Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zahir43

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zahir43

  1. udało się ale się pomyliłam to jest zdjęcie Zuzi a nie Julki,to wszystko przez to ,że już bardzo tęsknię za nią i imona mi się pomyliły.Czyż nie słodka? Jak szmaciana laleczka a nobi jak patyczki.
  2. http://www.upfoto.pl/links/httpfkafeteriapltematphpid-p2835771s/ znowu próbuję wam wysłać zdjęcie małej Julki zobaczymy czy mi się uda?
  3. A u nas przywitało nas przecudne słońce,nie jest za ciepło ale podobnie ma być polska złota jesień.Witaj Bauceron spisałam sobie tytuły i nie omieszkam zajść do biblioteki i jeżeli będą to napewno wypożyczę. Ja się nie nudzę a wręcz czasami nie mam w co rąk włożyć byłam w piwnicy i policzyłam weki które zaprawiłam jest ich 370 ale różnego rozmiaru.Mam tylko 60 pustych weków a jeszcze chcę zrobić musy jabłkowe i kompoty z jabłek,sok z czarnego bzu,oj chyba zima będzie ostra skoro mnie w tym roku tak naszło.:) A co do astmy to nie mam zielonego pojęcia jak ją leczyć ale też wierzę w naturalne środki,ostatnio czytałam artykuł o właściwościach leczniczych z dziewanny i tam było o leczeniu astmy ale nie byłam w temacie i ten kawałek ominęłam,ale posiadam książkę o właściwościach ziół i jak tylko coś na temat leczenia astmy znajdę to ci napiszę Bauceron Zuzia rośnie,jest zdrowa i mój małżonek ma być ojcem chrzestnym,a chrzciny po koniec października. Dzisiaj jadę na noc do pracy a jutro jak pogoda pozwoli to udaję się na grzybki ,bo niedługo ich już niebędzie.
  4. helo! własnie nie dawno skończyła czyścić grzyby znowu wiaderko już nie mam gdzie suszyć,a wczoraj przerobiłam dwa wiadra śliwek ,rąk nie mogę domyć nawet kwasek nie pomaga a jutro do pracy.Pogoda u nas letnia było barzo gorąco a teraz jest burza i pada deszczyk.Znowu się pójdzie na grzybki. Sendo czy dostałaś odemnie zdjęcia Haneczko dzięki za zdjęcia ale jeszcze nie obejrzałam bo dzisiaj tak tu muli,że szlak mnie bierze, Glamur fajnie ,że przeżywasz uniesienia ja już nie pamiętam kiedy to było Basiu czekamy na relację z urlopu Diarra ucz się to pomożesz innym Bea dla reszty duża buźka na dobranoc
  5. Czołem melduję się na posterunku.Już nie mogłam się doczekać kiedy tu zajrzę bylam cała nerwowa i zła na siebie bo to ja wpóściłam nieproszonego gościa do komputera i musieliśmy dać do lekarza.Ale malutki wyleczył się i już tu jestem. U mnie nic ważnego,dziecię zaczęło edukację,pogoda brzydka dzisiaj tak lało jakby kto wiadrami z góry polewał,idąc do pracy zmokłam ,pomimo,że miałam parasolkę. Perełka z Zuzią już w domku,wyszły w piątek,mała waży 2850g,jest jak porcelanowa laleczka z kruczo czarnymi włoskami,a łydki ma jak mój duży palec od nogi.Już ją wyściskałam i powąchałam bo uwielbiam zapach takich maleństw.narazie nie ma z nią większych klopotów,ale za to bardziej zatęskniłam za swoją wnusią która wraca 28 września.Wtedy to i ja będę miała wesoło. W niedzielę z mężem byliśmy na grzybach,o Boże było jak w bajce,drzewa,zielony mech,wrzosy i i i mnóstwo grzybów,głównie podgrzybków,zebraliśmy trzy wiadra i żal było wychodzić z lasu ale nie mieliśmy już na nie miejsca.Gorzej było z przerobieniem ich,bo jak wróciłam do domu to byłam padnięta.Jedno wiadro dałam Perełce,żeby się nienudziła.No to by było na tyle,jak mi się coś przypomni to napiszę .
