Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mala1972

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mala1972

  1. Ja też pale i staro nie wyglądam , ale rzuć to dziadostwo. Co do dzieci i zadań kurwica (sory ) mnie bierze. Wiecznie zaraz , za chwile, jutro . To słysze ciągle .Miałam mniej pracy koło nich jak były małe . Ale jak rozmawiam z koleżankami to mają to samo. Ostatnio doszłyśmy do wniosku ( od dawna wiadomego) że same jesteśmy winne. I to święta prawda, ja w wieku córki miałam szkołe, 2 letnią siostre na głowie, ogródek i pole buraków. Nie wsponme o praniu we frani , podszykowaniu , albo kończeniu obiadu. mama pracowała.,siostrą zajmowała się babcia ale tylko do mojego powrotu ze szkoły.A teraz widze sama, że popełniłam błąd , błędy. Nie chciałam żeby moje dzieci czuły się wykorzystywane. A po drugie biorą przykład z tatusia, gdzie stanie tam się rozbiera , gdzie je np. jabłko tam ogryzek itp. Co do tych brzuszków to wygląda faktycznie jakby się dziewczyny przestraszyły. Hihi .Bo jest co czytać . A może faktycznie wprowadzić taki mały fitnes na topik. Z tego co czytam to większość ma problemy z kg. Nie takimi jak ja , ale zawsze. Może taka wspólna mobilizacja coś da. Ten topik wydaje mi się szczery więc wątpie żeby któraś pisała ,że odwaliła 100 brzuszków , a faktycznie w tym czasie pojadała czekolade. Ja się zawziełam , wiem że idzie jesień i brak ruchu spowoduje dodatkowe kg. nie dopuszcze do tego. Fajnie kupować rozmiar 40 , a nawet 38 zamiast 42, 44 , a nawet sukienke w 46. JUTRO OD RANA WPISY ALBO BRZUSZKI. ale co z resztą , gdzie Kinga , Bling, Olajda?
  2. Mirka , wyrok , jedna sprawa , druga i Ty się jeszcze zastanawiasz?! Sory , ale przyszłości nie widze. Nie to ,że skreślam ludzi , którzy mają coś z prawem na bakier, czy odsiadke za błąd młodości. Ale tego ciut za dużo. To oczywiście moje zdanie. Mrówka mnie bardziej bolały plecy , żebra, a co do lekarki to właśnie się przepisuje bo mnie męczy podpowiadanie jej co ma mi przepisać albo jakie badania chce zrobić. Bo to prywatna przychodnia i najlepiej jak pacjent żyje i nie chce nic. Katarzynek Nw super sprawa, u mnie babka chodziła 2 lata o kulach, później miała zawał i całkiem siadła na tyłku. Trafiła do jakiegoś sanatorium , gdzie kijki były codziennie. Babka śmiga na kijkach co dnia , kule odstawiła , ponoć kręgosłupa i stawów już nie czuje, a i wyniki w porządku. Początkowo też miałam zakwasy w rękach ( babeczki w granicach 40 czyli pięknego wieku) te latające motylki pod ramionami fajnie nikną . Chyba wiecie o czym mówie. Ja kijki zamówiłam na Allegro , ale są w sklepach i na targu już w tej chwili po 40zł. mam takie z regulacją wysokości.
