de mag ogia

Malinowy Królu, a czy to napisała którakolwiek z nas, która z Tobą rozmawiała na tym forum? Nie, tylko jakaś pomarańcza. To jest forum otwarte i wiele osób zapewne to czyta. Żadna z nas tak nie napisała, więc nie obrażaj się akurat na nas. Wieczór siądę na dłużej. Czekam na jakiś bananowy deser, który mąż ma robić. Ciekawe co mu to wyjdzie.

A u mnie byli na chwilę gości, ci, którzy się kiedyś przełożyli a mieli przyjść na urodziny ale już poszli. Dokładnie to samo pomyślałam co Asiula, że czemu tu się dziwić skoro dziewczyna była i chyba jest w depresji. To choroba i człowiek nie myśli racjonalnie. Tak samo anorektyczki - można im tłuc, że są chude, że wyglądają okropnie, że starczy, a one i tak widzą inną rzeczywistość. A ja się teraz właśnie wieczór dowiedziałam, że taki znajomy co był od czwartku poszukiwany powiesił się. Czułam, że tak będzie, wciągnął go hazard, te cholerne automaty do gier. Facet 45 lat, codziennie przed pracą mnie zagadywał, nie mogę jeszcze uwierzyć. Narobił długów na 200 tys. I też jestem przekonana, że jakiś obłęd go złapał czy nie wiem jak to nazwać, bo jakby był zdrowy na umyśle, to nie wierzę, że by to zrobił. Dobrych, spokojnych nocek.

Ardi, normalne. Nic się nie stresuj. Mój już ładnie siedzi, dziś np. zostawiłam go na leżąco w łóżeczku, wracam za chwilę, a dziad mały już siedzi na pupce, bo mu źle leżeć. A widzisz, Tralali synek już sam stoi w łóżeczku. Na każdego przyjdzie pora. A mój już śpi ponad godzinę. Zdążyłam kurze wyścierać. :) Sikorka, to dobrej zabawy. :)

A ja nie wiem co z tym moim dzieckiem. Od paru dni jest nie do wytrzymania. Dziś też od rana włączyło mu się marudzenie. Za to od 3 nocy śpi pięknie, tak spokojnie, rzadko budzi się na jedzenie. A mówią, że dziąsła to najbardziej dokuczają dziecku w nocy. To mój ma jakoś odwrotnie. Nie żebym narzekała, bo jak już tak ma być, to lepiej, że w dzień niż gdyby nie dawał nam się wyspać w nocy.

Ardi, teraz już wiemy. Wszystkiego najlepszego dla dziewczynki o ślicznym imieniu. :) Camerata, właśnie się zastanawiałam czy bardziej się cieszę czy nie cieszę. Każda sytuacja miała swoje plusy i minusy, aczkolwiek chyba stosunek plusów do minusów był lepszy na korzyść tej sytuacji, która jest. Planuję dziecko w tym roku ale dopiero gdzieś na sierpień. Ale jakby było teraz to by było, nie miałabym już takich wahań, bo na pewno będę się bać jak stanę świadomie przed tą decyzją. Aha, ja nie jestem z Krakowa, tylko powiedzmy dalszych okolic Krakowa /jakieś 70 km/ ale na tle dziewczyn z całej Polski to można powiedzieć, że jesteśmy krajankami. :D Asiula, tak tak, czekam na Ciebie w takim razie. :P

Sikorko, to Ty miałaś teraz imieniny? Tak? Wszystkiego najlepszego, żeby Ci się wszystko poukładało i żebyś odnalazła spokój w tym wszystkim. :) Wiecie, skoro w ciąży nie jestem to też zabieram się na siebie. Z tym, że ja mam swój rowerek. Nawet jak powiedziałam nad ranem mężowi newsa, to się śmiał,, że teraz podłączamy prądnicę do rowerka i będę robić prąd, pedałując. Ale wiem z doświadczenia, że w czasie okresu lepiej nie robić nic wysiłkowo. Raz poszłam tak na aerobik i po 20 min. musiałam wyjść, bo miałam takie czarne plamy przed oczami, że nie dałam rady ćwiczyć. Wivi to Wojtuś Ci super waży, tym bardziej, że on po takich przejściach z brzuszkiem.