  6. mam kłopoty z neostradą,nie mogę wejść na gg,wysłać poczty,często strony się nie otwierają ,czy wy też macie takie klopoty?
  7. cześć słońca,bo u mnie pada,jest zimno i znowu przepalanie w piecu.Senda zdjęcia dostałam,ja ci też wcześniej wysłałam ale miałam imię z dużej litery,dzisiaj też próbowałam wysłać ale poczta szwankuje,będę próbowała.
  8. Mieliśmy brak dostępu do świata,sąsiedzi kopią dół na rury do wody i poprzecinali mi kable od telefonu,ale serwis przyjechał szybko i usterka naprawiona. U nas typowa jesienna pogoda,nawet przepaliła w piecu bo ręce mi marzną.Koleżanka o 15 chce iść na grzyby ,ale mi się już odechciało bo jest mokro i zimno. Perełka dzwoniła i znowu płakała,że mała jest taka apatyczna,że gdy ją kłuli to nie płakała,że dużo śpi.Samej serce mi się ściska na takie informacje,pocieszałam jak umiałam i miałam łzy w oczach,a przecież to wcześniak,ma dużą bilirubinę,to dlatego jest taka senna.Lekarze uspakajają ją ,że wszystko jest w pożądku ,że odruchy poprawne,ale to jej nie wystarcza,żeby być o małą spokojną.Do karmienia jej jeszcze nie dostaje,a kiedy do domku to może na koniec tygodnia. Ci pomarańczowi są tacy obrzydliwi jak u mnie pogoda za oknem. Haneczko zdjęcia dostałam,nie można odróżnić starszej córki od mamy,czyli mamusia nieźle się trzyma:)A młodsza ma piękne włosy i też pociechę będzie z niej mama miała.
  9. nie wyszło :( ale jestem uparta i będę próbowała.
  10. http://www.upfoto.pl/upload.php# Próba wysłania zdjęcia Małej Zuzi.
  11. Chciałam zdjęcia rozesłać najpierw po rodzinie a z poczty przychodzi mi raport ,że limit wyczerpany i co mam teraz robić:( Diarro te dzieciątko jest słokie jak cukiereczek ,a powiedz mi jak je wysłałaś to może ja spróbuję,a może w ten sposób co skamielinę ,ale nie pamiętam jak to się robiło bo to Perełka wysyłała. Zuzia dobrze zniosła transfuzję ,rano mieli jej pobrać krew na bilirubinę,jeżeli będzie nadal wysoka to ponownie transfuzja. Takie maleństwo a już musi się tyle wycierpieć.Perełka jest obolała i bierze leki p/bólowe,często płacze ,już nie wiem jak mam ją pocieszać. Pamiętam o dzisiejszym święci ,dobrze,że was mam ,jesteście takie kochane,ale jakoś mi dzisiaj smutno bo nie lubię takich niejasnych sytuacji. Sendo ta herbatka to z BIO ACTIV kosztowała 4,70 jest 20 serduszek,w sumie pisze,że dla ludzi w podeszłym wieku,a co ja już babcia przecież:),pisze,że poprawia pamięć,wzmacnia siły witalne organizmu,koi nerwyitp.w smaku jest dobra,a żeńszeń to korzeń życia,energi .Ja lubię trochę poeksperymentować,zaczęłam pić znowu nalewkę z octu jabłkowego bo przytyłam ze 4 kilo,i żle się czuję jak siedzę na oponce.
  12. Cześć słoneczka ,Zuzia ma mieć jeszcze dzisiaj transfuzję ze względu na ten konflikt,rośnie jej bilirubina,leży po lampami jest taka słodka poczta szwankuje jak sie naprawi to wyślę jej zdjęcia.Noc mam już z głowy ,ale mam nadzieję,że będzie dobrze
  13. Możecie pic za zdrowie i szczęśliwe rozwiązanie Perełka ma Zuzię wyjęli ją około godzi.10.45 waży 2800 ,ma 50 cm.wzrostu,czarne włoski.Macie wielką buźkę o niej ,dziękuje za troskę.Mi też spadł kamień z serca.Będę dzwoniła do nie wieczorem to uzyskam więcej szczegółów .Później tu zajrzę i poczytam i odpowiem na pytania.
