Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Muska

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Muska

  1. Słoneczko_86 Ja się tego z internetu dowiedziałam o perlaku i polipach też, że lubią się odnawiać. Powiem tak, mam bardzo sympatycznego lekarza i o wszystkim mi mówi, ale o tych dwóch sprawach wolał nie mówić, a ja i tak się dowiedziałam. Siłą rzeczy i tak pewnie wyjdzie to kiedyś na jaw.
  2. O tak :-) Nasze to mądre Słoneczko_86 :-)
  3. Niestety każdy z tą myślą musi żyć. Ważne by cieszyć się chwilą, a nie jak lekarze mówią na zapas :-)
  4. oliwia.78 Gratuluje :-D dzielny ten twój synek :-) Pozdrawiam
  5. Witamy Nową na forum :) Podobnie jak ty ucho podczas operacji miałam nacinane za małżowiną i dodatkowo w środku ucha też \'grzebali\' :-). Pozdrawiam
  6. Melduje, że Muska takich objawów nie ma, choć bardzo dziwnym przypadkiem jest i często lekarze mówią, że mają niezłą zagadkę do rozwiązania jak się u nich zjawiam :-) Mi to tylko szumy uszne doskwierają i codzienne bóle głowy a tak to nic :-)
  7. No to w sumie dobrze tak :-). Ja w kwietniu jadę na [ostatnią mam nadzieję] kontrolę :-) o ile będzie dobrze :-)
  8. O kurcze to dużo czasu masz by się nastawić pozytywnie do reoperacji. U mnie nic nowego ... spokój i tyle. Nic tylko skakać z radości :-)
  9. A ja ten koszmar miałam ponad 4 lata. Z przerwami kilkudniowymi...
  10. Musi być dobrze ... takie maluszki szybko z tego wychodzą!
  11. Oliwio Taki maluszek, a tyle złego musiał już przejść. Życzę mu by perlak się nie odnawiał. Chyba sama będę musiała się do tych Kajetan wybrać, bo wszystko zachwalają tych lekarzy i ogólnie dużo w sieci o tej klinice dobrego piszą :-). Zawsze warto spróbować, a nóż mi pomogą :-). W chwili obecnej cieszę się wolnością, bo odpoczywam od tych specjalistów od siedmiu boleści :-). Czemu te perlaki się nas tak kurczowo trzymają? Za co my winni jesteśmy? Pozdrawiam
  12. z chęcią poczytamy ;-) w sumie lepiej razem w grupie przez to przechodzić ;-)
  13. Milenko ;) Niestety te bóle o których pisałaś to z pewnością są od ucha. Lekarz kiedyś mi podczas wizyty wspominał, że jeśli boli głowa za uchem to coś w nim się niepokojącego dzieje. Niestety też miewam czasami takie bóle, ale nic z tym nie robię. Od 11-nastu lat takie mam więc już do nich przywykłam ;). A co do niedosłuchu to też go mam od wieku chyba 7 lat. U mnie to się trochę inaczej zaczęło, bo złapałam paskudną bakterie na basenie i od tej pory rodzice ze mną po różnych lekarzach Laryngologach jeździli i 2 lata stracili na błędnych diagnozach. Skierowali mnie do specjalistycznego Szpitala dziecięcego i tam mi pomogli, bo od razu na pierwszej wizycie na oddział przyjęli i od tej pory tam się tylko leczę. A płukanie ucha to coś złego? Też to miałam, jak już chyba po pierwszej operacji byłam. A słyszałam, że jeśli ma się pękniętą błonę bębenkową to nie wolno wykonywać wtedy płukania ucha, a o innych przypadkach to już nie wiem.
  14. Kefirek -67 Widocznie źle cię zrozumiałam ;). Słoneczko_86 A żeby to orzeczenie dostać to też nie łatwa sprawa ;(.
  15. Milena 73 Niestety też miewam problemy ze zrozumieniem ludzi. Męczące to jest, ale do tego już zdarzyłam się przyzwyczaić. Dość często czytam z ruchu ust osoby, z którą rozmawiam ;). Niedosłuchem się nie stresuję. W szkole jeśli ktoś mi zacznie mówić tekst typu: \'Co ty głucha jesteś?\' Ja z uśmiechem odpowiem, że \'Owszem masz racje! ;)\'. To nic złego ;). Moi rodzice w 2002 roku starali się o orzeczenie niepełnosprawności, ale wtedy odesłali nas z kwitkiem, bo uznali, że zdrowa jestem, a teraz jak już od 2002 roku miałam o 3 operacje więcej, słuch mam gorszy to się nie staram. Wg mnie nie ma sensu. To z nawrotem współczuje ;/. Nic przyjemnego po raz kolejny przez to samo przechodzić ;/.
