Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

de mag ogia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez de mag ogia

  1. Dziękuję Panu ze sklepu z wózkami ale nie skorzystam z propozycji. Nie mam pojęcia jak Pan się odnalazł w tym forum, tak swoją drogą. Pozdrawiam. Goju, moja siostra 7 lat temu zaczęła się udzielać na kafe, potem przeszły na prywatne forum i piszą tam do dziś, ba, spotykają się, sama widziałam fotki siostry z dziewczynami. Także wszystko zależy od ludzi. Oliwia, przykro, że tak znikamy ale jak ktoś chciał to mógł się dołączyć i pisać. Fakt, nie było obowiązku ale też i ryzyko było takie, że to się tak skończy.
  2. Dziewczyny, róbcie to prywatne, bo mi się nawet pisać już nie chce. Skończy się serial dla postronnych. Kurde, dość, że Tralali ciągle wiatr w oczy, to jeszcze takie posądzanie. Wkurzyłam się jak teraz siadłam i przeczytałam co przeczytałam.
  3. Basiu, ja też Ci dziękuję za życzenia. Tak się skupiłam na temacie wózka, że zapomniałam podziękować. :) Właśnie, obie nie lubimy tych kółek a wczoraj mi się świetnie jeździło tym wózkiem. Ita, mój ani się nie trzęsie z radości ani nie zaciska piąstek. Jak siedzi to nóżki ma lekko ugięte, nigdy nie są super wyprostowane. Weź pod uwagę, że jest od Stasia starszy o m-c. Dzięki za rady, u nas z piciem kiepskawo, króluje cyc.
  4. Tekst mojego męża sprzed chwili: "A czemuś nie wyrzuciła tych pieluch? Przecież z tego śmierdzi jak z murzyńskiej chatki". O Jezu, tak mnie rozśmieszył, że musiałam to napisać. Dzisiaj on bawi małego, ja w fartuszku siedzę w kuchni i gotuję. :)
  5. Basiu, dzięki, wygląda na porządny i stabilny tylko ta cena mnie troszkę poraża. Może do niedawna bym się tak tym nie przejmowała ale teraz jestem na wychowawczym a mąż tyle siedział w domu i dopiero teraz pracuje normalnie i możemy się 'odkuć', więc ta cena troszkę nie dla mnie, zwł., że jeszcze fotelik musimy mu kupić. Zastanowimy się jeszcze. Mały śpi mi już od godziny. Szok. Wczoraj po południu spał zaledwie 15 min. Wiedziałam, że będzie spał długo akurat jak mąż będzie w domu, a jak ja jestem sama to zawsze problemy ech... My się już zdążyliśmy rano pokłócić, bo mi mąż zapowiedział, że jutro idzie robić z autem wrrr. A ja chcę iść wreszcie na miasto.
  6. Basiu, możesz podać linka jak wygląda ten wózek, co dostałaś? My wczoraj wieczór jeździliśmy w pożyczonej spacerówce, bardzo ładnie siedział. Nie wiem czy mu nie kupić, zresztą pasuje mieć jakbym tak się wybierała wózkiem do taty a z powrotem by nas odwoził, bo ten mój moloch się nie zmieści do auta. Jeźziliśmy takim: http://allegro.pl/wozek-parasolka-caretero-gringo-i3196209813.html W ogóle było fajnie, bo dziewczyny wyległy po pracy i sobie we czwórkę jeździłyśmy po ulicy. Mamo Kostka, dzięki za życzenia, Tobie też wszystkiego naj na rocznicę ślubu, mamy ją w odstępie 2 dni, tylko ja zawsze będę mieć o rok większy staż niż Ty. :) Pandora, ja też się wkurzam, bo ileż można, każdy ma jakieś granice wytrzymałości. Tylko co ja zrobię małemu? Wiem, że nie marudzi specjalnie, tylko dlatego, że mu się coś dzieje. Susełek, to widzę, że masz podobnie jak ja z tym marudzeniem. Mój dziś się obudził tuż przed 6 ale ja się nie ruszałam, on się położył na mnie i dospał do 7:20. Ardi, no tak to jest jak się żegna kogoś bliskiego. Taka kolej rzeczy, niestety. Goju, trzymamy kciuki. U nas dziś brzydko i zimno, dobrze choć, że mąż w domu. Jejku, jakbyście słyszały jak mały ślicznie mówi 'mama'. :D
  7. ok dzieki, to czekamy. wlasnie wrocilismy z dzialki mojej cioci, mamy tej mojej kuzynki z ulicy nizej. ona jej bawi coreczke wiec sie do nich wybralismy a ze ich nie bylo w domu to wiedzialam, ze sa na dzialce. malemu sie odmienilo. :) pisze z nim na kolanach.