  14. Hejka Bea zdjęcia dotarły ,ale ci zazdroszczę ,ja mam tak blisko do morza a byliśmy tylko niecały dzionek. Diarra z tym zapałem do pracy to tak jak u mnie,prasowanko czeka i jeszcze dyżur nocny:( Haneczko ja lubię takie rzeczy robić poprostu nie lubię bezczynności,ja do tych nerwicowych należę i robota jest dla mnie terapią:) Lubię iść do piwnicy a tam wszystkiego po trochu ,a zimę mamy długą ,a pensja malutka i trzeba teraz myśleć o zapasach,póki warzywa i owoce nie są jeszcze takie drogie. Widzisz SEndo ,strach ma wielkie oczy i ty będziesz miała z córcią niedługo spokój,a raczej z jej przepukliną. Szymcia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Aljia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! gdzie jesteście!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a reszta dziewczyn chyba nas już opóściła na zawsze,daję im czas do 4 września i mają się meldować i złożyć raport z wakacji.
  15. Cześć dziewczyny,długo mnie tu nie było ,ale jakoś się nie mogłam zebrać żeby tu zasiąść.Pogoda u nas już chyba jesienna,trzeba przymykać drzwi i okna bo ciągnie chłodem.Ja oddałam się w wolnych chwilach zaprawom na zimę ,znalazłam taki topik Przetwory na zimę i eksperymentuję. Basiu te slaydy są zabójcze rozmarzyłam się oglądając je,Boże być tam chociaż jeden dzień. Bea,czy zapomniałaś o mnie Moja siostra jest w szpitalu w Gdańsku,bo przeciwciała jej wzrosły i chyba zostanie już do rozwiązania.Dzwoniłam do niej to mówiła,że już dostała jedną kroplówkę z oxytocyny i ma nadzieje,że akcja porodowa się rozwinie i będzie mała fasolka na tym świecie.Z jednej strony to dobrze,że tam jest bo mnie kosztowało by to dużo stresu, a tak dryndnie,że już po wszystkim.ale bardzo boję się o nią i o dziecko.Ale musi być dobrze.Już na samą myśl o tym jak biedna się będzie męczyć mam kołatanie serca.Kończę bo chcę trochę ją rozweselić esemesami z internetu.Całuski dla was ,proszę trzymajcie kciuki za szczęśliwe rozwiązanie.
  16. Oj widzę ,że otworzyłam poradnię chirurgiczną:) Sendo u nas dzieci się robi w znieczuleniu ogólnym,na drugi dzień po zabiegu już muszą wstać,trochę ich to boli ale dostają czopki przeciw bólowe.Na trzecią dobę idą do domku a później tylko zdjęcie szwów.Natomiast dorośli o ile się zgodzą są znieczulani dokanałowo w kręgosłup i nie czują od pasa w dół,po zabiegu leżą plackiem równe 24 godziny,żeby nie wystąpiły bóle głowy,bo po takim znieczuleniu nieraz mogą wystąpić,ponieważ leki idą w rdzeń kręgowy.Po 24 godzinach wstają i mogą funkcjonować normalnie o ile ich mocno nie boli,również wychodzą na trzecią dobędo domku. Diarro myślę ,że wizyta u chirurga jest konieczna ,dziwne,że nie bóli,bo wygląda to na ropień,czy skóra wokół jast gorąca,a może się uderzył i powstał krwiak.Sama jestem ciekawa co to jest,jak będziesz wiedziała to napisz.Można stosować okłady z Altacetu lub rivanolu to łagodzi objawy obrzęku i zapalenia.Ale wizyta jest konieczna.
