de mag ogia
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez de mag ogia
-
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ita,Twój mąż to chyba żartował, bo nie uwierzę,że mówił to na poważnie. :p A jeszcze co do mojej teściowej to wiecie czym ona mi truła głowę jak byłam w ciąży? Żebym używała pieluch tetrowych. I nie docierało do niej jak tłumaczyłam, że przecież one łatwiej odparzają, bo skóra momentalnie ma kontakt z moczem. Jeszcze jak się mały urodził to mnie nagabywała ale po urodzeniu dziecka stałam się bardzo stanowcza, czasem może nawet nieprzyjemna, co zrzuciłam na hormony ;) i skończył się ten temat. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie piszcie o winku, bo będę wyć. Uwielbiam winko, a zwł. jedno mam takie ulubione. Źle ze mną, bo teraz się dłuższą chwilę musiałam zastanowić jak się nazywa. A pamiętam jak w wieczór przed chrzcinami przypomnieliśmy sobie, że zapomnieliśmy o winie. Pojechaliśmy do marketu i pierwsze co to nas pociągło na stoisko z zabawkami. Pokupowaliśmy małemu różne zabawki, bo w sumie to ma niewiele i wracamy. Byliśmy już niedaleko domu jak mówię do mojego męża, że zapomnieliśmy o winie. :D Odwiózł mnie już do domu, żeby zwolnić teściową i sam wrócił do sklepu. I jeszcze jak na złość wszyscy na chrzcinach mówili, że wyjątkowo dobre wino, a ja to tylko powąchać mogłam. :( Tralala ja robię podobnie jak Ty - wkładam małemu rękę pod pupę, lekko potrząsam i skanduję 'gdzie jest kupa' a ten się cieszy jak nie wiem. Przepraszam, nie Sikorka a Susełek czeka na kupę jak my z Basią. Asiulka, tak jak dziewczyny piszą - ciesz się, że to chodzi tylko o rzeczy materialne a nie o zdradę. Goja, dziękuję za przepis. Brzmi pysznie. W weekend spróbuję zjeść pomidorową, może już mu nic nie będzie, tą zupę z soczewicy zrobię kiedyś na pewno. W sumie to ja mogłabym się żywić samymi zupami, teraz to się zmuszam do jedzenia mięsa. Widziałam dziś u koleżanki gazetkę z Rossmana, promocja jest na pieluchy 2 i 4. Basia, ja pokupowałam to co dzieci chciały - laptopy do nauki literek i cyferek, jakieś misie i pieski interaktywne a małemu taką gąsienicę grającą na szczebelki do łóżeczka, tą książeczkę co polecałaś i takiego mówiącego i śpiewającego misia. Widziałam fajnego sortera samochodzika z funkcjami grającymi ale chyba jest na to jeszcze za mały. Jutro już piątek. Fajnie. :) -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie przeczytałam co pisałyście, nadrobię później ale muszę się wyżalić jak mnie dziś teściowa wkurzyła. Otóż mały wyjątkowo nie chciał mi zasnąć w południe, usnął dopiero po ponad godzinie usypiania. Zadzwoniłam do męża, żeby mu powiedzieć, że wreszcie śpi. Po 15 min. przyszła teściowa z 1,5 roczną wnuczką, którą czasem bawi. Mówię, że mały śpi a wiem, że ta dziewczynka jest bardzo ruchliwa i niezwykle głośna jak mówi. To ta chciała jej tylko pokazać, że dzidzia śpi. Jak mała weszła do pokoju tak nie chciała wyjść, zaczęła się drzeć i mi obudziła Kacpra. Byłam zła jak nie wiem. Jak mnie trudno z równowagi wyprowadzić tak teraz się wściekłam, bo tyle się go nausypiałam. Nie winię dziecka, bo to tylko dziecko i nie rozumie jeszcze ale że teściowa taka głupia?! Wiecie co zrobiłam? Powiedziałam, żeby go teraz uśpiła i poszłam sobie pod prysznic. Ale już nie chciał spać, marudził mi do tej pory, bo był śpiący a ze zmęczenia nie mógł zasnąć. Właśnie biedak padł i ciekawe o której pójdzie mi dziś spać. Zaraz nadrobię co napisałyście. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dla tych co lubią zupki chińskie: http://technowinki.onet.pl/inne/artykuly/czego-nie-wiecie-o-zupkach-w-proszku,2,5262810,artykul.html Fajny filmik tam niżej. