Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

de mag ogia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez de mag ogia

  1. A, zapomniałam dodać, że to ze wzgl. na proboszcza z mojej parafii braliśmy ślub w parafii męża /choć ta sama miejscowość/. I wpadliśmy z deszczu pod rynnę, bo tu też przyszedł nowy proboszcz. Bardzo niemiło wspominam drugą rozmowę przedślubną /bo pierwsza była jeszcze ze starym proboszczem/. Obgryzał sobie paznokcie przy nas, był taki wyniosły, pytał np. co zrobimy jak urodzi nam się siódme dziecko. Dopiero w domu przyszła mi na myśl świetna riposta, że to niemożliwe, żebyśmy mieli 7 dzieci skoro te metody naturalnego planowania rodziny, za którymi jest Kościół, są takie skuteczne. W ogóle pobeczałam się wtedy w czasie tej rozmowy bo on był taki niemiły, że szok.
  2. O masakra z tym proboszczem. W mojej starej parafii przyszedł parę lat temu taki proboszcz, który wcześniej był kontrolerem czy kimś takim w kuriach i straszym służbistą był. Jak poszłam z ówczesnym narzeczonym po zaświad. do ślubu, to przed nami był taki facet, co też chciał zaświad. a że drzwi były otwarte to wszystko słyszeliśmy, jak go wypytywał o której są msze, na którą był w kościele w ostatnią niedz., który ksiądz miał kazanie, zaraz mu wypomniał, że księdza nie przyjął po kolędzie i w rezultacie nie dał mu zaświadczenia. Mnie akurat dobrze znał przez mojego tatę, bo on się dobrze zna z wszystkimi księżmi to problemu nie miałam. Ale już chciałam zwiewać tylko mnie obecny mąż przytrzymał. :P Teraz już się trochę wyrobił i jest taki bardziej życzliwie nastawiony do ludzi. Aha, to poszukam jeszcze innych przepisów w necie na tego 3bita.
  3. Zgadza się, ja też używam tej wody ale też małemu badań żadnych nie robiłam jeszcze.
  4. Hehehe Basiu ale mnie rozśmieszyłaś z tymi rzęskami i teściową. Dziękujemy Zuzi za trzymanie kciuków. Wiecie, tak się narzeka na te teściowe a jak się zajmie dzieckiem to jest jednak fajnie, można np. posiedzieć sobie na kafe. ;) Rano zrobiłam krupnik, bo mi ost. posmakował, taki na skrzydełkach, pycha, a ja w ogóle mam słabość do zup. Do mięcha to się teraz zmuszam przy tym karmieniu. Tak jak i do wędlin. No więc rano zrobiłam sobie obiad i teraz mam luzy. Goja, widzę, że u Ciebie księża też tak nieżyciowi jak i u nas. Robią kolędę np. od 9 w poniedz. a przecież większość ludzi jest wtedy w pracy. Co oni myślą, że wszyscy będą brać tak sobie na zawołanie urlopy? W ogóle, wierzę w Boga, chodzę do kościoła, przestrzegam niejedzenia mięsa w pt itd., bo tak mnie wychowano ale Kościół jako instytucja drażni mnie czasem bardzo. Tak jak np. gdy Nergal zachorował na białaczkę bodajże, to już się któryś ksiądz odezwał, że teraz może się nawróci. Jak można tak? Przecież jest dorosły, może robić co chce i być ateistą skoro tak wybrał. Zamierzam robić 3bita w sb na moje urodziny. Czy to musi być galaretka cytrynowa na wierzch? Bo robię sobie powoli listę zakupów.
  5. Ita poszukałam, bo mnie to zainteresowalo: "Kumulować przerwy można tylko w ramach jednej dniówki roboczej". Goju, to czekamy nadal. :) Mój też niedobry od rana, marudzi że hej.
  6. Ita, jak jest 6 godz. pracy to przysługuje Ci jedna przerwa półgodzinna. A z sumowaniem nie wiem jak jest, bo to dość nietypowe.