  17. Hejka,jestem po pracy i właśnie mogę na chwilkę zasiąść,po przeczytaniu was widzę ,że dużo się działo i dzieje.Diarro współczuję ci tego incydentu z córką ,dobrze ,że tylko się tak skończyło.Ja mam często doczynienia z ofiarami pobicia,nie raz leżą w ciężkim stanie i nawet nie wiadomo kto ich pobił,a twoja córka wie i mam nadzieję ,że spotka je zasłużona kara a ty nie możesz odpuścić tej sprawy. Sendo u nas przepuklina to zabieg rutynowy,nie ma dnia aby nie było zabiegu na przepuklinę.W powięzi robi się dziurka i wychodzi przez nie jelito,trzeba tę dziurkę zaszyć a jelitko skierować na właściwe miejsce,bo może dojść do niedrożności jelita a to jest bardziej poważniejszy zabieg.Pacjenci szybko wracają do zdrowia,tyle,że przez 6 tyg.nie mogą pracować i nosić ciężarów.Jeżeli chodzi ci o sprawy kobiece to jest zupełnie inna półka i możesz o to być spokojna.Szwy usuwa się na 7 dobę. Mirando,chwała Bogu ,że to nic groźnego ,ale takie kontrole są ważne dla nas w tym wieku,zdrówka Ci życzę. Haneczko cieszę się,że urlpo ci się udał i do pracy wrócisz z większym zapałem.Aż do następnego urlopu będziesz wspominać ten. Pogoda u nas deszczowa i zimna ale są jakieś widoki na poprawę.Kończę bo muszę jeszcze napisać e-maila do córki .Całuski dla wszystkich.
  18. Dzieńdoberek,a raczej wieczorkjestem już właśnie po pracy ,weszłam do domu a tu zaczęło lać jak z cebra. Poczytałam trochę i muszę stwierdzić,że wszystkie matki Polki są takie same.Różnimy się tylko wyglądem,ja również Frezjo siedzę w zaprawach ,męczy mnie to ale później dobrze iść do piwnicy i wyciągnąć jakiś zapach lata,gdy na dworze trzaskający mróz.Ogórki to w miarę szybko się zaprawia,ale może macie jakiś przepis na kapustę z buraczkami i cebulą ,kiedyś to jadłam i bardzo mi smakowało ale nie wiem jak to się robi.A może macie swoje prywatne przepisy na wymyślone zaprawy,może regionalne.Chętnie bym coś innego zaprawiła.U nas ostatnio w modzie są ogórki w chili,z czosnkiem super smakują ,nadają się do wódeczki na zakąskę. Mirando a co ci dziecino jest,że jedziesz do lekarza? A gdzie Bea czy ją stary porwał w nieznane? Diarro napisali z Instytutu,że fajny okaz i nić więcej:( olali trybolita,oni to się nie znają na rzeczy:) No to pa,idę do wyrka ,a na dworze ciąągle pada.
  19. Czołem Diarra,ja już po kawce,obiad w trakcie gotowania ,ogórkowa z tegorocznych ogórków.Pogoda marna,typowa jesień,byłam córce kupić parę brakujących książek i za 6 książek zapłaciłam stówę,a to kropla w morzu potrzeb na rozpoczynający się niedługo rok szkolny. Co do pracy to nie raz ogarnia mnie szał ,a szczególnie na nasze zarobki,jałmużnę bo za to nie idzie wyżyć.Też bym rzuciła to wszystko i gdzieś wyjechała,ale ja jak nie widzę komina od domu to jestem chora,jestem domatorką i lubię przebywać w swoim domku.A co do pielęgniarek to mają rację niech szukają lżejszego życia i lepszych pieniędzy.Też mam obawy kto będzie przy mnie chodził jak będę potrzebowała opieki szpitalnej.Ale może tym sposobem docenią te które pozostaną.W październiku mają być obiecane podwyżki,ciekawe czy się z obietnicy wywiążą.Moje pesymistyczne nastawienie do świata mówi obiecanki cacanki a głupiemu radość. To by było narazie ,dzisiaj idę już na nockę po urlopie ani śladu.Pa,pa.
