Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mala1972

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mala1972

  1. Właśnie była u mnie kuzynka z zaproszeniem , spodziewałam się tego zaproszenia, ale dopisek mnie zwalił z nóg. cyt. Lokal klimatyzowany, koszt 160 zł na osobe. Zaprosili nas 5 osób , sory , ale ten dopisek mówi bez 1000zł nie wchodź. Komunie naprawde są przegieńciem w tej chwili. Dopisek niby szefa restauracji. Do komuni szła 2 moich dzieci, byli goście bez grosza, kupili piłke, czy faqjny album. TO co się dzieje teraz to jest chore, brat jest chrzestnym , był się podpytać co kopić ,oni wyskoczyli z laptopem, no sory , ale to przegięcie.
  2. Wstawać śpiochy , ja już pranie rozwiesiłam na dworze, na zakupach byłam (póki ludzie nie zrobią ataku na sklepy) Pogoda przepiękna , zero wiatru , bezchmurne niebo . Gdyby nie ta impreza wybyłabym na cały dzień na działke. Mam nadzieje ,że jutro tak będzie .Znikne z domu, wezme jakąś książke baniak wody , jakieś piwko , uwale się na fotelu i odpoczne, odreaguje. Jak mi się ostatnio marzy choć 2 dni bycia zupełnie samej, zero rodziny, ludzi. Cisza i spokój. Mam tylko nadzieje że coś im zostanie do jedzenia po dniu dzisejszym. Bo mam takie 2 rodzinki , które nie robią obiadu w dniu imprezy, nawet nie czekają na reszte gości tylko rzucają się na jedzenie. Zwłaszcza jedni mnie wkurzają. Żrą dosłownie na zapas, a dzieciom ładują wszystko i dużo , dzieci skupną , albo i nie i pies mojego niedoszłego szwagra nie może później ruszać się przez 3 dni , taki obżarty.
  3. Hej laseczki kawusie stawiam, do tego popaprańca Olajda nie potrafie sobie wyobrazić jak to jest jak cały czas masz jasno, ja już bym chyba wcale nie spała. Kinga super, że z małą lepiej ( ale wydawało mi się ,że walczysz z zaparciami, później pisałaś ,że wygrałaś z biegunką. Chyba mnie starość dopada) Ja ostatnio zabiegana , zaglądam , ale nie miałam czasu nic wystukać. Dziś impreza w domu, M tak jak mówiłam ewakułował się ostatnie 2 dni. Ale miałam 2 dni więc pomału sobie wszystko porobiłam , dzisiaj tylko kupie kurczki do pieczenia, zrobie jeszcze z 2 sałatki , jakiś placek , no i wieczorem będe latać i donosić aż padne jak pies pluto. Wczoraj znajomi chcieli mnie wyciągnąć na impreze , którą miasto urządza , ale się nie dałam . O 19 zrobiłam sobie godz. SPA i do łóżeczka. M poszedł z nimi,wrócił chyba koło północy a syn dopiero teraz wrócił , mówił ,że mnóstwo ludzi było do końca .Choć raz pogoda dopisała , choć noc była chłodna, wczoraj było słychać jak wiatr gwiżdże , ale gdzieś wysoko , bo nie był tak odczuwalny. Zycze miłego weekendu . I tak chyba macie bo was tu nie ma.
  4. Hej Kania Z tą @ to może właśnie to może nas połączyła spójność jajników na tym forum . hihi. Ale coś z tym brzebywaniem razem tak jest , ja jestem na tabsach, ale córka dostosowała się do mnie , siostra też. Z tą pelerynką to mi się udało. Wiesz jestem chomikiem i chodze do lumpa często , tę kape kupiłam dobre 10 lat temu, była ładnie zapakowana na strychu. Z tych czasów mam jeszcze dobrze schowane z 10 m pięknego atłasu w kolorze białym i muślinu w kolorze śliwki .Wtedy wszystko było na wage, można było kupić super rzeczy. I mase materiału. Zaliczyłam 2 godz. kijków, ale jakoś zmęczona wróciłam , lese na zakupy. Byłam rano , pozamawiałam co chciałm , teraz odbiore bez stania w kolejkach.
