Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mala1972

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Mala1972

  1. mostów nie ma co palic bo on sam spłonął. Jestem zadzirną babą, między innymi pożegnałam się z moją poprzednią pracą dlatego bo zapisalam sie do związków i nie dałam sobie w kasze dmuchac. Tu sprawa jest inna. ja nie mam umowy, czyli pracowałam na czarno. I w pierszej kolejności to ja zostane ukarana, a nie ta firma, onimają prawników, ja jestem sama. Dzwonia cały czas, odebrałam kilka razy, chcą od razu podpisaać umowe, na czas nie określony,mam nawet dostać awans, niby dlatego bo byłam kiedyś kierowniczką sklepu. A to co sie działo to niby był test odporności na stres. haha. nawet sam kierownik chce po mnie przyjechać. Chyba się troche przestraszyl. Nie mam zamiaru tam jechać,fakt musze się się zjawić po moje papiery i rzeczy z szafki , ale zrobie to w asyście tamtejszej policji. Poprzez papier który podpisałam nie moge ostrzec nikogo przed tym pracodawcą. Nie wiem cvo zrobie , ale coś musze. Już dzwoni łam w kilka miejsc. Niestety normalna droga czyli PIP, Sanepid nic nie zrobi , ale mam jeszcze znajomości ze związków zawodowych , oni coś ruszą. Nie dziwcie się że się skusiłam, miałam mieć 800zł na ręke na pół etatu. Normalnie to jebłabym to w pierwszy dzień , ale kusiła mnie ta kasa. Myślałam,że po kilku dniach minie ten horror, a nie ,że się pogorszy.
  2. Zaraz was poczytam , co tam naskrobałyście. fakt zaglądałm do kompa , ale znalazłam fajną strone , jestem zagorzałą fanką Brzyduli i oglądałam w ramach relaksu odcinki od początku , taki maraton w łóżku , przy szydełku z laptopem i Brzydulą. Musiałam odpocząć nie tyle fizycznie co psychicznie. Najlepiej skomentował to mój mały, pare dni temu wróciłam strasznie wykończona, zrobiłam im leczo i zaległam w sypialni , po chwili słysze rozmowe małego z najstarszym synem . Mamuśka ogląda ulke , lepiej nie wchodź bo chyba ma nerwa. Ale za jakiś czas możesz iśc Ulka ją uspokaja. Popłakałam się ze śmiechu . takie małe ,a mądrzejsze od starszego. dobra miłego dzionka i meldować się po kolei. Jasa dzięki za pqamięć na gg
  3. Landrynko Konfiskacja tel. i portfela to norma we wszystkich sieciach. Tam gdzie poprzednio pracowałam też tak było. tu jeszcze jest jedno o czym nie mówiłam jest tablica plusów i minusów. Każdy pracownik ma tam swoje miejsce , i kazdy kierownik sobie stawia znaczki , które są brane przy premii( może dlatego od początku istnienia tego sklepu nikt nie miał premii) U mnie były same minusy bo nie dam bez słowa sobą pomiatać. Ja już wcześniej sobie obiecałam ,że nie pójde do żadnej sieciówki . Tu wyglądało mi ładnie miałam pociągnąc mies. do podpisania umowy po czym w razie czego psychiatra i L4 no ,ale nie wytrzymałam. Nie dziwie się , że sklep otwarty we wrześniu , a ja już miałam numer ponad 30. Jak wiesz obowiązuje 15 minut przerwy , każde wyjście do ubikacji jest zaznaczone elektronicznie, bo wchodządz tam otwierasz drzwi kartą, nikt nie zwraca uwagi na to ,ze tam są też mopy, ścierki , wiadra. Każde wejście i wyjście , jest odliczane elektronicznie , mi przez pierwsze 2 dni naliczyli 40min. Czyli zero przerwy śniadaniowej. A jako nowa to latałam po ściery , mopy co chwile. Żałuje ,że nie wytrzymałam do podpisania umowy, choć może i tak pójde do sądu pracy. Jest tam jednak odznaczone ,że pracowałam, choćby ta karta dostępu do pomieszczeń, jest ona imienna, podpisy na konfiskowanych rzeczach, ewidencja czasu pracy itp. A samo to ,że pracowałam tyle dni bez umowy już ich udupia. Zobaczymy , zaraz zadzwonie na ten komisariat z którego wczoraj przyjechali. Oni też zrobili notatke z interwencji.
