Nefretete.....

wow:D ale sobie pokonwersowalyscie z pomaranczka:D ja sie wlasnie wypluskotalam i leze w lozeczku...juz po 21..niedlugo pojde spac...rano obudze sie z przerazeniem czy ten nie dostalam @...o rany..moje Drogie czy Wy zdajecie sobie sprawe z tego,ze przede mna jest jedna z tych najdluzszych nocy i dni? jutro rano przed praca ide zrobic bete, o ile oczywiscie test pokaze 2 krechy...wiec 3majcie za mnie kciuki...ja umieram ze strachu...staram sie myslec pozytywnie,ale brzusio mnie pobolewa...Boze przeciez jestem doswiadczona w tych sprawach a tak sie schizuje...oj nie wiem co to bedzie ze mna do jutra..tak bym chciala wpasc tutaj jutro po 18-tej i oglosic oficjalnie radosna nowine...ale musimy czekac...

czekamy na dobre wiesci:):):):)

Atka nie:) wiec szoruj do lazienki:) 3mam kciuki!!!!!!!

Atka zrob test:) na pewno wyjdzie, bo jestes juz po terminie:)

Atka faktycznie to moze byc ten @ w ciazy:>:> dobrze,ze idziesz do lekarza...on wszystko wyjasni:)

u mnie w pracy mamy taka jedna straszna utrzyjdupe szefowej...wszystkich razem obgaduja...ostatnio doszly mnie sluchy,ze jedna gadala do drugiej,ze ja jak tylko zobacze jakiegos faceta to od razu mam mokro w gaciach:/ ale sie wkurzylam...to nie moja wina,ze faceci glupio do mnie gadaja i mnie wyrywaja...co ja jej na to poradze,ze jej nie chca... albo jak ktorac cos przeskrobie to zawsze ja obrywam w pierwszej kolejnosci a ze jestem pyskata i nie boje sie szefowej to wie,ze do mnie nie naskacze tak jak do reszty bo pozostale zaraz placza..a ja nie..

oj Kami nawet bardziej niz troche:D ja to mam ochote,ale na cole:D od jakiegos czasu mam takiego smaka na nia:D i ciagle slodycze wpierdzielam...oj urosnie mi dupeczka:D ale teraz mam na co zwalic:D:D

Ja tez jestem spiaca:(i leb mi peka...i do tego to,ze mam tak mokro strasznie mnie irytuje:/ a o 3 wpadnie do mnie wlasnie ta psiapsiola na ploty:D qrcze tak mi w pracy bez niej smutno...bo mam same falszywe kolezanki...wszystkie sobie tak tylki obrabiaja,ze az przykro sluchac...niby takie slodkie,ale jak sie zniknie z horyzontu to masakra...

hehe:D:D nie wiem co sie z nami dzieje:) w pierwszej ciazy to normalnie przez 2 miesiace chodzilam w normalnych spodniach i nic mnie nie gniotlo a teraz...dobrze,ze jest nas wiecej:D:D waga poki co w miejscu:D ale duzo zwracam, wiec pojdzie w dol... wiecie co? chyba dopuszczam do siebie pozytywne myslenie..

Moja ukochana psiapsiola jest teraz w 12 tygodniu i tez kompletnie nic po niej nie widac...ona w 12 a ja w 4 i juz mnie spodnie cisna...a jak patrze w lustro to jakos wydaje mi sie,ze jest tak jak bylo:D

Angi o rety podziel sie:D:D:D:D Megi stwierdzil,ze nasienie jest inne niz bylo...cos tam raz mowil,ze czuje sie jakby groszek przeciskal:D:D

Ewulka ja mojemu dawalam salfazin, chociaz lekarz powiedzial,ze wyniki bardzo dobrze i ze nic nie zmieniamy...ale jednak wolalam mu podawac, bo zaszkodzic nie zaszkodza:) mezulek sam stwierdzil, po pewnym czasie,ze czuje roznice...slyszalam rowniez o takim czyms jak androvit,ale nie przerabialam tego...

