pikle
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pikle
-
Obawiam się, że u mnie dziecko spędzające Bóg wie ile czasu przed komputerem nie przejdzie. Za dużo chętnych w kolejce :D
-
oddałam = dodałam ;)
-
Zelko, znów gwoli ścisłości. Napisałam, że brak przecinków to również błąd, nie oddalam, jakiego rodzaju. Masz rację, nie jest to błąd ortograficzny, lecz interpunkcyjny. Inny rodzaj błędu, ale wciąż błąd. Skoro więc pojawia się prośba o sprawdzanie pisowni, powinna ona dotyczyć pisowni, a nie wybranych jej elementów ;) I jak słusznie zauważyła Kamila na maturze za brak interpunkcji lub jej nadmiar odejmuje się punkty (za moich czasów obniżało się ocenę). Twoja prośba została odebrana tak a nie inaczej, ponieważ jest to drażliwa kwestia. Jak wiele innych zresztą.
-
Tfuuu! Phiii, małolata się mądrzy!
-
No dobra, napiszę, masz, co mi szkodzi: Phiiii, małolata się rządzi :D :D :D
-
A mnie bardzo cieszy, że ludzie popełniają błędy ;) Zelko, gwoli ścisłości, brak przecinków to również błąd, a tych w twoich wypowiedziach brakuje. Kamilko, ty się wiekiem nie tłumacz. Jesteśmy tu na równych prawach - ciężarnych z datą porodu mniej więcej w sierpniu. Kluby seniorek i małolat proszę zakładać gdzie indziej :D
-
Kobitki, tylko nie zakładajcie od razu klubu seniora :D
-
Pike to ja, pikle ;)
-
MałaHPW, CiP-y nie powinno się czytać dla własnego zdrowia psychicznego ;). Nie słyszałam o podobnych zakazach, ale i nie słuchałam.
-
Iwoneczko, ale informacje o kolejnych fazach porodu, o oddychaniu podczas niego, o pozycjach, jakie przyjąć (tzw. aktywny poród) bez problemu znajdziesz w internecie. O opiece nad noworodkiem również. Naprawdę. Chętnie Ci w tym pomogę, mnie też, jako debiutantkę, temat interesuje, a wcale nie mam pewności, że do szkoły rodzenia się dostanę. Na razie nie szukam. Chętnie za to dowiedziałabym się od osób, które mają ją za sobą, jakie zagadnienia były poruszane, żeby wiedzieć, czego szukać. Co do niewpuszczania nowych nie chciałam się wypowiadać, ponieważ do tej pory nie korzystałam z naszej skrzynki. Jedna uwaga, sierpnióweczki, bez względu na to, jakie decyzje zapadną, pamiętajcie, że internet nie jest anonimowy i to, co w nim umieszczacie zawsze może (nie musi, ale może) trafić w niepowołane ręce. Nawet najlepsze zabezpieczenia temu nie przeszkodzą (patrz: włamania do banków internetowych). Inna sprawa, po co komuś zdjęcia ciężarnych ;), bo do czego mogą być wykorzystane zdjęcia dzieci, pisać nie muszę, ale mimo wszystko rozwaga wskazana.
-
Iwoneczko, a skąd jesteś? To jedyna szkoła rodzenia w okolicy? I tylko jeden turnus będzie? Za wcześnie na rozwód ;)
-
Ruda, nie pomogę niestety. Iwoneczko, a ja z kolei jestem cokolwiek zawiedziona \"M jak mamą\". Dostałam w spadku egzemplarze sprzed dwóch lat (możliwe, że w tej chwili jest lepiej, nie wiem, nie czytałam) i - za przeproszeniem - większego pierdu-pierdu niż w tej gazecie nie znalazłam. Dużo bardziej szczegółowe informacje są w internecie. Czytając artykuły, miałam wrażenie, że autor albo autorka wzięli należność za wierszówkę i na tym koniec.
