Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Morfeusz72

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Morfeusz72

  1. myszkaruda...specjalnie nie wymieniłem tego że Byki są materialistami... chciałem to usłyszeć od Ciebie jako potwierdzenie tego co wiem... To jest prawda...niestety patrzą jka bym to nazwał - zabezpiecznie bytu, dostatniego życia...więc raczej biedny kochanek nie wchodzi w grę (przecież Byki są przyzwyczajone do luksusów i pewnie lubią być rozpieszczane różnymi drobnymi upominkami).:):)
  2. myszkaruda...tylko nie mów że Strzelce nie są temperamentne i że nie myślą o sexie... określenie tego znaku jako...hmm...sexualni nałogowcy chyba byłoby dobre...jak myślisz Fotko???:P:P:P a byczki...hmm...wiem jedno że są strasznymi tradycjonalistami (czyli są bardzo rodzinni, wierni partnerowi, zależy im na ognisku domowym), a kobiety spod tego znaku nie są raczej skore do skoku w bok...zanim się na to zdecydują to kalkulują...no i kochanek jeśli nawet się pojawi musi się pogodzić z tym że On zawsze będzie spalony (Ona-Byk nigdy nie odejdzie od tego co nazywa się dorobkiem życiowym, ogniskiem domowym). Oczywiście to tylko ogóły...czy trafne...osądźcie:)
  3. tak myszkaruda i driada...to już koziorożec:D:D:D Góralskie wesele - oczywiście, jak to bywa na weselu, wszyscy się pobili, ciężka masakra, sprawa w sądzie... Zeznaje drużba: Tańczę sobie z panną młodą, aż tu nagle młody przeskakuje przez stół i lu jej kopa między nogi... Sędzia: To musiało zaboleć... Drużba: Zaboleć?! Trzy palce mi złamał!!!
  4. hehe...ja też lubię strzelać...polować...ustrzelić...ofiarę:P:P:P wysokie obcasy...bardzo dobrze zaczęłaś...tak kusisz...kusisz... sprowadza cię do nas temat topicu??? a może jesteś myśliwym...lub tą zdobyczą która czatuje na swojego łowcę (wybrańca)??? :P:P:P
  5. smoczyca .... uśmiechnij się:D:D:D ...o widzisz...już zdecydowanie lepiej...a to dobrze wpływa i na samopoczucie i na zmarszczki mimiczne:):):)
  6. smoczyca...podwója panna tzn. że Panna jako stan cywilny i Panna jako znak zodiaku???:P:P:P dlaczego mówisz że Twoje wybory były błędami...spróbuj w tym dostrzec te dobre strony - poznajesz samą siebie, swoje reakcje i ludzi, ich charaktery czujesz też że żyjesz:):):)
  7. hehe...dokładnie...wiesz z czego spić;););)..domyślasz się...:):):)
  8. hehehe... właśnie piję oranż...ade :P:P:P
  9. Zatem tematem przewodnim dzisiejszej roprawki niech będzie...GRA W GOLFA SYPIALNIANEGO... ...czyli jak lubicie...zaskakiwać swojego kochanka/kochanke...jak Wy byliście/jesteście zaskakiwani w trakcie miłosnych igraszek:D:D:D czy to zły temat???:P:P:P
  10. Jesco 2 Tatry. Mgła jak mleko. Przy szlaku siedzą baca i turysta. Ćmią fajeczkę i papieroska. - Oj baco, baco... - Oj turysto, turysto... - Oj lubicie wy owieczki, panie baco, lubicie... - Oj odwalcie się! Nie trza było leźć w góry w kożuchu, panie turysto... ************* Wpada mąż niespodziewanie wcześniej do domu i zastaje żonę w łóżku z kochankiem... Zachowując zimną krew ,żona zwraca się do kochanka: - Proszę Cię, udowodnij mu, kto tu jest prawdziwym mężczyzną. Na to przerażony kochanek: - Jemu też...???
  11. Dlaczego żaden inżynier nie jest pedałem??? ...bo każdy nauczony inzynier doskonale wie, że tłok powinien pracować w cylindrze a nie w rurze wydechowej:):):)
  12. Regulamin gry w golfa sypialnianego:D:D:D 1. Gracz musi posiadac wlasny sprzet: kij i dwie pilki. 2. Gra na polu rozpoczyna sie po otrzymaniu zezwolenia od wlasciciela dolka. 3. W odróznieniu od golfa trawiastego w golfie sypialnianym grajacy ma wprowadzic kij do dolka, a pilki pozostaja na zewnatrz. 4. Regulaminowy sprzet ma posiadac twardy trzonek. Wlasciciel dolka posiada prawo sprawdzenia twardosci trzonka kija przed rozpoczeciem gry. 5. Wlasciciel pola ma prawo ograniczenia dlugosci kija w celu unikniecia uszkodzenia dolka. 6. Zasada gry jest wprowadzenie kija jak najwieksza ilosc razy az do momentu, gdy wlasciciel dolka bedzie zadowolony i tak grajacy jak i wlasciciel pola uznaja gre za skonczona. Nie uzyskanie pozytywnego rezultatu moze spowodowac, ze grajacy nie uzyska w przyszlosci zezwolenia do gry na polu. 7. Za sprzeczne z dobrymi zasadami uwaza sie rozgrywanie dolka niezwlocznie po przybyciu na pole. Doswiadczeni gracze poswiecaja znaczna ilosc czasu na podziwianie dolka. 8. Ostrzega sie grajacych przed opowiadaniem wlascicielowi pola, na którym aktualnie ma byc gra o innych polach, na których grajacy gral lub gra regularnie. Wyprowadzony z równowagi wlasciciel moze uszkodzic sprzet gracza. 9. Na wszelki wypadek gracz powinien byc zaopatrzony w odpowiednia odziez gumowa. 10. Gracz winien zawsze dokladnie sprawdzac czy jego czas gry jest wlasciwie ustalony, zwlaszcza gdy gra ma sie odbyc na polu po raz pierwszy. Znane sa przypadki zdenerwowania graczy, którzy stwierdzili, ze inny gracz gra na polu uznanym za jego wlasne. 11. Kazdy gracz powinien wiedziec, ze pole nie zawsze jest dostepne do gry. Niektórzy gracze czuja sie niezadowoleni, jezeli stwierdza ze pole czasowo nie nadaje sie do gry. Zaawansowani gracze stosuja w tym przypadku gre alternatywna. 12. Gracz winien otrzymac zezwolenie wlasciciela pola do gry na tylnym dolku. 13. Regulamin zaleca powolna gre, grajacy musi jednak byc przygotowany do szybszego tempa gry przynajmniej okresowo jezeli takie bedzie zyczenie wlasciciela pola. 14. Zagranie gry kilka razy w czasie tego samego meczu jest porównywalne z \"hole in one\" w golfie trawiastym.