  3. landrii nie tylko Hukam na Ciebie , ale i kopie w zadek! Nie czekaj do 90 kg tylko bierz się teraz. Ja zapuściłam się za bardzo , teraz schudłam nie do końca ale dużo i wiem ,że żyje czuje się lepiej , a kupując rozmiar 40 , a nawet 38 jest boskie. Fakt przez prace w polu nie ciągnęłam diety , prawie nie jadłam i teraz ten wredny organizm się mścił.No ale od kilku dni wracam do spadków , a jeszcze kijki poprawią metabolizm więc będzie ok. Jestem typowym jabłkiem i mimo ,że przez mies. przybrałam na wadze , dalej gubie dupsko i uda , niestety opona od kombajnu mi zostaje. Co mnie cieszy to zero zwisów , mimo braku ćwiczeń ciało jędrne i zniknął celulitis. Jednak białko robi swoje. Ale jak patrze na inne babki to szczena mi opada , leży i kwiczy. Np. od listopada zgubić 43kg i minium 30 lat to jest efekt. Wiek trudno określić bo z przed diety dałabym 60 lat , w trakcie 20 lat mniej. Ta koleżanka z którą zaczynam z kijkami , zaraziła się moją dietą , ale jest uczulona na białko , nie może nabiału, drobiu, ryb. Ma astme, strasznie wysoki cholesterol i cukier. Ogólnie 37 lat i wrak , a to przez to ,że ma tyle dolegliwości i żadna dieta nie wchodzi w gre. Na cholesterol i cukier , dieta którą ja stosuje, ale ona nie może bo białko. Lekarze każą jej schudnąć 25 kg ale jak ? Chyba się obudziłam w dobrym momencie , póki nie byłam takim wrakiem. więc ruszać tyłki łatwiej zgubić 5 kg niż 25
  4. Sylwik , tak to właśnie jest z koleżankami , ja też miałam ze słomianym zapałem na kijki. A to zimno , a to mokro, a to za gorąco. Jabłka i gruszki przytargane do domu. Teraz tylko je wsadzić w słoiki ( hihi tylko) Mróweczko Ja pamiętam , że mój woreczek też nie wyglądał źle na Usg , ale jak lekarce zwymiotowałam na podłoge samą żółcią , zapytała tylko ile to trwa i od razu szpital, a nawet nie rejonowy tylko wysłała mnie do swojego znajomego , inne województwo. Pojechałam wieczorem , rano wyniki i zabieg. Kamyczki miałam malutkie , ale skutecznie blokowały przewody żółciowe. Stąd 2 operacjje , ich nawet nie bvyło widac.Ale to była dobra dieta odchudzająca w 12 dni 12 kg. A po powrocie 4 łyżki zupinki i dość . Żołądek przyrósł mi do kręgosłupa. I zrosty po zastrzykach i kroplówkach . Te na pupie miały swoje plusy ( mąż mi rozcierał spirytusem codziennie) Ale na rękach , dłoniach później stopach , koszmar. Jak wróciłam ze szpitala córka mnie nie poznała, bała się mnie( miała roczek) Idź rób wszystkie badania. Późniejsze powikłania są nieciekawe, przerabiałam żółtaczke , drugą operacje, czyszczenie, dreny , cewniki. Koszmar. Byłam młoda więc silna . A gdzie reszta babek ? Chcą schudnąć , tak pisały , to może brzuszki wprowdzimy za brak wpisu do południa?
  5. Sylwik, a smuc ile wlezie, ważne ,żebyś pisała często. Biżu piękna. A ten szal mróweczko śliczny , szkoda ,że ja nie kumata bo z tego opisu co podałaś link ni w ząb nie zakumałam. No cóż ja dopiero podstawówka w robótkach i nie znam nikogo kto dzierga. A jak tam zdrówko U lekarza byłaś?! Zeby odreagować stres szkolny od dzisiaj zaczęłam kijkowanie. Po godzinnym spacerku z kumpelą od razu lepiej .Nareszcie znalazłam kumpele co wstaje skoro świt jak ja. Może się ockne z tego odrętwienia i zaczne coś robić w domu. Więcej robiłam jak jeździłam w pole , niż siedząc w domu. Ja jestem jednak typem , który potrzebuje dawki ruchu z samego rana. Wytworzą się endorfiny i wtedy moge śmigać . Będąc na kjkach , trafiłyśmy na stare działki , nie użytkowane, masa jabłek i gruszek spada, do tego śliwka węgierka o dziwo nie robaczywa. O 9 jedziemy rowerami z koleżanką , zapakuje te jabłka w słoiki ( tylko już mi się kończą) Na jabłecznik jak znalazł. O przepisie na buraczki pamiętam , ale zeszyt pożyczyłam koleżance i jeszcze go nie odzyskałam . Chyba jutro się do niej wybiore. Raczej na pewno bo tam mam przepis na śliwki w occie , a szkoda mi zmarnowac tych z tego zapomnianego ogrodu. W tym roku robiłam mało soków bo zostały mi z tamtego roku , no to moja familia otwiera butelke dziennie. Musze czymś nadrobić , chyba właśnie jabłkami i postaram się o winogron. (mój złapała jakaś zaraza) Jak zwykle nudze , spadam i pisać mi tu bo naprawde z Mrówką i Landri wymyślimy kare . ( sory Sylwik i Juli też się melduje) A dla reszty ,może 50 brzuszków . CO wy na to ?