  8. zwariuje z tym dzieckiem. odstawia od wczoraj takie cyrki, ze głowa boli. nie chce spac a jak juz usnie to budzi sie z placzem. sama wczoraj beczalam, bo mam dosc tego marudzenia. w nocy dalam nurofen to byl spokoj a dzis od rana to samo. teraz go polozylam spac to zaraz wstal z placzem. tralala, nic nie szkodzi, wyslesz jak znajdziesz czas.
  9. Ardi, dokładnie jak Tralala napisała. Byle nie pstrokate. Tak sobie właśnie myślałam o pogrzebie mojej babci sprzed prawie dokładnie 11 lat, bo to było początkiem maja i wiecie, że ja kompletnie nic nie pamiętam z pogrzebu? A dobrze pamiętam pogrzeb drugiej babci, gdy miałam 4 lata. Dzisiaj dzień z cyklu wózek be, nosiłam na rękach ale jak zobaczyłam, że usypia, to w te pędy do domu. Wiem, powinnam poczekać aż zaśnie i pochodzić z nim w wózku ale wiem też, że to jego jedyne spanie dzisiaj i chciałam coś zrobić w domu. Był to jeden jedyny raz od małego, gdy mi nie marudził przy zmianie pieluchy, bo przebierałam go na śpiocha, pojadł cyca też przez sen i śpi. A ja zaraz zjem wczesny obiad, bo przy nim to bywa ciężko. Ciągle tylko czepia się moich nogawek, wstaje i chce na rączki. Nie lubię takiej dezorganizacji, wolę jak mamy ustalony rytm dnia, gdzie ok. 12 je obiadek, ok. 13 idzie spać i ok. 16 je deserek. Swoją drogą wczoraj wciął całe starte jabłko wymieszane z połową banana, miśkoptem i kaszą. Ma chłopak spust. Rozmawiałam z sis, miała do mnie przyjechać z córkami, bo synka wysłała z naszą mamą na turnus rehabilitacyjny, to jej się najmłodsza pochorowała. Trzecia angina od grudnia, poprosiła o skierowanie do laryngologa, bo może tak jak starsza ma przerośnięty trzeci migdał i będą musieli usunąć. Tralala, pytałam ją, tzn. mówię, że podobno oglądała moich znajomych, na co ona, że to Ty pierwsza weszłaś na jej profil, to chciała zobaczyć kto ją oglądał, ale tak jej net wolno chodzi, że nawet jej się nie otworzyłaś. Pytała kto to, ja mówię, że taka znajoma, od której kupuję rowerek dla małego. Tak się wykręciłam, jakoś wolę mieć to forum dla siebie i żeby nie wiedziała, że tu jestem, bo już raz mi się wpakowała na inne forum. I niby nic się nie działo, bo przecież ja tu nie kłamię ani nie wypisuję zmyślonych historii ale jednak wolę, żeby mi się tu nie wtryniała mimo, że ją bardzo kocham. :D Mężowi nic się nie stało, trochę tylko kierownica potłukła mu żebra, ale kabina do kasacji. Okazało się, że na zakręcie wyprzedzała go druga ciężarówka. Kierownik budowy sprawdził mu tarczki, okazało się, że jechał 75 kg na godz., tzn. nie mój mąż tylko ten drugi a na terenie budowy tyle nie wolno. Spisali oświadczenie, gdzie tamten przyznał się do winy. Mąż siedzi i nic nie robi, bo nie ma na czym. Bez sensu, że w ogóle pojechał. Teściowa zdenerwowana, przyszła rano i mówi, że tyle pieniędzy poszło w studia, mógł normalnie robić w szkole to nie, tylko auta i auta. Ech, co poradzimy na to, że tylko to mu w głowie? A najgorsze, że nie ma jak wrócić i musi czekać do jutra na wszystkich. I zamiast spędzać jutro rocznicę ślubu z nami to będzie siedział tam jak głupi.
