Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

lwiczka09

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez lwiczka09

  1. Włochata Kulko--> lwiczka09,czy lwiczka to bez różnicy ;) chciałabym być tak dzielna w swych poczynaniach odnoszących się do nieruszania twarzy jak lwica,ale wychodzi różnie ;) wycisnęłam,posmarowałam cebulą ponownie...i nadal średnio to wygląda...Mam wrażenie,że wychodzą jeszcze na wierzch pozostałości.Bardzo źle to nie wygląda,aczkolwiek jak nie ruszałam to było lepiej.
  2. -->inna sprawa to pryszcz taki bialy, ktory wlasciwie bez nacisku peka - to ciezko nazwac wyciskaniem ale jak czesto udaje nam sie go doprowadzic, az do takiego stanu rozwoju? Właśnie ja miałam wczoraj takie trzy z ropą!dosłownie wyłaziły... Wcześniej były pod skórą-takie małe grudki,o których pisałam.Jak przetarłam startą cebulą,to potem wyszły na wierzch,sama ropa,bez zaczerwienienia nawet :) (o to mi chodziło,bo takie grudki potrafiły mi siedzieć pod skórą tygodniami a ja traciłam do nich cierpliwość).No a jak już ujrzały światło dzienne,to ja oczywiście nie mogłam się powstrzymać...Jakbym jeszcze nie wychodziła nigdzie,to może przetrwałyby w takim stanie,ale ja szłam na spotkanie z kolegą i koleżanką z klasy z LO i wstydziłam się tych białych kropek.No a dziś mam to co mam...tragicznie nie jest,ale jakbym nie ruszała to zniknęłyby bez śladów. Rozpoczynamy plusowo-wykrzyknikową kampanię bez oszustwa!Żarty się skończyły!Naprawdę odkąd nie męczę twarzy,cera zrobiła się dużo ładniejsza.Ale pojedyncze pryszczki jeszcze w chwilach słabości wyciskam :o koniec z tym,the end,finito,basta :P
  3. Katie--> Quleczka chyba ma rację....moja skóra też się buntowała, jak nakładałam na nią za dużo specyfików.No bo jak ona ma się zregenerować,zbudować nowy naskórek,jak ciągle jest wysuszona,podrażniona,zaczerwieniona i pęka?Ogranicz smarowanie buźki do niezbędnego minimum. -->skad ja to znam tez sama potrafie siebie oszukiwac w tabelce i stawiac plusa myslac - to byl tylko jeden pryszcz, taki co trzeba bylo go wycisnac No ale jak nie wycisnąć takiego delikwenta,który sam wyłazi? :o wczoraj wieczorem miałam na twarzy trzy krostki z ropą,bardzo nieestetyczne...a co mam dziś?zgadnijcie :P :o :o :o
  4. --> to se na was pokrzyczałam pozdrawiam, oby przez weekend nas nie kusiło do złego Włochaczu dobrze,że pokrzyczałaś :D ja nie wiedziałam o tym,że na efekty przy stosowaniu Differinu trzeba czekać tak długo...derma nic mi nie powiedziała! -->my tu o facetach,a ja wlasnie dostalam zaproszenie na kawe od czlowieka poznanego w necie...az sie boje no to śmigaj!! :) a nie na necie ciągle siedzisz :P
  5. dzięki :) tzn mój ziomek wiedział o moich problemach z cerą odkąd się poznaliśmy,tego nie dało się ukryć o poranku ;) oczywiście jak wyjedziemy gdzieś razem,albo śpię u niego,to mam małe pole do popisu jeśli chodzi o maltretowanie twarzy.Dlatego o tym nie wiedział.Ale do niedawna sama sobie z tego sprawy nie zdawałam,dopóki nie trafiłam na to forum :)
  6. goh2--> z tego co opisujesz chłopak musi robić na Tobie spore wrażenie,skoro tak się denerwujesz na jego widok :) chyba nie ma innego sposobu na poznanie go,jeśli nie zagadasz...chyba,że udasz w sklepie niewinną ofiarę,ups coś upuścisz "przypadkiem" ;) Odsyłam do książki "Alpha female" M.Grzesiaka- jak zrobić sobie dobrze w związku ;) dotyczy to również pań,które partnera jeszcze nie mają.Jest tam mnóstwo cennych wskazówek i obraz męskiego sposobu myślenia (bynajmniej nie tak jak w Bravo,czy innych tandetnych poradnikach psychologicznych!).Oczywiście istnieje też książka dla facetów "Alpha male" tego samego autora i zawierająca wskazówki dla panów odnośnie kobiet i kobiecego myślenia.