  4. Hej dziewczyny Nie miałam doła , poszłam do pracy ( czyt obobozu pracy) Trafiła się "super okazja" na pół etatu w pewnym markecie niedaleko mojej miejscowości . Wszystko wyglądało pięknie , ale później koszmar. Poniżanie,gnębienie, mobing to mało powiedziane. Umowy nie mam do dziś . Tz już jej mieć nie będe bo ich olałam i nie pojechałam dzisiaj. Telefon aż gorący dzwonią co pare minut. Opisze wam kilka sytuacji. Prace zaczyna się według grafiku o 6. ale musimy być o 5.30 (za to nie jest płacone) Przechodzimy kontrole osobistą przez ochroniarza , wyciągamy całą zawartość torebki, kieszeni. Pieczętuje każdą chsteczke chigieniczną, PODPASKE i wszystko to co można kupić w danym sklepie. Konfiskuje tel. portfel, nawet klucze. I tu w pierwszy dzień już się ściełam bo nie życzyłam sobie aby facet brudnymi łapami dotykał i pieczętował moje wkładki higieniczne ! Dojazd miałam mieć fajny bo z kumplem (jakby to było na 6 ) ale że musiałam być o 5.30 Musiałam jeździć o 4,12 i tam sterczeć ponad godz. Miałąm pracować 3 dni w tyg. a ryłam cały czas po 8-10 godz. 3 kierowników zmiany plus jakiś wyższy co wpadł. Zjeba non stop. Bo jeden kazał mi wyłożyć pieczywo, za 5 min przyszedł drugi kierownik ,że ktoś rozwalił piwo na półce i kazał umyć całą półke (czyli ściągnąć kilkadziesiąt puszek piwa , umyć półke i postawić znowu) ) gdy ściągnęłam połowe , przyszedł następny kierownik ,że na półce brakuje musztardy mam ją odnaleść na magazynie . I tak cały czas. Do tego latałam na kase. No i wczoraj miarka się przebrała, mało tego ,że mam okres i ze względu na to ,żeby nikt mi nie dotykał podpasek , kupiłam te paczkowane, ( przez pierwsze dni używam takich zwykłych belli , bo onne są chłonne) Przez 4 godz. nie puścili mnie do kibla. Aha wyjście do ubikacji to też cyrk . Najpierw idziesz do kierownika po taką karte aby otworzyć drzwi do kibla, następnie do ochroniarza aby otworzył inne drzwi . Ochroniarz stoi przed kiblem i czeka aż załatwisz swoje sprawy. Każda minuta jest odliczana (wszystko elektronicznie) Wczoraj miałam pierwszą niedziele i okazało się ,że wszystkie te produkty , które wrzucamy do takich wielkich beczek do utylizacji , tak naprawde nie są utylizowane. W niedziele z tych śmierdzących beczek , wybiera się kurczaki i inne mięsa , myje i oddaje producentowi , on to przerabia . No i poszłam do tej chłodni , nie dostałąm żadnej maski, rękawic nic . Porzygałam się przy samym otwarciu beczki i wyszłąm , powiedziałam ,że tego nie zrobie. No i awantura na całego . Grożenie dyscyplinarką itd. Wkurwiłam się zdjełam fartuch i zażądałąm swoich rzeczy bo ide do domu . to dopiero się rozpętało piekło , wygonili mnie z powrotem na kase,mówiąc ,że mam wykonac zlecone zadanie w między czasie i nie wydadzą mi tel, ani nic innego do zakończenia zmiany i że nie opuszcze sklepu do wieczora.No to poszłam , poprosiłam jedną klijentke o tel. i zadzwoniłam po policje , przyjechali szybciutko. przy policji byli bardzo mili , nie byłam już numerem 003... tylko mówili po imieniu. Tłumaczyli się bardzo . Ja wróciłam do domu. Dziś wydzwaniają od 6 rano. Jakbym miała umowe o prace byłby sąd pracy , a tak nawet nie odzyskam chyba swojej kasy . Nie moge napisać jaka to sieć bo jedyny papier jaki podpisałam to o tajemnicy i nie ujawnianiu zasad działania sieci osobom trzecim czy coś takiego. Także zrozumcie dziewczyny nie pisałąm bo nie miałam siły , jak wracałam po 12 godzinach to padałam na pysk . Chciałam wytrzymać do podpisania umowy , ale się nie dało/. A miało być tak pięknie, Mało pracy za nawet fajne pieniądze
  5. kawa podana. Wiatrzysko straszne, dosłownie zatyka i zimno jak diabli. Sylwik to co opisujesz to typowe przy nerwicy lękowej. Przerabiałam to , to co się czuje w takich momentach nawet nie da sie opisać. Dalej unikam ludzi, nawet na zakupy wyskakuje rano ,żeby nie stać w kolejce. Choć od dawna mam już z tym spokój ,jednak wole unikać takich sytuacji. Kiedyś po akcji w tramwaju, długo nie mogłam wsiąść do środka komunikacji miejskiej. Albo szłam z buta, albo taryfa . W sumie to chyba pozostało bo jak mam coś załatwić we wrocku to robie wszystko żeby jechac samochodem . No dziewczyny a gdzie reszta?