  6. Ja też się melduje. Nie moge się jeszcze ogarnąc w tym nowym roku szkolnym. U małego zero organizacji. Dzisiaj na przykład byli w innej klasie i okazało się ,że dla tych nowych dzieci brakuje ławek. Plan zmieniany z dnia na dzień. Ogólnie koszmar. U córki znowu cyrk z książkami , nie ma w hurtowniach niektórych ćwiczeń od roku nie drukują. A ja latam jak głupia szkoła, księgarnia, biblioteka. Syn znalazł prace, nie ma go cały dzień , a z urzzędu pracy wydzwaniają ,że ma im coś podpisać bo zapomniały mu to dać. No sory , ale sobie poczekają, jak narazie pracuje codziennie po10 godz. I nie będzie brał wolnego, że jakaś Pani ma skleroze. Głowa mi przeszła , ale jestem jakaś przymulona. Deszcz wisi w powietrzu. Mrówka to może być woreczek. Ja długo zdychałam po bigosie i po wszystkim co smażone. Zwłaszcza po kuchni teściowej , bo szykuje tłusto. Wybierz sie do lekarza , nie ma na co czekać .
  7. Hej, łeb mi pęka. Juli to ja chyba zaczne się uczyć włoskiego bo ja kłóce się z moim po polsku i choć on polak to nic do niego nie dociera. Może włoski pomoże , bo łacina (podwórkowa) też nie zdała rezultatu. narazie spadam się położyć , jak mi głowa przejdzie to coś skrobne
  8. Landri jak zwykle mądre rady, tylko to o czym piszesz, mąż po Ciebie jechał. Mój niestety tego nie rozumiał. Dla niego psychiatra kojarzył się z psycholem. A nie nerwicą, depresją. Tak naprawde to ciężko mi wracać do tamtego czasu, napisałam to z wielkim bólem. Ale wiem co czuje Sylwik. Ja mam takie małe lekarstwo , które powiie mi MAMUSIU KOCHAM CIE i wtedy mam siłe do walki. jeszcze tak 5 lat temu bytłam inna , pewna siebie, a teraz nawet odwlekam wysłsłanie zdjęć do was. mam dużo znajomych, ale wielu utraciłam celowo.chce odzyskać swoje ja , ale nie potrafie
  9. Sylwik , ja nie wiedziałam co się ze mną dzieje , ale po prostu czułam ,że coś jest nie tak .Z odważnej babki , stałam się strusiem , paraliżował mnie strach, nie potrafiłam sklecić zdania, zawroty głowy, bełkotliwa mowa( sztywniał mi język) , chwilowy paraliż rąk i nóg. Wypadało mi z rąk wszystko co miałam , potykałam się . A przede wszystkim uciekaałam w od ludzi ,żeby się uspokoić . przez to wyleciałam z pracy , że niby przyszłam pijana. Ale to inna historia. Poszłam się zarejestrować do psychiatry, wyznaczyli mi wizyte za 3 mies. Chyba po dwóch tyg. gdy musiałam załatwić sprawe w banku we wrocku, złapali mnie rano kanary, w tramwaju, dostałam ataku , nie mogłam znaleść biletu, wyprowadzili mnie i dzwonili na policje ,że jestem pijana. Ja kucnęłam i płakałam . I bilet i dokumenty miałam w kieszeni kurtki, a szukałam w torebce. Po powrocie ze stacji PKP poszłam od razu do psychiatry , bom wtedy przyjmował, siedziałam 4 godz. aż nie przyjął wszystkich. jak skończył weszłam tam i powiedziałam ,że nie wyjde póki mi nie pomoże. nawet mnie nie wysłuchał, przepisał leki i mnie zbył. Następną wizyte zapisał za 3 mies. Leki wykupiłam, spałam po nich cały dzień . Zero obiadu, zakupów. Później