  7. Miało być: mój siostrzeniec. Ita, Ty to masz fajnie.
  8. Goja, wybacz ale sięuśmiałam przy Twoim poście. To teraz czekamy na mega kupę Igorka. ;) Mamo Kostka, to naprawdę zuch jak tyle wytrzymał bez jedzenia. Asiulka, może to rzeczywiście za wcześnie, żeby się to jabłko przetrawiło. Grunt, że kupa poszła. Wivi ale on nie ma ciemieniuchy, tylko tak lekko na biało mu się łuszczy gdzieniegdzie głowa. Stosowałam oliwkę przez parę dni, może 3 i przeszło, a wczorajjak mu nie umyłam to dziś znowu to samo. Zresztą nie wiem, może tak wygląda początek ciemieniuchy. Dobranoc wszystkim, przekazuję pałeczkę następnej zmianie. :D
  9. Mamo Kostka, 5 godz. wytrzymał bez jedzenia? To musiał nieźle dać popalić dziadkowi. :P A my po kąpaniu. Wygląda na to, że to wczorajsze to tylko incydent, on się ewidentnie czegoś przestraszył i stawiam na zasłony, bo tylko to miał na widoku a - jak pisałam - raz się już ich przestraszył, tylko nie było to w czasie kąpania. Dziś śmiał się do misia, ja jeszcze celowo nie ubrałam opaski na głowę. Tak ostatnio chodzę po domu, bo mam grzywkę przydługawą i mi przeszkadza jak się pochylam nad małym, za to on uwielbia te moje kosmyki. Więc dziś się nimi zajął w czasie kąpania. Uff ale mi ulżyło. Zasnął momentalnie jak zjadł, więc mam już wolne na dziś. :)
  10. No nieźle Karolinka. Znam dużo takich historii od mojej siostry. Najlepszy tekst od jej niedługo 4-latki ale to powiedziała jak miała 3: "Chciałabym mamo, żebyś umarła." A my po mega kupsku. Zrobił część do jednej pieluchy a potem szybko podłożyłam mu drugą i zrobił drugie tyle. Dodam, że pół godz. wcześniej zjadł starte jabłko. Już sama nie wiem czy to ono pomogło czy tak miało być, że pójdzie kupa. Mniejsza z tym. A zaraz kąpanie. Aż mi niedobrze ze stresu...
  11. Ale ja to mam sklerozę. Ciągle tylko coś dopisuję. Ja widzę, że jak wezmę Kacpra pionowo na chwilę to mu czasem przechodzi to charczenie. Chyba że to grubsza sprawa to wtedy idzie w użycie frida.
  12. Wivi, już nie wiem na której to było stronie, bo nie czytam po kolei, tylko czasem kliknę na bądź którą stronę. To żadna maseczka, po prostu Basia sprzedała patent na golenie owłosienia - zamiast pianki czy czegoś takiego to żeby użyć odżywki do włosów.
  13. Wivi, ja też psikam Disnemarem. Uwielbia jak mu się psika, sam nadstawia nosek ale wyciąganie glutów... drze się jak opętany i wyrywa mi aspirator. Dzięki za wyjaśnienie mechanizmu powstawania tego czegoś w nosie. Karolinka, teraz dopiero przeczytałam Twojego posta pisanego nad moim, gdy mi się mały obudził zaraz po 10. Ja mu wczoraj dałam ziemniaka z dynią i myślałam, że mnie zwymiotuje jak powąchałam tę dynię. A on wcinał jak szalony, dziś zjadł drugą część słoiczka. A potem pojadł cycem do cna i śpi od ponad godziny. Im bliżej wieczoru, tym większego mam stresa...
  14. Tralala, spróbowałam go wczoraj po tym ryku posadzić ale nic nie pomogło. Kąpię go na leżąco na ręce. Wsadziłam go przedtem na sucho do wanienki, stałam przy niej z nim i pozwoliłam mu gryźć, to się śmiał na to wszystko. Siedzi cały czas przy kaloryferze, jak do kąpania, mały na nią patrzy, nie wiem co jeszcze mogę zrobić, żeby się oswoił. Nie zasunę dziś zasłon, niech sąsiedzi mają pożywkę jak zobaczą mnie w samym topie i majtkach. :P
  15. Karolinka, mówisz, że Twój Kacper to łobuz? Ciekawe co mnie czeka. ;) Jacy niektórzy lekarze niedouczeni to szok. Skąd my mamy wiedzieć pewne rzeczy i weryfikować ich wiedzę? Goju, ja wczoraj o tej porze też bym napisała, że Kacper uwielbia się kąpać i ani razu jeszcze nie zapłakał. Najlepsze, że ledwie skończyłam z oliwką, bo mu się głowa łuszczyła, to po tym jak wczoraj mu nie myłam włosów znowu się to dziś pokazało. I teraz nie wiem czy dawać mu oliwkę pół godz. przed kąpielą czy nie. Bo jak zaś będzie wrzask to jak ja mu to zmyję? Tralala, szkoda ale może jeszcze się trafi. Zakłady pracy lubią stażystów, bo wtedy UP płaci pensję. Sikorka, dobrze, że już lepiej. Mój chyba od września furczy na nosie co noc, najgorzej nad ranem, czasem się przez to budzi i trze rączkami nos. Nie jest to katar, tylko takie białe coś. Psikam solą morską i wyciągam fridą.