  6. `Jade za 3 godz. na grzyby( czytaj do lasu) mam nadzieje ,że nazbieram jakieś resztki starych. Nie wyobrażam sobie kupowac grzyby. Jestem maniaczką zbierania, uwielbiam to . Na grzybach byłam 2 dni przed porodem i tydzień po z małym na rękach. Kocham las , tam odpoczywam , tam moge myśleć. Odpoczywam. Jeżeli nic nie znajde jade jutro z kumplem pod Piłe . On pojedzie dalej mnie wyrzuci w lwsie na 4 godz. . Tam są grzyby . No cóż wy miastowe ja wieśniaczka . hihi Dobra spadam robie pierogi ruskie, jakaś chętna ? podrzuce na obiad , dziś robie naprawde dużo. Dostałam twaróg po 2 zł . Całe 3 kg. więc mam ful roboty. Troche zostawiłam na ser smażony, zgliwiały( nie wiem czy wiecie o czym mówie), ale u mnie to uwielbiają . Mnie odstrasza odór tego sera więc go troche modyfikuje ,żeby wyszło więcej. Dodaje jajka, masło i koperek wlewam w pojemniczki po pasztetach ( tych takich karbowanych) i mam spokój . Mroże je .I mam na jakiś czas spokój
  7. Jaki śnieg? Jakie zimno? U mnie słonko świeci od rana. Choć termometr pokazuje 5 stopni , zero wiatru i jest naprawde ciepło. Choć rano był szron na samochodach. Martwi mnie to zimno bo nie bedzie grzybów , a nie wyobrażam sobie wigilii bez uszek i zupy grzybowej. O tej porze roku miałam zawsze nasuszonych kilka słoików 5-cio litrowych , a teraz mam pół. Zaraz wpadne ide małe odprowadzić do szkoły
  8. wiem ,że nakręciłam w tym poście,ale starałam się coś napisać , a w sumie nie napisałam nic. Jak dojde do siebie to nabazgram na maila. Ostrzegam ,że będzie dużo czytania. Z pewnych względów nie pisze o tym na kafe. Co do zimy , grudnia , nie straszcie.! Nie nawidze skarpet, Rajstop, a tym bardziej kozaków. Zazwyczaj do sklepu lece w pełnych klapkach, oczywiście na gołe nogi. Jak musze gdzieś iść dalej to ubieram kozaki, ale dla mnie to mordęga. Zresztą odzieży z długim rękawem też nie mam bo rzadko nosze. Zazwyczaj coś z krótkim rękawem i na to kurtka. Jak się rozbieram gdzieś to ludzie dostają dreszczy na mój widok. No taka moja natura, choć ręce zimne , nogi lodowate, ogólnie mi gorąco. CO do grudnia, a raczej listopada , świąteczna gorączka wprawia mnie w depresje, a nie piękny nastrój. Chyba z wiekiem coraz bardziej. Kiedyś lubiłam te przygotowania, ale wydaje mi się ,że one zaczynają się teraz za wcześnie i są bardzo męczące. A właściwie sama nie wiem. Chyba już starość mnie dopada. Choć moja mama dalej to lubi. ( ale też od kąd pamiętam , przed każdymi świętami była nerwówka)
  9. Jestem , niestety nie byłam na weekendzie. Byłam w domu , ale nawet nie chciało mi się pisać. Dalej nie chce na kafe. Jak dojde do siebie napisze wam maila. Od razu mówie nie dotyczy to mojego małżeństwa, tu ok, choć ta sytuacja popsuła troche. Musze ochłonąć i napisze. Sory.Przybiło mnie to bardzo. Ale trzeba pochwalić koleżanke , która tyle wpisów zrobiła( wiecie o kim mówie) to widać .NO i opier....reszte , też wiadomo kogo. Jasa przeczytałam to na gg . Nie ma sprawy . A teraz mnie zabijcie ale chyba Mrówka , nareszcie cię zdiagnozowali. Sory ,ale jeszcze nie moge się skupić. Obiecuje napisać dziś lub jutro na maila
