Koliban
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Koliban
-
Gratulacje dla nowych mamuś :D Witaminę K stosuje się od 8 doby do końca 3 miesiąca.. Witaminę D3- stosuje się 15 doby życia wg uznania pediatry.. najwygodniejsze sa VitaD i VitaK- są w jednorazowych dawkach i daje się dziecku bezpośrednio do buzi.. basia prężyć się może od czegoś co zjadłaś.. jeśli ma tendencje do bóli brzuszka ostrożnie wprowadzaj nowe rzeczy do swojego jadłospisu... i jeśli masz jakis "akcje" po mleku... to jest duże prawdopodobieństwo że podobne będą po innych przetworach mlecznych, jajkach czy mięsie wieprzowym... Warto wspomagać dzieciaczki kropelkami BioGaja albo Dicoflorem30.. wtedy wspiera się ten młodziutki jeszcze układ pokarmowy.. Stelka to fajnie na tym skierowaniu Ci wypisał w sumie.. :) Karmieniem się nie martw.. ja karmiłam Laurę przez kapturki bo inaczej się nie dało, teraz karmię normalnie i w sumie od początku dał radę złapać... przez pierwsze kilka dni musiałam zagryźć zęby bo mi trochę brodawki pouszkadzał ale teraz jest już lux :D:D:D karmię już autentycznie z przyjemnością i mnie to nie boli :)
-
MAJ 2008- kontynuacja
Koliban odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Stelka wydaje mi się że wszystko można jakoś zorganizować.. Ja już zostałam 2 razy z dzieciakami sama. W przyszłym tygodniu mąż ma jeszcze urlop a potem zostaję już na dobre sama z moimi Skarbkami.. Ja teraz Laurę uczę że maluszek jest ważny itd.. ale z nią też staram się spędzać dużo czasu i ją przytulać itd.. Laura ma bardzo regularne pory jedzenia więc dokładnie wiem kiedy będę jej coś musiała dać więc Alanek jak coś to dostaje jedzonko pół godzinki wcześniej albo później. Jak karmię małego to siadam z nim na podłodze obok Laury i karmiąc bawię się z nią drugą ręką jakby :D ona nie reaguje jakoś negatywnie na to jak karmię małego więc jest ok.. Jak jest nakarmiony i przewinięty, to wtedy zajmuję się tylko nia a Alanka odkładam do łóżeczka żeby zasnął (od początku uczę go samodzielnego zasypiania) Wieczorkiem jesteśmy już obydwoje, mąż szykuje teraz kaszkę córci i ją karmi aj a w tym samym czasie karmię małego potem obydwoje kąpiemy.. Laura pluska się w wannie, ja kąpię Alanka i po ubraniu odkładam go do łóżeczka i idę do córci ubrać ją i położyć (jesteśmy przy tym obydwoje z mężem) - tyle że to sprawnie idzie bo tylko ja ubieramy, dajemy piciu, buziaczka i kładziemy do łóżeczka, gasimy światło i wychodzimy.. A ja wtedy wracam do Alanka jak potrzebuje to go dokarmiam jeszcze i też zostawiam go żeby spał.. z reguły koło 20:30-21 obydwoje już śpią :D:D:D a kolację zaczynają jeść o 19:30 więc w sumie chyba nieźle nam to idzie :) Cynka no tylko pogratulować i w totka powinnaś grać :D -
MAJ 2008- kontynuacja
Koliban odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczynki.. u nas jakaś masakra była ale chyba już lepiej.. Laura w sobotę dostała temp, kaszel, katar taki brzydki zielony i wogóle fatalne samopoczucie itd... 2 dni później Alan też miał już katar a od wczoraj jeszcze ja ..normalnie masakra.. Ale już jest powiedzmy ok..Laura pięknie wcinała leki i już został jej tylko katar i lekki kaszel, osłuchowo dobrze gardełko piękne więc luzik.. aczkolwiek mam dosyć tego chorowania na jakiś czas... a poza tym u nas super.. Alanek słodki grzeczny i kochany :) żarł oczek, bo w tydzień przybrał 400 g ponad.. no ale czemu się tu dziwić jak jadł co godzinę a teraz jakoś prawie co 2 przez cała dobę...:D:D:D Laura nie jest zazdrosna i ogólnie jestem bardzo bardzo szczęśliwa że mam moje cudne maluszki. :) i mimo że synuś w niedzielę skończy 2 tygodnie to ja sobie ie wyobrażam jak było jak go nie było :D -
