Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Stokrotka__26

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Stokrotka__26

  1. Viki z Litwy jeszcze nigdy nie ugotwałam zupy na bazie wegety czy innych przypraw. Kurczaczek, marchewka, pietrucha, ziemniak a potem do wyboru albo pomidory (pomidorowa) albo kalafior (kalafiorowa), brokuł (brokułowa), krupnik, warzywna itp zupki w ramach przypraw tylko szczypta soli. Jednak co warto zauważyć to nie ma na tym świecie już nic zdrowego, wszystko w mniejszym lub większym stopniu skażone, woda, owoce, warzywa często zupełnie pozbawione witamin, a żyć jakoś trzeba i nie dać się zwariować :)
  2. Ekino ja \"twojego maluszka dostaję od września 2006 miesiąc po urodzeniu Wojtusia, do dziś przychodzi regularnie co miesiąc i tak podobno ma być do 2 roku życia
  3. a ja powiem jedno zzzzzzzzzzzzzziiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiimmmmmmmmmmmmmmmnnnnnnnnnnnooooooooo miiiiiiiii!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W pracy nie grzeją, tylko zakładają klimę, w domu nie grzeją a na dworze tak zmno że aż morzi, no i gdzie to 20 stopni z wczorajszej pogody na tvn?????? ja się pytam gdzie!!!!!!!!! oszuści!!!!!!!!!!!
  4. Padlinka hasło świetne wezmę sobie do serca ;);) czekam na jutrzejsze, ciekawe czym tym razem zaskoczysz
  5. No śpiochy!!! Wstajemy.!!!! Ja już druga kawka, śniadanko a tu dalej cisza ;) Wojtuś nie chce jeść żadnych kaszek, próbowałam już wszystkie smaki, naciąga go okropnie, połyka ale ma torsje :(, ani w butelce ani łyżeczką. Czasem gotuję zwykłe mleko, wrzucam do niego 2 sucharki, miksuję i to chętnie wypija. Na nutramigenie się nie da bo smak paskudny. Powoli zacznę zmieniać mleko na inne, zobaczymy może zrezygnuje z nutramigenu
  6. zimno brrrrrrrrrryyyyyyyyyy gardło mnie boli, w pracy nie chce się siedzieć, poszłabym spać, a jeszcze zakupy w markecie bo w lodówce światlo.
  7. Witam w zimny poranek, jak ja nie lubię poniedziałków, bieganina od rana, najpierw M do pracy, potem szykowanie małego potem siebie potem znieść małego do samochodu dziadka a potem walić do pracy, uff kiedy to się skończy?:( Plusem w poniedziałek jest smaczna i aromatyczna kawa którą właśnie powolutku popijam delektując się każdym łykiem :):):;);) Annaa20 gratulacje testów pisemnych, ja zdałam swoje jakieś 4 lata temu a na praktykę jeszcze nie doszłam :):):):) (testy już nieważne) Oliwia13 szkoda że zmiany nie przechodzą, polecam diferin, mi pomógł od razu. U nas póki co po alergii ani śladu. Tfu tfu odpukać Basia 24 użyj tormentinol ok 7 zł bez recepty pomaga natychmiast, żaden sudokrem tak nie działa.