Markota jak zrobie bete to wtedy bede spokojniesza..mam jeszcze cale opakowanie duphastonu,ale nie chce brac zadnych wspomagaczy..co ma byc to i tak bedzie..w 2 ostatnich ciazach bralam i nie pomoglo, wiec tym razem nie biore...no chyba,ze lekarz mi zaleci jak pojde na wizyte,ale to najwczesniej w srode,albo w piatek..mam czwartek wolny,ale wtedy ta lekarka nie przyjmuje....a do krakowa nie pojade, bo jeszcze za wczesnie na wizyte u mojego lekarza...chociaz...w sumie to on jest najbardziej konkretny...sama nie wiem co mam robic:( Co do papierosow to przerabialam to samo z moim,ale niestety popalal po katach...w koncu odpuscilam, bo nie jestem w stanie go upilnowac..jedynie zabronilam mu palenia przy mnie, bo po co mam wdychac skoro nie pale...jak bylismy w Egipcie to palil jeden za drugim...a mnie chcial szlag trafic...najbardziej mnie rozsmieszal jak lekarz go pytal czy pali a on ,ze tylko czasem..no,ale sprostowalam szybciutko,ze jak smok:D

Karolina niestety nie...synek byl calkowicie zdrowy ja tez...jedyna logiczna przyczyna to pepowina...ale ze nie ufam temu lekarzowi to nie wiem czy moglo tak byc , bo lekarka ktora odbierala moj porod stwierdzila,ze nigdzie sie nie owinela...wiec albo sie zsunela przez te 3 dni,albo to nie przyczyna...niestety juz nigdy sie tego nie dowiem

Megi jak poszlam do szpitala, bo bylam przerazona ze nie czuje ruchow to zrobil mi tylko usg i powiedzial,ze nie bedzie mnie oklamywac i ze serduszko nie bije...i zostawil mnie w szpitalu...a ze nie bylo miejsca to swdzialam jak matol na korytarzu i ryczalam a obok mnie przechodzily ciagle ciezarne z duzymi brzuchami...siedzialam tak z godzine dopkoki moja mama nie przyjechala i tak sie wydarla na caly oddzial,ze od razu dostalam izolatke...blagalam tego konowala,zeby zrobil mi cc,ale skad..cos tam pierdzielil o zakazeniu otrzewnej i ze zalezy mu na tym,zebym miala autobus dzieci:/matol...tez sie mna nie zainteresowal jak lezalam 3 dni...zostawilam mu sporo kasy a on tak mnie potraktowal...kiedy w lipcu trafilam na podtrzymanie to wyjechal do mnie,ze jest mu przykro ,ze nie ufam zakopianskim lekarzom..to zapytalam go czy mi sie dziwi... i wyszlam..

Kami mam nadzieje...teraz przede zobaczymy jutro.. Podziwiam Cie za to poukladanie:) ja to roztrzepana jestem:) A co do lekarzy i gadania o pierdolach to wlasnie ten poprzedni z 1 ciazy taki byl...a ten, ktorego mam teraz to czasem az mnie irytuje swoim brakiem poczucia humoru:D ostatnio bylam na niego wsciekla po wizycie i pomyslalam sobie,ze gdyby tak mnie potraktowal na 1 wizycie to na nastepna bym juz nie poszla:D pytalam go o przyczyne pierwszego poronienia, bo co do drugiego od razu powiedzial, ze na 99% to przez bakterie, a ten mi wyjechal ze nie bylo go przy tym i ze nie jest detektywem...o rety,ale sie wkurzylam wtedy:D a przeciez mial racje...

Angi zrobilas mi smaka:>:>tyle,ze na jajeczniczke na kielbasce:D:D ale niedawno wszamalam 2 zapiekanki z serem...chociaz w sumie juz bym cos przezula...ale sie pow3mam, bo jak tak dalej pojdzie to bede jak slonica wygladac z kazdym miesiacem:D a chcialabym wygladac tak jak w pierwszej ciazy...