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nawet żartowałam do męża teraz 16.listopada, że nasz mały właśnie kończy roczek. ;) Szkoda, że tu nie ma edycji posta tylko trzeba pisać nowego. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hehehe Vicodin, to jeśli już o tym mowa, to ja wiem dokładnie, że zaszłam w ciąże 16.XI i lekarze mogli sobie wyliczać termin na 11.VIII a ja i tak wiedziałam, że mam termin na 8.VIII i mały urodził się dzień przed terminem. :) -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Właśnie Miss, ja też chciałam Ci życzyć wszystkiego najlepszego - grzecznych dzieci przede wszystkim ;) Właśnie ta koleżanka, która mi mówiła, że też nie mogła jeść pomidorówki i w ogóle musiała uważać na to co je przy pierwszym to za to teraz przy drugim od początku je wszystko i małej nic nie jest. Ja już dawno myślałam nad kalendarzem dla dziadków, wiem, że teściowa by się bardzo ucieszyła, bo jeszcze czegoś takiego nie miała. Z tym, że chyba zrobię to na Dzień Babci, z prezentami pod choinkę chodzę na łatwiznę - wszystkim dorosłym kupuję tylko słodycze, tylko mężowi coś tam do ubrania + słodycze. Jedynie chrześniaków zawsze rozpieszczam zabawkami. Karolinka proszę link do tej książeczki: http://allegro.pl/bright-starts-ksiazeczka-gryzak-2wz-sklep-wa-i2795519297.html Ja w tym roku nakupowałam zabawek przez allegro, bo nie mam kiedy łazić po sklepach. Czekam właśnie na ogromną przesyłkę z zabawkami. :D -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tak sobie jeszcze myślę nad słowami Miss, że niemożliwe, żeby dziecko płakało od jedzenia. Ale przecież jak się karmi to trzeba uważać na to co się je - żadnych ostrych rzeczy czy też smażonych, więc chyba jedzenie wpływa na to czy dziecko płacze czy nie. W przeciwnym razie można by jeść wszystko. Ja wiem, że go na początku ewidentnie brzuch bolał jak zjadłam jajko, żółty ser, wędzoną makrelę. Łatwo było mi to poznać, bo jego bardzo rzadko kiedy brzuch boli a płakał tylko jak jadłam takie eksperymentalne rzeczy. Kurcze zważyłam się - 1 kg do przodu z tego co już ubyło. Od dziś hamuję się z chlebem. Póki co piję samą kawę Inkę, śniadanie zjem później. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Myślałam, że poczytam trochę a tu widzę pustki w nocy były. My od 4:35 nie śpimy, znowu problemy z kupą ale godzinę później usnął ponownie a i ja też przysnęłam i śniło mi się, że mam pisać egzamin z fizyki. :D Miss, no nie wiem, ewidentnie bolał go wtedy brzuch a ja z nowości to tylko wtedy tą pomidorówkę jadłam. Koleżanka mi pisała, że też tak miała, jak raz zjadła pomidorową. Sikorka, to rzeczywiście ładnie przybrała. Mój jak wyszliśmy ze szpitala ważył niecałe 3100, a po 7 tygodniach dokładnie 5100. Też pediatra mówiła, że bardzo ładnie przybrał. Teraz już w takim tempie nie przybiera ale to już tak chyba będzie, że z czasem mniej przybierają na wadze. Wivi ja mojego staram się nie nosić na rękach, za to moja teściowa ma bzika na tym punkcie. Zawsze powtarzam małemu, że babcia jak chce to niech cię nosi, mama cię nosić nie będzie. Choć czasem noszę, zwł. pod wieczór jak już mu się wszystko nudzi. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Goja, napisz jak robiłaś tę zupę z soczewicy. Ja jestem łasuch na wszelkie zupy, choć teraz przy karmieniu został mi tylko rosół, ziemniaczana, krupnik, barszcz i koperkowa. Raz któraś tu pisała, że je normalnie pomidorową. Więc i ja zrobiłam a potem małego tak strasznie bolał brzuch. Jeszcze to było w którąś sobotę jak był mąż, na zmianę nosiliśmy małego a mąż się na mnie wydarł, że mi się zupek zachciało. Fakt, że zjadłam wtedy 3 talerze. Tęsknię do ogórkowej, żurku, pomidorowej właśnie. Ale myślę, że im mały będzie coraz większy, tym więcej rzeczy będzie można jeść. Ale on dzisiaj chlapał nóżkami w czasie kąpieli. Chyba ma już świadomość, że jak tupnie nogami, to woda się rozchluśnie. A jak się śmiał na cały głos to szok. Aż szkoda mi go było wyciągać z wody, no ale robiła się już letnia i musiałam. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Wivi, ja właśnie słyszałam taką teorię, że dzieci z mniejszą wagą urodzeniową niejako nadrabiają, żeby dogonić te większe dzieci. Mam koleżankę, która urodziła dzień po mnie, mój ważył 3200, jej prawie 3800 a teraz mój jest lżejszy od jej małego tylko o 100 g. Obie karmimy tylko piersią. Tralala, ja używam tych Dad na dzień. Jak dla mnie są mało chłonne, właściwie co 1-1,5 godz. je wymieniam ale i tak bym to robiła, bo mały często popuszcza trochę kupy, więc są ok. Na noc oryginalne Pampersy. Ale te świąteczne Dady rzeczywiście są fajne - z przodu namalowana głowa renifera z dużym czerwonym nochalem, a z tyłu pieluchy ogon z kokardką. Mi teściowa sprawiła już prezent, kupiła małemu krzesełko 4w1. Jeszcze za bardzo na to nie patrzyłam, mówiąc szczerze. Basia, współczuję przejścia z tym zanoszeniem się. Moja znajoma ma córkę 20-letnią i mówiła, że jak ta córka była mała to jej się często zanosiła i wtedy - tak jak dziewczyny napisały - dmuchała jej z bliskiej odległości w twarz. Ja się tego panicznie boję, tak jak zakrztuszenia lub zadławienia, bo to sekundy wtedy decydują. Mój się raz zakrztusił mlekiem, było to w wieczór poprzedzający chrzciny. Wpadłam w panikę, bo zwykłe klepanie nie przynosiło rezultatu. Dałam przez kolano, głowa niżej i klepanie w plecy. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A mój jak już kiedyś pisałam nie chce się odpychać nóżkami jak leży na macie, za to bardzo chętnie to robi jak leży na moim brzuchu. Piąstki często ma zaciśnięte, tak, że trudno mi je nawet w wanience wyprostować, żeby mu umyć. To samo z nóżkami. Pediatra nie widzi niczego niepokojącego ale jakby co to mam namiary na neurologa dziecięcego. Mały ma znowu dzień na spanie. Aż mu temperaturę zmierzyłam ale gorączki nie ma, zachowuje się zresztą normalnie - jest wesoły, śmieje się, 'gada' po swojemu. Widocznie więcej teraz potrzebuje snu. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Goja to chyba pierwsza kucharka tego forum. :) Ja zrobiłam klopsiki z mięsa indyczego w sosie koperkowym i mam na jakieś 3 dni. Mój mały od czw. pięknie podnosi głowę do siedzenia a jak go noszę w sposób dla mnie najwygodniejszy, czyli jego plecy oparte o mój brzuch, to już nie kładzie mi główki na ramieniu tylko trzyma wychyloną do przodu. Jak go trzymam normalnie brzuch do brzucha to już od jakichś dwóch, trzech tygodni trzyma głowę zupełnie sam. I chyba 'dorośleje', bo jak go wieczór usypiam to się odrywa od mamusinego cyca, mruczy ze złością, co rozumiem, że mam sobie iść i odwraca głowę ode mnie, tak jakbym przeszkadzała mu w zasypianiu. Więc wychodzę a on zasypia sobie sam. Póki co śpi w nocy ze mną ale myślę, żeby go powoli kłaść na noc do łóżeczka. W dzień nie ma problemu, myślę, że i na noc nie będzie, choć trochę mi szkoda, bo lubię patrzeć jak śpi sobie koło mnie. :) -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Uspokoiłyście mnie z tymi uszami bobasów, że to nie tylko ja czasem zalewam mu je wodą. Mój nigdy ani razu nie zapłakał w wanience a ilekroć rozbieram go do kąpania