Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

laVita

Zarejestrowani
  • Zawartość

    3
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez laVita


  1. ludzie, no bez przesady. linczujecie kobiete jakby kogos zabila. halo, ona z nim rozmawiala!!! i nie chodzi tu o popieranie czy slowa otuchy, tylko o rzeczowa analize jej zachowania. mozna byc szczerym i krytycznym bez obrazania kogos. bo jakie macie niby prawo, zeby kogos wyzywac czy obrzucac wulgaryzmami? jakie? zadne!!!

  2. autorko, kafeteria taka wlasnie jest, dlatego trzeba ja czytac wybiorczo. te wypowiedzi, ktore zmuszaja cie do myslenia badz daja ci nowe impulsy w decyzjach, traktuj powaznie, reszte nalezy olac. a na wulgaryzmy i obrazanie sie po prostu nie reaguje. to najgorsza kara dla takich osob, ze sie je ignoruje :-) pozdrawiam!

  3. I nie ma nic przeciwko rozmowom z NIM pod warunkiem ze nie bedzie kolidowala z Naszymi i oczywiscie nie dojdzie do spotkania czy cyberkowania-mysle nawet by pewnego dnia poznac ich ze soba. 0 Jestes dojrzala kobieta i na pewno nie glupia, ale chyba wciaz masz w sobie duzo naiwnosci. Naprawde myslisz, ze on bedzie nadal z toba intensywnie rozmawial? nie jestem jasnowidzem, ale obstawiam, ze pojdzie do tylu jak rak, a o poznaniu tych dwoch mezczyzn to zapomnij, bo i niby po co. Facet jest-byl zainteresowany toba a nie twoim mezem. Czy chcesz aby oni dwaj sie "zaprzyjaznili". Problem w tym, ze faceci nie potrzebuja na ogol zadnych przyjazni. To domena nas-kobiet.

  4. "Nie wiem jak nazwac...brakuje mi okreslenia ,byc moze w tamten wieczor bylam przygnebiona byc moze potrezbowalam rozmowy ktorej w domu nie dostalam,nie pozwolono mi sie wygadac tlumaczac waznym zleceniem i przygotowaniem do kolejnego dnia pracy-nie usprawiedliwia mnie to wiem...ale ON mnie wysluchal doradzil" 0 Ze co? Pierwszy raz rozmawialas z facetem i od razu o swoich problemach? Od razu gotowa do przyjmowania rad i "glaskania po glowce"? Jesli faktycznie tak, to w twoim malzenstwie juz od dawna brakuje prawdziwej bliskosci. Nic sie nie dzieje bez przyczyny...ale czasem ze skutkami. Przyhamuj i zbliz sie do meza.

  5. jak ja to wszystko dobrze znam...i czuje, to, o czym Wy tu piszecie. Cierpialam potem dlugo i bardzo, ale nie zaluje. Byl to chyba najbardziej emocjonalny czas w moim doroslym zyciu. I nigdy go nie zapomne...i mysle, ze on mnie tez nie. A teraz...teraz jestesmy z mezem znowu starym dobrym malzenstwem...

  6. no to trzymam kciuki! a tak na marginesie, to jestes pewna, ze twoj maz nie robi czegos podobnego? jesli on po tobie nic nie zauwazyl to z toba moze byc tak samo - czasem facetowi jest wrecz na reke. widzi i nic nie mowi bo sam robi to samo. znam takie historie, po czesci wlasne.

  7. arz masz na pewno duzo racji, ale... flirt, flirtowi nie jest rowny. co innego jak maz "flirtuje" w kwiaciarni ze sprzedawczynia, kupujac dla ciebie kwiaty, a co innego jak siedzisz dzien w dzien przed kompem i sie "zabawisz". w tej drugiej sytuacji ten ktos staje sie w sposob niezamierzony nagle czescia twojego zycia i to jest dla mnie zdrada mentalna (dla mnie gorsza od fizycznej). 0becnie nie trzeba wychodzic z domu, zeby zdradzic. autorko topiku, polknelas haczyk i bedzie ci bardzo trudno z tego teraz zrezygnowac. nie obejrzysz sie... i bedziecie uprawiac cybersex. mowie ci z wlasnego doswiadczenia, uciekaj od tego bo bedziesz kiedys bardzo cierpiala. a tak na marginesie to co maz mowi na twoje nagle regularne siedzenie przy kompie?

  8. na szczescie kazdy ma wlasna wole (jesli ma) i sam o sobie decyduje...i tak jest ok. Jest jednak cala masa kobiet, ktore drecza sie same, badz sa dreczone przez partnera...i dla tych to napisalam. Bylabym wdzieczna w mlodosci, gdyby ktos czasem z perspektywy wlasnych doswiadczen powiedzial mi to i owo, ale nikt wtedy tego nie robil. Na szczescie dzis, przekaz i odbior jest tez dowolny. Kazdy moze ale nikt nie musi tego czytac.
    • Thanks 1

  9. Trzeba sprobowac, zeby moc o tym mowic, bo kazdy odbiera to inaczej. Na mnie osobiscie nie zrobil stosunek analny zadnego wrazenia. W kazdym razie nic odlotowego, ale to nie znaczy ze u innych tez tak musi byc. Napisze teraz z doswiadczenia co jest wazne przy tego rodzaju seksie: -musisz byc dobrze podniecona i miec odpowiednie (w tym momencie pozytywne) nastawienie do tego eksperymentu -idealnie jest gdy jelito jest oproznione (naturalnie badz przez lewatywe) -nasmaruj sobie okolice twojego analu obficie zelem, partnerowi na penis tez trzeba duzo zelu nalozyc (zadnego kremu czy wazeliny bo to sie klei i utrudnia, jedynie zel, ktory uzywa sie tez przy suchosci pochwy-zapytaj ewentualnie w aptece) -w momencie wejscia penisa do odbytu musisz swiadomie rozluznic maksymalnie miesnie (na ile potrafisz) - bol jest bardzo krotki, bo penis musi przejsc przez zwieracz odbytu, potem juz nic nie boli -reszta odczuc jest subiektywna I nie ma sie czego bac, powaznie-za jednym razem nic ci sie nie stanie, a bedziesz przynajniej wiedziala o czym mowia inni. Zycze duzo przyjemnosci.

    • Thanks 1
×