Teraz nadrobiłam, bo jak tu weszłam to od razu strzeliłam powyższego posta, a pewnie i tak już nie zasnę. Mały przespał ładnie do tej pory i nadal śpi, tylko raz się obudził na cyca. Malinowy Królu, naprawdę smutna historia, bardzo mi przykro. Nie wyobrażam sobie jak strasznie musi Ci być ciężko. Mój tata też wychowywał mnie i siostrę sam ale dopiero jak miałyśmy po 9 lat. Twoja córcia kiedyś doceni to, co dla niej robisz i będziesz robić i wierz mi, że będziesz dla niej najważniejszą osobą na świecie. A życie jeszcze może Ci się ułoży. Żony nie potępiam, bo nie byłam w takiej sytuacji, podejrzewam, nie broniąc jej, że musiała być w bardzo ciężkiej depresji jeśli tak postąpiła. Trzymaj się i udzielaj, zapraszamy. :)

No normalnie taki scenariusz to tylko życie mogło napisać. Wstałam o 3:45, bo już mi się tak chciało sikać, że nie mogłam wytrzymać. Robię siusiu, sprawdzając, czy na bieliźnie przypadkiem nie ma śladu krwi, bo myślałam, że może dostałam jeszcze okres ale nic nie ma. Rozpakowałam test, nałapałam moczu i wtedy patrzę a tu krew na papierze. Więc już wiedziałam, że w ciąży nie jestem ale dla formalności zrobiłam test. Nawet cykłam zdjęcie, że wyszła jedna krecha. A okres dostałam po 6 tygodniach od poprzedniego.

Ja go dostałam od siostry. Ona chciała kupić taki stabilny dla pierwszego dziecka, które miało obniżone napięcie, no i teraz dostał się on mi. :)

Wivi ale właśnie miałam pisać, że Twoja i marzeniowa spacerówka Tralali waży 9,5 kg, ta co ma Goja i chce Sikorka 8,5 kg, a moja tylko 6 kg.

Ja nie znoszę wózków z podwójnymi kołami. Poszukałam z ciekawości na necie, mam dokładnie taki jak na pierwszym zdjęciu, taki zielony: http://allegro.pl/wozek-tako-jumper-x-3w1gratisy-nowe-kolekcje-2013-i3036235714.html

A to mi dało do myślenia i zaczęłam szukać forum na październik 2013 tak na wszelki wypadek. Tralala, ładny ten cytat z Korczaka. Ja tu kiedyś napisałam, że dziecko śpi tyle ile potrzebuje i proszę, okazuje się, że nie ja pierwsza powiedziałam coś podobnego. ;) Stresuję się jutrzejszym robieniem tego testu, pewnie dziś spać nie będę.

Hej Limetko. Dawno Cię nie było. :) Niki, w sprawie NK to moje dane są na poczcie. A małemu wyszły takie rumieńce jak kiedyś a nie jadłam żadnych cytrusów. I teraz nie wiem czy to od zębów, czy od tej mojej pysznej pomidorówki. Solą morską to ja mu psikam codziennie od urodzenia. Goju, właśnie zasilam Twój urząd wojewódzki, tzn. robię mężowi przelew ze swojego konta - mandat za stan techniczny pojazdu. Mam nadzieję, że szef mu zwróci, bo to nie męża wina tylko właściciela auta.