Cześć dziewczyny :) Anka- no takiego ładnego i fachowego posta wysmarowałaś że szok ) nawet ja z chęcią poczytałam mimo że wiele rzeczy znam już z autopsji :) Basia- karmienie powoduje wydzielanie się oksytocyny- która powoduje obkurczanie się macicy, wtedy może boleć no i bardziej krwawić.. ale z tego co pamiętam z pierwszego porodu i teraz to w kolejnej ciąży boli zdecydowanie bardziej..... Tantum rosa jest ok, tylko ja używałam dopiero w domku, na zasadzie że rozcieńczałam to w wodzie i się w tym normalnie podmywałam jakoś nie widziałam możliwości używania tego w szpitalu, tym bardziej że ja tam byłam tylko 2 doby. Ja sobie dodatkowo kupiłam coś takiego.. http://www.doz.pl/apteka/p6154-Octenisept_dezynfekcja_ran_blon_sluzowych_i_skory_250_ml i też używam w domku. Ania mała- a odbija mu się po po jedzeniu? bo jak łyka z powietrzem to potem automatycznie jak go kładziesz to mu się odbija razem z mleczkiem.. albo zmień mleko na takie dla dzieci z problemem ulewania.. na pewno takie są tylko symbolu nie pamiętam.. aga86- Aga upławów im bliżej tym powinno być więcej... a termin porodu jest najbardziej adekwatny z USG do 12 tygodnia lub z OM.. te kolejne nie są już miarodajne, bo dzieci po prostu mogą być większe lub mniejsze..a jeszcze z tydzień Ci mogą tak kazać chodzić na KTG kontrolne. A u nas pięknie, a ja szczęśliwa i zadowolona bo wszystko się jakoś kręci :D:D:D Alanek jest kochany, na początku jadł co 40 minut średnio na okrągło teraz już co 2 godzinki więc jest spoko, poza tym jest grzeczny córcia nie jest zazdrosna więc sielanka.. Teraz mąż ma jeszcze urlop ale od przyszłego tygodnia zostaje z dzieciakami sama ale myślę że sobie będziemy radzić, musi być dobrze...w końcu te moje Szkraby są cudowne i wyczekane :D
-
dziewczyny Cleo dziś urodziła Alę :) ma 51 cm i waży 2710 g Oczywiście ode mnie oficjalnie i tu też ogromne gratulacje!!!!
-
MAJ 2008- kontynuacja
Koliban odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
nowa stopka :D -
MAJ 2008- kontynuacja
Koliban odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
aa Karola myślę że niespodziankę już dostałaś od majowych mam i ich pociech :D:D:D Ale jeszcze dorzucam w pakiecie od wrześniowego mężczyzny :):):):):) Jeszcze raz wszystkiego najlepszego!!! -
MAJ 2008- kontynuacja
Koliban odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Cześć dziewczyny jesteśmy już w domku z Synkiem :) z pozytywów napiszę że poród trwał 2 godziny i 10 minut.. po oxy oczywiście... Jak przyjechałam do szpitala miałam 4 cm rozwarcia, chciałam i miałam lewatywkę po której zwiększyło się do 5.. potem podłączyli mnie pod Oxy i szło dalej, dostałam ZZO przy 7 cm bolało niby mniej ale po chwili znowu jak diabli bo się synek zaczął wpasowywać w kanał rodny.. miałam świetną położną, rodziłam w obecności mojej kochanej p.Doktor w razie konieczności CC czy komplikacji i została z nami do samego końca..ale zasadniczo wpadłam z automatu pod "opiekę" innego lekarza oficjalnie i to on mnie potem zszywał itd.. udało się jednak naturalnie, nacięta byłam, chociaż były próby ochrony krocza na