pikle
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez pikle
-
Anytram podała linki do ubrań ciążowych, m.in. do dresów. Również polecam tego sprzedawcę: http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=12153891 Spodnie wygodne, przewiewne, cena, jak widać, zachęcająca. Chrząkam w stronę Alidżi i jej wyjazdu ;) Co do bluzek, kupiłam wczoraj w supermarkecie (Jasiek pogonił mnie po czarną rzepę, więc skoro przekroczyłam już próg piekła...) zwykłe tuniki, nie dla ciężarnych. Większe niż nosiłam, z bawełny z dodatkiem elastyny, rozciągliwe, a więc rozwojowe. Anytram, jeszcze raz bardzo Ci dziękuję za przekonanie mnie do kupna albumu(link na dole). Dotarł już do koleżanki i jej córeczki. Koleżanka zachwycona, córeczka - mam nadzieję - kiedyś się zachwyci. Dziś będę uwieczniać odciski jej stóp i rąk (hm, plakatówką...?). Jakby nie było, pomysł polecam i swojej rodzinie też podsunę;) http://allegro.pl/item601471982_album_5_lat_dziecka_a_geddes_od_wydawcy_bordowy.html Pytałaś też o prezent komunijny. Nie wyłamię się, 1000 złotych to moim zdaniem troszeczkę za dużo. No właśnie, drogie sierpniowki, jakie prezenty ze swojej komunii najmilej wspominacie?
-
http://www.przepisy-kuchenne.info/ciasta/wspanialy-sernik-na-zimno-na-zielono.php Jeszcze raz link do sernika:)
-
Sympatyczna, mogę polecić wariację sernika na zimno. Robisz trzy różnokolorowe galaretki (czerwona, zielona, żółta) w osobnych naczyniach najlepiej głęboki talerz (przeważnie jedna galaretka w dwóch talerzach - zależy, jak duże talerze masz). Po stężeniu kroisz je w kostkę. Potem rozrabiasz czwartą galaretkę, ale zanim stężenie mieszasz ją z 2 serkami homogenizowanymi (po150 gramów). Następnie do głębokiego naczynia (w tym celu używam miski od miksera) wrzucasz kolorową kostkę i zalewasz ją tężejącą galaretką z serkiem. Czekasz, aż wszystko ostygnie, na chwilę wkładasz do gorącej wody i bez problemu wyjmujesz. Możesz dorzucić rodzynki (wcześniej sparz je wrzątkiem), świeże owoce albo z puszki. Ale to już wariacje wariacji;) Wychodzi coś takiego (bez górnej galaretki i spodniego cista): http://images.google.pl/imgres?imgurl=http://www.przepisy-kuchenne.info/wp-content/uploads/2007/12/DSC00039_resize%2520kopia.jpg&imgrefurl=http://www.przepisy-kuchenne.info/ciasta/wspanialy-sernik-na-zimno-na-zielono.php&usg=__htGBOjvMSr2NQgA45x0UizZzxGg=&h=336&w=449&sz=35&hl=pl&start=26&um=1&tbnid=sHhPj80K5fnWBM:&tbnh=95&tbnw=127&prev=/images%3Fq%3Dsernik%2Bna%2Bzimno%26ndsp%3D18%26hl%3Dpl%26client%3Dfirefox-a%26rls%3Dorg.mozilla:pl:official%26sa%3DN%26start%3D18%26um%3D1
-
Red, wypoczywaj z mężem, dbaj o siebie w dwupaku i wracaj do nas szybko.
-
O ile nie potrafię znaleźć usprawiedliwienia dla zachowania teściów Nici (nawet gdyby reakcja teścia była spowodowana zaskoczeniem, to już powinien do siebie dojść i przynajmniej zadzwonić z przeprosinami za swoje zachowanie), o tyle, Freckled, będę bronić zachowania twojej kuzynki. Spróbuj wejść na chwilę w jej skórę. Masz 30 lat, za sobą dwa poronienia, w rodzinie trzymiesięczne niemowlę jednej kuzynki, a druga kuzynka właśnie w połowie ciąży. Może być jej cholernie trudno, nie tylko bardzo, może mieć pretensję do całego świata (inna sprawa, na ile jest to racjonalne, ale nie wymagajmy od niej w tym momencie racjonalnego myślenia) i ostatnie, o czym myśli, to zachwycanie się \"obcym\" (obcym, bo nie jej) dzieckiem i ciążą innej kobiety. Sytuacja trudna dla obu stron; zarówno dla ciebie, bo w końcu chcesz się podzielić swoją radością z połową świata (jeśli nie całym;) ) i fajnie, gdyby połowa świata ją podzielała, ale jeszcze trudniejsza dla kuzynki, która chciałaby być w ciąży, mieć dziecko, ale nie może. Nie wiem, jak to jest poronić (i to dwa razy), nie wiem, jak się czuje wtedy kobieta; nie wiem, jak to jest obsesyjnie pragnąć dziecka - nie doświadczyłam tego. Można powiedzieć, że miałam wielkie szczęście, że nie, i tylko domyślam się, że w podobnej sytuacji cudze szczęście jest bardzo trudno podzielać.
