international

tez mysle ze to sciema - nowa odslona podszywacza. Chce miec ubaw, wyobrazajac sobie, jak to nagle wszystkie nacieramy sie mieta i pocieramy pumekksem - niedoczekanie! Melduje z Niemiec: nie ma tu takich bzdur pumeksowych!

witam! jak Wam cicho, to ja narobie halasu :-p ale powaznie - mam wyniki w lapie. Genetyka ogolnie w porzadku (teraz sprawdzaja na wszelki wypadek jeszcze jakis szczegoly). Testosteronu mam... niedobor - norma dla kobiet to 65-119 ng/dl, ja zas mam 27! ( ale tym sie lekarze nie przejmuja). Bardziej niepodobaja im sie zbyt niskie stezenia: - Inhibin B: norma to 10-240 pg/ml, ja mam 54,6 - AMH: norma to 1,0-2,5 ng/ml a ja mam 0,93 Mam tez malo: - estradiol: norma to 26-165 pg/ml a u mnie 28 - progesteron: norma to w fazie mojego badania 26-165 pg/ml a u mnie 28 Reszta w normie. Macie jakis pomysl na interpretacje moich wynikow?

to mozna zazywac wiesiolek w drugiej czesci cyklu? Wiecie cos na ten temat? Ja bym chetnie zazywala caly miesiac na okraglo ale myslalam, ze nie wolni i dlatego lykam tylko w pierwszej polowie cyklu

cos z tym lnem na rzeczy, dziewczyny. Ja dodaje olej lniany do wszystkiego, do czego olej da sie dodac - tak, zeby mi wyszly w sumie 3 lyzki dzienne i apetyt mam, ze az wstyd :-( Z olejem eksperymentuje od miesiaca. Prawie dwa tygodnie lykam tez wiesolka i zaraz bede musiala odstawic na przerwe owulacyjna. Nie wiem czy to dziala ale mam wrazenie, ze odkad zaczelam wiesiolek, w jajnikach mi sie gotuje. My tez chcemy sie pobrac w tygodniu. Niemniej w te niedziele uslyszelismy juz w jednym hotelu, ktory bralismy pod uwage, ze i w tygodniu wszystkie terminy w sierpniu sa zaklepane ale na lipiec jeszcze moze sie cos znajdzie, jak sie pospieszymy... (hotel nam sie jednak po blizszym przyjerzeniu sie od wewnatrz nie spodobal, wiec moga sie ze swoim zaklepywaniem ugryzc :-) ) A my wcale nie planujemy duzej fety. Tzn. chcemy rozlozyc to na dwie czesci. Slub w malym gronie - za to chcialabym aby byl absolutnie uroczy (stad moje grymaszenie z wyborem miejsca). A jakis czas pozniej wieksza feta - luzna i nieformalna z dalsza rodzina i znajomymi. Ta druga czesc nas nie stresuje, bo miejsce jest po znajomosci. Gorzej z samym zaobraczkowaniem - zachcialo mi sie byc choc raz ksiezniczka a to, jak sie okazuje, wcale nie jest takie proste ;-) Sukienki mam zamiar dopiero niedlugo zaczac szukac ale juz dostaje kota na sama mysl. Wiem, ile sie namordowalam zeby znalezc opowiednie spodnie narciarskie. A smiem podejrzewac, ze z sukienka bedzie trudniej :-p No ale jak juz cos znajde, to chetnie wstawie Wam fotke :-D

a moze jak czarnym nickom juz zbrzydly pyskowki to mozemy od czasu do czasu skliknac sie przez maile - stworzyc takie forum mailowe? Jak ktorejs "czarnulce" podoba sie ten pomysl, to dajcie mi znac - ale tez z sygnalem na forum, aby wykluczyc oszolomow/oszolomki. Jak sie zglosi wiecej osob, to, na zyczenie, moge reczcie przeslac adresy pozostalych i mozemy sie raczyc do siebie mailami zbiorowymi. Byloby intymniej, dyskretniej i nie trzeba sie przeciez koncentrowac tylko na h. Co Wy na to?