Dziewczyny kiedy się mówi, że dziecko ma katar? Tylko jak mu się leje z nosa? Bo mały jak się teraz obudził to mi płakał i płakał i widzę, a bardziej to słyszę, że ma zapchany nos. A jak przestał płakać, bo go mąż wziął na ręce to już tego nosa nie słyszę. I nic mu się nie leje. Tak marudzi, że nie mam już siły. Gorączki nie ma, je normalnie. Nie wiem czy to zęby czy też go jakieś choróbsko zbiera. Mamo Kostka, pytałaś o przytulanki do spania. Mój nic takiego nie ma, ale wiem, że niektóre dzieci, chyba np. Pola od Asiuli zasypiają lub zasypiały z pieluszką tetrową. Camerata, jejku, ta Twoja Emilka to naprawdę tak dorośle już wygląda z tymi włoskami na głowie. Jak jesteś z Krakowa to ja też prawie że Twoja krajanka. :) Ja mam wózek podobny do Basi, wielofunkcyjny z pompowanymi kołami.

Jak mi to dziecko marudzi. Nie do wytrzymania jest od kilku dni. Od rana zajmuję się nim sama, bo mąż coś tam robi ale nie przy autach tym razem. Teraz go dopiero zawołałam, żeby wziął małego, bo ja nie mam już siły do tego marudy. I uśpił go. Jak chciałam mu rano go dać na chwilę, to mi powiedział, że on od poniedziałku całymi dniami zajmuje się dzieckiem. Hmm jakoś nie przypominam sobie, żeby mi dawał Kacpra tylko na jedzenie. Asiula, tak to jest z tymi mężami. Doceniliby nas dopiero wtedy, jakby nas zabrakło. Karolinko, znowu Was coś dopadło? Trzymam kciuki, żeby to już był ten ostatni raz! Basiu, dawałaś Zuzi już ten jogurcik z Nestle? Ja nie wiem czy nie zjem tego sama, gruszek to jest tam 3,5% a tak to same jakieś dziwne rzeczy. Niki, leję troszkę wody na tetrę i tym przemywam, przy następnej zmianie inną częścią pieluchy, drugą wycieram do sucha, tzn. tak jakby wklepuję a nie trę, bo tak mi lekarka poradziła. Po jednym dniu daję do prania. A na odparzenia to naprawdę wietrzcie pupy ile się da. Ja uwielbiam robić na drutach, na szydełku też ale już mniej. Nauczyłam się w 3. klasie podstawówki, a jak miałam 10 lat zrobiłam swój pierwszy sweter. Jak sobie go teraz przypomnę to śmiech mnie ogarnia ale chodziłam w nim. Do dziś mam kilka swetrów, które zrobiłam sobie na drutach, na szydełku robiłam rękawiczki, berety i dużo ubranek dla lalek. Możecie się śmiać ale jest to super relaksujące zajęcie, tylko trzeba to naprawdę kochać robić. Próbowałam uczyć siostrę, bo sama chciała ale ona nie była taka cierpliwa i nie złapała bakcyla. Teraz nie mam na to czasu. W sumie ostatnią rzecz zrobiłam dla jej synka z 5 lat temu - taki mały pulowerek. W jutrzejszym odcinku wszystko się wyjaśni. Piszę tego posta na raty od pół godz., maruda właśnie wstała. :/

Tak szczerze to intuicja mi mówi, że w ciąży nie jestem. Zobaczymy...

My dziś tylko po jednej pobudce w nocy. Ja byłam wyspana już o 5:15, gadzina wstała 10 min. później ale marudził jak nie wiem. Walnął teraz kupsko, przebrałam, zjadł i obaj z mężem śpią. Wiecie, to forum jest jak serial. Wchodzi się tu z ciekawością, co się dalej u każdego wydarzy, a ja jak widzę niechcący podsycam atmosferę tym moim testem, takie wyczekiwanie hehehe. Nie mówiłam, że w pt ale że pod koniec tygodnia. Przy Kacprze robiłam w sb dlatego teraz też zamierzam zrobić w sb rano. Niby na testach teraz jest wzmianka, że nie musi to być poranny mocz ale i tak wolę rano, bo wtedy stężenie czegoś tam jest największe i test jest najbardziej wiarygodny. Basiu, Zuzinka prześliczna, do twarzy jej w spacerówce.

