Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lilla84

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. witam, nie byłam kochanką, byłam za to zdradzaną, ale mimo wszystko (mimo tego, że tej suce wydrapałabym oczy,a jemu urwała ptaka!) uwazam, że to kochanki mają gorzej... My nie miałyśmy farta-wybrałyśmy gnoja, to fakt, czasem zabrakło czegoś w związku itd., ale one? Która z nas poznając faceta zakładała, że może być już z kimś związany, mieć zonę, dzieci??? Żadna, bo to paranoja jakaś zaczynać znajomość od podejrzeń! a ONI potrafią być najczulszymi facetami świata, mistrzami ukrywania swojego ŻYCIA RODZINNEGO, zwodzą i omotają taką dziewczynę, aż ta zakocha się w draniu. Jeżli jeszcze ma szczęście dowiesię, że jest tą drugą i co wtedy? albo godzi się na bycie drugą, znosi to upokorzenie, bo kocha, albo zostaje sama i cierpi... Żona albo o niczym nie wie i dla niej \"sielanka\" trwa, albo również przeżywa \"tragedię\" jednak najczęściej ze ZDRADZAJĄCYM przy boku. A ON? znajduje nowy obiekt i uwodzi kolejną;/ smutne ale prawdziwe...
×