  10. Aha, ona nie wie, że się tu udzielam. Nic, zbieramy się na spacer, bo u nas dziś pięknie. A wczoraj były u nas Pierwsze Komunie i akurat jeden jedyny dzień, co było tak zimno i brzydko.
  11. Aha, to źle zrozumiałam. To moja sis się do Ciebie odezwała??
  12. Tralala, moja siostra ma na imię tak jak mama Poli. :) A dlaczego pytasz?
  13. Wstaliśmy o 6:30, położyłam go spać teraz po 3 godz. od wstania. I co? Pospał niecałe 10 min. i po spaniu. Z doświadczenia wiem, że jak się już rozbudził to pójdzie spać dopiero za 2 godz. Czyli będzie spał dzisiaj tak jakby jeden raz. :/ Tralala, a czemu chcesz zrezygnować z karmienia skoro siedzisz w domu? Dla mnie jest to mega wygodne, do tego oszczędzam na mleku. Wiem tylko, że później będzie go ciężko oduczyć od cyca ale póki co nie martwię się tym. A co do Twojego maila, to wiesz, ja wierzę, że dobro zawsze wraca, niekoniecznie w formie materialnej. :) Mój najbardziej to lgnie do taty a nie do mnie. Jak ja wyjdę do kuchni, mały to widzi to nic nie płacze i bawi się swoimi zabawkami ale niech no straci z oczu tatę... Uwielbia też moją teściową i nieraz płacze jak ona przyjdzie i zaraz wychodzi. Niki, mąż jaki jest to jest ale jak już jest w domu i ma czas to może siedzieć z małym i siedzieć, jak np. zawsze mam w niedz. A Ty pisałaś, że Twój mąż póki co woli zrobić wszystko inne tylko nie bawić Aluni. Zawsze są plusy i minusy, ideałów nie ma. Kurcze, wczoraj przed wyjazdem mówię do męża, że jedzie na 2 dni /bo w końcu na 2 a nie na 3/ i to ostatnie dni na wyjeździe i czuję, że się coś stanie. Rano mi teściowa mówi, że miał wypadek, poszła kabina auta, a jego bolą żebra. Nic więcej nie wiem, bo nie miał czasu gadać jak do niego dzwoniłam. Goju, daj znać co z kolanem. Jejku, ale spadło na Ciebie w ostatnim czasie... Basiu, na pewno nie jest tak tragicznie jak to opisujesz. :)
  14. Aaa, mały mówi 'mama' a mężowi przykro i cały czas uczy go 'tata', a ten się tylko śmieje jak Brajanek na filmiku Tralali gdzie uczy go 'mama'. :D A ten ostatni filmik nie działa.
  15. Tralala, ok, zrobię dziś przelew. Napiszę do Ciebie maila. Jak masz ciepło w mieszkaniu to zostaw małego w bodziaku. Mój usnął tuż przed 19 i miał już 3 pobudki. Może będzie spokój. A wczoraj wypatruję go w łóżeczku i zamarłam, bo nie było go na miejscu, a ten spał normalnie z głową przy szczebelkach, tylko... na drugiej stronie łóżeczka, bo przelazł tam nie wiem kiedy. Ardi, to teraz wracaj na forum. :) Aśka, teraz to mnie wkurzasz na serio. To, że piszę Wivi czy paru innym osobom, że czuję, że bym się z nimi dogadała jak byśmy się znały 'w realu' to nie znaczy, że jak całej reszcie tego nie piszę, tzn. że ich nie lubię. Trochę mi przykro, że tak mnie odbierasz. Nie wiem gdzie dałam powód, żebyś tak myślała. Zresztą ja tam swoje wiem. Gdyby wszyscy byli tacy ułożeni i zachowawczy jak ja to świat byłby nudny. Takie barwne osoby jak Ty też są potrzebne. Wyobrażam sobie Polę jak robi miny, że matka myli odgłosy zwierząt. :D Pewnie nauczona z książeczki, że coś tu nie gra i nie po kolei idą odgłosy.