a ja mysle, ze \"zdecydowanie chora psychika\" i podszywacz to jedna i ta sama osoba :-p zreszta niewazne. Za duzo uwagi poswiecamy bzdurom. Najwyzszy czas machnac na to w koncu reka. Ja Papryczki wychowywac nie zamierzam. Zawsze chetnie ja czytam i chce by zostala - taka, jaka jest :-D ide na tory, ffffff - jak Wy zyjecie z przygotowaniami do slubu? My dopiero zaczynamy a ja juz sie czuje przeciazona, przerazona iloscia obowiazkow, ogromem organizacji i gigantycznymi kosztami (chocbysmy nie wiem jak ich nie cieli). Wszystko dlatego, ze ubzduralam sobie, ze chce miec sliczna scenerie. Moj luby uwazal do tej pory, ze czasu jest nadto (tez chcielibysmy latem/wczesna jesienia) - ja jestem bliska paniki, ze sie nie wyrobimy... no i on tez juz zaczyna zauwazac, ze takie proste to to nie jest.

fffffff: my sie zamierzamy pobrac oczywiscie w Niemczech (moj wybranek po polsku ani me ani be, to po co mam go ciagnac do Polski? Poza tym on ma wieksza rodzine niz ja a i wiekszosc moich znajomych mieszka w Niemczech, wiec wybor jest dla nas naturalny). Nie znam nikogo, kto by w Niemczech uznawal malzenstwo koscielne (wszyscy, ktorych znam albo pobierali sie w Niemczech a jesli w Polsce to jeszcze w czasach socjalistycznych wiec tak czy owak mieli cywilny), wiec nie wiem, czy to mozliwe. Sadze ze tak, bo uznania malzenstwa dokonuje sie na podstawie tlumaczonego (przez tlumacza przysieglego) aktu slubu wydanego przez urzad stanu cywilnego. A na swiadectwie slubu chyba nie ma ani slowa o tym, gdzie malzenstwo zostalo zawarte. Jak zapewne wiesz – w Niemczech bez cywilnego ani rusz. Ale za to cywilny mozna sobie urzadzic na prawde przeslicznie – z dorozka lub wrecz kareta, ewent. oldtimerem, sa nawet oferty dowozenia panstwa mlodych na miejsce wodolotem, helikopterem czy zabytkowym pociagiem! Slub mozna brac w radzieckim samolocie, na statku, na zamku, na wiezy telewizyjnej, w ogrodzie, na plazy. Mozna wypuszczac golebie lub motyle. Sa fajerwerki. Noc poslubna w krolewskim lozu. Sa sluby na motorach. I i i i i i i i..... Glowa puchnie i czlowiek tylko siedzi z kalkulatorem w reku i sie zastanawia, ktore marzenie najbardziej chcialoby sie / dalo urzeczywistnic. Takze slub cywilny nie musi byc nudny. Mozna go oczywiscie powiazac z koscielnym. Sa tez wolni teolodzy (freie Theologen). Do wyboru do koloru. Koscielny w Niemczech za to jest o niebo tanszy niz w Polsce – a i procedura prostsza (zadnych wielomiesiecznych nauk przedmalzenskich czy czego tam jeszcze). Oczywiscie, jezeli Wy macie rodziny i przyjaciol w Polsce to nie ma co ciagnac wszystkich na slub do Niemiec. Macie juz date, jesli moge spytac?