nauczyłam się żyć na przypomnienia w telefonie. Rano przed lekami ustawiałam plan dnia , O której odebrać małego. o której zakupy, obiad. itd. W końcu kupiłam gazete i szukałam psychiatry. byłam w takim stanie ,że potrzebowałam na już , a nie za tydz. Nawet olałam sprawe w sądzie pracy. Pojechałam , ale nie weszłam i przegrałam. I tak po kilkunastu tel. trafiłam na tego lekarza , który mnie nie zbył i kazał przyjechać wieczorem o 20. gadaliśmy , a raczej ja gadałam ponad 2 godz. Kazał odstawić wszystko co brałam, przepisał inne , dużo tańsze. On mnie postawił na nogi , przywrócił do życia. Teraz jestem z nim na Ty i gdy mam dołek dzwonie i gadam.Mam telefonie internetową więc gadamy godzinami. Płace 6 gr za minute. I chyba to jest prawdziwy lekarz, który wysłucha i poradzi, a nie przepisze kolejne psychotropy. Ale się rozpisałam. No cóż jestem babką po przejściach.Ale chyba nigdy nie napisałam tyle o sobie. Wybaczcie babeczki.
  10. Jasa a Expander? Biura mają w każdym mieście, a może rządowy projekt "Rodzina na swoim" Czyli kredyt z dopłatą. Wpisz w google , znajdziesz oferty. Mieszkałabyś bliżej dałabym Ci namiary na kumpla , ale on tak daleko nie załatwia . Odezwij się do mnie na maila (jak klikniesz w mój nik pokaże ci się adres) Jeszcze mi jeden znajomy chodzi po głowie. A co do opłat , przemij to od męża i będziesz wtedy pewna ,że zapłaciłaś. Choć z drugiej strony to są minusy tej przyjemności , bo wtedy facet nie interesuje się opłatami i nie ma pojęcia ile kosztuje życie. A tak ogólnie to chyba piwo barowe mi nie służy , chyba mam kaca hihi, ciekawe jak nasza nauczycielka dzisiaj będzie wyglądać , ona została dłużej i najpierw piła piwo , a później drinki. Troszeczkę ją rozebrało . O 23.20 dzwoniła do mnie koleżanka ,żebym jeszcze przyszła, także balowały ostro. Ciekawa jestem jak mój mały wstanie dzisiaj do szkoły. Miłego dnia i meldować się od rana !
  11. Skoro świt wstałam nawet się nie ubrałam Lece złożyć Kani życzenia By spełniły się marzenia Zdrówka , szczęcia pomyślności Wiosny w sercu i miłości
  12. no właśnie się dowiedziałam , że pani małego dołączy do naszego spotkania. Bo była przeciwna dołożenia jej tej 5 dzieci z pr oblemami . Ale ponoć nie miała wyboru.Prawdopodobnie tak zrobili bo ta klasa miała najlepsze wyniki w testach . Może ja jestem głupia , ale 37 osób na jedną panią to przegięcie. Mam nadzieje ,ze mimo spotkania w barze , mimmo piw wypitych coś zrobimy
  13. O stanie konta nie wspominam bo by mnie szlag trafił. zwłaszcza ,że wywaliłam ponad 200zł na angielski , według spisu , a okazało się ,że pani od anglika zrezygnowała z pracy , a nowy nauczyciel rząda innych podręczników. Mało tego jestem po apelach i spotkaniu klasowym u małego . Gdzie mnie krew zalała , okazało się ,że do 32 osobowej klasy doszło 5 osób które nie zdały . Sory ale klasa 37 osób to przesada . Są 4 osoby niepełnosprawne , na to się zgodziliśmy rok temu , chłopczyk z zanikem mięśni , drugi z paraliżem od urodzenia i dwójka