  13. Hmm...co ja chciałem...mmm...powiedzieć??? aaacha juz wiem...:):):) W GÓRĘ SERCA...hehehe:):):)...czas rozpocząć miło czwarteczek:D:D:D Serwuję aromatyczną kawkę dla kochanek/kochanków i nie(kochanek/kochanków) :):):) DZIEŃ DOBRY:D:D:D
  14. ok zbieram się dziś wyjątkowo wcześnie do domku...całuję Wszystkie razem i każdą z osobna (jak oczywiście pozwolicie). A Fotkę w szczególności...w szczególne miejsce:D:D:D
  15. jakoś nie bardzo rozumiem...ja jeśli szukam to szukam mężatki...jakoś samotne kobiety omijam szerokim łukiem Z kolei widze że mężatkom to bez różnicy...grunt aby miało portki... ech....żyzń...
  16. No dobrze...a żonatego który też chciałby popracować (powiedzmy też ma czas) nalezy omijac szerokim łukiem???:P:P:P Toć to dyskryminacja...mnie też omijasz szerokim łukiem:P:P:P - oczywiście mówię w żartach (bo pracuję obecnie od dłuższego już czasu nad pewną panią F.)
  17. Małgoś...dlaczego przedstawiasz tylko sytuację że Ona mężatka a On singielek??? Tak trochę po macoszemu traktujemy sytuację kiedy Ona i On są żoną/mężem w jakiś związkach... Dlaczego tylko sytuację kochanka/kochanki rozpatrywać gdzie jedno jest wolne....a może właśnie...nie dopuszczać do takiej sytuacji...bo ktoś kto jest singlem,jest samotny nie zrozumie złożoności problemu. I drugie co mi się nasuwa...dlaczego mężatki boją się mężczyzn którzy są też w związkach...czy są gorsi...czy myślą inaczej niż mężatka która też jest w związku...czy im też by nie zależało na tym aby ta znajomość przetrwała jak najdłużej... jest mi ciężko to wyrazić (to o co mi chodzi)...ale...dlaczego mężatki interesuje bardziej singiel, niż żonaty mężczyzna???
  18. Fotko...pewnie...że poczułem się wyjątkowo... a co do trunków...byłoby wskazane nie tylko wirtualnie,ale i w rzeczywistości wypić jakąś lampkę czegoś mocniejszego...oczywiście w gronie tak miłych Pań, no i tych kilku spodni które coraz rzadziej nas odwiedzają:):):)
  19. Fotko...już widze jak Twoja buzia się uśmiecha:D:D:D
  20. TAK.W tej samej chwili gdy o to poprosiłaś Fotko...:):):)
  21. Małgoś...a czy tutaj bywają nieciekawe tematy...zawsze są ciekawe:):):)
  22. myszkaruda...i dlatego uważam że jeśli być kochankiem/kochanką to gdy się ma ten sam status...wtedy rozumie się pewne sprawy... ktoś kto jest wolnym człowiekiem nie zrozumie osoby która pozostaje już w związku, a stała się nagle obiektem westchnień:):):)
  23. viola33 mówisz że ja jestem optymistyczny...:):):) właśnie... czy optymizm (a wierze że kochankowie są optymistycznie nastawieni do życia, zresztą tak myślę że kochankami są osoby które są ciekawi życia, chcą brać z życia pełnymi garściami). Czy taki optymizm pozwala przetrwać te trudne chwile jakie przynosi życie rodzinne (u boku zgorzkniałego męża lub żony). Czy to że jest się czyjąś kochanką/kochankiem można przekuć na swoje szczęście i szczęście najbliższych (dzieci)??? może trywialne pytania...ale podobno nie ma głupich pytań...są co najwyżej niewłaściwie postawione:):):)
  24. Więc Droga Dziewczynko...wobec powyższego...czy jeśli dwoje ludzi chce być kochanką/kochankiem czy wrto kończyć taką bajkę którą się zaczęło...każdy z nas marzy o miłości tej najprawdziwszej... Wierzę w to że dwoje kochaków może sobie taką miłość dać...i jakoś nie wyobrażam sobie tego że nagle jedna ze stron chce zakończyć taką bajkę...ech...ja za bardzo romantyczny jestem:):):)
×