Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bianka_120

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez bianka_120

  1. bianka_120

    Moja nerwica...

    Dziewczyny jak dzis tu usiadłam i poczytałam co napisałyscie mi to od razu wrócił mi humor troche sie podbudowałam a jesli chodzi o niebieska linie to już tam dzwoniła, i dużo mi to pomogło , psycholog też mi pomagała ale każda do której chodziłam po zapoznaniu sie z moją sytuacją kazała mi sie wyprowadzić od tesciowej a gdzie mamy isć z 4 dzieci na dodatek dom w którym mieszkamy budował mój mąz i nie chce z niego zrezygnowac ......a tesciowa to naprawde żły człowiek doprowadziła do rozpadu małzenstwa siostry męża a teraz chce nas załatwic duzzo by pisac a jakbym wszystko napisała to byscie powiedziały ze to niemożliwe to jest szatan nie człowiek ........
  2. bianka_120

    Moja nerwica...

    przepraszam was wszystkie że osmieliłam się napisać o swoich dolegliwosciach myslałam ze to mi pomoze kiedy wyrzuce to z siebie kiedy z kims porozmawiam , kiedy ktos mnie wesprze tyle czasu nie pisałam bo jakos sobie radziłam ..........przyszedł moment że wszystko runeło a to dzieki mojej tesciowej wszyscy sa zdania ze ona powinna sie leczyc kiedys robiła mi awantury przeklinała wyrzucała z domu ...a teraz doszło do tego ze podnosi na mnie rekę rzuciła we mnie pełną doniczka narobiła krzyku i posiniaczyła sobie rece a pózniej rozgłaszała że mąz czyli jej syn ja bije i ona ma prawo za to wyrzucic nas z domu i wydziedziczyc meza a wszystko ze maż zrozumiał po 20 latach naszego małrzenstwa ze to ona jest przyczyna wszystkiego .Ale to sa moje problemy mój krzyżyk i musze to niesc .....potrzebowałam troczę otuchy wsparcia ale tylko was obraziłam i wpedzam was moim użalaniem w wieksza nerwice przepraszam ....
  3. bianka_120

    Moja nerwica...

    dziewczyny naprawde wam współczuje ja mam już 41 lat i 12 lat straconych z nerwica a wy jestescie jeszcze takie młode i zamiast cieszyc sie zyciem to musimy cierpieć bac sie kazdej chwili ale powiem wam że ta dolegliwośc która jest nerwica dotyka tylko ludzi dobrych , wrażliwych takich którzy nigdy nikomu nie mówią NIE ......a ci którzy mają brzydko mówiąc wszystko w dupie tacy są szcześliwi i niw wiedzą nawet co to nerwica ............
  4. bianka_120

    Moja nerwica...

    Dziękuje ci Kasiu za miłe słowa wsparcia ....u mnie było w miare dobrze pisze w miare bo nigdy nie było super a teraz jest podle zaczynam uzalac sie nad soba i wszystko widze w czarnych barwach to juz tyle czasu trwa że straciłam nadzieje ze będzie lepiej ..........
  5. bianka_120

    Moja nerwica...

    ja chodziłam do 4 psychologów i kazdy stwierdził ze dopuki bede mieszkac z tesciowa to sie nie wylecze kiedys tesciowa robiła awantury a teraz doszło do tego ze mnie bije .........
  6. bianka_120

    Moja nerwica...

    Dziękuje ci Kasiu za miłe słowa wsparcia ....u mnie było w miare dobrze pisze w miare bo nigdy nie było super a teraz jest podle zaczynam uzalac sie nad soba i wszystko widze w czarnych barwach to juz tyle czasu trwa że straciłam nadzieje ze będzie lepiej ..........
  7. bianka_120

    Moja nerwica...