z lekkim porażeniem . Dziś o 17 mamy spotkanie i obgadanie sprawy . Jak wyjdzie nie mam pojęcia. Ta klasa i tak jest poszkodowana bo druga zmiana . Jak narazie jestem strasznie wkur..... Do tego czekam na kase za urlop i mąż właśnie dzwonił i powiedział ,że najpewniej w styczniu. Mało tego moja pralka się zbuntowała i od 3 dni nie sposób wyciągnąć z niej prania . Kumpel już rozebrał pół pralki a blokada dalej trzyma. Babki trzymajcie mnie bo eksploduje
  14. Witajcie babeczki Akcja szkoła więc nie mam czasu pisać . Wczoraj zrobiłam powakacyjny przegląd gaderoby małego i ze smutkiem za[pakowałam wory zamałych ubrań i butów. W jego szafie zrobiło się pusto . Nie zauważyłam ,że on tak wyrósł. Moja laseczka oczywiście nie ma w co się dzisiaj ubrać w sobote zaczęłam jej robic sweterek na szydełku i właśnie skończyłam zszywać . Ubierze się w niewyprany. No ale od jutra nareszcie kilka godz. spokoju , pusta chata . Jak ja to lubie. Sylwik , nawet nie wiesz jak ja CIę rozumiem . Często mam to samo. Mam dni ,że rzuciłabym wszystko w diabły w siadła na rower , pojechała do lasu i... Ale miałam samobójczą śmierc w rodzinie to było 10 lat temu , powiesił się kuzyn , do dzisiaj jego matka i cała najbliższa rodzina nie może się z tym pogodzić . Odwieczne pytanie dlaczego? Obwiniają siebie , że nie pomogli , że przyczynili się do tego. I powiem CI to nie jest wyjście, to najgorsze co można zrobić. Zmień lekarza, leki. A przede wszystkim idź na wizyte i powiedz mu o tym. Ja mam o tyle dobrze ,że moge do niego zadzwonić gdy mam doła i porozmawiać . Trzymaj się dziewczyno i pisz na kafe , to swego typu psychoterapia , tu możesz się wygadać , my na pewno wysłuchamy. Są rzeczy których nie powiemy bliskim osobom , choćbyśmy chciały, a tu możemy. Landri może to faktycznie kręgosłup , praca siędząca , no i nie ma coukrywać , ale lat nam przybywa . Odezwe się później po apelach
  15. Jasa nic dodać nic ująć - WYBIJ SOBIE PRACE ZA GRANICĄ i tylko tyle. Reszte tak jak napisała mądra Pani. Co do Meritum podaje z ling z biurami , jest tam też twojego regionu, Masz tam nr tel. http://www.meritum-kredyty.pl/Filie%20Meritum%20-%20Meritum.htm Przepis na buraczki podam jak go znajde , bo robie już na oko. Mam taką miske i ,że wiem ile mi się tam mieści , ile czego mam dać . Obiecuje najpóźniej jutro. Co do woreczka to ja się pozbyłam dawno temu ( miałam 2 operacje) w ciągu 3 dni ,mój woreczek nie wyglądał źle na usg bo malutkie kamyczki pozatykały mi przewody . Podjeli decyzje o operacji na chybił trafił , i im się udało laparoskopowo ,a na 3 dzień cieli normalnie bo jeszcze gdzieś siedziały . Miałam 20 lat.Pobolewał mnie brzuch często , ale nikomu nie przyszło do głowy ,że to woreczek. Aż w końcu mnie tak złapało , że po wodzie wymiotowałam
  16. kawusie podałam ,ale jak zwykle pije sama. Wpadne później teraz lece po buraki na działke chce je zapakować już w słoiki . Mam nadzieje ,że to chcenie mi nie minie . Dlatego jade teraz póki jeszcze mam wene.
