Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mama27

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mama27

  1. witam kobietki. No wiec mój wieczorek we dwoje zakonczyl sie tym ze poszlam kapac malegi i schodze na dół a mój M co robi w nerwowym aspekcie pilotem przelącza pornoska...a prosilam zeby wpadl do nas na gore to sobie posiedzimy jeszcze z malym przed spaniem:(a on wolal jakis film co laska robila facetowi...echhh....smutno mi dzisiaj i az mnie nosi i pogoda tez nie taka jak wczoraj wiec juz wogole sie odechciewa wszystkiego...nawet nie chce mi sie juz kochac bo mam w glowie takie cos,ze co on sobie mysli w tej chwili,ze woli panienki z ekranu a nei mnie.plissss niech mi która coś maźnie. Jak sie spytalam go po kiego diabla to robi to mi powiedzial ze po robocie zmeczony jest to sie chcial odptręzyć...;(;(;(
  2. i weszlam sobie jeszcze dzisiaj na topic kobiety a problemy w zwiazku:)jesssuuu ile tam ksiazek polecaja:)no i wynalazlam cosik takiego: 3 podstawowe prawdy o kobietach 1dla kobiety najważniejsza jest miłość 2 kobiety są kreatorami 3 kobiety utrzymują uświęcony stosunek z czasem 4 kobiety uwielbiają planować wszystko i poprawić wszystko 3 sekretne potrzeby każdej kobiety potrzeba bezpieczeństwa potrzeba łączności potrzeba by być doceniana Cztery sekretne sposoby, jak sprawić, by ukochana kobieta poczuła się doceniana 1. Okazuj, że jej szczęście jest sprawą najważniejsza 2. Interesuj się jej życiem. 3. Okazuj, że jest ci potrzebna i że cenisz sobie jej rady 4. Przekonuj, że nie bierzesz jej miłości za pewnik. Jak sprawić, by ujawniły się najgorsze cechy kobiety 1. Nie rozmawiaj z nią. 2. Nie słuchaj partnerki i ignoruj jej potrzeby. 3. Sprzeciwiaj się. 4. Nie dodawaj jej otuchy ani nie pocieszaj. 5. Flirtuj z innymi kobietami. 6. Zachowuj dystans i chłód. 7. Krytykuj. 8. Stosuj uniki i dwuznaczniki, 9. Zapominaj o swoich obietnicach, odwlekaj sprawy. 10. Lekceważ partnerkę. 11. Zachowuj w tajemnicy własne sprawy ABY KOBIETY NIE ZMIENIĆ W PSYCHOPATKĘ Co mężczyzna powinien wiedzieć Kiedy nie rozmawiasz z partnerką, ona czuje się niekochana i nieważna. Nie zawsze taka rozmowa jest dla ciebie wygodna czy pożądana, lecz konsekwencje jej braku są jeszcze gorsze. Co mężczyzna może zrobić 1. Kiedy stwierdzasz, że nie masz ochoty na rozmowę, przypomnij sobie, że intencją kobiety nie jest próba kontrolowania ciebie, lecz nawiązania z tobą łączności. 2. Nie odpowiadaj milczeniem, lecz potwierdź fakt próby nawiązania rozmowy, a jeśli moment jest nieodpowiedni; ustal inny (zob. rozdz. 9). 3. Pamiętaj, że im bardziej odwlekasz rozmowę dotycząca. planów na bliską lub dalszą przyszłość czy rozwiązania delikatnej sprawy, tym bardziej będzie ona niezręczna Jakie poczynania mężczyzn doprowadzają kobiety do szału • Nie przyjmuje do wiadomości tego, co partnerka mówi, w chwili gdy to mówi, i zachowuje się tak, jakby nie mógł się doczekać, kiedy wreszcie zamilknie, by od razu wyrzucić jej słowa z pamięci. • Odbiera znaczenia temu, co partnerka mówi o swoich potrzebach, stwierdzając, że jest zbyt kapryśna albo wymagająca. • Zwleka z daniem tego, o co partnerka prosi, aż do ostatniej chwili, jakby sprawdzając, jak daleko się może posunąć i czy ona sama wcześniej nie zrezygnuje. • Minimalizuje wagę potrzeb lub próśb partnerki) dochodząc do wniosku, że nie są one naprawdę istotne, a tym samym nie trzeba ich spełniać. • Pozornie słucha i okazuje chęć spełnienia próśb, lecz w rezultacie ją ignoruje i nie podejmuje prób, by cokol- wiek zrobić. Nonen omen wyslalam mu to na gadulcu w celu uzupełnienia wczorajszej rozmowy:0czekam na dalsze efekty jak sobie odczyta:) oczywiscie napiszę:)
