątkowy...takiego kogoś nie zapomina się nigdy...
  9. napisałaś że kocha się kiedy zechcę (w przypadku żony-kobiety) czy facet mający kochankę prawdziwie kocha się z żoną??? jeśli nie był to sex jaki czuł jaki mu się marzył i znalazł kochankę która mu to daje to czy sex z żoną będzie tym satysfakcjonującym - raczej będzie już tylko z obowiązku małżeńskiego (i nie musi być jakiś płomienny bo może być zimny wyrachowany). coś kiedyś zostaje zabite w związku...później pojawia się kochanek/kochanka i nic nie jest już w stanie przywrócić tej normalności (płomienności, czułości, delikatności) której byśmy pragnęli w małżeństwie - bo mamy komu już ją dawać i jest to odwzajemnione. To ciężki temat...
  10. viola33 czy można zaufać facetowi...hmm...to zależy na czym mu tak naprawdę zależy...jak bardzo się stara (jeśli o staraniu może być mowa), a raczej co wypływa z wnętrza...jeśli taki mężczyzna wie co to zaufanie...jeśli pragnie czegoś prawdziwie i szczerze...myślę że można zaufać... wiesz tak sobie pomyślałem że wiele rozterek kochanków tak naprawdę bierze się z zaufania...bezganicznego zaufania... tak jak TY to ostatnio w swojej wypowiedzi napisałaś - że nie chcesz myśleć że On po obcowaniu z Tobą wraca do żony...pytanie co robi z tą żoną i czy to co z nią robi daje mu taką samą przyjemność satysfakcję...może On tak naprawdę skręca się z braku tego co ma z Tobą i tylko odlicza dni kiedy znów mógłby pobyć znów przez parę chwil z Tobą... takie myślenie (te ostatnie) myślę że po części wypływa własnie z zaufania... nie wiem czy mnie dobrze rozumiesz, czy nie zagmatwałem
  11. viola33 wiesz ja wierzę w ludzi...i wiesz że na swojej drodze życia spotykam raczej tych serdecznych życzliwych...a tych którzy mnie zranili, bądź ranią staram się unikać...ale to chyba normalny mechanizm samozachowawczy. wiem tylko jedno że gdy człowiek raz, drugi, trzeci się sparzy, przejedzie ja jakiejś znajomości staje się mniej ufny (a chyba nie ma nic bardziej wspaniałego jak ufać ludziom).:):):) zgodzisz się z tym???
  12. myszkaruda...to się bardzo cieszę że jesteś osobą takiego pokroju...wiesz w tych czasach naprawdę takich ludzi rzadko się spotyka...większość raczej przybiera maski, w zalezności od sytuacji...ale najczęstszy schemat to taki...słodka maska na zewnątrz...a w środku czeka trzymając w ręku pałę na okazję kiedy będzie mógł przyp...lić i to jak najboleśniej...
  13. choć słyszałem różne słowa na swój temat (że zniewieściały etc.) to jedno co Wam panie powiem to że nigdy nie odmawiam jesli ktoś jest w potrzebie...w końcu jesteśmy ludźmi i powinniśmy mieć ludzkie odruchy...życie jest zbyt krótkie aby widzieć tylko czubek swojego nosa i zastanawiać się nad korzyściami płynącymi tylko i wyłącznie dla siebie...niestety mamy takie czasy jakie mamy że większa część społeczeństwa uprawia politykę (zresztą jak i nasi rządzący) że z góry mi się wszystko należy... Patrząc na to z innej strony...inaczej smakuje coś co jest wyrwane komuś, lub wyproszone...a inaczej smakuje coś co dostajemy bezinteresownie...tylko powinniśmy jako społeczeństwo dostrzegać tą subtelną różnicę (a nie wszyscy też to widzą):):):)
  14. Abis...właśnie...a czy coś byś ode mnie chciała???;););)
  15. Abis...ja CI zaraz dam...Babski Król...no wiesz...:P:P:P wysokie obcasy...niezupełnie...jeszcze mazowieckie...ale związny z Narwią:):):)
  16. wysokie obcasy...jasne że tak... wiesz że my tu kiedyś rozmawialiśmy o wspólnym ruszeniu w miasto na jakiś podryw lub jump... czy dobrze mówię driada...pamiętam że jeszcze Abi i Myszkaruda też sie pisały na taki wypad... a ja...byłbym takim miłym akcentem, dodatkiem do Waszego damskiego towarzystwa...taki błogosławiony między...:P:P:Phehe
  17. Abis...sianko...stóg siana...piękna sprawa...szczególnie w wiosenne sianokosy...wtedy ta pierwsza trawa, te pierwsze siano jest takie hmm...bardzo pachnące... co prawda kochac sie w sianie nie kochałem (raczej brałem udział w sianokosach), nie mniej ta trochę inna myśl wykrzystania siana jako elementu dekoracji, atmosfery jak najbardziej chodzi mi po głowie..:):):) driada...ja na Mazurki od 10 do 13 maja pożeglować:):):) trza dobrze sezon zacząc - grota i V\'ły odpowiednio nasmarować:P:P:P:P
  18. A gdzie Fotka??? siem tak udzielała i nagle cisza...pewnie nasłuchuje:P:P:P
  19. myszka...aż strach pomyśleć jakie dziś korasy będą...przed świętami był 10 km korek do Wyszkowa na trasie Wa-wa - B-stok
  20. myszka...penetracja powiadasz???;););)hehe wiesz że w zimnej wodzie podobno tylko kaczorowi staje...:P:P:P choć jak taki mały przyjaciel...znajdzie przytulne ciepłe kobiece miejsce to kto wie...może i w wodzie takiej zimnej da radę??? No właśnie...da czy nie da radę w naszych warunkach geograficznych czyli mazurskich jeziorach, morzu bałtyckim gdzie temperatura wody wacha się między 19 a 22 C kochać się???
  21. Myszka...starorzecze Narwi...lub stare wyrobiska po żwirowni:):):)
  22. Witam Was drogie Panie:):):) Późno bo późno...ale jestem:D Myszkaruda...mówisz że Narew widzisz???Ja ją widzę średnio raz na tydzień,a towarzyszy mi w zyciu już przeszło 33 wiosny:P:P:P:P
  23. viola33 wiesz...do ideału mi jeszcze daleko...obiecałem kiedyś driadzie że opiszę swoim wnętrzem jak ja czuję ideał...jak odbieram... A co do prostych gestów i słów...jest fenomenem to że one są niezauważalne (mają na nie zamknięte oczy) nasi małżonkowie, natomiast te same gesty i słowa otwierają oczy i serca kochanków...i tak naprawdę to chyba one są oprócz sexu, romantycznych aranżacji, nastojów tym co nam głęboko potrafi utkwić w pamięci...są kwintesencją tego bycia kochanką/kochankiem zgodzicie się??? Fotko...serduszko z masy solnej...pomalowane własnoręcznie na czerwono, przewiązane takim fajnym \"zwykłym sznureczkiem\" i podarowane w Walentynki - bezcenne:D:D:D
  24. myszkaruda..podoba mi się Twoja ostatnia wypowiedź...i za to Cię lubię:):):) masz rację materialne obdarowywanie nie jest istotą bycia kochankami:):):)
×