  17. Witam , tak myślałam ,że będe druga. Niestety po nocnej burzy dopiero net uruchomili. Koleżanka bedzie miała dzisiaj wywoływany poród , ale leży dalej na tej sali , wczoraj jedna tam urodziła ,więc na pewno jest nieciekawie widziec jak karmi , jak się zachwycają wszyscy, ale trzyma się nawet dobrze. Co do poczty to u mnie koszmar , niby wyśle i póxniej komunikat ,że nie dostarczono, tak już 3 dni. Na dworze straszna duchota , planowałam iść na działke , ale dam sobie chyba spokój. Z zakupów wróciłam mokra , a co dopiero coś robić i jeszcze te przeklęte komary u mnie jest ich masa .To badziejstwo do pryskania czy smarowania działa tylko na moment, chyba się zarazy uodporniły . Ale ogród mam w strasznym stanie bo wpadam tylko zebrać ogórki , fasole , jakąś zielenine i uciekam (co by nie byc honorowym dawcą krwi ) O siedzeniu przy grilu nie ma mowy. Ps. cały czas staram się wysłać spis książek , ale nie idzie. Miłego dnia wszystkim
  18. Jasa wpisz w gogle Meritum , to jest biuro kredytowe , oni działają na całą polske. Znajomy to polecił. Szwagier też przez nich załatwił. Też mieli kredyty dostali 110 % wartości budowy i spłacili w pierwszej kolejności wszystkie kredyty gotówkowe. Mało tego szwagier robił mnóstwo rzeczy sam przy budowie , z tego co wiem jeszcze im została kasa.
  19. jestem z powrotem Ciąża koleżanki obumarła , tak stwierdzili rano , w piątek będzie miała wywoływany poród!!!!!!!!! Dla mnie to jest chore , przenieśli ją z patologi na porodówke i tam będzie leżała i widziała kobiety rodzące. Może głupio to zabrzmi ale ona wydaje sie szczęśliwa ,że natura sama zadecydowała. ALe widze ,że dobija ją patrzenie na kobiety czekające na dziecko, głaskające się po brzuchach. A jest tam od dwóch godz. Na sali jest ich 5 i podczas mojej wizyty cały czas gadanie o dziecku , ubrankach . Sory ale ja miałam dość , a co dopiero ona. Fakt to była nichciana ciąża , ale przez te pare mies. już się oswoiła, pokochała to maleństwo , teraz sama świadomość rodzenia martwego dziecka jest straszna , tym bardziej ,że wampirka rodziła długo. To jeszcze słuchanie i oglądanie młodych mamusiek , sory ale jebniętych na punkcie maluszka. Sory ale mam trójke dzieci i ciekawa jestem czy ich wspaniałe wizje macieżyństwa się spełnią.Te babki to pierworódki , hihi nie wiedzą co ich czeka. Strasznie się wściekłam to jest bezduszność lekarzy i personelu. Jej mąż odwiózł mnie z wampirkiem do domu , wyciągnął z konta kase i pojechał porozmawiać z lekarzem aby ją przenieśli lub coś zrobili szybciej. Jestem wściekła strasznie , za co my płacimy taką kase na leczenie, jeśli opieka medyczna jest na takim poziomie. Mało tego ,że dziewczyna się dowiedziała ,że ciąża jest prawie stracona to jeszcze ,że być może ma raka, wyniki będą za 3 tyg. zamiast psychologa wysłali ją na położnictwo
  20. Hej dopiero wróciłam do domu. Cała , choć lekko pogryziona, ale nauczyłam wampirka kiwać głową jeśli czegoś nie chce . Choć i tak jak się sprzeciwił czemuś( a robi to non stop) to najpierw mnie ugryzł a potem pokiwał. Ciąża prawdopodobnie stracona, jakąś narośl ma na pępowinie i dziecko dostaje minimalne ilości tego co powinno. Kwestia dni lub tygodni i będzie to ciąża obumarła. Krwawienie spowodowane było pęknięciem jakiegoś guza na szyjce macicy. Ponoć lekarze byli w szoku ,że ginekolog prowadzący tego nie zauważył. Bo to może być rak i miała to od dawna. Także wieści nieciekawe. Straconą ciążą się nie przejeła , a nawet chciałaby żeby było po, bo jeśli donosi dziecko najpewniej będzie chore. Jasa dziewczyny mają racje , bierz się z mężem do roboty! Na co czekasz ,licznik bije, a niestety mam kilka koleżanek ze szkoły które dorobiły się wszystkiego tylko nie dziecka , jedna po 8 latach leczenia urodziła niedawno, ale z roszczepieniem kręgosłupa , dziecko jest sparaliżowane od pasa w dół. A co do miieszkania to kosmos ! jak dobrze licze to 1500 czynsz. Dziewczyno szwagier ma kredyt wybudował dom i płaci w granicach 600 zł Fakt w banku w którym miał konto mu nie dali , ale poszedł do biura kredytowego i mu w mies. załatwili . A jeśli stać cię na takie opłaty to twój M ma napewno zdolność kredytową . Landri spis książek wyśle wam później bo teraz jade do szpitala do tej koleżanki.