  7. goh2--> ja też dostalam kiedyś próbkę żelu do mycia buźki la roche posay i byłam po protu zachwycona...cena mnie niestety mniej zachwyciła :o ta firma robi kosmetyki na bazie wód termalnych...na razie muszę zadowolić się Ziają i wodą przegotowaną,naprawdę lepsza jest niż kranówka :)
  8. Wiem Quleczko-już zapoznałam się z treścią tej strony dokładniej :) i nie dziwi mnie to uodpornienie,aczkolwiek z radości też nie skaczę :P Co do lekarzy-jak przepisywali mi coś,co nie działało już na mnie,albo byłam uczulona,to od razu im mówiłam.Na Davercin przytakiwałam,bo dawał dobre rezultaty. Teraz idę na NFZ,bo dla dermatologów osoby cierpiące na trądzik to kura znosząca złote jajka.Nie twierdzę,że każdy lekarz ma taki obraz pacjenta,no ale nie oszukujmy się-w dzisiejszych czasach rządzi pieniądz (czego dobitnym przykładem jest jeden z moich dermatologów,pozwólcie,że się powtórzę :P który po 3 peelingach za 150zl każdy od razu wyskoczył mi z terapią Izotekiem,bo peelingi nic nie dadzą.Pragnę jeszcze zaznaczyć,że nie zaproponował mi alternatywy,bo nie widział sensu,cóż się dziwić skoro nie zapytał nawet,jakie leki wcześniej brałam...)
  9. Quleczka--> rozpędziłam się z wymienianiem tego składu :P pomyliło mi się z Duac żel.Faktycznie Differin nie ma nadtlenku benzoilu :) Zniechęciłam się do niego,bo wcześniej używałam Davercinu,po którym efekty były natychmiast,ale zdaje się,że już na mnie nie działa :( i tak cud,bo stosowałam go przez 2 lata (ale z przerwami!na początku stosowałam go codziennie,później już tylko wtedy,gdy mi coś wyskoczyło). Najbardziej mnie wkurza to,że ani jeden dermatolog nie zapytał mnie,jakie leki wcześniej stosowałam (do tej pory byłam u 3 prywatnych dermatologów,teraz zamierzam iść na NFZ).I wszyscy jak jeden mąż przepisywali mi Davercin...nie protestowałam,bo działał.No ale pytam się w takim razie: po kiego wała robi się wywiad?
  10. Dzień dobry :) chociaż dla mnie średnio dobry...mam mnóstwo rzeczy do zrobienia: pisanie pracy mgr (zmieniłam temat,a obronę mam w lipcu br :D),pisanie referatów,uczenie się do zaliczeń,praca... Ale zawsze znajdę czas na szperanie po necie :P znalazłam taką oto stronkę na temat skuteczności różnych leków na trądzik: http://luskiewnik.strefa.pl/acne/PRYSZCZE2002_leki.htm Moja skóra wygląda z dnia na dzień coraz lepiej :) mimo że wyskoczyły mi 4 nowości podskórne (takie mini grudki).Nie ruszam tego,choć pokusa jest wielka i powiem Wam,że prawie ich nie widać!Normalnie to już brałabym się za ich \"likwidację\",co skutkowałoby kolejnymi placko-plamo-przebarwienio-rankami ;) w przyszłym tygodniu idę do dermy.Tym razem do innej.Miłego dnia życzę :)
  11. Linolantan nie jest tłusty,ma taki delikatny ziołowy zapach :) Na początku po posmarowaniu twarz troszkę się świeci,ale żel po czasie wchłania się.Najlepiej nakładać cienką warstwę.Spróbujcie,na pewno Wam nie zaszkodzi.W dodatku cenę ma bardzo korzystną...Ale reklamę robię :P
  12. a właśnie! goh2 przypomniała mi o myciu twarzy :) od 2 dni myję twarz wacikami nasączonymi wodą przegotowaną i żelem do mycia (ten co dotychczas Ziaja Nuno) i....nie mam wysuszonej twarzy :D czyli moja kranówka jest nafaszerowana chlorem...
  13. zuzak--> od jakiegoś czasu stosuję żel Linolantan.Wpisz sobie w googlach i poczytaj.Jak dla mnie jest super!Fajnie się wchłania (trzeba poczekać tak ze 20min),można na niego podkład nałożyć...Poczytaj sobie jakie ma właściwości,po co i dla kogo :) zresztą wszystkim forumowiczom polecam!