ale cóż jak widać mój synek do drobniutkich nie należał..ale mam tylko 3 szwy do zdjęcia więc spoko... ważył 3870 i ma 55 cm.. z informacji około-urodzeniowych.. tak samo jak Laura ..Alanek ma również złamany obojczyk ale to taka moja budowa miednicy i tyle, w sumie dobrze że tylko tyle.. przed przyjęciem do szpitala, zaznaczyłam że córka miał lekkie niedotlenienie przy porodzie i resztę problemów itd.. więc synek z automatu miał zrobione dodatkowo USG przezciemiączkowe i jamy brzusznej.. z główką wszystko ok, coś tak jest z nerkami chyba ale na tym etapie może być jeszcze nie wykształcone i do kontroli USG jamy brzusznej za 4 tygodnie. w pierwszej dobie miał też jakieś szmery w okolicy serduszka ale dziś już było ok. A wogóle jest uroczy i jak na razie w sumie grzeczny więc liczę na to że poszedł w ślady siostry Laura śmiesznie zareagowała na jego pojawienie się w domku, tylko sie śmiała i mówiła dzidzia, dzidzia i w kółko chciał go głaskać albo podchodzić aż się trochę bałam bo się chciała na nim nawet kłaść...mam nadzieję że jakoś ich ogarnę no i musimy jakiś dobry system wymyślić kładzenia spać... bo z Laurą niby idzie ekspresowo... ale kładziemy ją o 20.. więc to pewnie będzie musiało zostać, a małego będziemy kąpać po niej i kłaść spać, no ale zobaczymy jak nam to pójdzie, bo chciałabym uniknąć tego żeby kąpać dzieciaki przez jedno z nas... -
Cześć dziewczyny :) chciałam Wam tylko powiedzieć że jesteśmy z synkiem już w domku. Urodził się w niedzielę 6 września, ma 3870 g i 55 cm. Poród trwał 2 godziny i 10 minut..był powiedzmy dosyć intensywny ale lepszy taki niż męczenie się cały dzień. Trzymam kciuki żeby i Wam poszło sprawnie.
-
magdakate u mnie to było między 8-12 pieluszek na dobę.. w zależności od tego ile córcia spała itp..
-
A ja dziś trochę zdołowana jestem po wizycie.. Rozmawiałyśmy długo na temat aktualnej sytuacji i poprzedniego porodu.. Laura miała 3240 i długo nie mogła wpasować się w kanał rodny, mimo pełnego rozwarcia i mi ją wypychali i miała złamany obojczyk przy urodzeniu. Dziś robiłyśmy USG mam brzydkie łożysko już i mało wód.. niby w normie jeszcze, ale już nieciekawie to wygląda... Alan waży jakieś 3700 więc jest od Laury sporo większy. Poza tym dziwna u mnie sytuacja, bo rozwarcie mam już bardzo duże i ciągle się powiększa ale główka nie schodzi w ogóle do kanału i na tą szyjkę nie napiera a lekarka badała mnie w momencie skurczu i nawet się nie przybliżyła ... I albo moja budowa jest nieciekawa do porodów naturalnych albo główka dziecka jest za duża.. Może się również skończyć cesarką u mnie... Mówi że wieloródki chodzą z 2 cm rozwarciem koło 2 tygodni.. ja już chodzę 4.. i to z dużo większym.. I że dziwne wszystko to u mnie jest... Jutro idę do szpitala koło 10 jak położę Laurę spać .. zobaczymy ile będę czekać na KTG jednak mam powiedzieć że nie czuję ruchów i że się niepokoję i coby nie wyszło mam się uprzeć że chcę zostać w szpitalu jeśli ona nie będzie mnie przyjmować, (lekarze schodzą na zmianę) i będę miała test oky.. w zależności co wyjdzie sytuacja będzie się zmieniać.. ale mam się nastawić że wszystko co powyżej może spowodować że nie będzie postępu porodu, i będę musiała zostać na obserwacji. No nic wszystko wyjdzie jutro... poprzednio po oxy miałam bardzo bolesne skurcze.. więc po ludzku się po prostu boję chociaż pozornie jestem spokojna... no nic zobaczymy..
