![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/N_member_887125.png)
Niuniafest
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Niuniafest
-
kurna dlaczego nie mogę pstryknąc palcem i nie produkować jajeczek przez wybraną ilośc czasu.... :\
-
kurna dlaczego nie mogę pstryknąc palcem i nie produkować jajeczek przez wybraną ilośc czasu.... :\\
-
Ja zanim zaczęłam brać tabletki, to miałam tylko zwykłe badanie na fotelu i tzw. wywiad lekarski, ale za to odkąd biorę tabsy to raz na rok robie badania krwi watrobowe i na krzepliwośc krwi. Groosia, dzieki za pocieszenie, zaraz zaczne sobie wyobrażać, że jestem jakaś ciężko chora... ;) ale tak serio to myslę, że to że kiedys Logest, tj rok temu, służył mi świetnie i nie mialam żadnych wahań hormonów, a teraz jest to chyba za niski poziom, to nie znaczy że chyba że cos ze mna nie tak... myslę że to dlatego że zmieniłam tryb zycia na bardziej stresujący i szybciej spalam te cholerne tabletki i moze teraz taki Microgynon by mi nie zaszkodził na wątrobę, bo wyższy poziom hormonów byłby odpowiedniejszy.... kurna, a na czym polega to badanie na poziom hormonów? bo znowu zaczęłam się stresować?
-
CARIN: jeżeli wymiotujesz do 4 godzin od przyjecia tabletki, to jest prawdopodobieństwo że tabletaka się nie wchłonęła, co oczywiście nie równa sie od razu ciąży, ale zwiększa prawdopodobieństwo. Jeżeli masz tak silne bóle brzucha, to chyba naprawdę nie jest normalne, powinnaś iść do lekarza! dziwie się że wytrzymałaś aż miesiąc!? a sprawdzałaś czy nie jesteś w ciąży zanim zaczęłaś przyjmować cilest?
-
Czyli skoro zaszkodził mi Microgynon, to Rigevidon tez może? kurcze juz nie wiem co zrobić, ale Harmonet nie może byc taki sam jak Logest, bo brałam oba i po jedneym sie swietnie czułam, a po drugim bolały mnie nogi i cycki, więc nie rozumiem...
-
czytając moją długa wypowiedź doszłam do wniosku, że chyba jednak nie toleruje za dobrze tabsów, po każdych coś ;)
-
o no właśnie Teorio ty bierzesz Rigevidon :) i chyba jesteś zadowolona, prawda? :)
-
dzięki dziewczynki za pocieszenie, oczywiście wybaczyłam mojemu tepakowi, nie ukrywam że bukiet róż i tysiąc razy powtarzane słowo przespraszam pomogło ;) Jesteśmy już ze sobą prawie 4 lata i faktycznie popadamy w rutynę troszeczkę,nie jesteśmy już nastolatkami, bo ja mam 24 latka on 26, no ale to nie powód zeby zapominać o sobie i skupiać się tylko na pracy i zmęczeniu, muszę go przypilnować bardziej chyba :) apropo naturalnegp planowania rodziny i obserwacji śluzu, itd. mam nawet taką książkę, bo kiedyś mi babcia kupiła ;) uważam ze to fajna metoda dla ludzi, a właściwie kobiet które się nudzą i maja dużo czasu, żeby sobie wkładać paluchy do pochwy i zastanawiać się \"dzisiaj ten śluz gęstszy, czy bardziej leisty?\" no i biorąc pod uwagę długowieczność plemników, to przynajmniej 2 tygodnie z miesiaca trzeba się wstrzymać, do dupy! No i niestety ja muszę zmienić tabsy chyba, zastanawiam się nad Rigevidonem, któraś z was bierze je dobrze kojarzę? słyszałam opinię dobrego ginekologa, który wypowiadał się nie do pacjentki, ale do swojej dobrej koleżanki, z którą akurat pracuję, że jest całkiem niezły, porównywalny do drogich tabsów, typu Logest, a jest tańszy i tez nie powoduje tyle skutków ubocznych, tycia, itp. oczywiscie wszystko zależy od organizmu, ja toleruję całkiem nieźle tabsy, tyle ich juz przestestowałam od 4 lat biorę, z kilkoma przerwami, po harmonecie bolały mnie nogi, po Microgynonie miałam ognisko zapalne na watrobie, a po Mercilonie myslałam że mi moje małe cycuszki wybuchną :) w sumie po Logeście czułam się najbardziej komfortowo, no ale nie może tak być że ja dostaję okres w połowie opakowania, potrzebuje większą dawkę hormonów, chyba mam zbyt stresujaca pracę i związek... :) co do bóli miesiaczkowych, to ciężko mi się wypowiadać, ja zanim zaczęłam brać tabsy miałąm bóle ale znośne i tylko w drugim dniu, ale np. moja siostra, która zanim zaczęła brać tabsy nie miała nigdy żadnych bóli, to jak odstawiła tabsy, to zaczeła mieć i to dosyć mocne, chociaż też znośne. Mówię znośne, bo sie napatrzyłam na dwie moje koleżanki w liceum które jak miałay okres to leżały w szkolnej łazience na posadzce, wymiotowały i nie miały siły sie podnieść. Chyba wszystko zależy od organizmu.