  10. Kawka w piknz sonecynz poranek. U Olajdy snieg , a u mnie bardzo cielpo. Normalnie sie zgrzalam . cos mi klawiatura szwankuje. Milego dnia
  11. No Mrówka czyli sie zgadzamy . Tak mysłałam ,że po prostu źle mnie zrozumiałaś. Ale pamiętaj ,że ja jestem nerwus, po leczeniu u pana psych... I nie raz mnie ponosi. Mój syn tez zapierdz... latem , teraz pracuje we Wrocku , ale dojazd ma taki ,że jak pojechał wczoraj na dniówke o 5.20 , wrócił o 23.50, dziś tak samo i jutro też. Takie ma połączenie pociągi, autobusy i wrocławskie korki. Mając prawko jechałby koło 7 rano i wracał koło 22.30.Jak ma nocke to jedzie o 17 , a wraca o 13 następnego dnia. Pracuje 12 godz. za 1400 z tego 250 bilety. Ale pracuje, a nie siedzi pod sklepem i szuka jelenia.
  12. Landrii trafiłaś w sedno. Właśnie o to mi chodziło. Znam rodziny wielodzietne , gdzie rodzice pracują, jak mogą i im sie nie należy nic! a takim nierobom , alkoholikom należy się wszystko! A jak ostatnio czytałam sprawozdanie burmistrza ile to on wydał kasy na firmy sprzątające miasto, to już mnie kurwica wzieła. Ja bym właśnie tym nierobom wręczyła miotłe, łopate i jazda , a później po zasiłek. A sponsorowac prawko to tym , którzy znaleźli się w trudnej sytuacji teraz , a nie są w niej od X czasu i to dla własnej wygody.
  13. Sory Mrówka pisałam to pod wpływem emocji i może wyraziłam się nie jasno. Nie mam nic przeciw dużej rodzinie. Ale jeżeli jest to patologia od pierwszego dziecka, to tak.Chodzi mi to kilka konkretnych przykładów z tej listy. Ani on , ani ona nie pracowali, naprodukowali dzieci, które utrzymuje państwo, ich również. Druga babka z tej listy ma koło 50 lat , dzieci niewiem 6 czy 8 , wszystkie w domu dziecka, każde z innym. jedyne co ona w życiu robiła to zarabiała pewną częścią ciała( nie chce ppisać jaką, ale się domyślicie) , Następny mój kolega z podstawówki, trzęsący sie i żebrający od 6 rano pod sklepem , żeby mu dać chociaż 20gr. Czy sądzisz ,że u nich prawko coś zmieni? moim zdaniem nie. A uwierz na tej liście są sami tego typu. I według mnie to są wywalone pieniądze. Takim ludziom jest potrzebna terapia, praca, a nie kurs prawa jazdy. Większośc z nich nie będzie w stanie usiąść za kółko, bo będą pijani lub zkacowani. A nawet jak ukończą ten kurs, jak myślisz jak długo będą mieli to prawko i do czego im się przyda? Moim zdaniem po to żeby pojechać po następną flaszke. Żyje w małej miejscowości i po prostu każdy każdego zna. u mnie jest praca w polu , od wiosny do śniegu. Można wyciągnąc naprawde dużą kase. 1500minimum pracując 6 godz. dziennie. Bez żadnego nakładu , zawożą na ple i przywożą. Dają śniadanie, kawe, jeszcze fasoli, bobu , truskawek do domu przywieziesz.