  5. No hej dziś norma , czyli ja pierwsza z kawą. Wczoraj od rana miałam wene twórczą i zasiadłam do maszyny. Nie ruszałam jej chyba 2 lata. Uszyłam pelerynke , zrobiłam jeszcze torebeczke. Wyszło przepięknie , efekt przerósł moje oczekiwania, zawiozłam od razu żeby zobaczyli. Byli zachwyceni. Robiłam na oko , bez żadnego zdjęcia, tak z głowy . Nie chcą już żadnego bolerka tak im się podoba. (i całe szczęście bo nie wiem jak bym wytłumaczyła tej blondynce ,że na takie szate bolerko nie pasuje) A bolerko zrobie małej , załozy jak ściągnie szate do obiadu . No to wiadomo czemu Kinga tak do nas rzadko zagąda , jak ma takie opalone ,świecące i muskularne ciacha pod nosem , nie ma co się dziwić. No a gdzie reszta ? Też budowy pod nosem.
  6. Mróweczko ja mam prośbe do ciebie . kuzynka mnie obarczyła zrobieniem czegoś na komunie , jakieś bolerko, czy cuś. Rozmowa była msc. temu , od razu odmówiłam . Dzisiaj wpadła z paczką białej wełny , gdy mnie nie było , mam coś wymyśleć. Najlepiej bolerko. Najbardziej mnie wkurzają tacy ludzie , zrób bolerko to będzie nosić często. Kużwa , dziecko idzie w szacie liturgicznej , to raz , dziewczynka jest gruba, to dwa . szate odbiera tydz. przed komunią . I wymyśl coś , bolerko. Co mam jej namiot wydziergać! Szaty liturgiczne mają szerokie rękawy, to jest inne województwo więc nawet nie mam pojęcia jak ta szata wygląda. Jedynym wyjściem jest zrobić jakieś ponczo , czy coś w tym stylu , ale nie mam pomysłu. Jak córka szła do komuni to był ten sam problem , miałam cienki sweterek , ale była taka zimnica rano , że córka przed kościołem ubrała kurtke, oni wtedy mieli prawie godzinny cyrk pod kościołem. Wełna którą mi przywiozła , taka średnia , bardzo ładna , śnieżnobiał z perełkowym połyskiem i tylko widze jakieś ponczo , chuste, sweterek nie wchodzi w rachube , nie wiem jakie rękawy będzie miała szata. DOradź mi coś prosze
  7. Kania następne podobieństwo naszych , zapominanie o śmieciach hihi. TO już naprawde podejrzane. W piątek mam impreze w domu , kazałam ślubnemu załatwić wolne 2 dni przed , rzekomo załatwił. Ale znając mojego M ktoś się rozchoruje , albo coś innego i w czwartek będzie pracował cały dzień a w piątek też tak do 14 żeby mógł się przespać przed imprezą. ( piątek ma w grafiku wolny) Czeka mnie nerwowy tydz. Dzisiaj ma 2 zmiane i wiecie pojechał sobie na działke \" coś porobić\" ale klucze zabrał tylko od altanki , te od schowka na narzędzia oczywiście zapomniał , wiszą w jednym miejscu. Wyciągnie sobie leżak i poleży 2 godz. Ups udzieliło mi się od Bling, ale ja też przed @ . Uwaga to zaraźliwe.
  8. Bling Faktycznie nastrój masz straszny. Ale przed @ to norma, mnie potrafi drażnić nawet jego obecność w drugim pokoju. A z tymi pazurkami zostawianymi tam gdzie obcina to norma. (może zupa to byłby niezły pomysł) Ja zimą kilka dni prosiłam mojego M o wyrzucenie śmieci bo kłódka zamarzała od kubła i nie mogłam jej otworzyć. Po kilku dniach bezskutecznego gadania , wziełam worki ze śmieciami i włożyłam mu do bagażnika samochodu z karteczką żebyś nie zapomniał. Woził chyba z tydzień. Dopiero kumpel w pracy chciał żeby M mu coś zawiózł do domu otwierają bagażnik , a tam prezent. SMiechu w pracy było mnóstwo , każdy sprawdził swój bagażnik czy też nie mają. Bo u nich też wiecznie wojna o śmieci. Dzisiaj M ma drugą zmiane więc też czeka mnie ciężkie przedpołudnie. Pozdrowienia dla wszystkich.
