Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

misia75

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez misia75

  1. Czuje sie coraz gorzej, albo nie moge chodzić taki mam ucisk na pachwiny, a dzisiaj z kolei od rana jest mi tak nie dobrze że aż mi sie słabo robi, nie wiem czy coś wczoraj zjadłam, czy taki urok końcówki. Prasowanie czeka, koncepcji na obiad brak ( tym bardziej że o czym nie pomyslę to brrrrrrrrrr..) no i wyglądam na co dzień to gorzej, jak patrze w lusterko. Jakos ciezko. Niby psychicznie Ok, ale za to fizycznie słabooooo!!!! Dzieki za odpowiedź w sprawie bytelek i smoczka, ja chyba na razie tez poczekam, ale chciałam się upewnić. Dziewczyny a jak u was samopoczucie?????/?
  2. I tak sobie mysle, czu bierzecie do szpitala smoczek i ewentualnie butelkę dla dzidzi? Bo ja właściwie tylko tego nie mam i nie wiem czy mam leciec do apteki, czy może sobie darować????
  3. Witam Amadzia, super ze juz jestes w domciu, no i wielkie dzięki za opi porodu, pokrzepiające. Fakt że ja teraz to juz nie boję sie porodu, tyle że juz bym chciała to mieć za sobą, jak my wszystkie. Enka gratulacje !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! He, he to rodzenie parami nie zły pomysł. Moni - jak wyglądał ten czop, ja nie wiem czy i mnie przypadkiem nie odchodzi, ale zastanawiam sie nad iloscią. Niunia, musisz się trzymać, nie ma rady, zycie czasami naprawde pisze scenariusze jak w filmie, naprawdę bardzo ci współczuję , wiem jak to jest gdy traci sie ukochaną babcie, która Cie wychowała, i myślami jestem z tobą.
  4. Witam!!!!! Dzisiaj przespałam nockę jak suseł, chyba po raz pierwszy od dłuzszego czasu, ale oczywiscie łapki i reszta spuchnięta. Niunia bardzo dziękuję za zdjęcia Oliwki, alez ona cudna, a włochi to faktycznie ma długie, czekam na amadzi relację z porodu z nie cierpliwością i moja wyobraźnia pracuje, jak ta moja Agatka wygląda, do kogo jest podobna itd. Monika Ja tez tak miałam w pierwszej ciaży, że calutką noc do 6-tej rano bóle, a potem spokój aż do 15-tej, no i potem to już sie zaczęło na maxa. Aurelka, ja tez myślałam że ty już po, ale tal czy inaczej to i tak kwestia kilku dni, no i napewno nie przegapisz porodu, bez obaw :p Co do przesądów, u mnie tez wszystko gotowe, łóżeczko sie wietrzy, tylko pościel została do założenia, no ale to to juz kwestia 5 min, wszystko poprasowane, torba od tygodnia pod drzwiami czeka na zabranie jej do szpitala, psychicznie w wielkim napięciu OCZEKIWANIE!!!!!!!!!!!!!!
  5. Witam dziewczynki Ale tu u nas dzis ruch sie zrobił, no i 100 stron zapisane. Dziekuję bardzo, bardzo za wszystkie zdjęcia, U mnie własnie słońce wyszło, super pogoda, ale cięzko mi z domu wyjść na spacer, o rany jak ja już mam dosyc tego cięzaru!!!! W nocy jak zwykle pobódka, a teraz nie przytomna. Zjadłam dwa pączki i jakos nie dobrze mi, cholera..... Dziś postanowiłam ze nic nie robię, nie sprzątam, nie piorę, nie gotuję, bo mam dosyc, maże zeby iść na solarium, i zgubic z 15 kg, gęba spuchnięta, paluchy znowu jak serdelki, no i brzuch twardy jak kamień, non stop latam do łazienki po to żeby dwie kropelki siknąć, a jak wylezę gdzieś z domu to już w samochodzie myslę gdzie tu jakies WC, jestem więźniem kibla :D Dobrze że z amadzią wszystko OK, bo też sie zastanawiałam ze moze coś nie tak, i przeciaga się jej pobyt z szpitalu, ale tu teściowa jej żyć nie daje, co za baba? o no i znowu muszę iść do łazieneczki, o losieeeeee........