  3. No i jestem:) pisałam u mnie na topicu,żem się wczoraj pokłóciła z moim M jak sto dwa,ale już jest w porzadku:) taka oczyszczajaca kłótnia była,ale teraz o niebo lepiej:) No a u mnie wiosna Irlandzka,dzieciaki za oknem biegaja,ptaszki śpiewaja od rana az się zyc chce:) Zaraz M z pracki wróci to ja do sklepiku polecem cos do lodówki trzeba zapakować bo sie pokonczylo wszystko:)mały spi,ja wykąpciana już:)takze potem wieczorek we dwoje i bedzie ok:)
  4. aaa i macie moze jakies sprawdzone sposoby albo preparaty na takie rzeczy?na blizny i te czerwone krostki,bo u mnie dziurek troszku jest i zaskornikow ktorych golym okiem nie widac,ale tak jak wiekszosc ja je widze doskonale i bez podkladu ani rusz.Dodam ze dzisiaj mam pierwszy dzien bez malowania:/i wygladam jakbym wczoraj popila---grrrrr wstretna ta moja cera:/
  5. witam!!! ja też wyciskam,najcześciej jak jestem zła na coś-sma nawet nie wiem czemu ,ale tak to zaobserwowałam:/ i wczoraj juz sama zla na siebie kupilam,zel do twarzy z neutrogeny i peeling i od razu maseczka i rekawiczki do mycia ciala ktorymi myje sobie twarz zeby zetrzec to wszystko:) Na efekty bede czekac pewnie jeszcze dlugo,ale az mnie rece chodza zeby cos zrobic,na plecach juz naprzyklad zauwazylam ze cos tam sie tworzy no ale nie dotykam-jak narazie przynajmniej:) Mam nadzieje,ze z wami uda mi sie jakos wytrwac:) Bede pisac o efektach!!!
  6. a i musze przeczytac te wszystkie wasze wypowiedzi zeby was troszku poznac:)ale to jak bede miala wiecej czasu bo sie u was troche tego nazbieralo:)
  7. no ja myśle,ale postanowienia juz jakies mam więc teraz to tylko zacząć działać i rozmawiać z wami o dalszych przebiegach bo kurcze jakos lepiej rozumiecie:)no bo kto inny jak nie wy???:)
  8. witam kobietki:) ja z tego sąsiedniego:)fajnie ,ze w[padłyście do mnie i mnie troszkę pocieszyłyście.Faktycznie u was lepiej.U nas dzisiaj była nieciekawa atmosferka z męzem,ale przeszło.Powiedział,że on to już chyba nie umie się na mnie denerwować a mnie tak nosiło że hej!!!no ale na szczęście przeszło.Teraz troszkę wyspana jestem to i zmoimi nerwami lepiej:) akoj co cię tak poniosło ale chyba wiem:D"bo to zła kobieta była" ja już nie miałam siły z nia rozmawiać o tej jej samotności więc uciekłam bo jak grochem o ścianę nie da się wytłumaczyć ze takie podbieranie mężów nie jest w porzadku,ale chyba dobrze ze nie mówiła mi tego w realu bo chyba by mnie jeszcze bardziej poniosło:) wiecie co kocham tego mojego męża i on się tak starsznie zarzeka ze z nikim nigdy i nigdy by tego nie zrobil.wczoraj powiedzial ze tylko ja i nikt wiecej no i ze zakochal sie we MNIE-rozumiecie normalnie az mi sie tak lepiej zrobilo:) No i kurcze dziwne to wszystko bo zalozylam topik a tu sie zaczelo ukladac wszystko i tak sobie mysle czy on to czytal czy cóś:Da jak czytal njo to dobrze to wie co sie czuje :p Buziaki dla was bo sie troszku rozpisalam i chyba troche nieskladnie,ale z moim brzdącem siedze to tez tak na szybciutkiego pisze:)
  9. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3971191&start=60 zapraszam też do mnie jak ktos ma ochotę:)
  10. mama27

    ochota na zdradę

    ja tez tak mam:(dzisiaj mówie mojemu mezowi ze może szybki numerek?a on ze nie ma czasu:/i normalnie to mam ochote na jego współlokatora juz od 3 dni bo jak sie kochamy to 15-20 minuit a potem koniec i nawet nie czeka az ja dojdę;(a ja bym chciała tak delikatnie hardckorowo:P
  11. Witam! Jestem w Polsce mąz jest za granicą,do niedawna było wszystko prawie dobrze.Kłócilismy się,ale zawsze do siebie wracalismy.Ostatnio odbyła się rozmowa gdzie powiedziałam mu,że brakuje mi go,jego miłosci ,że już jej nie czuję...usłyszałam tylko,że ciagle źlamdam,że nie ma ochoty mnie słuchać.I weszłą opcja o rozwodzie.Nie rozmawiamy ze sobą juz trzy dni-chciałabym,ale nie chce po raz kolejny wyciagać do niego ręki i czuć się winna.Zawsze to ja dzowniłam,wysyłałam tysiąc semsów zeby wrócił,żeby było dobrze...było na chwilę a potem znowu to samo.Tęsknię za nim,ale chce żeby zrozumiał swój błąd,boję się tylko,że juz sie nie odezwie...poradźcie coś prosze.