  16. Heh Tralala, zawsze to lepiej kupić taniej ale jak rowerek był mało używany to 50 zł to chyba za mało. A ile wyjdzie przesyłka, nie wiesz? Zresztą jak co to w sprawie rowerka pisz na maila. Ja nawet dziś mogę zrobić przelew.
  17. Musiałam szybko iść, bo się obudził i zaczął płakać, nie mogłam go uspokoić. Może czuje, że tata pojechał. Tralala, szczegóły ustalimy mailowo, ok? Goju, napisałam, że ładnie siedział mężowi w wózku ale tak różowo to u nas nie bywa, jest w kratkę - raz siedzi, a raz histeryzuje i za nic nawet nie wsiądzie do wózka, muszę go nosić na rękach. A wczoraj byli na spacerze 2 godz., wrócili dopiero po 19. To Ci Igorek zrobił niespodziankę. :) Mojemu to ślinienie w piątek osiągnęło apogeum i przeszło jak ręką odjął. A zęba nie widać żadnego. Asiula, dlaczego napisałaś, że ja Cię ledwo znoszę? Pewnie by mi to tak na wątrobie nie siedziało, gdyby to była prawda a że nie jest to się nad tym zastanawiam. Nie lubię być niesłusznie o coś posądzana. Dziewczyny po cc, mam takie nietypowe pytanie: gdzie Was pocięli? Bo mnie tak bardzo nisko, nawet jak ubiorę mocno wycięte majtasy to tej blizny nie widać. Jak na dyżurze po mojej cesarce była położna sąsiadka i mi tam psikała octeniseptem, to się śmiała, że ordynator tak pięknie mnie pociął, że mogę iść z D. na plażę nudystów a i tak nic nie będzie widać. Zastanawiam się, czy tak mu po prostu wyszło czy to teraz standard, że kroją tak nisko.
  18. Tralala, właśnie siadłam i pierwsze co to miałam Ci odpisać, bo myjąc kuchenkę zobaczyłam, że jesteś. Otóż kupuję rowerek od Ciebie. Tylko proszę, wyceń go na więcej, bo mi głupio, żebyś mi go dawała za pół darmo.
  19. Ja też napisałam posta ale piszę w pokoju na kolanach bez myszki, a nie znoszę tak, coś źle przycisnęłam i post poszedł się paść. A mały już mi się dopiera buzią do laptopa i pewnie guzik popiszę. Odezwę się wieczorem.
  20. Asiula, wysłał Ci się ten post co rano. Dziewczyny, czy tuż przed wyrżnięciem się zębów Waszych dzieci zaczęły się one /dzieci/ tak strasznie ślinić? Tyle było z tym spokoju, a teraz tylko chodzę i ścieram mu ślinę z brody. Może to w końcu na zęby? Padł mi jak mucha o 18:50 ale pewnie obudzi się za niedługo kilka razy z rzędu nim uśnie na dobre. Tak miałam ciepło w domu, że pod wieczór chodził tylko w skarpetkach, podkoszulku i samej pieluszce. Może podeślę później fotkę. Czekam na męża. Jednak jeszcze jedzie w przyszłym tygodniu, będą pracować z 1. maja włącznie za 2. maja. Bez sensu. Zuzia w dziele Asiuli wygląda dosłownie jak laleczka! Kostek przesłodki. Miałam pytać o czy on tak gadał z tymi drzewami? :D
  21. Kacper zdrapał wszystkie piankowe naklejki z Biedronki, które miał nad łóżeczkiem. Przykleiłam mu teraz też z Biedronki ale zupełnie płaskie, bez pianki. Dobrze, że kupiłam i takie, i takie. Susełek, to oby te bańki pomogły małej. U nas do południa było zupełnie bezwietrznie a teraz wietrzysko, że hej. Ale idziemy później na spacer.