  14. zuzak--> ja wczoraj tą cebulą posmarowałam miejsca,gdzie wycisnęłam krostki.Ale nie zrobiłam sobie na szczęście wielkiej masakry,w porę się opamiętałam i rany nie wydziubałam. Ale dzisiaj mam w tych miejscach takie jakby strupki,no i są zaróżowione,ale po cebuli znacznie się wygładziły i wysuszyły. Jeśli chodzi o peelingi,to lepiej poczekaj aż te ranki zagoją się,bo możesz sobie zaszkodzić,robiąc jeszcze większe rany i roznosząc bakterie.To będzie taki dodatkowy argument do zostawienia plecków w spokoju :)
  15. wybaczcie mi tą mnogość emotikonek.Nie wygląda to za fajnie.czasem za bardzo się rozpędzam...I tekst winien być najważniejszy.
  16. dokładnie :D ja właśnie wczoraj taką wynalazłam.Po prostu dziarsko darła się do mnie: nooo weeeeeeeź mnie :P na półce zawsze znajdzie się jeszcze odrobina miejsca na kolejną szmatkę ;) kobiety... :P U mnie na szczęście w trakcie wyprzedaży nie jest.owszem na półkach są czystki,sam ocet stoi :P ale ludzie jakoś specjalnie się nie przepychają.Słyszałam,że w galeriach w Krakowie niezłe cyrki są :) Ja mieszkam w wiosce z tramwajami,która jak się okazuje,czasem ma swoje plusy...;) Moje dzieło na twarzy jednak nie wygląda tak dobrze ja mi się zdawało :( po raz kolejny zadaję sobie pytanie: na co mi to było!!!!!!!!!i po raz kolejny mówię sobie: koniec z tym!!! KILL ME!! :p
  17. Wlochata Kulko- ja wszelkiego rodzaju zabiegi robię późnym wieczorem.Jak mam już pewność,że nikt mnie nigdzie nie będzie wyciągał i jak domownicy pójdą spać (a na szczęście chodzą wcześnie :D).Wtedy biorę się za peelingi,maseczki i smarowidła.Mam psychiczny komfort,że nikt mnie nie przyłapie na tych niecnych czynach i nie odkryje mej drugiej natury :P
  18. Kattie_Kattie--> ja już tak prewencyjnie Cię \"ochrzaniłam\",żeby przypadkiem do główki nie przychodziły Ci jakieś głupie myśli,że drugi lek tez będzie beee ;) goh2--> ja też uwielbiam wynajdować jakieś nowe sensacje na twarzy.Podobnie jak Quleczka i wiele innych piszących tu osób wymacuję jakieś zgrubienie pod skórą i koniecznie wkręcam sobie,że to jakiś pryszcz się szykuje,nowa gula lub inna zmora.A tymczasem to jest jakaś zwykła nierówność...Bardzo złe hobby sobie znalazłyśmy,ale najważniejsze,że chcemy z tym walczyć!I pomyśl o tym,co do tej pory Ci się udało,bądź dla siebie dobre i daj sobie za to nagrodę.I nie wymagajmy od siebie za wiele.ja sobie wypisałam,w jakim czasie,co chciałabym osiągnąć i jak zamierzam to zrobić.Jeśli się uda-motywacyjna nagroda,jeśli nie:próbuję dalej!po małych modyfikacjach.Wg wskazówek,które wczoraj wkleiła Quleczka
  19. Drogie Panie!!Czy Was pogięło? :P parę godzin mnie nie było a tu już ruszyła masowa produkcja :D Byłam w H&M,by po raz kolejny przekonać się,że tam nie ma staników dla mnie o_O wkurzyłam się,wzięłam miarkę i...wyszło,że mam 69 pod a w biuście...81...:( ja również nazywam to porażką.Wg tego kalkulatora mam 60D(miara brytyjska)...wierzyć mi się nie chce.Musiałabym taki stanik przymierzyć na własnej skórze,tylko nie wiem skąd go sobie wytrzasnę :/ goh2-przynajmniej Ty mnie rozumiesz :) jak taka wkurzona wróciłam to lustro w przedpokoju zaczęło to mnie krzyczeć-podejdź no tu i wyładuj się na swojej buzi!! a ja kretynka jak w transie podążyłam za jego głosem i zaczęłam grzebać :/ opanowałam się po chwili i na szczęście szkód nie narobiłam... pytanie odnośnie sposobów na poprawę humoru: 1)ulubiona muzyczka 2)ulubiony zapach 3)relaksująca kąpiel 4)rozmowa (telefoniczna,skype,gg,na żywo) z kimś, na kogo mogę zawsze liczyć i wiem,że poprawi mi humor bez specjalnego wysilania się :) 5)coś słodkiego (najlepiej czekolada,ale staram się jeść w niewielkich ilościach,boję się jej wysypowych działań ubocznych) 6)zakupy :D 7)spacer,najlepiej na łono natury :) wtrąciłabym jeszcze swoje wypowiedzi odnośnie innych wątków,ale nie mam siły.Za dużo dziś produkujecie :P