-
angioletto- wiesz jak jest.. teraz może nic nie być a za godzinę może zdarzyć się wszystko... tyle wytrzymałaś to i resztę dasz radę :) magdakate.. Ty to i tak masz już niedługo, to już nie masz co podgrzewać atmosfery.. ale z drugiej strony jakby się akcja zaczęła wcześniej to i Cię wcześniej pokroją :) Stelka Laura ma rozpisany plan dnia, w niedzielę zostanie z nią moja siostra a potem mąż ma już urlop, ewentualnie będzie mu pomagać moja siostra albo teściowa. Z jedzeniem nie jest wybredna, dadzą sobie jakoś radę...muszą :D:D:D najbardziej mi tylko żal że ona ze mną bardzo zżyta i ja ją uspakajam minutę jak coś a mąż nie potrafi tak dobrze i dziecinka może płakać.. no ale wyjścia nie ma na porodówkę zabrać jej nie mogę.. Tak czy inaczej liczę na poród SN i wyjście po 2 dobie.. i mam nadzieję że plan wypali. A ubranka ... no proszę Cię przecież sobie da radę chyba Twój małżonek...widzi chyba jak chodzi na co dzień ubrana... a 10 kompletów to brzmi jakbyś na wczasy się wybierała a nie na porodówkę :D:D:D:D Asia to rzeczywiście wygląda na to że opiekę miałaś dobrą... Trąbka no cóż- lepiej było sprawdzić że to nie to niż gdybyś miała zacząć rodzić w domku...:) no i przynajmniej wiesz że takie skurcze to jeszcze nie skurcze.
-
Aśka- tak już jest że teraz musisz poczekać aż będzie więcej rozpakowanych.. to taki etap przejściowy.. ale za to ile możesz dawać rad jak zaczyna się i przebiega poród..:D:D:D Ja dołączę do Ciebie i innych mamuś najprawdopodobniej w niedzielę :) Jak to powiedziała moja lekarka wczoraj to generalnie jestem w trakcie porodu.. mam 4 cm rozwarcia, zgładzoną szyjkę i praktycznie chyba już nie ma czopa.. jak nie urodzę do niedziel to tego dnia stawiam się na oddział i pewnie coś zadziałamy :) Pozdrawiam Was wszystkie. Trąbka może u Ciebie też weekend będzie owocny :D trzymam kciuki...
-
Żyrafa pierwsze dni są po prostu trudne.. tym trudniejsze dla osób które coś znają z teorii .. bo w praktyce niby skuteczne metody nie działają.. szukaj pozytywów: masz mleczko kąpiel nie sprawia Wam kłopotu to tak na szybko.. więc i tak nie jest źle.. A że Basia płacze nie denerwuj się i staraj utrzymać jak największy spokój dziecko czuję Twoje napięcie i dlatego też robi się nerwowe.. jeśli zgryzła Ci brodawki to ją przystawiaj po prostu co 2 godziny i w między czasie smaruj bephantenem- tego nie trzeba zmywać a może masz w apteczce.. albo swoim mleczkiem i staraj się troszkę wietrzyć te brodawki przynajmniej kilka minut po karmieniu. a jak płacze szukaj innych sposobów uspokojenia.. dziecko płacze bo ma za dużo bodźców często... połóż się razem z nią delikatnie głaszcz po pleckach po nosku .. itp.. szukaj czegoś co ją uspakaja.. każde dziecko jest inne.. albo po prostu przytul... trzymam kciuki żeby Twoja deprecha szybciutko odeszła w zapomnienie... i zobaczysz każdy dzień będzie lepszy...
-
Kobiety ja nie jestem w stanie przeczytać tego co napłodziłyście przez ostatnie 2 dni ... Ja ciągle jeszcze w całości i na razie widoków nie ma że to się zmieni :) Ale za to poprawił mi się humorek i już nie czekam na ten poród jak na zbawienie :D:D:D Na piątek jestem umówiona na pazurki, a w sobotę mamy imprezę rodzinną, więc nawet "nie mam czasu rodzić w tym tygodniu" :) No i mam wieści od Cleo123-jest na patologii ciąży, bo dostałą wczoraj skierowanie z podejrzeniem zatorowości, i powiedzieli jej że zostanie w szpitalu około tydzień, jak coś się będzie działo to dam znać :D Gratuluję wszystkim mamuśkom i życzę duużo cierpliwości i spokoju :D:D:D
-
angioletto - oj tam dasz radę dla dobra sprawy :) a ania mała niezła jest hehe - Koteczek dzięki za info..
-
no to gratulacje dla Ani małej :D Teraz Aską jeszcze mogłaby się rozpakować żeby nie leżeć na tej patologii..Asia trzymam kciuki!!