  21. no hej , wrocek mam dzisiaj z głowy , choć ciesze się pośrednio. Właśnie jestem u koleżanki i zajmuje się jej dwulatkiem , a raczej małym wampirkiem , który jeszcze nie mówi a każdy sprzeciw to wbicie jego kiełków w ciało osoby , która do niego mówi. Koleżanka 5 mies. ciąży w nocy ból brzucha i godz. temu krwawienie, zadzwoniła po znajomego , ten przyjechał po mnie zanim ona zdąrzyła zadzwonić i tak wylądowałam u niej z moim małym, a oni pognali do szpitala.
  22. Hihi no jasne ,że byłam pierwsza . Wrocka nie lubie, męczą mnie te tłumy ludzi, korki, nie znosze komunikacji miejskiej , wieczny tłok, zapach potu (jak stanie ktoś niedomyty i przepity zwłaszcza) Jeździłam kiedyś codziennie, choć później wpadłam już w rytm to za tym nie tęsknie. Wole moją dziure. Choć nie powiem bo Wrocek jest ładny , zwłaszca centrum, Ja się tłukłam na Krzyki , na Sudecką , wtedy , akurat remontowali Powstańców śl. i było to strasznie męczące, zwłaszcza gdy wcześniej się spędziło godz. w zatłoczonym pociągu. Często wracałam z bólem głowy , a raz latem wylądowałam w szpitalu, zemdlałam w tramwaju, to było po powodzi i ten smród mnie mdlił strasznie jak tylko wysiadłam z pociągu , a musiałam się dostać na Żmigrodzką , no i nie dojechałam ,stałam sobie i nagle gleba , później pamiętak jak mnie facet trzaskał po pysku w karetce . Sylwik, fajnie jak już masz książki z głowy , ja będe się męczyć jeszcze kupe lat( uroki macieżyństwa po latach ) a co do solarium , zaraz znowu się ruszy, u nas babki solarium , robią zabiegi kosmetyczne chyba z Herbalife , koszt zabiegu to około 25 zł i powiem ci ,że są chętne
  23. Kawusia w chłodny poranek. Mróweczko linki powysyłane do znajomych z nakazem głosowania. Dół mi minął, ale nie spałam prawie wcale , sąsiad z góry wpadł w ciąg alko i co noc awantury, wczoraj i jego żona chyba dołączyła bo tłukli się całą noc, nawet teraz słysze kłótnie.( chyba nie ma siły iść do pracy)Już pare lat był spokój. Rok szkolny zbliża się wielkimi krokami , a ja jeszcze w lesie .U małego w klasie były zamówione książki u jakiegoś hurtownika ,miało być troche taniej i książki dostarczone do szkoły do 1 września , część powpłacała zaliczki ,żeby później mniej płacić I pare dni temu okazało się ,że ta hurtownia splajtowała i książek nie będzie . Ja nie wpłaciłam ,ale problem w tym ,że u nas w księgarni tych podręczników nie ma bo nie ma ich w hurtowniach! Wczoraj szukałam ich w w większym mieście gdzie jest kilka księgarni i tam klapa bo u nich jest inny program , dziś wybieram się do ukochanego ( czyt. znienawidzonego ) Wrocka polatać po księgarniach. W księgarniach internetowych znalazłam , ale albo chwilowy brak, albo brak na składzie dostawa do 21dni itd. Córka też jeszcze nie ma wszsystkich ,szukam jej używanych , ale też są pozycje ,które ciężko dostać . Jakiś chory program ma ta szkoła. no narazie spadam , musze córcie wyprawić