  6. Witam Ja tak szybciutko, bo chociaż nocka dziś przespana właśnie zjadłam obiadek i czuję że zasnę, tak więc czuba sie położę. No ale byłam dziś rano na KTG, wszystko dobrze, tętno srednio 140, skórczyk mnie złapał, ale taki na niecałe 30%, tak wiec nic się nie dzieje. Co do torby, ja mniej więcej mam to samo co niunia, tyle że jeszcze ciuszki dla małej i koszulkę do porodu, u mnie niestety ich nie dają, no i oczywiscie muszę zabrać podusie jaśka, bo bez niej nie zasne :) Ale pogoda !!!! Cały dzień ciemno i mokro. Spadam do łóżeczka,
  7. Gratulacje dla Amadzi i Oliwki, życzę szybkiego powrotu do domciu i do nas. No i oczywiscie czekamy na relację, ale dosyć szybko cała akcja sie rozwinęła - fajnie. Jeszcze raz całusy i uściski Amadzia Oliwka
  8. Mamaemi - wielkie dzięki, ale fajnie, jednak to prawda, że amadzia nam sie rozdwaja, :) koniecznie ją od nas ucałuj i powiedz ze trzymamy mmmoooooccnoo kciuki, pisz nam tu koniecznie co i jak, ale sie ciesze!!!!
  9. Mritta, ale masz sny horrory, nasza psychika nieźle pracuje : D Ja dzisiaj niedzielny obiadek u tesciów, sama radość :P, myślę jak by tu się jak najszybciej zerwac z tej watpliwej przyjemności!! Cięzko coś mi się zebrać dzisiaj, na razie latam w koszulce i nie mam koncepcji, co na siebie włożyc.
  10. o rane!!!!!! Alez jestem ciekawa co tam u Amadzi?? ;) W sumie to bardzo prawdopodobne, mam nadzieję ze to te właściwe bóle a nie fałszyswy alarm, było by SUPER!!!!! Amadzia - trzymam baaardzo mocno za Ciebie kciuki!!!!!!!!!! Aż sie normalnie rozbudziłam, he he!! Pysia, ja mam to samo co do niepewności o płec, to znaczy jakis taki niepokój, że niby wiem że dziewczynka, 80% rzeczy w odcieniach różu , a tu byłby niezły numer .........! Co do usg, ja tez miałam praktycznie na kazdej wizycie, ale bez obawy usg nie jest szkodliwe, ani dla dzidzi, ani dla mamy!! Całuje i śledze, czy Amadzia sie odezwie :)
  11. moni78 - co mnie skłoniło do tych musli? Długi poród bez zadnego znieczulenia? Depresja poporodowa? A może w jakims stopniu egoizm? Nie wiem, ale tak myślałam, z tym ze w momencie gdy dowiedziałam sie ze jestem w ciazy, jakoś mój tok myślenia powoli sie zmieniał, i teraz wiem że nie ma takiej formy porodu, żeby zupełnie niec nie bolało, w końcu to nie jest zabieg kosmetyczny. Bardzo dużo rozmawiałam na teman cesarki z mamami, które ją miały i wrażenia sa skrajnie różne, tak jak i po porodzie naturalnym, tyle ze po naturalnym wraca sie szybciej do siebie - to wiem z autopsji. Nie jestem przeciwniczką cesarki, ale ja osobiscie nie decyduję się na nią na własne życzenie. No dobra dosyć wywodów :P Aurelia - mam nadzieję że towarzystwo w szpitalu ci dopisze, a moze wrócisz faktycznie do nas już z maleństwem :) Pyśka - ja równiez zakupiłam pampersy new born, i zobacze jak rozmiarowo, najwyżej dokupię te o rozmiar wieksze, zastanawiam sie jeszcze nad hugisami. Emi - nie ma to jak poprawić sobie humorek wizytą u fryzjera ;)
  12. moni78 - co do cesarki, po pierwszej ciąży i porodzie powiedziałam ze drugie tylko cesarka na zyczenie, płace i koniec, ale tak było do momentu tej ciąży, oczywiście rozważałam taką ewentualność bardzo poważnie, ale popieram tu niunie, cesarka to jednak operacja, boje się porodu ( jak pewnie każda z nas), ale w sumie teraz coraz mniej i jesli okaże się że sytuacja będzie wymagała jej zrobienia, nie ma sprawy, jednak sama nie decyduję sie na nią. Pozdrawiam
  13. Dzień doberek!!!!!! Niunia, to miałaś mała przygodę na walentynki, grunt ze wszystko OK! Moja mała tez ma 2900, tak wiec kolosem nie będzie, a ja wcale specjalnie nie żałuję :) Co do ruchów, ja czuje je dosyć intensywnie, że az czasem mnie boli, ale to nie jest kopanie a raczej takie przeciaganie sie i czuc że mała nie ma już dużo miejsca, najbardziej aktywna jest wieczorem gdy ja odpoczywam w łóżeczku po całym dniu. Mój brzuch równiez przez około dwa tygodnie znacznie się powiększył, zrobił sie jeszcze wieksza piłką :P Aurelia, rano i wieczorem ja również jestem lekko opuchnięta, ale niby wszystko jest w normie, tyle ze faktycznie lepiej skonsultowac to z lekarzem, aby wykluczył jakieś zatrucie ciążowe itp. Co do porodu rodzinnego, jestem za, moją pierworodną rodziłam z mężem i tym razem inaczej sobie nie wyobrażam inaczej.