  22. Tralala, widzę, że ten Twój rowerek ma też niebieskie wstawki. Poczekam na męża i jutro dam Ci znać. Jak co to ja pierwsza go rezerwuję, ok? Ale chyba za tanio chcesz go sprzedać.
  23. U nas tak gorąco, że rozebrałam małego i chodził po polu/dworzu w samym cieniutkim bodziaku. Ale za nic nie chciał siedzieć w wózku, więc ponosiłam go niecałą godzinę i wróciliśmy, bo już więcej nie dałam rady go nosić. Mój nie znosi pasów, on w ogóle nie znosi i od pewnego czasu zawsze płacze jak go wsadzam czy to do bujaka, czy do krzesełka, o wózku nie wspominając. Tylko jak w dwóch pierwszych rzeczach popłacze i mu przejdzie tak w wózku dostaje czasem takiej histerii, że nie da się go wsadzić. Tralala, no w sumie mógłby taki być, choć troszkę za dużo bajerów jak dla mnie no i marzy mi się niebieski, bo mam bzika na punkcie tego koloru. Muszę to skonsultować z mężem. On chce mu kupić właśnie jakieś auto do jeżdżenia ale rowerek chyba praktyczniejszy, bo starczy na dłużej. Ita, w rowerku pasów nie trzeba, dziecko ładnie się trzyma poręczy. Mamo Kostka, to extra, że to nie ospa. Ulga, co nie? Chciałam sobie posiedzieć na balkonie póki mały śpi to nadciągnęły chmury i taki wiatr się zerwał, że mi strzela drzwiami balkonowymi. Więc wypiję kawkę w kuchni przy stole.
  24. Tralala, dzięki za info o programie, właśnie sobie obejrzałam. Asiula i Tralala, dzięki za wskazówki co do fotelika. Tralala, to prześlij mi fotkę rowerku na maila jak możesz, może odkupię, aczkolwiek ja wiem jaki chcę, więc nie wiem czy mi Twój spasuje.
  25. Mój mały ma dziś dzień dobroci dla mamy. Poszedł spać godzinę wcześniej niż zwykle, bo już o 7:50 i śpi do tej pory. Zdążyłam umyć włosy, obciąć sobie paznokcie, zrobić mu zupką, zrobić obiad sobie i powycierać kurze. Teraz siedzę i nie wiem co ze sobą zrobić. Heh Asiula, to miałaś niezłą przygodę. Pisz pisz o mężusiu, ja już pogrążyłam tu mojego na wieki, bo na pewno myślicie, że ma coś z głową po tym jak mnie wystawił za próg. Ale w złości sama nie wiem co bym zrobiła jakby mi zniszczył coś, do czego mam sentyment, np. gdyby poszły wszystkie moje zdjęcia z laptopa a nie miałabym ich gdzieś nagranych. Ita, dokładnie, ubierz na cebulkę i jak co ściągniesz wierzchnie okrycie. Ja spaceruję po dróżkach osiedlowych, więc mam blisko do domu. Mieszkamy pod górą i tu trochę powiewa. Wychodzimy jak jest już cieplej. Mały ma na sobie tylko body z długim i kangurka, a na nóżkach półśpiochy i buty, bo nie chce mu ubierać skarpet i spodenek, żeby mu gdzieś w nóżki nie zawiało i mam w pogotowiu kocyk gdyby tak usnął. Kurcze przymierzam się jechać jutro z mężem kupić mu fotelik i nie mam pojęcia na co zwracać uwagę. I jeszcze rowerek mu kupię, bo wczoraj po południu znowu ślicznie siedział na pożyczonym i go woziłam.
×