Ja z mojego obecnego lekarza tak samo jestem zadowolona, bo jako jedyny wyslal mnie na cala mase badan a nie mowil,ze to opozniony okres:\'/ kolezanka , ktora mi go polecila stwierdzila,ze on wszystkim jej kolezankom pomogl i na 3 wizycie byly juz w ciazy...no i tak sie sklada,ze nastepna moja wizyta u niego rowniez bedzie 3:D no,ale tak to jest jak umawial mnie co 3 miesiace,zebym badania zdazyla porobic i leczenie skonczyc... jutro robie ostatnie podejscie do testowania...i jezeli kreska bedzie mocniejsza niz ostatnio to pojde zrobic sobie bete i popoludniu odbiore wyniki no i w srode powtorze i bede spokojniejsza...o ile @ nie przylezie...tak sie wczoraj przyjrzalam na ten 1 test i tez byla tam krecha:D ale taki cien i uznalam,ze nic tam nie ma i podlapalam dola..:D pozniej wczoraj rano jak zrobilam to mialam schize, bo najpierw ja tam widzialam a po godzinie gapienia mialam wrazenie,ze zniknela...wrocilam z pracy i jednak nie zniknela:D moja mama tez ja widziala i maz o 2 w nocy tez...najpierw powiedzial ,ze jest przeciez tylko 1 kreska a pozniej dopiero,ze cos tam widzi:D:D

Kami to moze w srode pojde do lekarki...ale cholera w Zakopcu nie mam do zadnego gina przekonania:/ jak bylam u tej lekarki po stracie synka to wykryla,ze mam dwurozna macice i ze to byla przyczyna...ucieszylam sie,ze zlalazlam przyczyne tak szybko itd...ale jak sie pozniej okazalo po dalszych konsultacjach z innymi lekarzami mam malutka, ledwie widoczna dwuroznosc i to nie to...no i wiecej nie poszlam do tej babki...i bylam zla na nia,ze jak zaczynalam plamic to nie odbierala moich tel..o rany ilu ja lekarzy juz przerobilam... Dobrze,ze katarek juz popuszcza:)

Heloł:D:D no a co:> ktos musi strony zapisywac:D:D Angi gdybym miala lekka prace to z pewnoscia pracowalabym jak najdluzej,ale niestety...do tego te moje mdlosci...wiesz przychodzi do nas duzo roznych klientow...niektorzy maja krowki itd i niekoniecznie ladnie pachna...no i juz biegiem lece do kibla...jak mnie szefowa na tym zlapie to sie wyda wszystko...umowe mam niestety na czas okreslony...na rok no i koncem kwietnie sie skonczy, sadze,ze mi nie przedluza o kolejny rok w tych okolicznosciach tylko do porodu...ale z tego co wiem to przez cala ciaze bede dostawala jakas tam kase...podobno tyle co na umowie...zal mi bedzie isc na zwilnienie, bo teraz dostaje drugie tyle co na umowie...

Najchetniej to poszlabym od jutra na zwolnienie,bo moja praca niestety nie nalezy do lekkich...10 godzin na nogach dzien w dzien...pracuje w sklepie z AGD i art.elektrycznymi typu przewody, zarowki, gniazdka, lampy itd no i niestety jest duzo ciezkich rzeczy...no,ale na zwolnienie musze jeszcze sporo poczekac..:( dopiero jak serduszko sie pokaze to wtedy pojde, bo wiadomo ze jestem w zagrozonej ciazy...szefowej nie moge nic powiedziec,zeby traktowala mnie ulgowo, bo to wredny babsztyl...jak byla mloda to usunela ciaze..no a pozniej kazda nastepna poronila i nie mogla miec dziecka...no i nie ma...

Oj chcialabym miec Twoje podejscie...ale wiem jak bylo ostatnio...jak w ciagu tygodnia @ nie przyjdzie to zaczne skakac z radosci...a poki co jestem pelna obaw...staram sie o tym nie myslec,ale nie potrafie:(a najbardziej spokojna bede jak pojde na usg..ale to za 1,5 tygodnia

Angi bedzie dobrze,zobaczysz:) ja mam strasznego stracha przed jutrzejszym dniem...boje sie,ze @ jednak przyjdzie..bo pozytywny test jeszcze o niczym nie swiadczy...to tylko jakis tam % szans...

http://allegro.pl/item523378731_spodnie_ciazowe_jeans_rozm_l_super_jakosc.html te mi sie podobaja:)

Nie mam jakos przekonania do tych pasow...wole spodnie ciazawe i wlasnie po allegro buszuje:D ale tylko ogladam, bo narazie mam w czym chodzic:)