  8. Dzięki za rady w spawie napletka. No właśnie co lekarz to opinia, denerwuje mnie to potem trzeba samemu zweryfikować. Dziewczyny nie wiecie gdzie można kupić taką smycz dla dziecka, Wojtek okropnie mi ucieka na spacerach, za rączkę nie chce chodzić, jak idziemy z M to czasem daje rękę ale woli raczej iść sam, potem się rozpędza i ucieka, szelki mam ale są za krótkie i już nie zdają egzaminu :(
  9. Plusiu zobacz sama po kąpieli jak nie schodzi to idź do pediatry niech ci pokaże jak to robić, bo potem faktycznie dziecko cierpi. Zauważyłam tendencję że pediatrzy starej daty (taką mam) zawsze to sprawdzają i każą odciągać. A te świerzo po studiach nie sprawdzają. Sama nie wiek która szkoła jest dobra, ale ja odciągam bo nie chcę żeby w przyszłości mały cierpiał, tak jak M. Boję się też żeby nie miał stulejki bo potem to już tylk cięcie. Pocieszające jest to że im dziecko starsze tym łatwiej napletek odciągnąć, już nie wspomnę że trzeba wymywać tą maź z pod napletka bo czasem ona twardnieje i robią się guzki pod skórką i są bolesne dla młodego mężczyzny
  10. Hej Bernatka130 u mnie też mam prikaz odciągania napletka, właściwie to dostałam już skierowanie do hirurga dziecięcego na odciągnięcie bo podobno za mało schodzi. Potem konsultowałam się z drugą pediatrą i ta kazała odciągać ale zabiegu jeszcze nie robić bo podobno sam się odklei do 2 roku a jeżeli się tak nie stanie to są jeszcze inne sposoby a czas na zabieg też jest więc się nie pali. Ja robię tak, biorę siusiaka w palce, naciągam skórkę tak żeby było widać ujście cewki, biorę patyczek do uszu nasączony oliwką i wokoło tej dziurki smaruję i naciągam góra dół znowu smarowanie i znowu góra dół, efekty już widać po miesiącu więc może faktycznie uniknę hirurga. Można też pediatrę poprosić o maść hydrocortizon ona powoduje nadpękanie i zmiękczanie tam skórki i z czasem się odkleja oczywiście przy twojej pomocy. Zapomniałam dodać że dziecko niezbyt lubi te zabiegi więc ja robię tak, po kąpieli (siusiak a raczej skórka) musi być rozgrzana i rozmiękczona, kładę w ręczniku na łóżku daję butlę mąż go karmi i zagaduje a ja do dzieła. Zabieg odklejenia podobno wygląda tak że hirurg smaruje środkiem znieczulającym (chyba lidokainą) po godzinie każe wrócić i odciąga palcami lub spacjalnym narzędziem, dziecko oczywiście płacze, potem jest ok 3 dni horroru bo dziecko płacze przy każdym siusianiu, już nie wspomnę o tym że trzeba regularnie odciągać dalej napletek żeby znowu się nie przykleił :(. Zabieg taki miał mój mąż bo teściowa mu nie odciągała napletka(miał wtedy niecałe 2 latka i podobno przeszedł koszmar) Czekam na inne rady mam chłopców może wy to robićie inaczej?
  11. Witam wszystkich. Kotunia dla ciebie ale żeśmy sobie posłodziły :) ;););) Głowa mi pęka, dziś znowu ryki w nocy.
  12. ps. ja również Wojtusia jeszcze nigdy nie uderzyłam i nie zamierzam, sama nigdy klapsa nie dostałam i wyszłam jakoś na ludzi :), raz przyznaję się że nakrzyczałam na małego to tak się zalał łzami i szlochał, długo go uspokajałam. Teraz staram się tłumaczyć, tłumaczyć i jeszcze raz tłumaczyć, a jak dalej mały uparciuch nie rozumie to wyprowadzam do innego pokoju żeby odciągnąć od rzeczy której nie wolno dotknąć :) Do Wojtusia repertuaru mówienia doszło słowo: łał łał łał ze wskazaniem paluszkiem na pieska i kotka (najwyraźniej nie rozróżnia tych zwierzątek) oczywiście mu chodzi o to że piesek i kotek robi chał chał chał :)
  13. Witam serdecznei. Monika 31 u mnie było podobnie, Wojtuś przesypiał ładnie noce, ale od 2 tygodni normalnie koszmar, usypiamy go w łóżku potem przenosimy do łóżeczka, w nocy znowu do łóżka a i tak budził się po 1 4 razy, tydzień temu zajrzałam w głąb buzi i znam przyczynę, to te zęby idą dolne i górne, ma tak napuchnięte jak banie, każda próba smarowania dziąseł kończy się rykiem nie mogę go dobrze posmarować bo tak boli, cały dzień się mocno ślini i chodzi z palcami w buzi a jak się urazi to oczywiście ryk. Górcia jeszcze raz dzięki za przepis. Kotunia a ty co się nie oddzywasz. Czekam na maila. Śliczna z was para, zdjęcie ślubne bajkowe, musicie się bardzo kochać.