nie zgadzam sie, ze trzeba odbijac pileczke. Wprost przeciwnie. To nakreca takich osobnikow. Zauwazylam z innego tematu, ze takie gagatki nie wdaja sie nigdy w rzeczowe dyskusje, nie atakuja osob piszacych kulturalnie. Za to wielostronicowe pyskowki z \"odbijajacymi pileczki\" rozwalaja topik, ktory bardzo szybko sie degeneruje i zaraz potem zamiera. Po kafeterii krazy stadko ludzi, jak sie mowi po niemiecku - streitsüchtig: uzaleznionych od klotni. Panosza sie tam, gdzie im sie to umozliwia. Za tym, ze podszywacz to facet przemawia do mnie perspektywa. Kobiety raczej nie palaja nienawiscia do ogolu kobiet. A tu odnosze takie wrazenie. I jak kobiety oceniaja inne kobiety to robia to w kategorii - ladna/brzydka (np. sliczna dziewczyna / ona jest brzydka, jak ona sie ubrala, ona ma krzywe nogi, cycki jej wisza itp.), porownywania sie z nia (czy by sie chcialo/nie chcialo samej tak wygladac i czy my wygladamy lepiej/gorzej od innych), ostatecznie - czy ona sie moze podobac facetom czy nie (np. plastikowa lala ale faceci leca na duze cycki, odchodz sie/przytyj/zrob cos z wlosami itp., bo zaden cie nie zechce itd). Tu za to jest perspektywa: mnie sie podoba Keira (ktokolwiek to jest, nigdy o niej nie slyszalam), nie podobaja mi sie grubasy. Jakos nie kobieco mi to brzmi. Jezyk wypowiedzi i ciag logiczny podszywacza jest niezwykle prosty i prymitywny. O czym to swiadczy - wiadomo. Byc moze podszywacz to jeden ze sfrustrowanych fanow hirsutek? (komoz by sie chcialo wczytywac w temat, ktory go/ja nie dotyczy?) Mam jeszcze koncepcje, ze podszywacz to osoba chora (kobieta lub mezczyzna) na schizofrenie. Na co dzien udziela sie na forum normalnie ale kiedy choroba nawraca - ma takie ataki, zmiany swiadomosci, inne slownictwo itp. Niezaleznie od tego, czy ktoras z moich koncepcji jest sluszna czy nie uwazam, ze: - ta osoba jest powaznie zaburzona (psychicznie, spolecznie), mozliwe, ze ciezko chora (w sensie psychiatrii, juz nie psychologii) - nie powinno sie z takim podszywaczem wdawac w dyskusje - tacy ludzie nie sa w stanie myslec racjonalnie a agresja rodzi tylko agresje i podszywacz sie nakreca - nie nalezy brac do siebie jego slow - osoby chore maja zaburzone widzenie swiata - jako ze zadna z nas (o ile wiem) nie jest psychiatra, nie warto sie zajmowac glebsza analiza tej osoby - kafeteria to takie miejsce, ze wszedzie sie pojawiaja od czasu do czasu podobne osobniki - najgorsze co mozemy zrobic dla podszywacza i najlepsze co mozemy zrobic dla siebie - to przeczekaci pisac dalej jakby nigdy nic nie zaszlo

ej, Papryczko, nie rob nam tego - nie odchodz. Nie jestem szczegolnie aktywna na kafeterii ale zauwazylam, ze jest tu strasznie duzo agresji i doszlam do wniosku, ze ta klotliwosc i hobbistyczne wrecz ublizanie innym to moze jakas polska cecha narodowa, bo na niemieckich forach tego nie widze wcale a wcale. Tacy ludzie odbieraja mi tez chcec do dyskusji na kafeterii (tu coraz mnie dyskusji, wiekszosc to pyskowki i wyzwiska). To forum bylo dla mnie taka enklawa, gdzie mozna bylo sobie pogadac o swoim klopocie w zyczliwym, cywilizowanym gronie. Teraz pojawil sie jakis tandeciarz-podszywacz ale on zniknie (oni zawsze znikaja). Ja bym dala na przeczekanie, bo jednak jest tu wiecej dobrego niz zlego. Co do mojej analizy podszywacza: ja mysle, ze to raczej facet (malolat) niz dziewczyna. Jeden z wielu, ktory surfuje tu tylko po to, aby wyrazic swoja chorobliwa (mysle, ze to zaburzony osobnik) nienawisc do kobiet wywolana frustracja - problemami z matka, niepowodzeniem u kobiet itp. Kobiety wyrazaja sie w inny sposob. Zauwazylyscie? Wyzwiska i pyskowki kobiet sa inaczej konstruowane niz meskie (przepraszam, jestem po jezykoznawstwie i mam takie zaburzenie, ze chetnie analizuje teksty :-p ). To taka moja hipoteza. Zreszta niewazne kto to jest. Trola karmic nie nalezy. Ja mam teraz inne zmartwienia na tapecie niz trol: przygotowania do slubu to droga przez meke - wyborow, poszukiwan, organizacji ;-)