  9. Kawaa!!!! Nie mów tak głośno Kania bo ja mam tupot mew w głowie . I nie wspominajcie o grilu dzisiaj . Bo ja o 2 z grila wróciłam . Wypiłam chyba 3 piwa , było to jakieś niemieckie chyba. A czuje się jakbym wypiła 13 piw. M śpi jak zabity, a ja nastawiłam rosół , wziełam kąpiel (chyba godzinną) i teraz zastanawiam się skąd ten kac. Chyba brak treningu bo od kąd jestem na diecie to chyba wypiłam jedno słabe piwo . Kania mój M ma brata blizniakaHIHI. (może było ich 3)
  10. Kania , czy my nie mamy przypadkiem tego samego męża ? Mój jest taki sam. A jeszcze najgorsze że jak już coś zrobi to nie wykończy tak jak trzeba . Wykończenie znowu musi odleżeć jak dokumenty w urzędach. Aby nabrały mocy prawnych. ALbo nie ma kiedy bo przecież pracuje, jak ma urlop to musi odpocząć , na emeryturze nie zrobi (bo jak przejdzie to rozwód , albo jedno z nas zginie) Chyba że ja pójde do pracy na minimum 12 godz. Ja też skowronek i to bardzo wczesny , mój M sowa. ( ciekawe ską te dzieci się wzieły?)
  11. Landrynka Ja miewam podobnie, zdarza się ,że mąż do pracy , a ja po farby , jak wraca to albo już po robocie , albo zmuszony jest pomóc. Tylko wydaje mi się ,że to niezbyt dobrze , bo ciężko go zmusić do jakiegoś malowania, zawsze to odwleka. Liczy ,że ja się zabiore. Kuzynka lepiej wychowała swojego M . Ona nie tknie nawet kubła ze śmieciami , a co dopiero pendzel, czy młotek. A ja ostatnio nawet szafke w łazience sobie zamocowałam, mąż i tak nie uwierzył bo równo dziury wywiercone . Spadam lece na działke
  12. witam z kawką Pogoda zapowiada się ładna. Sylwik ja w domu codziennie rano przepalam , często też wieczorem. Słoneczko niby świeci ale w murach zimniej niż na dworze. pozdrawiam wszystkie
  13. Witam z wiadrem kawy. U mnie leje od rana, energia mnie opuściła w taką pogode. Kinga przykro mi z powodu małej , nic ci nie doradze moje dzieci nie miały anemii. A z apetytem u dzieci to już tak jest . Mój mały potrafi dosłownie nic nie zjeść przez kilka dni.Ale później to nadrabia. Też byłam z tym u lekarza , ale wyniki były bardzo dobre , waga też więc nie kazała się tym martwić. Co innego jak wiesz ,że jest chora i nie je . Masz kłopot dziewczyno. A jakieś kropelki na pobudzenie apetytu dostałaś?