-
Sorry:) "Nie porównuj mojej mamusi do twoje teściowej". http://www.youtube.com/watch?v=7CzFXLXxKPA
-
Alidżi, małżon wrócił od teściowej? Do własnej mamusi nie chcesz iść?;) "Nie myl mojej mamusi ze swoją teściową". Skecz znasz?
-
Na składkowy śniadanioobiad w udziale przypadły mi jajka faszerowane. A z ciast zabieram wigilijny (tak, nie jest pomyłka) piernik staropolski, o ile Piklowy się nie dorwie i nie pożre do końca - a dobrze mu idzie podskubywanie.
-
Znaczy się wyróżniam posiadaniem (byciem w posiadaniu raczej) dwóch kotów i jednego dochodzącego/pomieszkującego? Urocze kastraty rasy kot europejski, czyli pospolite dachowce. Psy lubię, ale nie mam. Za leniwa jestem na nie. Chętnie opiekuję się psicą teściów - stateczną starszą panią rasy owczarek niemiecki - ale swojego czterołapa nie mam. Może kiedyś. Wtedy właśnie albo jamnior (uwielbiam), albo bernardyn (żeby było się do czego przytulić). A najchętniej skundlony jamnior z długimi łapami, coby na spacerach za szybko nie protestował na zmęczenie odnóży.
-
Ja tam pielęgnuję moją alabastrową cerę ;) Opalam się bardzo długo, a skóra niechętnie łapie promienie (w pierwszej fazie na czerwono). Poza tym słońce mnie nieziemsko wqr..., tego, denerwuje. Na pytania, czemu jestem taka blada, odpowiadam - w zależności od stopnia sympatii, jakim darzę pytającego - że taka moja uroda albo że mam galopujące suchoty i słońce niewiele tu już pomoże.
-
Alidżi, ja piję bardzo dużo, bez względu na stan - normalny czy odmienny. Rano parzę herbatę (w zależności od widzimisię: zielona, owocowe, ziołowo-owocowe) w dwóch litrowych dzbankach (piję chłodną lub zimną, nie lubię gorącej). W południe kolejne dwa dzbanki, wieczorem parzy ślubny, ale te wypijamy razem. Wychodzi coś ok. 5 litrów dziennie. Zupy od wielkiego dzwonu (w gościach, mama podrzuci, mam wyjątkowe natchnienie), za to owoce, warzywa, jogurt/maślanka jak najbardziej. Cukrzycy nie mam, żeby ubiec gdybania, toaleta i książki w niej moimi przyjaciółmi.
-
Alidżi, czyżbym dostrzegła rysy na postanowieniu o niewyjeżdżaniu?;) Tak trzymać. Co do zatrzymywania wody. Któraś podała link do artykułu o ziołach. Stoi w nim, że pokrzywa działa moczopędnie. Może skonsultuj z ginekologiem i zacznij pić. Na własną rękę nie, jakoś mam małe zaufanie do tego rodzaju artykułów. Do ziół wręcz przeciwnie, dlatego na własną rękę nie stosowałabym. http://dziecko.onet.pl/1030,0,43,ziola_pomocne_w_ciazy,1,artykul.html Freckled, dowcip znam w tej wersji. Romantyczna sceneria, chłopak i dziewczyna. W pewnym momencie dziewczę mówi do chłopaka: - Połóż głowę na mym łonie. - A co to jest mymłon?
-
Tfu, Freckled miało być.
-
Fackeld, znaczy musisz się wygadać. Już przytulam do mojego mymłona (dowcip o mymłonie znasz?), mów, co ci na wątrobie leży;) Alidżi, nie każę ci jechać na dwa tygodnie, może być tydzień. Kup jeszcze ze dwie pary spodni (mam spamować tanie i wygodne gacie z Allegro?;) ), kilka bluzek, jakąś kurtkę i fru. Zmiana otoczenia robi swoje.
-
W tył zwrot, wyleczyłam, miałam dwa ubytki, dwa dni temu byłam na wizycie kontrolnej. Bez zmian. Jest szansa, że zębów nie wypluję.
-
Freckled, przecież nie ciebie się czepiam, tylko Alidżi;). Remont siła wyższa.
-
Alidźi, teraz ty się nie obraź;) No jaki brak ubrań, nago chodzisz? Wyjedź, zobaczysz, że samopoczucie ci się poprawi. Ja właśnie jestem po wyjeździe połączonym z pracą (na łonie natury, ale warunki mało spartańskie, nie jak u Nilli), a tydzień po świętach z Piklowym planujemy kolejny wypad, tym razem weekendowy. I w życiu nie zrezygnuję.
-
Koteczku, a nie: coraz więcej osób zna płeć?;) Co do sklerozy, nie zauważyłam. Ale może jest tak wielka, że niezauważanie jej to nic dziwnego.
-
Hi, hi, tylko dzięki nadrabianiu zaległości na nią trafiłam.