dzieki loris za zyczenia. Ja tez mam zawsze w zyciu wszystko pod gorke. Ja zawsze myslalam o dwojce dzieci. Moj facet - o trojce. Na razie nie wiemy jednak, czy chociaz z jednym sie uda... Papryczko, ja nie uwazam, ze szczesliwe zycie rodzinne zalezy od tego, czy ma sie rodzenstwo czy nie. Moja mama ma starszego brata o 3 lata i zadnej z nim wiezi. Widza sie moze raz w roku, przez godzinke albo dwie. Sa sobie calkowicie obojetni. Mozna byc tez szcesliwym jedynakiem. Sadze, ze tu nie ma zadnej reguly. Szczesliwa rodzina to szczesliwa rodzina a nieszczesliwa to nieszczeliwa - bez wzgledu na to, czy z 1, 2, 3 czy 8 dzieci :-D Wracajac do kliniki. My mielismy zamiar zrobic sobie tylko zwykle badania, jakie sie robi w Niemczech myslac o malzenstwie i/lub dzieciach: ginekologiczne, HIV, rozyczke. Jako ze rejestrowal nas moj facet, troche namieszal i zamiast do zwyklego ginekologa trafilismy od razu do kliniki leczenia bezplodnosci. Oczywiscie spodziewalam sie, ze zaraz mnie wysla do zwyklego lekarza (wszak trafiaja tam na ogol ludzie, ktorzy od ponad roku probuja bezskutecznie zajsc w ciaze a my nawet sie nie wzielismy za probowanie) ale okazalo sie, ze oni tez badaja plodnosc nawet przy braku oznak problemow z nia - po prostu kontrolnie. A ze trafiaja do nich kobiety z najdziwniejszymi przypadkami, sa przeczuleni na kazdy symptom. Badaja wszystko. Takze historie rodzinna i genetyke. No i tak szukali i szukali... az znalezli. Teraz sprawdzaja skad to sie wzielo i czy to powazne. A ja jestem ostro zestrachana. Spodziewalam sie, ze bede musiala powtorzyc szczepionke na rozyczke ale poza tym wszystko o.k. Tym czasem mam odpornosc na rozyczke na nastepny rok-dwa (trzyma stara szczepionka jeszcze z czasow szkolnych), za to okazuje sie, ze hormony moga wskazywac na zaburzenia owulacji. Boje sie. Nigdy nie bralam pod uwage scenariusza, ze moglabym nie mie dzieci. Sama mysl mnie paralizuje... Nie wiem jak wytrzymam to wielotygodniowe czekanie na wyniki. Niemniej mysle, ze nawet dziewczyny nie myslace (jeszcze/wogle) o dziecku, szukajac odpowiedzi na pytanie, skad sie biora wlosy, moglyby sie poddac badaniom na plodnosc - do takich badan lekarze sa bardziej sklonni niz do leczenia hirsutyzmu - a nuz tu sie znajdzie odpowiedz.