  14. Górcia m.kuczynska@kghm.pl może teraz się uda
  15. Hej Mamusie dziś ja pierwsza. Kawa na biurku. Wojtek budził się dziś w nocy okropnie, po 14 razie przestałam liczyć, mąż to samo budził się i co chwile zerkał na zegarek czy oby nie zaśpi do nowej pracy :) normalnie padam!!! Co ja mam z tymi chłopami :) Górcia mi też napisz na maila ten babciny sposób m.kuczyńska@kghm.pl
  16. Bernatka 130 dzięki za ciepłe słowa. Kurcze ja chyba zbyt wiele oczekuję od swojego dziecka, w końcu jakby się zastanowić to faktycznie długą drogę nasze dzieci przebyły w ciągu roku, nauka jedzenia, obracania się, siedzenia, gaworzenia, aż wreszcie chodzenia, więc przecież i mówienie musi zająć trochę czau. Czy wasze dzieci też interesuję się lampami, mój Wojtek gdy widzi lampę to szaleję i koniecznie musi ją pokazać palcem, a widząc kontakt koniecznie musi nacisnąć i sprawdzić czy lampa świeci. Agnes34 szczyt wszystkiego żeby ukraść wózek dla mnie to nie wytłumaczalne, aczokolwiek gdy chodzę po giełdzie w Lubinie to na pierwszy rzut oka połowa wózków jest właśnie ukradziona z klatek schodowych. Mam nadzieję że się znajdzie. Pozdrawiam ciepło wszystkie dzieciaczki. Duży buziaczek dla rocznej Kseni.
  17. Witam dziewczyny. Dziękuję za słowa wsparcia, u Wojtusia buzia się już zaleczyła ale boję się że na okres zimy paskudztwo znowu wróci :( Oliwia13 jestem z tobą. KOTUNIA już się wpisała do portalu www.nasza-klasa.pl a gdzie reszta dziewczyn????
  18. Plusiu Oliwia u mnie też pomagało posmarowanie mąką kartoflaną i tormentinolem (uwaga może brudzić) używam go też na odparzenia bo jest rewelacyjny. Mam nadzieję że Wojtuś ma już za sobą problemy skórne (tfu tfu) i jest wyleczony. U ciebie też się uda, daj znać jaki wynik wyszedł.
  19. Oliwia powiem tak zaraz w pierwszym miesiącu życia mój maluch dostał dziwnych wyprysków na buzi. Pediatra która przyszła na pierwsza wizytę do domu, przepisała detromecynę 1 % i zeszło wszystko. Potem w okolicach 4 miesiąca nastąpił bardzo duży wysyp ropnych wyprysków. Zaatakowana została buzia oraz kark. Nikt nie wiedział czemu bo mleko które dostawał było przeciw alergii nutramigen (zresztą do dziś je pije), innych produktów mu nie dawałam. Wyglądało to jak trądzik u dojrzewającego nastolatka, duże okropne pryszcze z ropnymi końcówkami. LEczony najpierw był augmentinem (antybiotyk) nic nie pomagało, potem robiliśmy posiew z ropnego prszcza który wykazał że jest gromkowiec i paciorkowiec, znowu leczyliśmy antybiotykami, potem znowu badanie krwi na białko ostrej fazy badanie na szczęście wykazało że nie ma już tych bakteri. Ale buzia się niestety nie poprawiała. Potem dostał zastrzyki buzia minimalnie się poprawiła. Gdy trądzik się zaostrzył znowu leczenie ale tym razem u dermatologa. Na początek, smarowanie ropniaków (pałeczką do uszu) dawercinem specjalnym płynem, 2 razy dziennie smarowanie diferinem żeby przepalić ropniaki, no i wreszcie efekt , po wielu miesiącach żmudnego smarowania różnymi lekami wreszcie moje dziecko ma normalny wygląd twarzy i karku. Maście: Diferin (najlepsza) Mumpirox Detromecyna 1 % (dobra) Hydrokortizon Mycie twarzy w przegotowanej wodzie, bez mydła, nie oliwkowanie. Żadnych środków do pielęgnacji na bazie olejów. Do twarzy wyłącznie kremik alantan plus (5 zł), całe lato smarowałam go też kremem z filtrem który nie zawierał substancji oleistych. Na leczenie wydałam ogrom pieniędzy, na badania też, nikt do dzisiaj nie jest mi w stanie odpowiedzieć dlaczego tak się działo, każdy lekarz rozkłada ręce. Opisz jak u was wyglądają te zmiany. Obecnie mój mały je wszystko a nawet od czasu do czasu daję mleko krowie.