  14. Wiecie u mnie Gops czyli opieka społeczna funduje 25 odobom prawo jazdy. Poszłam się dowiedzieć na jakich zasadach . Mój syn jest też bezrobotny. A prawko mu się przyda, co prawda zaczyna od listopada. IJak poszłam to krew mnie zalała. Aby ubiegać się o finansowanie prawka trzeba być min. 10 lat bezrobotnym, od 5 lat korzystać z pomocy Gopsu. A zresztą lista jest już zamknięta . Wisi ta lista na korytarzu, jak poczytałam kto na niej jest to omało nie zeszłam na zawał. Od góry do dołu sami alkoholicy, patologia, babki , które narodziły po 5 lub więcej dzieci . Ci którzy się w życiu pracą nie zhańbili. Tylko łażą po zasiłki, na obiady do księdza ,dary . Codziennie chleją jabole. Tym ludziom jest potrzebne leczenie, psycholog , a nie prawko! Sory , ale co to zmieni w ich życiu. Nic . Siedząc od lat na garnuszku państwa za co kupią samochód , opłacą? Chyba ,że tez im Gops kupi. Rozumiem młodym, tym , którzy utracili prace , prawko im pomoże w znalezieniu pracy. Ale tym nierobom nie! Jak wiecie u mnie w okresie letnim można zarobić i to dużo w polu. Zaden z nich nie był na polu. Prosty przykład babka koło 27 lat , ^ dzieci rok po roku, najsrarsze z moim synem chodzi. Sam drobiazg . Przedszkole to 370zł razy 5 to 1850zł. Moje pytanie ile ona musiałaby zarobić żeby jej się opłacało .
  15. Olajada nie strasz zimą , my jeszcze czekamy na Polską złota jesień, babie lato itd. CO prawda przepalam codziennie w piecu. Bo choć nie raz pogoda piękna na dworze to w murach zimno. Dzisiaj pochmurnie, chyba będzie padać. Mrówka wychodzi na to ,że nie opłaci ci się tego robić. Za dużo czsu to zjmuje. Spadam na zakupy. Póki w sklepach nie ma tłoku.
  16. Mróweczko Tak na oko to nawet niezła kasa, zależy oczywiście od wzoru. Ja niedawno dostałam oferte robienia aniołków na choinke , szok 1zł łza aniołka. A ślęczysz nad nim godz. podziękowałam. Ale jak czytam ile gość ci daje za to cudo to strach myśleć za ile sprzedaje! Sylwik co do telefonu , cała przyjemność po mojej stronie. Co do terapi to 3 godz. tygodniowo to małe przegięcie, ale z drugiej strony dobry lekarz początkowo tak robi. Szuka przyczyny , a czesto jest ona ukryta w naszej podświadomości. Co do terapi w ośrodku, słyszałam ,że są bardzo dobre. Co do składek ZUSU , wole się nie wypowiadać Bo by wam monitor robił tylko PIP PIP PIP za niecenzurowane słowa. Za co płaci się takie pieniądze , jeśli człowiek potrzebuje pomocy musi iść prywatnie. Dobra spadam robić kolacje bo zaraz M wróci , a małe mnie woła, bo wypożyczył książke 100 najwybiyniejszych polaków czy coś takiego. Boże po kim to dziecko ma takie zainteresowania?! W tym czasie nawet listonosz nie chodził tylko babka, kominiarz też nie. Sąsiedzi same dziadki. Więc musi to być po nas . Na stare lata przyszło mi się kształcić. Przerobiłam już mitologie, poczet Królów polskich, teraz to. A on ma 8 lat . Co będzie dalej!!!!!!!?
  17. A co do wpisu Też Matka ... ja mam mnóstwo kolezanek , które nie pracują z różnych powodów. Żyją , cieszą się macieżyństwem, dbają o dzieci i je rozwijają. Weź mój przykład u mnie pracy nie ma , musiałabym dojeżdżać czyli 246zł bilet mies. do tego dolicz opiekunke do dziecka 4 godz. rano i 3 po powrocie ze szkoły. Opiekunki się cenią. Wracam po 10 lub więcej godz. Nie mam czasu , ani siły zająć się domem. Szybki obiad. Jakieś pranie. Codzienne obowiązki. Dodam ,że zarobie najniższą krajową. Policz to wszystko i czy mi się opłaca? Wątpie. Nie wspomne o braku kontaktu z dziećmi.