tak, loris, lecze sie w Niemczech. Tyle, ze sprawa z wlosami moze nie byc sprawa tylko z wlosami ale moze oznaczac problemy z plodnoscia... (i to mnie przeraza totalnie, bo tak bardzo chcielibysmy miec dzieci!) Nigdy nie probowalam zajsc w ciaze, wiec nie wiem, czy mialabym problemy. Do kiliniki trafilismy przez przypadek. Niemniej moze tu warto szukac: w Polsce tez sa kliniki leczenia bezplodnosci. Lekarze niemieccy nie przejeli sie specjalnie wlosami jako takimi (uwazaja je za defekt kosmetyczny) ale tym, ze to, co powoduje ich wzrost, moze miec wplyw na plodnosc. Chca wiec znalezc przyczyne i jej skutki oraz metode leczenia. Czy wlosy od tego przy okazji znikna - nie interesuje ich wcale. Niemniej jednak sa to specjalisci od wszelakich kobiecych zaburzen. A ze leczenie bezplodnosci jest trudne i kompleksowe - sa przeczuleni na kazde, nawet najmniejsze, zaburzenie. Moja teczka juz puchnie od kolejnych wynikow, analiz, zdjec usg, dokumentacji... Moze dlatego tez warto, aby dziewczyny odsylane z kwitkiem, idac do kolejnego lekarza powiedzialy, ze chca sie dowiedziec, czy moga urodzic zdrowe dziecko a nie usunac wlosy? Moze to zmobilizuje lekarzy do poszukiwan?

Mam najnowsze wiesci medyczne w kwestii hormonow... Jak juz pisalam - poszczegolne hormony mialam w normie. Kiedy jednak na te wyniki spojrzal kompleksowo nasz nowy lekarz... - uznal, ze jednak w porzadku nie sa. Konkretnie: kazdy hormon oddzielnie JEST w porzadku (podrecznikowo). Kombinacja ich wszystkich razem przy uwzglednieniu fazy cyklu - NIE. Na to wpadl jednak dopiero lekarz specjalizujacy sie w badaniu plodnosci. Wg. ginekologow i endykrynologow wszystko byloby o.k. Po dalszych badaniach wyszlo jeszcze gorzej: mam zaburzenia owulacji (przy cyklach regularnych jak w zegarku!). Zlecono dalsze badania. Wysoce specjalistyczne. Czuje sie fatalnie. Takze dziewczyny, ktorym lekarze powiedzieli, ze maja hormony o.k.: ja tez o tym sluchalam latami! Az wreszcie trafilam do lekarza, ktory wykryl zaburzenie. Wlosy same w soboie jednak nie zainteresowaly zadnego lekarza. Badaja moje kwestie ginekologiczne... Ze swojej strony radze kazdej dziewczynie z diagnoza \"taka pani uroda, hormony wszak w porzadku\" drazyc temat do skutku!!!!

widze, stokrotkas, ze Cie ten problem bardzo dreczy. No coz, ja Ci chyba nie pomoge: libido u mnie sie przez h nie zmienilo. Zauwazylam u mnie inna prawidlowosc: przy moim eks mialam w zasadzie ochote ciagle, juz sie obawialam jakiejs nadpobudliwosci, zaden facet by nie nastarczyl takiej czestotliwosci, przy moim obecnym zas - wszystko \"w normie\", zadnej przesady, ze wciaz czy ze wcale, po prostu zrownowazenie. Ale to nie wynika z wlosow czy wieku ale... uczuc. Zrozumialam to oczywiscie dopiero duzo pozniej. Z moim eks laczylo mnie niewiele. Moja naturalna potrzebe bliskosci chcialam zaspokoic przez seks. Moj narzeczony daje mi za to tyle bliskosci i czulosci, ile mi potrzeba, wiec seks jest teraz seksem a nie lekiem na niedostatki uczuciowe :-D Sporo czytalam o h. Wg. niektorych zrodel cierpi na to 10%, wg. innych... nawet 30% wspolczesnych kobiet. Winne sa zatrucie srodowiska, hormony ale i wysrubowane kryteria dot. urody. Nigdzie sie jednak nie spotkalam z opinia, ze moze to miec wplyw na seks (no chyba, ze w postaci oporow psychoczny wywolanych nniezadowoleniem z wlasnego wygladu). Na Twoim miejscu, stokrotkas, przeanalizowalabym na wszystkie strony swoja psychike - moze tu znajdziesz odpowiedz? Nawet jezeli zaburzenia hormonalne wywolalyby i porost wlosow i spadek libido, to mysle, ze psychika ma i tak decydujacy glos w naszej seksualnosci, wiec zawsze warto sprawdzic, co tam w duszy gra.