  20. Dzięki Oliwka13 pocieszyłaś mnie z tym mówieniem. Oliwia ja z alergią skórną walczę prawie od urodzenia. Teraz dopiero się wszystko ucichło. Ale blizny 3 pozostały po ropnych wypryskach, dermatolog twierdzi że zejdą w okresie wzrostu, dlatego nie posyłałam wszystkim dziewczyną zdjęć Wojtusia. Teraz zamierzam się zapisać do bobasów i wkleić kilka fotek mojego urwiska. Polecam portal www.nasza-klasa.pl zalogujcie się, można znaleźć znajomych z dawnych lat, po imieniu czy nazwisku, oraz swoją dawną klasę. jest super, też tam jestem i jest kilka fotek z Wojtusiem Nazwisko Kuczyńska Marlena
  21. Zapomniałam dodać że Wojtuś z chodzenia przeszedł na bieganie i mi strasznie ucieka na spacerach więc prowadzam go na szelkach a ludzie patrzą na mnie jak na wariata. Odbywamy też codzienne spacery rowerkiem, tzn. Wojtuś udaje że kieruje a my go pchamy :) Mój M jest coraz bardziej zakochany w Wojtusiu nie może się nagadać jakiego wspaniałego ma synka, ulubiony jego cytat: \"Wojtusiu mój synku mój\" :) Moje dziecko umie powiedzieć, mama, tata, baba, papa (macha rączką), tak, nenene, da. Nie wiem czy to nie za mało??? martwi mnie że tak mało mówi. Jak z tym jest u waszych pociech?
  22. Witam serdecznie wszystkie mamy i milusińskich. Dla wszystkich roczniaków duża buzika odemnie i Wojtusia Przepraszam że się nie oddzywam, codziennie jednak czytam i widzę że mamy podbne problemy. Mój mały ostatnio poślizgnął się w kąpieli i przez 3 tygodnie nie dało się go normalnie kąpać, próbowałam wszystkich sposobów nawet kąpania się z nim ale nic nie dało. Dopiero będą na urlopie udało się go przekonać do wanny oczywiście zakupiłam wiele zabawek do kąpieli i to go chyba przekonało. Ogólnie u nas wszystko dobrze, choć mam wrażenie że żyję na wariackich papierach, mąż jest w trakcie zmiany pracy na bardziej dochodową. Od poniedziałku zaczyna, teraz się zastanawiamy jak pogodzić dowóz małego do babci o tak wczesnej porze bo obydwoje mamy na 6.00 :(. Zmęczona jestem okropnie, Wojtuś ząbkuje, zęby idą na dole i górze ale wgłębi, ma takie rozpulchnione dziąsła i wiecznie jest z palcami w buzi, czasami sobie paluszkiem urazi i krzyk jest okropny. Do tego jeszcze pediatra dała skierowanie na odsunięcie napletka bo ponoć nie schodzi całkiem, nie wiem co z tym robić, odciągam mu regularnie ale faktycznie mało schodzi, byłam u innej pediatry i ta twierdzi że jest ok i żeby nie męczyć dziecka bo na odsunięcie jest zawsze czas a ponoć samo może się to uregulować. A i gratulacje dla przyszłych mam!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam wszystkie. Ps. coś wlazło na nasze forum i daje jakieś śmieszne rady i wygłasza opinie. A sio. Pomarańczko spadaj na własne forum i zajmij się własnymi dziećmi a my zajmiemy się swoimi
×