-
Biedna rybka. I biedna świnia:) U mnie było mniej tragicznie. Zrobiłam megaporządki i pozbyłam się niepotrzebnych rzeczy: zdublowane książki, nieużywane kubki, niepotrzebne elementy zastawy odziedziczone po teściowej i od mamy, nieużywane sztućce, rzadko wyciągany sprzęt kuchenny (opiekacz, toster), drugi chlebak kiedyś kupiony, kurzołapki i durnostojki, gratisy dodawane do czegoś, ubrania w dobrym stanie albo za duże, albo za małe. Uwierzcie, było tego mnóstwo. Nie, nie wyniosłam na śmietnik, wszystko trafiło na www.gratyzchaty.pl (polecam stronę do tego celu). Uporałam się z tym pod koniec listopada;) Według feng shui, zrobiłam miejsce, no więc się wypełniło ;D
-
Dowiedziałam się, Koteczku, ale 8 grudnia. Poniedziałek to był, o 13.13 odczytałam wynik testu. Tak, zapamiętam na pewno tę datę...
-
Mój przeciwnie. I na razie mam mieszane uczucia. Fakt, wiem, że można na niego liczyć, że będzie pomocą, ale nie ukrywa wcale, że ciągnie go tam ciekawość. Decyzję pozostawiam jemu. Albo mu się odmieni, albo wręcz przeciwnie.
-
LEEEEEEEEEEEEEEnko, miało być.
-
Lanko, właśnie się zastawiałam, na czym konserwatyzm poglądów w odniesieniu do kobiet polega...
-
Tak, dla własnego zdrowia psychicznego też wolę nie myśleć o seksie rodziców.
-
No mąż to tak ciut za późno się załamuje ;) Teraz to pierś do przodu, niech sąsiedzi zazdroszczą udanego pożycia :)
-
Koteczku, między moim tatą a jego najstarszym bratem są 24 lata różnicy, ale dziadkowie wcześnie zaczęli, mieli sześcioro dzieci i miłość między nimi podobno iskrzyła do końca:)
-
Gago, ale gratulować mamy? ;)
-
Kamilko, nie wiem, jak jest w Bielańskim, ale niedawno - z okazji USG - przeglądałam informacje na stronie Świętej Zofii (a może innej, tylko mi się myli). Nie ma czegoś takiego, jak rezerwacja pokoju, ponieważ ciało kobiety to nie komputer i nie da się go zaprogramować na konkretny dzień. W sumie nie wiem, jak wygląda opłacanie miejsca i co w sytuacji, kiedy go nie wykorzystasz.
-
Kamilko, mam nadzieję, że w szpitalu ;) Nie nastawiam się na razie, nie szukam szpitala, jest mi wszystko jedno. Zważywszy, że latem porodówki są obłożone, rozmnaża się właśnie wyż demograficzny, mój wybór może się nijak mieć do wolnych miejsc. Wychodzę z założenia, że kiedy akcja zacznie się na dobre, będzie mi już wszystko jedno ;) Przykro mi, ale w wyborze nie pomogę.
-
Natalko, mam identycznie. Ciąża pojawia się u mnie wieczorem dopiero. Zainteresowana waszym opisem pobiegłam się przeciągać na stojąco i na leżąco. Na razie nic mi się nie buntuje ;) Ale może dlatego, że pseudomostek wciąż ćwiczę.
-
Aniu-Kieszonko, witamy na sierpniówkach ;) Pisz, ile możesz, albo masz ochotę. Masz duże szanse, że jedna będą Ci współczuły, inne napiszą, że mogło być gorzej ;), a jeszcze inne, że rożnie w życiu bywa. Ogólnie atmosfera - jak dla mnie - super, co nie znaczy, że wszystkie uśmiechnięte jak po trawie. A z facetami różnie bywa. Z wojskowymi też. Mój teść jest wojskowym, ciepły człowiek z ogromnym poczuciem humoru, choć mało wylewny, ale to raczej cecha charakteru niż zawodowa. Na ciążę też różnie reagują, podobnie jak kobiety zresztą. Jedne są od początku w euforii, inne ryczą na widok dwóch kresek, dzwonią do przyjaciółki, że wykastrują tego drania, który im to zrobił, a potem stopniowo się oswajają i zaczynają cieszyć (mój przypadek), a jeszcze inne do końca nie są zachwycone. I - moim zdaniem - każdy przypadek jest normalny. Nilli, prawie zgadza się, 16 tydzień jutro, czyli dziś masz 15 tydzień i 6 dzień :) Chyba że chodziło ci o 15 tydzień, to dziś 14 tydzień i 6 dzień.