Goju, siostra mnie wielokrotnie uczulała, bo sama ma trójkę dzieci i duże doświadczenie po lekarzach, którzy jej to mówili, że przy gorączce najlepiej podawać dziecku naprzemiennie paracetamol z ibuprofenem. Dobrze, że wyniki w porządku ale wobec tego skąd ta gorączka? Sikorka, oj biedna Gabrysia. Wietrz jej pupę jak najczęściej i ile się da. Ja tak robiłam zapobiegawczo jak mały był malutki. Ita, Ty to masz życie. Tylko pozazdrościć. Wivi, trzymam kciuki za Wojtusia. A co do Kacpra to jak czytam, że którejś dziecko ma 71 cm i 7 kg, a mój 68 cm i ponad 8 kg to wydaje mi się, że to jednak klusia. Tralala, to fajnie, że się wyrwałaś z domu. :) Aaa, teraz sobie przypomniałam, że miałam wykąpać gadzinę w tej próbce z Ziaji. Zapomniałam na śmierć.

Gratulacje dla Bartusia. Cieszą takie rzeczy, co nie Xara? :) Asiula, ten mój termos to bynajmniej nie stoi na przewijaku tylko na półce obok. Goju, jesteś taka laska, że hoho, jakie Ty tam widzisz efekty spowodowane brakiem ćwiczeń? Kurcze, ja też miałam się wziąć za siebie a jak się okaże, że jestem w ciąży to nieciekawą będę miała wagę wyjściową. Będę musiała uważać z podjadaniem tak jak to było przy Kacprze.

Byłam dziś odebrać decyzję w sprawie wychowawczego, a potem podjechaliśmy do Biedronki. Kupiłam te naklejki - jedne z samochodami i koparką a drugie ze zwierzątkami. Ale śliczne, sama nie wiedziałam co wziąć. Jej ale my mamy marudę od paru dni. Dopiero teraz usnął i to pierwszy raz od dawien dawna na bujaku, bo nijak nie chciał spać - ani przy cycu, ani na rękach. Asiula, hehehe no pożyczyłam Ci. Ty się ciesz, że Pola wali Ci tak ładnie te kupy. Ja też żadnych balsamów nie stosuję, tylko woda i alantan lub nivea. Aneta, to jest Loreal Casting jasny brąz. Ale powiem Ci uczciwie, że jak chcesz ocieplić kolor to ten się nie nadaje. Same dziewczyny mówiły mi ze zdjęć, że jestem brunetką, a to jest brąz, tylko jaki bym nie robiła - jasny czy sam brąz zawsze wychodzi mi ciemny. A naturalnie jestem taką średniociemną szatynką. Wyślę Ci moje zdjęcie na Twojego maila jak chcesz, to zobaczysz. Ale jak chcesz ocieplić kolor to polecam to co ja teraz używam, czyli złocisty brąz. Podobnie jak Ty wyczekuję tylko 18, żeby położyć małego spać. A i gratulacje dla Kai z powodu ząbków! Moja siostra też zawsze kładła dzieci wcześniej spać i ma z tym spokój do dziś. Raz nawet całkiem niedawno dzieciaki były już umyte, a ona z mężem zagapiła się w tv, podczas gdy one bawiły się w pokoju. Przychodzi a każde z nich leży w swoim łóżeczku i śpi. Same poszły się położyć. Historia autentyczna. Co do uczenia na nocniku, to ja też chciałabym wcześnie przyzwyczajać, aczkolwiek wiem od siostry a ona od psychologa, że takie dziecko absolutnie nie ma świadomości, że nocnik służy do załatwiania się i jeśli to zrobi, to zupełnie nieświadomie. Ale wiem, że jak się dziecka nie przyzwyczaja do nocnika od małego, to potem się go boi. U mnie też "Zima, zima, zima" na topie jeśli chodzi o piosenki, ale też często nucę "Kawiarenki", to taka moja i męża sentymentalna piosenka. Tik Tak też mu często śpiewam ale i puszczam w laptopie. "Zuzia, lalka nieduża" i takie różne z mojego dzieciństwa, śpiewane przez Fasolki. Mąż dzisiaj sam z siebie ugotował obiadek. :D