  20. narobiłyście mi "smaku" tymi stanikami..ja mam bardzo mały biust :( ale na przefantastycznej kafeterii (w wiadomościach mówili o forach,jak to ludzie sobie różne choroby wmawiają przez ich czytani,że na takich forach wymieniają się lekami,doradzają sobie :D)nalazłam wątek jak z miseczki A zrobić C i słyszałam o ściskaniu się w biuście...chyba zaraz skoczę do H&M,bo tylko tam są takie mniej standardowe rozmiary.Nie próbowałam jeszcze tego triku :)
  21. Kattie_Kattie--> wiem,że Zyrtec jest dobry na uczulenia...ale nie wiem czy tego rodzaju (chyba jest nie na receptę),może spróbuj wapno wypić?podwójna dawkę najlepiej. Ja mam olejek z drzewa herbacianego (taka nazwa) i kupiłam go w aptece za 11 zł jakoś.A w środku mam ulotkę,w której napisano do czego i jak się go stosuje.Trądzik tez jest wymieniony :) Jeśli chodzi o włosy,to ja myję co 2 dzień,czasem raz na 3 dni.Ale u mnie to też różnie bywa :/ bywało,że musiałam codziennie,ale były też takie okresy,że po 4dniach włosy były normalne...nie wiem od czego to zależy.
  22. Czlowiek-dziewczynka--> piszesz naprawdę mądre rzeczy :) też tak mam ze swoją twarzą,że są cm na niej,które są takie gładziutkie,np. lewy polik!!a i takie-broda i część prawego polika,że czasem chce mi się ryczeć,co ja z nimi zrobiłam..Dopiero niedawno przeczytałam,czym jest trądzik przeczosowy i uświadomiłam sobie jednocześnie przyznając się samej sobie,że problem ewidentnie mnie dotyczy!!a jeszcze bardziej sobie to uświadomiłam,gdy stałam przed lustrem i miałam nieodpartą pokusę coś zmajstrować,mimo że żadnych konkretów nie miałam na twarzy!po prostu skórki,małe ranki,strupki...albo wyimaginowane krostki...echh.Musimy się tu wspierać :) a założycielka tematu posiada cenną wiedzę.Może alfą i omegą nie jest,ale nawet jak ma rację w połowie tego co tu pisze,to już jest dużo.Życzę dobrej nocy! ps.Quleczko umyłam twarz przegotowaną wodą metodą z wacikami...i twarz po umyciu gładziutka :D chyba mam mocno chlorowaną wodę :/ zobaczymy jak dalej pójdzie takie mycie.
  23. WACIKI! takie proste rozwiązanie,ale nie wpadłabym na to ;) a jaka oszczędność wody a co za tym idzie--->dbałość o środowisko :)
  24. przypomniało mi się,że super krem nawilżający i żel do mycia twarzy dostałam w próbkach od swojej dermatolog z firmy La Roche Posay.Oba specyfiki są zaje*** ale cenę mają równie zaje****ą :/ Bezzapachowe,delikatne,a żel nie wysuszał buźki. co do mycia twarzy inną wodą niż tą z kranu-od dziś zamierzam się przerzucić na przegotowaną (nie stać mnie na zużywanie masakrycznych ilości mineralki ;) )Może to nie Nuno tak wysusza,tylko ta woda...chociaż jak używałam żelu z La Roche to skóra była mięciutka...zobaczę jeszcze o co kaman :) Informatyka?Też ładnie!Podziwiam,bo ja nie cierpię matmy i tych wszystkich skomplikowanych przedmiotów zw. z informatyką :)
  25. Quleczko czy Ty na medycynie jesteś,specjalizacja:dermatologia? :D chyba wiesz wszystko na ten temat ;) bardzo dziękuję :* Kattie_Kattie--> a na Isotrexin da się w ogóle nałożyć cokolwiek (a tym bardziej podkład)?Słyszałam,że po nim robi się taka jakby skorupka...nie używałam-nie wiem,ale na wątku o Isotrexin ludzie pisali coś o tym.Może zobacz?Bo ja nie chcę zamieszania wprowadzać ;)
×