dziewczyny, ktos mi napisal na maila a ja z rozpedu go skasowalam :-( :-( :-( jesli to mozliwe, prosze o ponowne wyslanie ;-)

jak Wam mija piatek trzynastego? :-D

dokladnie, ffff, Eflornithine i Vanique to to samo - tyle to i ja juz jakis czas temu odkrylam... Niemcy uwazaja Diane za przestarzala. Wiecej sie nie dowiadywalam, bo kiedy ja bralam kilka lat temu przez pol roku, to mialam T A K I E skutki uboczne, ze mi wystarczylo :-/ Wloski zniknely ale zaraz po odstawieniu Diany wrocily. Co do tego polscy i niemieccy lekarze sa zgodni: terapia hormonalna dziala tylko w okresie brania tabletek. Po ich odstawieniu wszysto w wraca do stanu wyjsciowego :-( ffffff, jezeli masz mozliwosc sie przebadac w Niemczech, to zrob to. Masz dwie mozliwosci (wzajemnie sie nie wykluczajace): 1) hormon AMH, o ktorym pisalam wczesniej - pozwala wykryc PCO zani pojawia sie jakiekolwiek inne objawy (okres oczekiwania na wyniki: tydzien) 2) genetyke (lekarz genetyk oglada chromosomy - do tego celu pobrana jest krew) na wyniki czeka sie 2 tygodnie, zostaja one omowione przez lekarza Wiecej na razie nie wiem. Jak sie czegos dowiem, to zdam sprawozdanie :-) AMH jest platne i kosztuje ok. 50€ (do przeprowadzenia w Ferilitätskliniken) Genetyka w uzasadnionych przypadkach jest bezplatna.

mysle, ze wloskom wszystko jedno, czy sa wyrywane pieceta, woskiem czy depilatorem. A i po piencecie i po wosku niestety mi wrastaja :-( Te jasne ciemnieja i twardnieja. No i u mnie odrastaja juz po kilku dniach. Depilatorem probowalam ale nie wytrzymalam bolu :-( Byl mniej precyzyjny niz pienceta, szarpal wszystko, myslalam ze oszaleje :-( Ja osobiscie bym nie polecala ruszac twarzy... (jezeli nie ma takiej koniecznosci) - jak sie zacznie, nie ma odwrotu :-o Mam przy okazji pytanko to depilujacych (tez inne czesci ciala) dziewczyn: czy macie jakies doswiadczenia z roznymi modelami depilatorow? To co my mamy z mama to epe lady (czy jak to sie tam pisze), ze spiralka - boli niemozebnie, jest malo efektywne. Wszystkie kobiety w rodzinie to testowaly, zadna nie zniosla bolu (wosk i piencete wytrzymujemy). Czy my takie wrazliwe czy to ustrojstwo jakies wadliwe?