  12. Witam! Jestem w Polsce mąz jest za granicą,do niedawna było wszystko prawie dobrze.Kłócilismy się,ale zawsze do siebie wracalismy.Ostatnio odbyła się rozmowa gdzie powiedziałam mu,że brakuje mi go,jego miłosci ,że już jej nie czuję...usłyszałam tylko,że ciagle źlamdam,że nie ma ochoty mnie słuchać.I weszłą opcja o rozwodzie.Nie rozmawiamy ze sobą juz trzy dni-chciałabym,ale nie chce po raz kolejny wyciagać do niego ręki i czuć się winna.Zawsze to ja dzowniłam,wysyłałam tysiąc semsów zeby wrócił,żeby było dobrze...było na chwilę a potem znowu to samo.Tęsknię za nim,ale chce żeby zrozumiał swój błąd,boję się tylko,że juz sie nie odezwie...poradźcie coś prosze.
  13. Witam! Jestem w Polsce mąz jest za granicą,do niedawna było wszystko prawie dobrze.Kłócilismy się,ale zawsze do siebie wracalismy.Ostatnio odbyła się rozmowa gdzie powiedziałam mu,że brakuje mi go,jego miłosci ,że już jej nie czuję...usłyszałam tylko,że ciagle źlamdam,że nie ma ochoty mnie słuchać.I weszłą opcja o rozwodzie.Nie rozmawiamy ze sobą juz trzy dni-chciałabym,ale nie chce po raz kolejny wyciagać do niego ręki i czuć się winna.Zawsze to ja dzowniłam,wysyłałam tysiąc semsów zeby wrócił,żeby było dobrze...było na chwilę a potem znowu to samo.Tęsknię za nim,ale chce żeby zrozumiał swój błąd,boję się tylko,że juz sie nie odezwie...poradźcie coś prosze. Dodam,że dla ratowania naszego małżeństwa wsiadłam ostatnio w samolot i poleciałam do niego.I wtedy było dobrze teraz znowu jest inaczej.
  14. Witam! Jestem w Polsce mąz jest za granicą,do niedawna było wszystko prawie dobrze.Kłócilismy się,ale zawsze do siebie wracalismy.Ostatnio odbyła się rozmowa gdzie powiedziałam mu,że brakuje mi go,jego miłosci ,że już jej nie czuję...usłyszałam tylko,że ciagle źlamdam,że nie ma ochoty mnie słuchać.I weszłą opcja o rozwodzie.Nie rozmawiamy ze sobą juz trzy dni-chciałabym,ale nie chce po raz kolejny wyciagać do niego ręki i czuć się winna.Zawsze to ja dzowniłam,wysyłałam tysiąc semsów zeby wrócił,żeby było dobrze...było na chwilę a potem znowu to samo.Tęsknię za nim,ale chce żeby zrozumiał swój błąd,boję się tylko,że juz sie nie odezwie...poradźcie coś prosze. Dodam,że dla ratowania naszego małżeństwa wsiadłam ostatnio w samolot i poleciałam do niego.I wtedy było dobrze teraz znowu jest inaczej.
  15. Witam! Jestem w Polsce mąz jest za granicą,do niedawna było wszystko prawie dobrze.Kłócilismy się,ale zawsze do siebie wracalismy.Ostatnio odbyła się rozmowa gdzie powiedziałam mu,że brakuje mi go,jego miłosci ,że już jej nie czuję...usłyszałam tylko,że ciagle źlamdam,że nie ma ochoty mnie słuchać.I weszłą opcja o rozwodzie.Nie rozmawiamy ze sobą juz trzy dni-chciałabym,ale nie chce po raz kolejny wyciagać do niego ręki i czuć się winna.Zawsze to ja dzowniłam,wysyłałam tysiąc semsów zeby wrócił,żeby było dobrze...było na chwilę a potem znowu to samo.Tęsknię za nim,ale chce żeby zrozumiał swój błąd,boję się tylko,że juz sie nie odezwie...poradźcie coś prosze. Dodam,że dla ratowania naszego małżeństwa wsiadłam ostatnio w samolot i poleciałam do niego.I wtedy było dobrze teraz znowu jest inaczej.
  16. jest ktos pozytywny ja obejrzałam dzis film 2 razy \"dla czego nie\" i jestem strasznie pozytywna:)
×