  14. Flaszke stawiam za 5000 nawet nie miałam pojecia. Mam mały cyrk w związku z porządkami , ale o tym jak ochłone. ide na kijki bo nie wyrobie za chwile i dostane zawału
  15. witajcie laseczki. Ja tylko na moment bo dalej mam ADHD, sprzątam strych , który nie był gruntownie sprzątany od chyba 60 lat( Jest on wąski i długi , na końcu znalazłam walizke z ciuszkami niemowlęcymi robionymi na drutach, chyba mojej mamy) , Gazety przedwojenne po niemicku i książki . Moje miasteczko należało przed wojną do niemiec.Najciekawsze to skrzypce , były w samym koncie między belką a dachówką. W życiu bym ich nie zauważyła, ale strasznie boje się pająków więc omiatałam każdy kąt.Dzwoniłam po rodzince nikt nic nie wie na ich temat. Futerał zniszczony , ale skrzypce ok. Są tam nawet nuty , na jednych jest zapisek i data 02. 05, 1909. Czyżby były takie stare? Ciekawe co tam jeszcze znajde. Mój budynek jest z 1820r babcia wprowadziła się tu po wojnie, tego strychu nie używaliśmy , tam wrzucaliśmy tylko choinke i bombki. A wpadłam na pomysł żeby tam wstawic szafe i wszystkie zimowe rzeczy tam trzymać zamast kisić w pawlaczach. Dlatego zabrałam się za porządki. lece dalej , pisać mi tu
  16. taką mi narobiłyście ochote na słodkie ,że zrobiłam sobie dukanowski sernik na zimno. I zjadłam . Powiem wam coś ciekawego , mamy takie podwórko niby w zaciszu , ale samochody dostawcze cały dzień , a w nocy cały margines który ucieka z miejsc gdzie są kamery. Od 2 lat sprząta niby nasza wspólnota , jest 5 rodzin , a sprzątam teren ja i jedna sąsiadka. Najbardziej wkurzające jest sprzątanie butelek po pijakach( puszki sprzątają złomiarze przed świtem) i właśnie przed chwilą szłam do sklepu po chleb , patrze leżą butelki, kij minełam je , ale wracając mnie to wkurzyło bo dopiero w tych kwiatach robiłam . Poszłam po klucz do kubła zebrałam butelki po winie , sięgam zwitek papierów , a tam 100zł i karta heyah za 50zł. \\ 18 .04. Opłaca się sprzątać. 150zł za 4 butelki po wódce plus napój .
  17. Hi Hi kania tak farbnęłam się na pomarańczke. Już wróciłam bo bałam się ,że mi się bigos przyjara, rano wstawiłam. No ja ze słodkościami nie mam problemów, ale coś w tym jest ,że organizm woła. Ja mam napady na orzechy, oboętnie jakie. Przy okazji Kingi słoneczniku przypomniało mi się jak za czasów PRLu ojcie był w NRD i torbami przywoził dla mnie orzechy laskowe i migdały, również pistacje. Taką pake półkilową miałam na jeden wieczór. Byłam w szoku ,że mimo iż ćwiczyłam po 3 godz. dziennie dupa mi rosła, no ale miałam naście lat więc ograniczałam normalne jedzenie, ćwiczyłam więcej a orzechy wpierdzielałam dalej. Mama też mi mówiła ,że to normalne że przytyłam bo dojrzewam. Kto wtedy wiedział o kaloryczności potraw. Oj orzechy po prostu je kocham. mam takie duże słoiki łuskanych orzechów włoskich i laskowych, aż mi ślinka pociekła. Jesteście sadystki , człowiek na diecie ,a wy kusicie zachciankami! Zerknijcie tutaj. http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/members/telepeters-albums-droga-do-celu.html
  18. Kania , ja mam problemy żeby to zjeść . Boje się ,że skonczy się na wątróbce. Nie wiem dlaczego , ale na białkach czuje się najedzona , wczoraj nie wcisnęłam tego co zaplanowałam . Nie miałam gdzie.
  19. Kawka zimny poranek Kania mam nadzieje że atmosfera była gorąca. Z tą 6 to masz tak jak ja z ćwiczeniami callana wczoraj całą godz. oglądałam jak inni ćwiczą , ja leżałam Mrówka szkoda takich pięknych widoków, ale co zrobisz. Przypominam ,że dzisiaj zaczynają co niektore diete. Miłego dnia
  20. Witajcie dziewczyny No z tego co czytam to was zmobilizowałam do odchudzania. Ja dziś spadek o 200g. Czyli przez 2 dni wywaliłam z siebie 6 kostek smalcu! Z tego co obserwuje najwięcej mnie ubywa w dolnych partiach, Miesiąc temu kupiłam świetne spodnie , były takie na wcisk ( raczej kasy z ziemi bym się bała w nich podnieść) , wczoraj poszłam w nich na spacer i musiałam je co chwile podciągać. Musze pomyśleć o zwężeniu ich . W maju mam 2 komunie w rodzinie i mieliśmy się wybrać na zakupy, ale z tego co obserwuje to poczekam i kupie na ostatnią chwile. Co do M to ja stosując wszelkie diety, nie chwaliłam się mu, żeby nie było gadania i naśmiewania się. Zazwyczaj było tak ,że pociągnęłam diete jakiś tydzień i nie wytrzymałam, to co zgubiłam w tym czasie, błyskawicznie wracało z dodatkiem. Teraz mnie wspiera(jestem już ponad 3 tydz.) mało tego stara się jeść od tyg. troszeczke pod moją diete, przynajmniej kolacje, no i dzisiaj się zważył ma 2 kg. mniej. Zdjęcia wam zrobie i wyśle po miesiącu , czyli za tydz. Życze miłej niedzieli i powodzenia dla dietkujących .