  24. głosy oddane. Laseczki piękne. Ps. sprzęt naprawiony , będe już pisać
  25. Witajcie laseczki i Ty Tarzan , Witam też nową . U mnie dalej kicha , dowiedziałam się ,że mojego kochanka (czyt. laptopa) nie da się naprawić , może mi służyć jako czytelnia tego co mam w ulubionych , niestety bez liter a,c,e,l,m,s,t,w. nie da się wiele napisać. Także czytam was codziennie , pisać będe rzadziej , prznajmniej narazie. Co do teściowej to podejrzewam ,że to dopiero początek , bo tel. nie odbiera , ale za to pisze smsy do mnie! Ale po kolei. Mój syn postawił się i powiedział ,że nie pojedzie, mąż chciał jechać i jeszcze żebym ja i syn też . No i się zaczęła rozmowa, która się przerodziła w tornado , wygarnęłam wszystko co mnie gniotło na wątrobie i poszłam się przejść było to koło 20, Poszłam na działke przemyśleć wszystko (komary mnie zżarły niesamowicie) ale postanowiłam ,że nie ulegne. Po powrocie M się nie odezwał słowem , a w sobote od rana smsy od teściowej ( Będe je cytowała dużymi literami) POGODA IDEALNA NA MALOWANIE, ZŁOTY KŁOS TO ŁADNY KOLOR NIE SĄDZICIE? A że tel nie odbierała to jej odpsałam bardzo. następnie PAMIĘTASZ JAK CI SIĘ PODOBAŁ TEN GROSZKOWY KOLOR DO KUCHNI , MOŻNA BY OD RAZU MACHNĄĆ , TAKA KUCHNIA TO DLA CIEBIE GODZINKA MALOWANIA. No ta jej odpisałam , groszkowy idealnie pasuje. Po chyba 4 godz. sms I JAK KOCHANI CO ROBILIŚCIE, JAK WYGLĄDA MALOWANIE? no to ja jej Złoty kłos wygląda zajebiście(wymalowałam u siebie 2 tyg. temu pokój, a ten groszkowy kolor kupiłam już rok temu do kuchni i wściekłam się i wymalowałam właśnie w sobote, ale nie u niej tylko u siebie, sama oczywiści bo M zwiał do pracy), A groszek pięknie w kuchni się prezentuje, jeszcze zostało mi tylko posprzątać, umyć okna i zabrać się za kolacje .sms od mamusi TO CUDOWNIE ZAMÓWCIE SOBIE PIZZE MACIE 10 ZŁ POD KRYSZTAŁEM I TEL. CHYBA ZRESZTĄ WIDZIAŁAŚ JAK WYCIERAŁAŚ KURZE. Uwierzcie mi , ale dostałam tak histerycznego ataku śmiechu , że myślałam ,że zwariowałam . Nie potrafiłam się opanować. P całym dniu pracy 3 osób ona oferuje 10zł . ten śmiech meczył mnie przez długi czas , a to dlatego ,że widze jej mine jak wejdzie do mieszkania a tam nic nie zrobione. To co ona chciała , zrobiłam u siebie. W sumie jestem jej wdzięczna, kuchnia co prawda źle nie wyglądała, ( choć takie porządki porządne się prosiły) ale okna już były w strasznym stanie to na razie tyle cdn . nastąpi Zapewne za pare dni bo narazie cisza . Znowu nudze długi postem . Nie zdajecie sobie sprawy jak mi brakuje tego, że nie odpisuje wam na bierząco , a jak się dorwe do kompa to nie mam jak odpisywać każdej z osobna. Pozdrawiam was serdecznie
×