zabkaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Kasia123454321 pierwsze 3 dni to taki bol glowy ze tabletki jadlam garsciami co do spania spalam po 11 godzin na dobe chodzilam spac o 20 :D na szczescie juz mi przechodzi Pozdrawiam
-
A to się pochwalę na dobranoc Nie palę już 24 dni (+ 22g15m57s). Ilość niewypalonych papierosów: 498. Będę żyć dłużej o 3 dni (+ 19g24m06s)! Zaoszczędzone pieniądze: 329,04 zł! :)
-
Po małej wpadce jestem z powrotem . Na szczęście w moim przypadku swietnie sprawdzaja sie tabletki . Dlatego zakupilam i... po 2 tygodniach nie mysle o papierosach i jest luzik. A swoja drogą powiem wam że tabletki robią mi takie coś dziwne że jak tylko poczuje dym papierosowy to mam odruch wymiotny :D
-
Witajcie załogo :) Dodob zapaliłaś? złośliwiec Farbowana lisica ojejkujejku grzeslaw iga44 I dla wszystkich którzy po cichu czytaja
-
dodob minie :) Ja zawsze po czasie jak juz przestawało mnie meczyc i nie mialam juz ochoty ani mysli o papierosie mowilam sobie ze nie moge znow zaczac bo nie chce przechodzic znow przez ten stres i nerwy . Bedzie dobrze zobaczysz. Najgorsze za nami :)
-
Jak tam kochani samopoczucie?
-
Farbowana_lisica
-
skasowali mi post
-
Witajcie Dodob no właśnie to strasznie dziwny nałóg, robi spustoszenie w wielu dziedzinach życia, Czytałam książke Carra słuchałam audiobook, kupiłam nawet wersje dla kobiet :P no i cóż wszystko juz wiem znam prawie na pamięć ale nie moge sie pozbyc myśli że to na mnie nie działa albo czegoś nie zrozumiałam. Bo fakt że entuzjazm na początku jest wielki i taka jestem szczęśliwa ze podjęłam decyzje Entuzjazm znika przy "kryzysie" i jakoś nie potrafię sobie wmawiać że jestem szcześliwa po prostu mam doła. Poza tym kwestia nie potrzebujesz "silnej woli" no jak nie jak tak bo gdy przychodzi kryzys musze miec silna wole żeby nie sięgnąć po papierosa. Ja nie wiem może ja jakaś dziwna jestem :P
-
Dodob No wlasnie sa nerwy . U mnie najgorzej jest jak nachodza mnie mysli zwatpienia że juz nigdy nie zapale albo ze po co sie mecze bo pewnie i tak za killka dni zapale znajde powod :( Im bardziej sie staram tym gorzej. Ale przeciez nie paliłyśmy już :) udało nam sie . Pamietasz jak było fajnie jak stres zniknął i spokojnie mogłyśmy funkcjonować szczesliwie niepalące :) ? Bez kaszlu i duszenia sie co rano .... bez smrodu.... dowartościowane i pełne optymizmu ... Tego sie będziemy trzymac ... jestem z Tobą
-
Powiem Wam że jakos tak nerwowo jest u mnie :(
-
Witam w niedzielne poludnie :)
-
Pustki że hoho :) Muszę trochę nadrobic zaległości. Dodob trzymam kciuki za Ciebie :) Ja też probowałam rzucic ale jakoś mi to opornie szło niby nie problem rzucic ale wytrzymac po 2 tygodniach to już jakiś mega problem dla mnie . Zakupiłam książke Allena Carra wersja dla kobiet Przeczytałam nastawiłam się psychicznie i ogłaszam że od 25 stycznia jestem osobą niepalącą. Mam nadzieje że topik odżyje i nie będe musiala pisać sama ze sobą Pozdrawiam wszystkich którzy zawsze byli przy mnie i tych co dopiero podjeli decyzje :)
-
Coś tu ostatnimi czasy cicho Gdzie sie wszyscy podziewają :)