-
A ja nie wiem czy mojemu wybaczę, mam już dość jego humorów... jak to jest, oddaje mu się bez reszty, daje całą siebie, kocham bezgranicznie, aż w końcu on sie tak przyzwyczaja i uważa mnie za coś tak oczywistego w jego życiu, że wręcz przestaje szanować i dbać, dlatego postawiłam mu ultimatum, albo sie zmieni, albo niech juz wiecej nie dzwoni... jak cos,to kupie sobie wibrator... ;)
-
A jeśli chodzi o tabsy, to chyba muszę jednak zmienić, bo znowu w połowie opakowania dostałam okres, jednak poziom hormonów jest za niski, nie będę ryzykować. No ale trudno się dziwić, że poziom hormonów jest za niski, jak sie ma stresujacą pracę i faceta fajfusa, to trudno sie nie denerwować i nie potrzebować większej dawki hormonów.... albo może w ogóle odstawię... niech spróbuje mnie fajfus dotknąć.... :(
-
O kurwa, amyślałam, że tylko ja miałam zjebane walentynki i że mój facet to kawał chuja, nawet kwiatka nie dostałąm, a do kina poszkliśmy tylko dlatego że kupiłam wcześniej bilety, bo gdyby nie to, to mój luby o godz. 17tej już by zasnął, bo on taki zmęczony po pracy jest... kurwa, a ja to nie pracuję niby ciężko, tylko oni z siebie takie ofiary robią... grrr a tak w ogóle witam po dłuższej przerwie, ale komp mi sie zjebal, a w pracy za cholerę nie mogłam znaleźć naszego forum
-
Groosia: a jakbys sie przypadkiem zdecydowała na wydział ekonomiczno-socjologiczny na UŁ to służę pomocą :) bo o biologii i geografii nie mam zielonego pojęcia, wiem że sa takie wydziały, nawet mam kumpelę z liceum na 5 roku na biologii, która na ten semestr gdzieś pojechała na wymianę za granicę, ale ona zawsze kujonem była i ona lubi ten kierunek, chociaż gdybym ja miała uzdolnienia w strone biologii czy chemii to bym raczej próbowała na medycynę, ale tam tez trzeba umieć fizykę ;) ach te pieprzone życiowe wybory a potem i tak chujnia... :O
-
Groosia: Nie załamuj się, ja tez zdawałam stara maturkę i położyłam próbna z matematyki, mój ukochany przedmiot, dotałam mierną, ale od tego momentu wzięłam sie ostro do roboty i na maturce dostałam 5 :) A jeśli Łódź nie jest Ci za daleko to poczytaj sobie o geografii i biologii, chociaz nie wiem jak one stoja w polskim rankingu doskonałości: http://www.geo.uni.lodz.pl/ http://www.biol.uni.lodz.pl/indeks.html ;)
-
Alaaa: Szczerze mówiąc, to pod koniec trzeciego miesiaca soczewkowego, też mam wrażenie że soczewka się zużyła, jest taka miękka jakby straciła właściwości, czasami czuję naprawdę dyskomfort, ale to dopiero pod koniec 3 miesiąca ;)
-
Alaaa: Dzięki Ala za podpowiedź, noszę soczewki, ale na czas wyjazdu przerzucę sie na okulary, bo noszę trzymiesięczne i też za bardzo mogę tam nie kupić takie jak noszę, tym bardziej że ja być może pojadę na rok, dwa, trzy, a może na zawsze... a co do tabletek, to bardziej miałam na myśli jak ja wykupię tą receptę, nie dość że podróż kosztuje, to jeszce trzy stówy na tabletki, ahhh :O
-
Gajos: no pewnie, może Ci nawet piersi urosną...