  20. Frezjo specjalistką od kleszczy to ja nie jestem,ale jeżeli jesteś pewna,że coś z niego zostało to idź do lekarza,on napewno ci tę pozostałość usunie.Bo z kleszczami to nie wiadomo. Diarro napisali z Państwowego Instytutu Geologicznego i prosili o przesłanie zdjęcia.Zobaczymy jutro ,może coś będę więcej wiedziała. Glamur,trzymam kciuki za udaną randkę:)
  21. Mieliście spać słodko,ale nie tak długo,na miłość Boską już prawie 13.A tu cisza jak makiem zasiał.
  22. Hejka ,u nas leje cały dzień,strach pomyśleć ,że może tak być w jesień ,wilgoć długie wieczory. Diarro ja o tej skamielinie napisałam w forum,ale wpisy były kpiące i nie poważne,porównywali do kupy wielbłąda,do pijanego męża który zawsze się gdzieś chowa itp.Nie zrobiło na nich to wrażenia.Ale to ma ponad 350 ml lat,dla mnie to szok,że takie cudo posiadam.Napisałam do muzeum geologicznego,poprosiłam o adres ,żeby im przesłać zdjęcie ale do tej pory nic.Także skamielinka leży na chonorowym miejscu i pokazuję ją tylko znajomym. Frezjo ja korniszonki też już zrobiłam,a zamiast tych trzech kotów w tej tabelce (kiedyś miałam) to mam jamniczkę Kaję od 5 lat. Śpijcie słodko ,bo w taką pogodę tylko dobrze się śpi.
  23. Czołem ale się uśmiałam z wieku Mirindy ale gdy spojrzałam na tabelkę to rzeczywiście prawie tyle lat co moja skamielina:) Mirindo moje gratulacje ,jak ty to robisz,że tak dobrze się trzymasz. Haneczko gdy masz grono fajnych przyjaciół przy sobie to pogoda nie ma znaczenia,a mam nadzieję,że góry w taką pogodę też wyglądają fantastycznie. Moja młodsza latorośl już wróciła z zagranicznych wojarzy,wizytą u siostry jest zachwycona,cały czas coś nowego opowiada,a 18 jedzie jeszcze na obóz sportowy do Ostródy i to już koniec jaj laby.Już pokupowałam jej zeszyty ,jeszcze parę książek i plecak,ale myślę ,że na tym się nie skończy. Frezjo napisz nam coś o sobie ,może jakieś zdjęcie? Diarro leniuchuj do woli ,bo co dobre to szybko się kończy.
  24. Witajcie,wynudziłam się dzisiaj okrutnie,nie lubię takich dni ale pogoda a raczej spadek ciśnienia nie pozwalało mi na nic innego bo miałam lenia......... Diarro twoje zdjęcia dotarły ,super sprawa taki spływ ale czy byliście grupą zorganizowaną czy tak przez przypadek tam się poznaliście.I ile kilometrów miała trasa spływu.No to było przed urlpem a co w urlopie!I ile go masz ,bo mój dobiega końca ,może to i dobrze bo zaczynam już głupieć. Glamur czas na motylki jeszcze trwa .zatrzymaj je jak najdłużej żeby były jeszcze w zimie a może jeszcze dłużej. Frezjo witaj my też kidyś nieśmiało zaczynałyśmy,było nas całe stado a teraz zostały tylko nieliczne.Ale mam nadzieję.że gdy przyjdą długie wieczory to wszystkie tu wrócą.
  25. Witam w pochmurny i wreszcie deszczowy dzień,Na dworku się ochłodziło ale w mieszkaniu jeszcze parnota.Mój mąż układając posadzkę z kamieni w altance natrafił na jakąś skamielinę,przesyłam jej zdjęci może to coś znacie i wiecie co to może być za istota,prawdopodobnie to pochodzi z ery paleozonicznej około 300 ml.lat temu ,tak pisali inni internauci ,ale czy piszą prawdę to nie wiem,może wy macie jakiś znawców http://img393.imageshack.us/my.php?image=skamielinave1.jpg
×