  18. Hej laseczki. Rosołek się pyrczy, ziemniaki obrane, jabłecznik upieczony,tylko schabowe z piersi tylko zrobie i mam wolne. Wczorajsze grzybobranie kiepskie, grzybów mało, ale spacer po lesie wspaniały. Przerażający widok powalonych drzew po sierpniowej wichurze. Jeden lasek w którym zawsze znalazłam prawdziwki cały pochylony , drzewa połamane w pół. Jak zapałki. Nie weszliśmy tam , za duże ryzyko. Co do działalności to dziewczyny wszystko już napisały. U mnie wnioski są przyjmowane gdzieś do marca. I trzeba mieć chody żeby to dofinansowanie dostac lub być długoooo bezrobotnym. No ale u mnie mała dziura, duże bezrobocie więc i wniosków wpływa dużo. Dużo też osób dostaje , to widać ,że jakiś tam sklepik , czy zakład fryzjerski , kosmetyczny istnieje tylko rok i się zwija. Często fikcyjnie, bo naprzykład przejmuje go siostra, matka, mąż. No cóż ludzie myślą i kombinują. Przerabiałam to bo zastanawiałam się nad małą gastronomią. Takim domowym żarciem , kateringiem. Tylko ,że u mnie jest problem lokalowy. Wiadomo,żeby był biznes to musi być dobbre miejse i odpowiedni lokal, a tego brak.Wymogi unijne ciężkie. Jest piękny lokal, ale duży i na zadupiu, o czynszu nie wspomne. Koleżanka chciała otworzyć fitnes klub i też lokalu nie znalazła. To znaczy znalazła, ale nie spełniał wymogów unijnych. A przystosowanie pochłonęło by mnóstwo kasy.Koło się zamyka.
  19. Pogoda piękna , pranie już wisi , jakiś obiad, sałatka , troche sprzątania i po południu wypad do lasu ( może znajde jakieś grzyby) Jasa faktycznie CI się poprzestawiało przez ta chorobe. Mrówka , nieciekawie masz z Pablo , łapie wszystko co może. Mam nadzieje,że mu minie i nie będziesz musiałą rezygnowac z przedszkola. Szkoda malucha Miłego weekendu
  20. Landri chciałaś to masz To co dzisiaj zjadłam i zjem 5 kawa czarna bez mleka i cukru ( zawsze taką piłam) 5.30 -3 łyżki otrąb zalanych wrzątkiem ( obowiązkowo i codziennie) 8-jajecznica z 3 jajek do tego 2 plasterki szynki z indyka 10 -jogurt naturalny 12- troche piersi kurczaka z sosem czosnkowym na jogurcie 15 -Kawałek udka wędzonego 18- twarożek ze szczypiorkiem. koło 21 jeszcze wszamam reszte twarożku. do tego 2 -3 litry wody( z tym akurat nie mam problemów bo pije bardzo dużo. Pociągnij tak 5 dni , a zobaczysz ile spadniesz na wadze. Jest to dobre bo jesz ile chcesz. masz ochote zjeść całego kuraka , to jesz( wywalasz tylko skóre) , do pracy, jogurt, pasta rybna, ryba wędzona , mnóstwo rzeczy do wyboru. Nie jesz nic poza tym co podałam. Zero owoców( cukier) Po 5 czy 7 dniach dodajesz warzywka . Nie chodzisz głodna , jesz ile chcesz , ale tylko rzeczy dozwolone
  21. Sylwik, no wierz jak miałaś taki zapał do okien , trza było wpaść do mie. Niby nie dawno myłam , ale znowu jakiś świat zamglony. co do diety to już pisałam , proteiny , czyli białko/ kurczak, indyk bez skóry, ryby, wędzone,mrożone, owoce morza. Nabiał do 800gr dziennie. Jajka. Jesz ile chcesz i kiedy chcesz. A im więcej zjesz tym szybciej chudniesz. Ale za to zero chleba, ziemniaków, ryżu, kaszy itp. początkowo wydaje sie koszmar, ale później niemyslisz o tym. Dla zgubienia kilku kilogramów , wystarczy wam tydzień na diecie proteinowej. Na chomikuj pl ściągniecie książke." Nie potrfie schudnąć " Pierre Dukan. Warto przeczytać . Koleżanka , nie podjęła się diety , ale po przeczytaniu, zrezygnowała z pewnych produktów. W mies. poleciała 5kg. nie chodząc głodna. Zdjęć nie obiecuje, jakies tam mam , ale wiecie ,że jestem ciężka do zdjęć. Teraz syna nie będzie przez weekend, ale będzie jego dziewczyna u mnie, jak pogoda dopiszemto mamy w planie wypad w plener. Może jakieś wyśle. Spadam mam huk roboty, dzisiaj cały dzień ktoś się szwendał. Nic nie zrobiłam w domu. A miałam takie plany