Ita, wydaje mi się, że 4 dni to trochę za długo jak na resztki po szpinaku. Nie wiem. Ardi, ja nie odpowiem, bo mój na cycku. Dziewczyny dodają kleiki lub kaszki chyba. Niech się same wypowiedzą. Czy któraś próbowała wozić dziecko na sankach czy też to jeszcze za wcześnie? Bo ja tak wczoraj gadałam o tym z mężem i o dziwo nie miał nic przeciwko. Ale jak tak sobie uprzytomniłam, to przecież mimo, że z oparciem to jednak nie będzie niczym przywiązany. A mamy taki fajny gruby śpiwór z futrem na sanki i chętnie bym go wzięła.

Ej, wypraszam sobie IX wiek! Ja nie widzę w tym nic zdrożnego, skoro u mnie to działa. Nawet myślałam nad używaniem normalnie chusteczek ale po co jak tak dobrze działa a dużo dużo taniej wychodzi. No co jak co ale nie myślałam, że akurat przeciwniczka chemii mnie wyśmieje. :P A jak dbacie o buzie dzieci? Bo ja na wieczór myję płatkiem kosmetycznym zamoczonym w przegotowanej wodzie, rano to samo, tylko wcześniej gazikiem namoczonym w soli fizjologicznej przemywam oczka, a na końcu smaruję buzię kremem z Emolium. Przedwczoraj wysłałam siostrze mmsa jak młody śpi, wysłałam też na pocztę. On śpi mi tak i w dzień, i w nocy. Nie wiem jak on sobie radzi w nocy z tym przekręcaniem jak jest w śpiworku. Mówię sis, że boję się, że się udusi, na co ona, że takie dziecko to ma już instynkt samozachowawczy i sobie poradzi, żeby się nie udusić. No nie wiem.

Ale się dziś wyspaliśmy. Ja się obudziłam już o 5:30 a mały o równej 6. A tak spokojnie spał, że aż sprawdzałam, czy oddycha. Ja używam rossmanowskich babydream 4, a na noc pampersy active baby 4. Na początku smarowałam dupkę zielonym alantanem z serii dermoline, na to nivea przeciw odparzeniom, bo tak mi siostra poradziła, a teraz zamiennie albo jednym albo drugim, jakoś tak mi zostało, że robię to po każdej zmianie pieluchy, tylko ja od początku myję mu dupkę przy zmianie pieluchy samą wodą, bo tak mi poradziła neonatolog w szpitalu, gdyż mówiła, że mały ma bardzo wrażliwą skórę. Mam przy przewijaku ciepłą wodę w termosie, wylewam troszkę na tetrę i przemywam. Nawilżonych chusteczek używam tylko przy kupie, żeby wytrzeć z pierwszego. Raz mi się tak lekko odparzył po pierwszym szczepieniu jak miał wysoką gorączkę a tak to ma dość ładną dupkę. Mówią, że dziewczynki się częściej odparzają niż chłopcy. Wasze dzieci już na 80 noszą a mój mały pączuś zaczyna dopiero wyrastać z 68. Xara, Twój Bartuś rzeczywiście kluseczka większa od mojej, macie taki sam bujak jak Aneta od Kai i ja, a widzę, że nogi mu mocno wystają poza siedzenie. Ile Ci waży?

Poszłam umyć zęby i jeszcze tu zajrzałam. Tralala, ja miałam dwie te próbki, jedną dałam tej koleżance, co urodziła dzień po mnie. Rzeczywiście to jest dla dzieci po 6. m-cu. Dzięki, że mi przypomniałaś, jutro wypróbuję. To teraz już naprawdę dobrej nocki wszystkim. :)

nie zbawi