na zmniejszenie porostu wlosow znalazlam cos takiego: http://www.amazon.de/Hairless-Enthaarungscreme-Haarwachstumsreduktions-Body-Britta-Lund/dp/B001MEITTC ale wyglada mi to bardzo niewiarygodnie :-o ale sie wzielam za czytanie! A slyszal ktos cos o AGS? (syndrom androgenitalny)? Defekt enzymow nadnerczy obniza produckcje naturalnego kortyzolu. Moze to doprowadzic do hisryutyzmu... (zrodlo: http://www.citymed.ch/Haare/Zu_viele_Haare/Artikel1/ )

niemiecki ksometyk z telocapilem jest na pryszcze: http://www.bio-kosmetika.com/servlet/dispatcher?map=article_inci&id_article=1396&ta=1215454797187 polski - na cellulit. o wlosach dalej ani mru mru... Za to znalazlam, ze pomaga na biegunke :-p

a tak wyglada telocapil (tj. oslina z ktorej jest pozyskiwany) na obrazku: http://www.zeno.org/Meyers-1905/A/Myr%C4%ADca Niemniejtam ani slowa, ze moze opozniac odrost wlosow.

przepraszam i ffffff i loris - faktycznie, pozno bylo, i Was pomylilam :-o A coz to za specyfiki z fitohormonami? (nazwy?) Ja nie mam za grosz cierpliwosci do siemienia (tzn. przez tydzien moze bym zdzierzyla ale nie latami!), wiec probuje z olejem. Na razie drugi dzien, wiec o efektach nie mozna mowic. Kurcze, musze namowic tego swojego, zeby mnie podrzucil do Polski na zakupy... - lista robi mi sie coraz dluzsza... (wlasnie dostalam sms, ze mi polska komorke zablokowano :-( co za szajs z tymi kartami! kompeltnie nie przystosowane do potrzeb Polakow za granica Na cellulit polecam po prostu fusy zapazonej kawy zmieszanej z jakimolwiek balsamem do ciala. Kapitalny, wyszczuplajacy, wygladzajacy pilling. Tani i skuteczny (jak ktos nie pija (duzo) kawy mozna fusy podwedzic z firmowego ekspresu do kawy :-p ja tak robie - sciagam kawe z pracy i od znajomych kawoszy :-D ) Jedyny minus: trzeba potem dokladnie splukac wanne / brodzik :-o jezeli robic to 3 razy w tygodniu, to juz po 2 tygodniach widac efekty :-D Na brodawki to chyba trzeba jednak do dermatoloa - albo da jakis antybiotyk albo da do wyciecia - zaleznie od brodawki. Ja mam \"tylko\" zwykle czerwone grudy... I \"lagodzacy balsam po depilacji\" Sorayi nic na to nie daje :-( Paskudztwo goi sie tylko wtedy, jak przez kilka dni nie wyrywam... Jak rozumiem, na to nie zna zadna patentu? :-( Oczywiscie, ze zauwazylam, iz Edek nie skomentowal moich postow. A wogole na moj gust to tym razem kto inny pisal jego wypowiedz - jest wyraznie zmieniona stylistyka (bo tresc tak samo bzdurna). Czyzby inny korektor? :-p