  21. Olajda wszystkiego co najlepsze . Hej dziewczyny , u mnie rano było pochmurnie, teraz świeci słońce, ale pojawiają się chmury. Mam nadzieje ,że pogoda się utrzyma, bo mam zaplanowanego grila na działce zamiast obiadu. Miłego dnia. U mnie waga po kilku dniach zastoju pokazała -900g.
  22. No hej żyje Może nie taki diabeł straszny ... ale 2 diabły tak. Po godz. defactacji mojego domu zabrałam je na plac zabaw, te dzieci wogóle się nie słuchają, nie idą trzymając się za ręke, między nimi trwa regularna wojna chyba nawet o oddychanie.Na placu zabaw miałam wrażenie ,że jest ich co najmniej czworo. Koleżanka przyprowadziła mi ich z nowymi piłkami piłki takie same , ale i tak była wojna. Po godz. latania za nimi po placu zabaw, zawlkłam to to na łąke i rzucałam im piłki jak najdalej od siebi i latali za nimi jakpieski za kijem. Po powrocie zjadły miche zupy i padły na fotelach i śpią.(mam nadzieje, że długo bo rodziców jeszcze nie ma) A ja jestem wykończona. Kalorii to straciłam chyba 5 tys. Jak ktoś mi powie że fajne mieć bliźniaki to uszkodze
  23. RATUNKU!!!!!!!!!!!!!!!!!! za godz. będe miała 3 letnie bliźniaki na pare godz. Znajomi jadą po córke do szpitala, która przed świętami straciła przytomność w domu. Lekarze od razu podejrzewali anoreksje (jest strasznie chud) ale rodzice upierali się ,że ona je dużo. Fakt wkurza mnie od lat jak oni jej każą jeść . Widze to na imprezach, matka nie pyta się na co ona ma ochote tylko jej nakłada i każe jeść, nie raz się z nią o to ściełam. Mieli ją wypisać w wielką sobote , ale salowa , zauważyła ,że ona z ubikacji wychodzi z talerzem, no i ją obserwowali. W sobote , w dniu planowanego wyjścia, znaleźli w szafce jedzenie z kilku dni. Po rozmowie z psychiatrą wyszło ,że rano śniadanie które ma zjeść w domu pakuje do plecaka i razem z kanapkami do szkoły wyrzuca, A jeśli już musi zjeśc to idzie wymiotować. Tak od 3 lat , ma 15. Ma 165 cm wzrostu i waży 35 kg. Rodzice jadą na rozmowe z psychiatrą .
  24. No tak bling wyjeżdża z Polski i zabiera nam słońce ! Kinga , a po co budzisz małą do jedzenia? Karmienie na daną godz. to czasy PRLu teraz na żądanie, zgłodnieje to się obudzi i zje więcej i będzie miała lepszy chumor. Przynajmniej tak mi się wydaje. Mrówka jaka starość? Młoda laska jesteś , spójrz jakie masz małe dziecko ( na te duże nie patrz) Moje małe dzisiaj stwierdziło ,że chciałby kiedyś stanąć przed bramą szkoły i zobaczyć palącą się szkołe. Oj wielke uczucie to dziecko żywi do szkoły. Ale w sumie mu się nie dziwie, w szkole jest bardzo spokojny , nie gada , nie świruje, siedzi w ławce jak przyklejony. Za to w domu ADHD do kwadratu, 5 minut nie posiedzi, nawet jak ogląda bajki to skacze , włazi za fotel, kanape .Nawet nie zje spokojnie.
  25. Kawusia podana Zdrówko lepiej, napisze później bo lece na zakupy
×