    pozdrawiam wszystkie nerwuski .......dawno tu nie pisałam jestem z czasów Pipka mama Julki i inni juz wszystkich nie pamietam prawie pół roku miałam spokój az tu nagle wszystko wróciło ze wzmozona siła mam okropne zawroty głowy sztywnosc karku mrowienia twarzy brody ucha serce kołacze mi jak szalone cisnienie normalne 70 /110 a puls 0d 90 d0 120 uderzeń na minute jestem znów przerazona ciagle boje sie zawału juz 12 lat mecze sie z tym cholerstwem są okresy poprawy ale nigdy nie jest ok mam juz rózne mysli ze to niemożliwe żeby tak sie mogło krecic w głowie ...........jak to mozliwe ze serce tak szaleje dodatkowo bije puls wali do utraty tchu czy i jak długo człowiek jest w stanie to wytrzymac jestem przeciwna lekarstwom bo po nich jeszcze gorzej sie czułam .......moja nadzieja słabnie zaczynam watpic ze kiedykolwiek będzie inaczej w domu juz nikt nie zwraca na moje dolegliwosci uwagi jestem wszystkim obojetna ........w chwilach napadów kołatan jestam przerazona mysle juz o najgorszym ...a rlodzina sie smieje jest to chyba najbardziej dołujace prosze was o wsparcie ja juz nie daje rady ......czy to aby napewno nerwica .....
  8. bianka_120

    Moja nerwica...

    juz dawno mnie tu nie było na razie jest ok ale przeczytałam o drgawkach które tez miałam i pomógł mi CLONAZEPAM nie uzaleznia i mozna go brac nie regularnie w razie drgawek
  9. bianka_120

    Moja nerwica...

    kasiak500 prosy napisy jaki lek dostaas na serducho ja mam ten sam problem ..........
  10. bianka_120

    Moja nerwica...

    pozdrawiam wszystkich z zapytaniem co sadzicie o tych moich dolegliwosciach nikt mi wczoraj nie odpisał ja nadal jestem ciekawa waszego zdania czy te moje dolegliwości są podobne do waszych to znaczy nerwicowych ......................czy to zmiany miazdżycowe ze względu na ten poziom cholesterolu .....................
  11. bianka_120

    Moja nerwica...

    Dziewczyny poradzcie mi co mam robic tez chciałabym zacząc cwiczyc muszę zrzycic pare kilogramów przytyłam po lekach które brałam na zawroty głowy była to FLUNARIZINE brałam to rok czasu zawroty trochę sie uspokoiły ale przytyłam 8 kg ćwiczyła bym ale jak sie troche zadysze to od razu zaczyna sie arytmia czy to aby naprawde jest tylko nerwicowa arytmia ................otóz jak podniosę ręce do góry by powiesić firanki od razu serce zaczyna mi skakac pojawiaja sie dodatkowe skurcze jak wejde po schodach tez sie pojawiaja a o ćwiczeniach nie ma juz mowy chetnie bym biegała ale chyba serce by mi wyskoczyło co to jest nerwica czy silna miazzyca żyły zawalone cholesterolem nie ma dopływu krwi i serce fiksuje po za tym cholesterol 305 mg przeraza mnie to biore leki na cholesterol TULIP i boje się iść zbadać bo może potwierdza sie moje przypuszczenia o miazdzycy i zagrozeniu zawałem mam to już 12 lat ale nie miałam takiego nasilenia przy wysiłku czy wy tez tak macie ............
  12. bianka_120

    Moja nerwica...

    Pozdrawiam wszystkich dopiero dzisiaj usiadłam do komputera i przeczytalam wasze wpisy i mogę całkowicie sie porównac się ze Zdrówko bo moja babcia tez taka była od kiedy pamietam ciagle umierała a dozyła 83 lata ..........Mamunieczka twoje dolegliwosci tez mi przypominaja o moich tylko że ty może lepiej to znosisz .......
  13. bianka_120

    Moja nerwica...

    Nerwicowa doskonale cie rozumię bo to samo przechodziłam już wcześniej pisałam na tym forum o moich cierpieniach nie będe się powtarzać ale ja miałam problemy z zaborcza teściową i synkiem mamusi czyli moim mężem zmieniło sie moje zycie ale trochę za pózno za pózno zrozumiałam pewne rzeczy za pózno nauczyłam się odpowiednio reagowac na agresje tesciowej ................
  14. bianka_120

    Moja nerwica...