  14. Emi - jak wrócisz, zdaj relacje z przebiegu wiztyt karolinko - ja też uważam że wszystko jest Ok, tak wiec głowa do góry
  15. Króliczku, fajnie ze nas znalazłas, jesli masz ochotę to z nami zostań, teraz przy końcu takie wsparcie z naszego topiku jest naprwdę czasem bardzo pomocne, przy naszych obawach i lękach, ale czasem i radościach fajnie z kimś się nimi podzielić, a czasem poprosic o radę.
  16. Hejoo!!!! Cisza, jak makiem zasiał. Zastanawiam sie dlaczego??? U mnie za oknem snieg wali, az jak pomyslę ze mam wyjśc z domu to brrrrrrrr... Pewnie bramę mi zasypało i nie wyjadę, no ale może kogoś chętnego złapie do odśnieżenia :) , po za tym zimno i nie przyjemnie. Jak tam nocka dziewczynki????
  17. E nie, dlaczego? Z Twoim wyglądem spokojnie mozesz - iwi30- :)
  18. Iwi30 - jeśli 30 jest twoim wiekiem, to jesteś starsza odemnie o 5 dni, :D
  19. Witam No ja po walentynkach, w pełni usatysfakcjonowana jestem, maż zaprosił mnie na kolacje do super knajpki, mnie i naszą pierworodną córunie. Zarezerwował stolik, wczesniej zostawił tam kwiaty dla na, które potem były przygotowane na naszym stoliku w raz z buteleczka czerwonego winka, no i ogólnie super atmosfera. Moja Ola była w siudmym niebie, oczywiscie specjalnie wystroiła się na tę okazję, no ja nie zabardzo miałam możliwosci poszalec z ubiorem, ale jakoś się ogarnęłam. enka - ja cię rozumiem w 100%, bo jest mi tez ogromnie ciężko zostawić Ole na te kilka dni, jak będe w szpitalu i najchętniej to na drugi dzień bym chciała być w domku, ale niestety nie jest to możliwe, a poza tym to będzie mi się ogólnie tęskniło, bo nie znoszę pobytów w szpitalu!!!!!! Co do lewatywy moja położna powiedziała ze zobaczymy czy bedzie taka potrzeba, i jeśli tak to ja po prostu zrobi. Amadzia - tesciowa jest naprawdę nie zła, rozbawiłaś mnie tą sytuacją, he he. emi - faktycznie nic dodac nic ując, super zdjecia!!! niunia - mieszkanko pierwsza klasa, pokój afrykański bardzo mi się podoba, dzieki za taką galerię, jest sie czym pochwalic. A teraz zmykam, chyba sie położe na trochę, bo czuje ze zasnę, tak mi się błogo zrobiło, w nocy oczywiscie była pobudka 2 -u godzinna, tak wiec teraz spadek formy Pa, pa!!!!
  20. Mritta, bardzo sie ciesze że tak fajnie dzis zaczyna się układać, no i super prezent!!!!! Niunia na 100% gdyby cos było nie tak nie była byś teraz w domciu, tylko pewnie na jakiejs obserwacji by cie zostawili w szpitalu. Ja jesli chodzi o humer i samopoczucie, jak narazie bardzo dobrze, tyle że dzis strasznie senna jestem, chyba ciśnienie jest dosyć niskie. Co do prania, ja tez poprałam wszystko co się dało.
  21. Mritta wydaje mi sie ze bez rozmowy osobistej z Twoim mężem sie nie obejdzie, no i pewnie musicie sobie wypracować jakiś kompromis w sprawie miejsca zamieszkania, ale przede wszystkim to chyba nie rozmowy na telefon itp. myślę ze wszystko się ułoży, ale Byczki co prawda to raczej uparte są ;) Ja też znak rogaty - koziorożec- :)
  22. Kochane, wszystkim tym, które nie mają do kogo się przytulić i tym które dziś swiętuja ze swymi misiakami, wszystkiego dobrego, zadowolenia z życia iiiii szybkich, bez komplikacji porodów, no i dużo, ogromnie dużo miłości i dzis i zawsze, żebyście kochały i były kochane
  23. Aha, czy może mnie ktos wpisac do tabelki? Termin 06.03, waga +16, tydzień 38, córka Agatka Dziekuję :)
×