  22. Do życzeń się dołączam Co do diety to powróciłam po przerwie i zamierzam ciągnąć do skutku. Miałam przerwe, zaczęłam jeść jak dwniej , ale źle się czuje , także wracam. Waga nie podskoczyła , ale też nie spadała. Wczoraj dzień samych protein i dziś 500gr. mniej. Co do sprzętów , wszystkiego się pozbyłam. to tylko zagracało u mnie mieszkanie. Zostały kijki, niestety koleżanka odpadła, staram się chodzić sama. Najgorzrej ,że mi pasuje rano, mam czas, a większość chodzi po południu. Ja jestem skowronek więc energia rano.Brzuszki dalej robie, setka to pikuś . Efekt nie bardzo. Gdzieś te mięśnie się tworzą , ale jeszcze ich nie widać. Pogoda porąbana, chwilami słońce, po chwili kilka minut ulewy. No ale może będą grzyby. Sylwik na poczte jeszcze nie zajrzałam , nie moge jej otworzyć. już dzwoniłam do operatora. Biore się za sprzątanie, pusta chata , jak ja to lubie( czyt. pustą chate, z tym sprzątaniem to nie do końca) Aha M dzwonił przed chwilą .że mamy zaproszenie do teściowej na kolacje w niedziele. Napisała smsa do niego. Ciekawe jak jej się podobało mieszkanie nie wymalowane. Pogadam z M , ale raczej jej podziękujemy. Ja nie mam zamiaru jechać , a on też nie ma ochoty. Spadam brać się za porządki póki mam natchnienie
  23. Jasda bierz się do roboty z tym potomkiem, to sama przyjemność. Polecam ustronne miejse , np taki wypad jak ja miałam ostatnio, tylko bez asysty policji. ( mam nadzieje że wziełam tego dnia tabletke) Co do tej Ani, to fakt, ciężka decyzja i z tego co M mówi to zaplanowała wszystko dokładnie. Dopilnowała składek w szkole, ubezpieczeń, Zapełniła lodówke,uporządkowała papiery i podpisała co czego dotyczą. Przygotowała dom , uporządkowała sprawy, opłaciła bierzące rachunki.Na pewno nie przygotowała córek. Ale mam pytanie gdzie w takiej sytuacji opieka socjalna?
  24. Może i macie racje, raczej na pewno. Też mam taki stosunek , że popełniając samobójstwo , krzywdzi sie rodzine, że to ucieczka , tchórzostwo. Z drugiej strony to niesamowita odwaga. Wiem co mówie bo miałam zamiar to zrobić kilka razy , ciesze się ,że stchórzyłam. M powiedział mi ,że w liście napisała ,że ma raka i nie będzie wstanie wychować dzieci i nie chce by dzieci patrzyły jak ona umiera.ponoć zostało jej kilka mies. W pracy wiedzieli o tym, wyszło na badaniach okresowych i nie przedłużyli jej umowy. Przyjechała jej siostra , która od lat mieszka w Islandii, zabiera dzieci do siebie. O wszystkim wiedziała , że ona umiera i przygotowywały dokumenty aby ona mogła stać się rodziną zastępczą. Oczywiście to ,że planowała się zabic siostra nie wiedziała, to chyba spowodowała ta eksmisja, a może to planowała, miała wykupioną polise dosyć drogą, obejmującą samobójstwo.Mama mówiła ,że jej matka zmarła na raka żołądka , ona rzuciła szkołe aby móc się opiekować matką , miała 18lat jak matka zmarła .Życie pisze ciężkie scenariusze. Na pewno dzieciom ciężko, ale z czasem zrozumieją. DObrze ,że nie wylądują w domu dziecka. Eksmisja została wstrzymana. Dlaczego dopiero teraz?!
×