    mmunieczka i gosiak 67 dzieki wam za zrozumienie chciałam tylko się upewnić czy te dolegliwości które dzisiaj miałam sa objawem nerwicy jestem niestety trudną osobą tak jak to powiedział pomarańczowy ktosiek ale przezwyciężyłam sama siebie zrozumiałam duzo rzeczy dużo dolegliwości mogę sobie wytłumaczyc a jeśli spotyka mnie cos nowego pytam was by sie upewnić i uspokoić że to nie jakas poważna choroba tylko moze tylko nerwica ................Chodzę do psychologa leków nie biorę tylko ziółka i jakoś funkcjonuje robie zakupy wychodze z domu itd a jesli mi cos dolega to prubuję sobie to wytłumaczyc chociaz nie zawsze mi sie to udaje wychowuję maluszka który teraz ma 5 latek w pełni świadomie nie przytłumiona ....
  15. bianka_120

    Moja nerwica...

    Dziękuję wam wszystkim za słowa otuchy a co do tego ktosia kto napisał do Bianki na pomarańczowo to powiem ci że chyba nie zdajesz sobie sprawy co to jest nerwica jak jej objawy mogą dać człowiekowi w dupe moż ejestem i trudna osoba ale leków nie wymagam tak jak ty sadzisz brałam leki przez 6 lat chodziłam do najlepszych specjalistów psychoanalityków psychiatrów i innych i tak mnie doprowadzili lekami ze chciałam popełnić samobójstwo dawki leków były coraz większe 8 tabletek na dobe a lęk taki że ciagle lezałam w lózku i płakałam a dziecko które wtedy miało pół roczku wychowywały starsze dzieci ciągle ktos musiał byc w domu a pogotowie co drugi dzień do mnie jeżdziło
  16. bianka_120

    Moja nerwica...

    Pozdrawiam wszystkich Walentynkowo i niestety bardzo smutno znów mam problem mało ze mam te kołatania serca to dzis miałam taki przypadek jestem przerazona błagam jesli ktoś miał taki przypadek niech mi prosze odpisze mam juz najgorsze mysli otóz robiłam obiad i w pewnym momencie kiedy kroiłam ogórki zatkały mi sie uszy pózniej poczułam taki ucisk na czubku głowy taką głuchośc i jakby w środku w głowie mi się zawirowało momet jakbym na ułamek sekundy straciła swiadomosć poczułam zawrót głowy i po chwili przeszło ale od tego czasu ma m zaburzenia równowagi i taki cięzar na czubku głowy czy to tylko nerwica czy cos złego dzieje się w mojej głowie prosze odpiszcie ..................
  17. bianka_120

    Moja nerwica...

    Pozdrawiam wszystkich Walentynkowo i niestety bardzo smutno znów mam problem mało ze mam te kołatania serca to dzis miałam taki przypadek jestem przerazona błagam jesli ktoś miał taki przypadek niech mi prosze odpisze mam juz najgorsze mysli otóz robiłam obiad i w pewnym momencie kiedy kroiłam ogórki zatkały mi sie uszy pózniej poczułam taki ucisk na czubku głowy taką głuchośc i jakby w środku w głowie mi się zawirowało momet jakbym na ułamek sekundy straciła swiadomosć poczułam zawrót głowy i po chwili przeszło ale od tego czasu ma m zaburzenia równowagi i taki cięzar na czubku głowy czy to tylko nerwica czy cos złego dzieje się w mojej głowie prosze odpiszcie ..................
  18. bianka_120

    Moja nerwica...

    ja już tez ide spac bo mój synek 5 latek czeka na mnie moze dzis bedzie lepiej i spokojnie przespie a serduszko pozwoli mi wypoczac dobranoc wszystkim ...............
  19. bianka_120

    Moja nerwica...

    ja chodzę co czwartek na psychoterapię magzez tez biore i jeszcze wapno i..............juz sama nie wiem co ze mna jest kiedyś miałam problemy z te,ściową ale teraz mam spokój awantury sie skonczyły bo przestałam z nia rozmawiac bo chyba bym juz do tej pory oszalała juz tu opisywałam moje przezycia i nie chce tego wspominac najgorsze jest to ze ja na kazde wydazenie w moim zyciu reaguje emocjonalnie kiedy cos sie dzieje zaraz odczuwam to w sercu czy to radosc czy strach ..............
×