  16. Mały nadal śpi a ja wyrywkowo podczytuję Wasze wpisy z okresu ciąży. Właśnie przeczytałam posta Basi o odżywce do włosów pomocnej przy goleniu. Hehe, muszę wypróbować. :D
  17. I widzę, że macie tak samo, że dzieci marudzą po wyjęciu z wanny. 'Obrobić' Kacpra po kąpaniu to ciężka robota, tak marudzi i się wierci. A tylko położę go do łóżka, zapalę małą lampkę to jest cisza i czekanie na cyca. :D
  18. Hehehe Asiulka, dokładnie. Chyba z Polą ok, bo masz coś dobry humor. Ja mam nadzieję, że to było jednorazowe. To nie był zwykły histeryczny płacz jak np. przy ubieraniu czapki tylko jakby coś go strasznie wystraszyło. Nie wiem, może popatrzył na zasłonę i się przestraszył. Kiedyś mi się rozpłakał jak ją zasuwałam, może to ona go tak przestraszyła, bo miał ją przy kąpaniu na wprost. Ja go kąpię w tej sypialni co widziałyście na filmiku, równolegle do łóżka po lewej stronie jest kaloryfer i przy nim stawiam wanienkę, do tego sypialnia jest najmniejsza i łatwo mi tam nagrzać powietrze przed kąpaniem. Duża wanna w łazience poczeka do wiosny, bo na razie to tam zimno jak diabli, ciągnie od dwóch wywietrzników do kominów, bo mąż nie pomyślał i nie kupił kratek z zamykanymi klapkami. Niby mamy wannę z kabiną, taka jakby długa, podwójna kabina i byłoby tam ciepło małemu i nawet bym się mogła z nim kąpać tylko jak się wyjdzie z tej wanny to jest strasznie zimno.
  19. Ja też stosuję Dentinox. Szybko działa.
  20. Dzięki za odp. w sprawie kaszy. No rozumiem ale mój często tak ma, że albo śpi bardzo dużo albo bardzo mało. Wczoraj zaledwie 70 min. za cały dzień, dziś nie liczyłam ale pewnie ponad 4 godz. będzie. Tylko nieraz tak było, dlatego mam nadzieję, że to nie na chorobę jak u Ciebie Gosiu.
  21. Aha, Gosia, ja gotuję troszkę więcej jak pół łyżeczki kaszy na takiej bardzo malutkiej teflonowej patelni, bo w zwykłym garnuszku mi się przypalała. Zastanawiam się do kiedy ma się dziecku podawać tę kaszę.
  22. Znowu śpi. Asiulka, może można się ubezpieczyć u męża, nie wiem. Ja tylko odpowiadałam Basi w jakiej jest teraz sytuacji, gdy jej się macierzyński skończył. Bo Basia bała się konsekwencji z Urzędu Pracy gdy się nie zarejestruje, więc jej napisałam, że jedyną konsekwencją jest ta, że w obecnej sytuacji nie będzie mieć ubezpieczenia. No chyba że się ubezpieczy u męża jak napisałaś ale chodziło mi o to, w jakiej jest obecnie sytuacji. Mam nadzieję, że nie pomieszałam za bardzo. Gosia, ja tu nieraz piszę, że mój Kacper albo śpi mało albo ma dzień na spanie, więc proszę mi tu nie wywoływać żadnych choróbsk których nie chcemy. ;) Choć myślę, że to kwestia czasu jak i nas coś dopadnie. Nie może być zbyt różowo. A ktoś mi ostatnio powiedział, że ja optymistka jestem.
  23. Kacper oszalał. Śpi i śpi a gorączki nie ma na 100%. :D
  24. Wivi, a ja Ci powiem, że bardzo lubię czytać Twoje posty. Mój też jak nie zrobi kupy to puszcza śmierdzące bąki. To chyba normalne. Dziś puszcza od rana, bo wczoraj kupy nie było. Jak się obudzi to zetrę mu jabłuszko. Ostatnio pomogło.
  25. Basiu, to teraz rozumiem sytuacje. Rzeczywiście po przekroczeniu 20 pracowników pracodawca ma pewne obciążenia. A w Urzędzie Pracy możesz sie zarejestrować chyba bądź kiedy, problemów nie będziesz miała, z wyjątkiem takiego, że ie jesteś teraz ubezpieczona. Tak mi się widzi. Ita, dokładnie, tak jest u prywaciarzy. Ja narzekać nie mogę, bo mój szef jest taki 'ludzki' i zawsze idzie na rękę. Pracowała u nas taka dziewczyna, tylko przez m-c. Nie przyznała sie, że jest w ciąży, potem poszła na chorobowe, macierz., wychowawczy 2 lata, jak jej się kończył, to zaszła w drugą ciążę, fikcyjnie przywróciła sie do pracy, poszła na chorobowe /100% płatne przez ZUS/, macierz., znowu szef poszedł jej na rękę i zgodził się na wychow. i teraz jak się dowiedziałam znowu jest w ciąży, bo jej się kończy wychow. po drugim dziecku. Nieźle się urządziła. Ale nie wiem czy jej mój szef pójdzie na rękę, może się wymigać, że teraz ja jestem na wychow. Wiem, że już mają jej dość ale szefowi zawsze jakoś tak głupio nie iść komuś na rękę jak może.
×