-
Teoria: przyłączam sie do stwierdzenia że ekonomiczne kierunki to same chujostwa, ale niestety też cos takiego wybrałam 5 lat temu i stwierdzam że za wiele się nie nauczyłam przez te 5 lat, a wpadki bywały bo np. ekonometria to mnie juz kurna przerosła ;) Zazdroszczę, że Twoje tabsy kosztują 2,5 zeta :( ja za Logest płacę 30,- ... ale co zrobić kiedyś zawzięłam się i poprosiłam lekarkę o zmianę na jakieś tańsze, to dała mi Microgynon, który kosztuje ok 9 zeta, ale ten zaszkodził mi na wątrobę no i teraz trzymam się tego Logestu bo tylko po nim spośród 4 testowanych przeze mnie czuję naprawdę super i bez tam takich ubocznych... a za jakieś pół roku chcę wyjechać za granicę i zastanawiam sie jak ja wykupię receptę np na 6 lub 10 opakowań zanim wyjadę... :O
-
Groosia: Moim zdaniem niepotrzebnie rozregulujesz organizm, zanim wrócisz do normalnego trybu brania tabletek(a tu musisz się jeszcze doczekać na okres, który niekoniecznie musi być jeszcze ten naszy normalny, bo może być jeszcze zwariowany po odstawieniu tabletek i hormonów) będzie juz dawno po feriach i będziesz miec dylemat dopiero ;) Aga76: Nie ma znaczenia co my Ci powiemy, bo każda pigułka inaczej służy każdej z nas, tabletki powinien dobrać Ci odpowiednio lekarz, po uprzednich badaniach: poziomu hormonów, cytologii, zmierzeniu ciśnienia, piersi, badania krwi wątrobowe i przeprowadzeniu dokładnego wywiadu o chorobach przebytych, itp. Często też niestety bywa tak ze dopasowujemy sobie tabletki metodą prób i błędów, tzn. po których najlepiej się czujemy, czy nie boli nas głowa, nogi, piersi, brzuch, itp Ja np. jestem na etapie 4 eksperymentu i dopiero teraz jestem zadowolona, mi niestety nikt nie zrobił badania na poziom hormonów zanim zaczęłam brać tabsy, miałam tylko wywiad, zwykłe badanie ginekologiczne i badanie piersi, a badania watrobowe miałam dopiero po roku brania tabletek, więc dopilnuj swojego lekarza, żeby Cię na odpowiednie badania skierował , pozdrawiam :)
-
Groosia: tylko spokój może nas uratować ;)
-
Azi4: Ktoś Ci może powiedzieć że są ok, ale dla Ciebie niekoniecznie muszą być dobre, to sprawa indywidualna, musisz przetestować i sprawdzić na sobie jak Ci będą służyć. :) Ja testowałam w sumie 4 różne i dopiero za 4 razem trafiłam na takie po których czuję się komfortowo i bez różnych dolegliwości, typu ból nóg, piersi, brzucha czy głowy, ale jeżeli lekarz zrobił Ci badanie na poziom hormonów (czego mi niestety nikt nigdy nie zaproponował i bardzo żałuję) to pewnie Ci dobrze dopasował... ;)
-
bo napisała \"i teraz mam przerwę i pierwsze 2 razy miałam normalnie okres a teraz jest 7 dni opóżnieniea \" dlatego tak zrozumiałam... hmmm. no to nie wiem o co chodzi... ;)
-
Ah, bo ja zrozumiałam że odstawiła w ogóle tabletki... i że dwa razy dostała okres normalnie, a teraz nie... za szybko czytam widocznie :)
-
do ...ja...: No raczej na pewno, bo organizm z pół roku wraca do normalnego cyklu, albo może jesteś w ciąży...? ;)
-
A ja mam znajomą, której owocem współpracy z tabletkami jest obecnie 5-letni synek :) wtedy się przearaziłam, tymbardziej ze jeszcze wtedy nie brałam tabsów, ale z perspektywy czasu, jestem pewna że ona cos musiała spieprzyć, może nie zapomniała tabletki, ale może brała jakieś antybiotyki, lub inne leki, chętnie bym ja zaapytała nawet teraz, ale kontakt sie urwał niestety. W każdym bądź razie ja też uważam, że nie tak łatwo zajść w ciążę biorąc tabsy i chyba trzeba mieć wyjątkowego pecha ;)