to się tak cudownie przecudownie śmieje na cały głos, to samo jak wsadzam go do wanienki. Za to w wanience jest jakby odmieniony, ani się nie śmieje, ani nie reaguje jak do niego mówię. Dziś dopiero pierwszy raz się zaśmiał po tym, jak tak kopnął nóżkami, że ochlapał mnie całą, więc zaczęłam się śmiać a on mi zawtórował. Sikorka, to możemy sobie podać ręce, bo ja jak chciałam się wyprostować z małym, żeby go przełożyć z wanienki na przewijak tak poczułam zarąbisty ból i to gdzie - w tyłku. Normalnie ledwo chodzę tak mi promieniuje od tyłka w dół nogi. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hmm chyba sama odpowiem: "Przy zgromadzonej w nadmiarze woskowinie może powstać tzw. korek woskowinowy, który zamyka światło przewodu słuchowego. Dzieje się to nagle, przeważnie po kąpieli, kiedy korek pęcznieje, albo po czyszczeniu ucha patyczkami (czego robić dziecku nie wolno), podczas którego woskowina została przepchnięta do wąskiego odcinka przewodu słuchowego. Dziecko wtedy marudzi, płacze i koniecznie trzeba z nim iść do pediatry. Czasem jednak ucho jest tak bardzo zatkane woskowiną, że lekarz nie może ocenić stanu błony bębenkowej. Wtedy kieruje dziecko do laryngologa, który ucho zwykle oczyszcza. Jeśli laryngolog oglądnie błonę bębenkową i stwierdzi, że dyskomfort dziecka związany jest tylko i wyłącznie z tym, że do ucha dostało się trochę wody, to przeważnie kończy się na płukaniu ucha. Zabieg taki wykonują na ogół pielęgniarki laryngologiczne." Może komuś się przyda. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Może mam głupie pytanie, proszę, nie śmiejcie się ale: nieraz jak kąpię małego to mu się naleje troszkę wody do uszka. Delikatnie mu potem wycieram ale wiadomo, że palucha z ręcznikiem mu do środka nie włożę, patyczków też do środka nie wkładam. Czy może być tak, że jak dostanie się do środka woda to rozpuści woskowinę tak, że dziecko nie będzie nic słyszeć? Ja miałam tak raz w życiu, na 2 dni przed wyjazdem na wakacje, że nie wytarłam porządnie uszu, bo było gorąco, więc prawie się w ogóle nie wycierałam i następnego dnia z rana pędem do laryngologa, bo nic nie słyszałam. Dobrze, że pielęgniarką tam była mama kolegi, z którym chodziłam do klasy, więc po znajomości i bez rejestracji wzięła mnie do gabinetu i wielgachną szczykawą płukali mi uszy. Czy dziecko może spotkać coś podobnego jak mu się dokładnie uszu nie wytrze? -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Basia to rzeczywiście miałaś wesoło w szpitalu. A ja leżałam z dziewczyną i raz w niedz. do niej przyszła mama a do mnie tata i wiecie co się okazało? Że mieszkali koło siebie w domach rodzinnych i się znają. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Asiulka, to dobrze, że kotkowi nie jest nic poważnego. A ja nie śpię od 3, kiedy to obudził mnie budzik męża. Wyprawiłam go ale już nie dałam rady spać. Mały wstał po 5, teraz usnął a ja jem śniadanko. Mój mąż też ma bzika na punkcie dr house'a, dopóki się mały nie urodził, to house był w laptopie jako tapeta. Miss chyba Ty pytałaś, ja jestem z okolic na południe od Krakowa. Co do spotkań to np. moja siostra wiem, że się jedną z osób z forum widziała ale ona ma inne problemy z jednym dzieckiem i gł. jak się z kimś spotyka to z forum dla dzieci z tym schorzeniem co ma jej pierwsze dziecko a mój chrześniak. Basiu, przypomniałaś mi jakie ja dostawałam nocami smsy od męża gdy byłam w szpitalu. Jednego sobie nawet zostawiłam w komórce na pamiątkę /choć i tak znam go na pamięć/, bo był tak piękny, że pamiętam, iż mu odpisałam, żeby mi nie przysyłał takich smsów, od których mam poduszkę mokrą od łez. Że ludzie chcieliby gwiazdkę z nieba a on jest szczęśliwcem, bo Bozia dała mu aż dwie, które kocha, zawsze będzie kochał i na zawsze nosił w sercu. A jak miał wyjeżdżać do nowej pracy to pierwszy raz w życiu widziałam jak płakał a ja razem z nim w tym szpitalu, gł dlatego, że było mi go żal, bo wiedziałam jak mu przykro, że nas zostawia. Buuu i się pobeczałam właśnie. Nowy tydzień przed nami, ja już tradycyjnie odliczam do piątku do powrotu męża. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Asiulka, współczuję problemów z kotkiem. Ja to się w kwestii zwierząt wolę nie wypowiadać, bo mnie zawsze takie rzeczy bolą. Miałam 3 chomiki i jak mi ostatni zdechł to powiedziałam, że więcej zwierząt nie chcę, bo za bardzo to przeżywałam mimo, że byłam wtedy w liceum. Zawsze chciałam mieć psa ale mieszkałam w bloku i tata nigdy nie chciał się zgodzić, bo nie chciał, żeby pies się męczył. Z perspektywy czasu widzę, że miał rację. Widziałam też mękę psa mojego jeszcze wtedy nie męża... Ja już dawno sprawdziłam co to znaczy vicodin, od razu skojarzyło mi się to z jakimś lekiem. A jeszcze co do mojego męża to powiem Wam, że siedział ze mną w szpitalu dzień w dzień cały czas od 8 rano do 21 a czasem i dłużej. Akurat wtedy zmieniał pracę i miał tydzień wolnego. Termin miałam na 11. sierpnia i pamiętam, że jeszcze w niedz. 5. prosiliśmy małego w brzuchu, żeby zechciał wyjść w nadchodzącym tygodniu póki tata ma wolne. I nas posłuchał, bo jeszcze tego samego dnia wieczór odeszły mi wody. :D Mąż w szpitalu latał z byle głupstwem do położnych, już się nawet z niego śmiały, nosił małego, bo ja wiadomo jak po cc. Nawet wczoraj w markecie spotkał oddziałową położnictwa, zapamiętała go widocznie, bo pytała jak tam syn się chowa. No i mój mąż jest trochę dziwny jak na faceta, bo nie przepada za alkoholem. Niestety trochę pali. Rzucił w lutym ale wytrzymał tylko 3 m-ce. Teraz jak się mały urodził i jest na weekendy to kupuje sobie tabletki, bo powiedziałam, że jak poczuję papierocha to nie pozwolę mu się zbliżyć do dziecka. Idę nacieszyć się jeszcze mężem, bo wyszedł spod prysznica. ;) Dobrej nocki. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale się uśmiałam Miss i Ita, Niki i Sikorka, współczuję przeżyć z chłopami. Ja na mojego narzekać dość nie mogę, jest opiekuńczy, czasami aż za bardzo i bardzo dba o naszego synka. Ale jak Wam opowiem jak mi pieluchy kupował to nie wiem czy śmiać się czy płakać. Otóż w dzień używam tych z Biedronki - Dady, bo mały często w dzień popuszcza trochę kupy, więc mu też często zmieniam pieluchy - co 1h, 1,5h, Dady mi starczą. Na noc ubieram mu Pampersy, bo są o wiele bardziej chłonne niż wszystkie inne pieluchy. No i ostatnio miałam kupione awaryjnie małe opakowanie Pampersów, pokazuję mu opakowanie, żeby mi kupił takie same, to ten ciołek pojechał i kupił mi takie same - MAŁE. Do głowy mi nie przyszło, że on się nie domyśli, żeby kupić takie same tylko duże opakowanie. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja tak na chwilkę teraz. Asiulka, ja od porodu mam takie krostki, mąż twierdzi, że to potówki, wyskakują gł. na ręce i na nodze, co dziwne - tylko na lewych kończynach. Bez przerwy coś się pojawia, masakra, a nigdy czegoś takiego nie miałam. Nie wspomnę o mega bolesnym czyraku, który miałam pod pachą brrr. Możecie się śmiać ale modliłam się i błagałam, żeby mi Bóg już tego świństwa więcej nie zsyłał, bo to jest przeogromny ból, a tu jeszcze trzeba się było dzieckiem zająć. Mąż mi zrobił niespodziankę, bo jedzie dopiero jutro o 4 rano, więc nie było dziś po południu wariackich papierów. Vicodin, dzięki za info o promocji na pieluchy, mąż właśnie pojechał do Tesco specjalnie po nie. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Weszłam na swoją pocztę. A jednak ktoś mi przysłał rano hasło. Dziękuję za zaufanie. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