-
Red, gratuluję chłopca. Julek zostaje? Ha, już widzę te zdjęcia na Ławeczce Tuwima ;) U mnie pasożyt (jednak pasożyt pozostał pasożytem, nie zamienił się w pasożytę) też szybko pokazal klejnoty. Za grosz wstydu. Przebiłam się przez wszystkie (chyba...) wpisy. Witam nowe sierpniówki, gratuluję tym, które znają płeć (sobie również), zdjęcia brzuchów wszelkiej maści obejrzę na pewno. Żelko, dziękuję za dopisanie mnie do tabelki. Ruda, proszę bardzo. Anytram, jeśli nie masz zaufania do gina albo je straciłaś, przemyśl zmianę, nieważne, że to połowa ciąży. Kamilko, ech.
-
lenka.........................dziewczynka Asiaaaaa....................dziewczynka Bebe B...................... dziewczynka Koteczek19833............dziewczynka kiteczek999999999.......dziewczynka Alidżi.........................dziewczynka nici1980,10..................dziewczynka korulka........................dziewczynka GaGa_.......................chłopiec Jogi11.......................chłopiec Majka15181................chłopiec NiLLi.........................chłopiec Iwoneczka..................chłopiec kapucha171.................chłopiec lolcia26......................chłopiec Marzenie1508..............chłopiec issima........................chłopiec ruda2828....................chłopiec kropelkaaaa................chłopiec Kamila19_2908.............chłopiec monika1987.................chłopiec Spajk.........................chłopiec MoniaM P....................chłopiec Polusia86....................chłopiec freckled11..................chłopiec Pikle.........................chłopiec szczęśliwa..................chłopiec kajunia99...................chłopiec RedHairMama................chłopiec Tupa80........................?? Sylwinka25...................?? zelka_86......................?? Monika26sz..................?? małaHPW.....................?? anytram......................?? Agula125......................?? Figlarna.......................?? Sympatyczna79.............??
-
To prawda, france są strasznie drogie, ale tu akurat nie będę żydłaczyć (w przeciwieństwie do reszty zakupów dla pasożyta) albo markowa używana, albo markowa nowa (ceną niestety nie bardzo się różnią).
-
Alidżi, uderz chustą w stół... :D
-
Wróciłam, a raczej wracam do Was powoli od dziś do świąt, potem znów znikam. Mam nadzieję, że tęskniłyście ;) Powoli będę się przedzierać przez wpisy, których nie czytałam, ale od razu odpowiem na pytanie Rudej, bo sama ten temat intensywnie zgłębiam i coraz bardziej jestem przekonana do chusty. Ruda, nosidło nie, chusta w roli nosidła tak. Podam jedną różnicę, nie będę cytować całej pracy (dokładnie masz w skrzynce w mejlu \"Chustowe pranie mózgu), nosidło wygląda tak (jeśli linki nie działają, skopiuj do przeglądarki): http://allegro.pl/item605323756_fisher_price_super_nosidlo_m5653_wys_12h_gratis.html http://allegro.pl/item605357585_nosidlo_niemowlece_womar.html Chusta tak: http://allegro.pl/item604143724_chusta_elastyczna_natibaby_lekkosc_i_kolory.html http://allegro.pl/item601096983_lennylamb_chusta_do_noszenia_dzieci_tkana_bon.html Porównaj choćby ułożenie dziecka w nosidle i chuście, zwłaszcza rozłożenie nóżek na żabkę (chusta) bądź jego brak i zwisanie (nosidło) oraz ułożenie kręgosłupa. W nosidle nóżki dziecka zwisają i cały ciężar opiera się na kroczu, a ciężar powinien rozkładać się na udach - w chuście. Od ciebie zależy, czy wybierzesz chustę elastyczną (łatwiej dociągnąć przy wiązaniu, ale dość szybko dziecko robi się za ciężkie i zaczynasz je odczuwać; latem, a rodzimy latem, dziecko będzie w kilku warstwach chusty elastycznej - może być mu za gorąco) czy tkaną (trzeba nauczyć się obsługi warto przećwiczyć wiązania choćby na dużej maskotce - albo pożyczyć cudze dziecko; wystarczy do końca okresu chustowania). Odradzam chusty kółkowe na jedno ramię (nierównomiernie rozkładasz ciężar na sobie, kręgosłup może cię łupać (chyba że lubisz); http://allegro.pl/item596052589_arauca_infant_chusta_kolkowa_100_organic_eko.html i takie cuś: http://allegro.pl/item597277918_miekka_chusta_od_narodzin_od_super_sprzedawcy.html
-
Przykra sprawa ze skrzynką, ale mam nadzieję, że z czasem ją odtworzymy albo zapełnimy na nowo. Wrzucam właśnie (jeszcze trochę to potrwa) do czytania \"Język niemowląt\" i kołysanki dla noworodków i niemowląt. Alidżi, chustowe pranie mózgu wyślę raz jeszcze, ale później. Znikam na kilka(naście) dni z forum. Trzymam kciuki za USG i spełnienie płciowych marzeń.