-
Karuzelki są fajne przynajmniej dla rodziców :) ja miałam dla córci i teraz ją synek odziedziczy :) od początku ją uczyłam że zostawiłam córeńkę w łóżeczku i poszczałam karuzelę żeby sama zasypiała i zasadniczo działało :) Cleo proszę Cię nic nie mów... od 2 miesięcy zagraża mi poród przedwczesny a teraz jak mogę to dupa blada i skurczy brak.. Mam 3 cm rozwarcie od 2 tygodni i jak widzisz nic to nie daje... Samopoczucie mam powiedzmy takie sobie.. chociaż dziś jest i tak lepiej niż np w piątek...
-
Basia w sumie racja..nie ma co się wychylać przed szereg.. jeśli mieliby Cię przez to gorzej traktować... Ale tak się zastanawiam jakbyś przy wypisie poprosiła o potwierdzenie że opłaciłaś poród rodzinny i wtedy zadzwonić do NFZ z pytaniem co zrobić żeby Ci za to kasę zwrócili.. może tak się da :)
-
Cleo- gratuluję zdanego egzaminu :D:D:D tylko tej migreny współczuję teraz... Zyrafa, Ania mała - dziewczyny trzymam kciuki za lekki i jak najszybszy poród... bądźcie dzielne! Niedługo dzieciaczki będą z Wami.. basia chyba Ty pytałaś o poród rodzinny- u mnie jest bezpłatny.. a wole sprawdź czy mają prawo pobierać pieniądze bo chyba to od zeszłego roku miało być darmowe.. ale mogę się mylić.. A ja ciągle w dwupaku i nawet się nie zanosi żeby to się zmieniło...więc jeszcze dłuuugo pewnie pochodzę w jednym kawału :)
-
MAJ 2008- kontynuacja
Koliban odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Karola u mnie tez na topie numer z 2 łyżeczkami :D ale przede wszystkim kaszkę przed snem tak jemy :):):) -
MAJ 2008- kontynuacja
Koliban odpisał kareczka na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Akinom już nie ma co leżeć bo przecież u mnie się już 38 tydzień kończy :D:D:D A fakt ta ciąża mi służy i czuję się dobrze... jak na ten etap bym nawet powiedziała że za dobrze...:) bo wolałabym żeby synek już się do porodu zbierał a nie siedziała cicho :D A z tymi ząbkami to mam nadzieję że będzie spokój brakuje nam jeszcze 2 trójek na dole.. no i liczę na to że 5 jeszcze trochę poczekają... chociaż odpukać córcia i tak w miarę dobrze znosi to ząbkowanie... -
Puchatek przytulam mocno ... dobrze że z mężem macie podobne zdanie.. to najważniejsze... dziwny to trochę termin na takie zmiany...ale może jakoś porozmawiajcie z teściem.. może chociaż ta betoniarę tak przestawi żeby nie hałasowała Ci pod oknem.. najlepiej byłoby się wyprowadzić ale z drugiej strony.. szkoda kasy którą można wydać na budowę Waszego domku... no i tak się zastanawiam czy jak się nie wyprowadzicie to czy teść się nie wypnie z pomocą budowy domu... traktując Waszą wyprowadzkę jako argument..
-
Ja po wizycie :) jestem zadowolona. Miałam USG-łożysko ładne a tego najbardziej się obawiałam, wody płodowe w normie, a synek około 3500g. Reszta też spoko, mam 3 cm rozwarcia i zgładzoną szyjkę, zobaczymy ile sobie jeszcze pochodzę :) wyniki moczu też mi się poprawiły po urinalu, bo miałam białko w moczu i białe krwinki trochę powyżej normy więc ogólnie jestem zadowolona.
-
Cleo no jeszcze nie :D ale jakbym miała rodzić tak jak córcie to wypadałoby na czwartek-piątek jakoś.. najbliższy.. no a swoją drogą to ciekawa jestem jak to pójdzie tym razem,.. A faceci to po prostu tylko ich tłuc czasem :D:D:D szczęsliwa a pomoże mu powiedz że chyba się zaczyna poród... :):):):) może się bardzie zmobilizuje hehe Nika trzymam kciuki.