E Basia, co będziesz podczytywać. Pisz. Jak komuś się nie chce czytać to sobie ominie Twojego posta i tyle. W sumie to bezczelność pisać na pomarańczowo, żeby ktoś nie pisał takich postów, bo się jakiemuś anonimowi to nie podoba. Sikorka, wysyłałam prośbę wczoraj wieczór i pisałam tu na forum ale nawet nie wiem czy ma sens posiadanie hasła, bo wszystkich ogarnęła jakaś psychoza i strach i pewnie i tak nikt już zdjęć wysyłać nie będzie. A przecież sprawa się wyjaśniła, że to mąż Vicodin wykasował te zdjęcia. A poza tym Pandora ma rację, że nawet jakby ktoś chciał to i tak ma już te wszystkie zdjęcia u siebie. Aneta_21, pokazałam mężowi zdjęcia Twojej małej, był zaskoczony, że taka podobna do naszego. Ale bez obaw, ja je naprawdę wykasowałam, bo mi są niepotrzebne, mam mojego Kacperka i mi starczą. :) Mąż poszedł z małym oglądać Top Gear hehehe. W ogóle on ma bzika na punkcie aut i motoryzacji. Ja jak mantrę powtarzam Kacperkowi, że my autek nie lubimy, bo nie chcę mieć w domu dwóch napaleńców. :D -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja też wierzę w Boga. Późno zaszłam w ciąże, bo dopiero w wieku 33 lat. Ile ja się nazastanawiałam jak to będzie za rok, czy dziecko będzie zdrowe... Musiałam robić badania genetyczne w specjalistycznym ośrodku, bo moja siostra bliźniaczka ma pierwsze dziecko z wadą genetyczną, więc najadłam się trochę strachu. Za to ciąża idealna - żadnych wymiotów, zgag, anemii, rozstępów, żylaków itp., żadnych lekarstw nie musiałam brać. Nawet poród przeszedł mi bezboleśnie, bo skurczy nie miałam prawie w ogóle, więc został mi tylko ból pooperacyjny. Teraz co wieczór jak go usypiam przy piersi przy takiej małej lampce i na niego patrzę to dziękuję Bogu, że go mam i że jest zdrowy. -
*** Sierpień 2012 ***
de mag ogia odpisał na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Witam z rana. Miałam iść wczoraj wcześnie spać ale mąż mi nie dał pójść spać tak szybko ;) Za to mały zaczął się męczyć z kupą dopiero po szóstej rano. Kochany smyk, dał się mamie wyspać. Na jedzenia budził się ok. północy i o 3. Teraz siedzi tu w bujaczku i słucha piosenek a mama - a cóżby innego - je. :P Źle się poczułam jak ktoś napisał, że tak łatwo podajecie hasło do poczty nowym. Właśnie sprawdziłam, nie dostałam, więc nie musicie mi podawać. Wiem, że jestem uczciwa no ale obiektywnie rzecz ujmując to rozumiem, że można w necie nie ufać. Przyznałam się, że pisałam na pomarańczowo ale to była inna sytuacja, bo nie pisałam wcześniej na czarno, po prostu jak się chciałam o coś zapytać lub odpisać komuś to wpisywałam byle literki w nicku, bo nie o to chodziło. O, np. mój wpis otwiera stronę 225, kiedy to odpisywałam icie. Nigdy nikomu nie bruzgałam a jak coś do kogoś mam to piszę na czarno, zresztą odkąd przypomniałam sobie o tym, że mam tu nicka to tylko tak piszę. Wivi, to ja poddałam tą zabawę z 'kotek robi...' Susełek poddała mi jeszcze sowę. A poza tym Susełek mówiłaś, że masz jakąś książkę z zabawami dla dzieci z podziałem na 3 m-ce. Proszę podpowiedz coś, bo mojemu małemu pod koniec dnia już wszystkie zabawki się nudzą i jest zmierzły jak nie wiem. Chyba że jest w domu tata to wtedy całkiem inne dziecko. Wczoraj do samego wieczora był tak rozbawiony, że ciężko było go uśpić. :)