  16. Zmartwiona32 Również trzymam kciuki. Na pewno będzie dobrze ;). U mnie od ponad roku na całe szczęście nawrotu choroby nie ma ;). Spokój z uchem mam jeżdżąc na kontrole raz na 2-4 miesiące i życzę sobie tego by jak najdłużej spokój tam w środku ucha był i każdemu również tego życzę! ;)
  17. Jak przychodzi prosić go o pomoc to zawsze jest chętny :). Życzę Ci Słoneczko by takich miesięcy było jak najwięcej bez wizyt w Akademii ;). Powiem Ci, że w moim mieście jest jeden dobry specjalista, który z resztą jest mi polecany przez tego Laryngologa z Krakowa. Potrafi pomóc, ale jak przychodzi czas na operację to odsyła do Krakowa, bo w sączu nie ma tego specjalistycznego sprzętu ;/, a on nie chce roboty spieprzyć.
  18. Nadal czekam na opinie dotyczące Akademii Krakowskiej i Kajetan. Słoneczko_86 Powiedzmy znów sobie odpocznę od Laryngologa, ale za to częściej bywam u lekarzy innych specjalizacji ;/. To byłoby za piękny by prawdziwe było. A wracając znów do Laryngologa, to on uznał, że nawet jeśli nie będziemy pisać pisma o przedłużenie leczenia to i tak będę mogła tam do niego do USD przyjeżdżać pod pretekstem, że leczę się u niego prywatnie ;). Ten lekarz to wszystko da radę wymyślić. ;)
  19. Oj tak. Na chwilę obecną podobno będę wysyłać pismo o przedłużenie leczenia w tejże placówce. Później tego nie wiem. On sam nadal chce mnie leczyć, mówi mi, że się tak ze mną związał i nie chce mnie wysyłać do innych specjalistów, bo raz już tak zrobił i było znaczne pogorszenie stanu mojego zdrowia. Wprawdzie zalecił mi by mi w sądeckim szpitalu Laryngolog zmieniał codziennie opatrunki uszne, ale co się działo później tego sama już nie wiem. A może ktoś z tego forum zna Akademię Krakowską?O Kajetanach też możecie mi opowiedzieć, choć przyznam się szczerze wolę posłuchać jakichś opinii na temat Akademii Krakowskiej, z tego względu, że do Krakowa mam zaledwie 120km a do Wawy troszkę więcej.
  20. Wyszło tak jak przeczuwałam. Chociaż dziś na kontroli chyba już drugi albo trzeci raz Laryngolog zbadał mi gardło,nos i co oczywiste uszy. Niestety trochę jest zaczerwienione operowane ucho, ale przepisał krople i leki, bo niestety po wczorajszym imprezowaniu na rynku przy ujemnej temperaturze załatwiłam się na dobre. Badań kontrolnych nie zrobił, bo pewnie nie widział takiej potrzeby. Następna wizyta dopiero w kwietniu i to pewnie będzie ostatnia \'oficjalna\' wizyta w poradni i pewnie wtedy wykona mi szczegółowe badania, bo podobno każdemu tak robi. Pozdrawiam ;)
  21. Dziękuję Słoneczko, że we mnie wierzysz. Jesteś jedną z nielicznych osób, które tak uważają ;-). Postaram się wykorzystać jak najlepiej tą szansę, choć wiem, że to do łatwych spraw nie będzie należało. W poniedziałek napiszę co i jak było ;-). Oby dobrze. Już nawet jestem psychicznie nastawiona, jeśli lekarz zgodziłby się wykonać mi kontrolne badania to mogłabym bez obaw na oddziale poleniuchować kilka dni, o ile to byłoby konieczne. Wiadomo, że zdrowie najważniejsze, a ja już na cud nie liczę, bo wiem na pewno, że z problemami usznymi będę się borykać do końca życia. Podobnie jak osoby piszące na tym forum, które miały już choć jedną operację, bo wiadomo, że na tej jednej się nie skończy niestety ;-/ Pozdrawiam ;-)
  22. Słoneczko_86 Możliwe, że się boje, że mnie wyśmieje, ale on taki nie jest. Mnie nadal jak dziecko traktują choć mam już prawie 18 lat. Powiem Ci tak, że miałam mieć jakoś w październiku albo w listopadzie '08 roku robiony tomograf komputerowy zatok, bo wtedy mnie strasznie bolały. Lekarz przepisał jakieś krople i ból minął, a badania nie wykonał. Może gdybym mu powiedziała, że nadal mnie bolą nadal zatoki to TK by zalecił, ale nie chciałam go okłamać. I tak by to wyszło na jaw. Mój lekarz zna mnie już od wielu lat i wie bardzo dużo o mnie. Czasem się zastanawiam, ‘czy gdybym była u niego po raz drugi czy trzeci to czy wykonałby mi badania?’ To pytanie mnie ciekawi. Leżąc w szpitalu o perlaku dowiedziałam się przez przypadek, bo jedną lekarkę zaciekawił mój przypadek. Zrobiła ze mnie ‘króliczka doświadczalnego’ i jej przypuszczenia były słuszne. Diagnoza ‘perlak’. Na całe szczęście w poniedziałek (tj.12.01) jadę na kontrolę i może wtedy postaram się poprosić o skierowanie na badania, no chyba, że lekarz sam mi je zaproponuje. Niestety za kilka miesięcy będę musiała opuścić placówkę, w której się od 12 lat leczę i być może lekarz jeszcze będzie chciał mnie na oddziale zostawić, by szczegółowe badania wykonać. Dobrze by było i ja też czułabym się pewnie lepiej.
×