dzieki, fffff, za odpowiedz. wg. niemieckich zrodel len zawiera... cyjanki oraz bardzo dobrze absorbuje z ziemii szkodliwy kadm Dlatego uwaza sie, ze nie powinno sie przekraczac dziennego spozycia 20g ziarna. Nadmiar kadmu wyoluje chorobe Itai-Itai (ale ta w zasadzie pojawila sie jak doatd tylko w Japonii a i to nie od lnu, wiec w panike nie nalezy popadac). Co do cyjanku jest tez pocieszenie: nawet przy hiper mega gigantycznym spozyciu siemienia lnianego nie odnootowano przypadku zatrucia czlowieka. Przypuszcza sie, ze to dlatego, iz cyjanki sa wolno uwalniane i przyswajane w organizmie - zanim do tego dojdzie, sa po prostu z organizmu usuwane. Papryczko, a czy Ty tez eksperymentujesz z siemieniem? Zawziecie o nim wczoraj i dzis czytalam i wyczytalam m.in., ze pomaga on na zmiany atopowe skory (nalezy sie smarowac olejem). Probowalas juz? Ja kupilam dzis olej lniany - z pierwszego tloczenia, tloczony na zimno, pochodzacy z naszego regionu (wyszlo nawet z tego przypadkiem slow food :-) ): 1 € za 100 ml... (zwykly olej lniany wychodzi oczywiscie duzo taniej). Juz sie nafaszerowalismy: ja na sprawy kobiece, reumatyzm, zoladek, insulnoodpornosc (nie wiem czy ja mam, ale jednym ze sposobow jej zwalczania sa tluscze wielonienasycone omega 3 a najlepszym ich zrodlem, ponad siedmiokrotnie lepszym niz ryby jest wlasnie olej lniany!), rozrzedzenie krwi, poprawienie odpornosci organizmu i profilaktyke ogolna a moj facet na cholesterol (ma tendencje do podwyzszonego) i profilaktyke prostaty. Nie wiem, czy pomoze, na pewno nie zaszkodzi :-) Polalam nim ziemniaki do obiadu :-D Moj mezczyzna pomysl zaakceptowal od razu - olej pochodzi z jego rodzinnych stron a on jest wielkim fanem lokalnych produktow :-D Nie chce Cie straszyc ffff, ale siemie lniane zanim trafi do Ciebie do domu lezy x miesiecy w elewatorze - bynajmniej nie szczelnie zamkniete :-o W dzisiejszych czasach niczego nie mozna byc pewnym, wiec nie ma zadnej gwarancji, co jest lepsze - siemie z woda czy olej. Ja poszlam na latwizne :-p Co do telocapilu - ja sama nie probowalam ale jestem don wysoce sceptycznie nastawiona. Coz to bowiem za substancja, ktora w Polsce mozna zamowic tylko przez internet a w Niemczech jest produkowana przez jedna wielce podejrzana firme, udzielajaca blizszych informacji tylko po zalogowaniu sie (nie zamierzam sie tam logowac). Gdyby to bylo skuteczne, to juz by to chyba przemysl kosmetyczny wykorzystal. Jak sadzicie? Moze nie ma skutecznego srodka na hisrutyzm, bo przyczyny go powodujace sa roznorodne, kompelskowe i trudne to zidentyfikowania? A bez usuniecia przyczyn to tylko walka z wiatrakami krotkoterminowe ratowanie sie? Mnei w kazdym razie dzis trafil szlag jasnisty i wydepilowalam baczki pasta cukrowa (gotowa, ze sklepu). Byly juz niemozliwie duze

wiecie co, bardzo mnie ten wiesiolek i siemie zainteresowaly. Mam w zwiazku z tym kilka pytan do dziewczyn kurujacych sie nimi: - czy wiesiolek bierzecie na okraglo czy tylko do owulacji? - czy jest inny sposob na len jak packac sie z nasionkami? nie usmiecha mi sie tak babrac codziennie :-o Czy olej lniany (bardzo popularny w Brandenburgii a co za tym idzie - tani i dostepny w kazdym berlinskim spozywczaku :-) ) ma takie same wlasciwosci jak siemie? Ja mam m.in. reumatyzm - len jak raz i na to moglby zadzialac :-) - czy jezeli juz sie babrac - to zalewacie zimna woda / ciepla czy gotujecie? - widzicie jakas poprawe? - jest jeszcze cos, co bierzecie z produktow naturalnych, co moglbyscie polecic? Chetnie wzbogace swoja kuchnie :-D Bo na zubazanie (=dieta) nie za bardzomam ochote :-o acha, ciekawostka odnosnie siemienia: na niemieckich stronacc zalecaja spozywanie niewielkiech ilosci, bo ponoc siemie zawiera tez kilka trucizn :-o

a jednak sie wyslalal, tyle ze z 25-minutowym opoznieniem :o

znow dzieje sie cos z naszym topikiem... nie moge wyslac posta :-(