ela79
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ela79
-
cześć mamuśki wczoraj byliśmy zważyć i zmierzyć Michasia no i zdecydować jaie wsitaminki podawać,bo szczepionka dopiero w lutym. Michaś na poczekalni wspaniale bawił ise z chłopczykiem tak na oko 4 letnim..byłam dumna z niego że taki grzeczny i samodzielny. Wszystko bylo ok do momentu wejścia do gabinetu,wtedy to trzymal sie mnie jak miś koala drzewa i nie chcial sie ważyć..na szczęście udało ise i mały waży uwaga...13 kg!,mierzenie odlozyliśmy ale ok 83 cm..podawać mam cebilon multi a zrezygnować z d3 bo ciemiączko już malusieńkie i prawie sie zarosło. Kupiłam też taką herbatke uspakajającą ziołową bo noce są koszmarem..no i dzis na noc pomieszałam ją z soczkiem i tak sobie to nocą pił,przynajmniej nie płakał tylko sączył ale często ze 3 razy po 50 ml..zastanawiam isię czy mu naprawdę chce sie aż tak pić?? pozdrawiam mamulki
-
mały padło 22.40 podobnie jak Wojtek Misia walczył dziś zaciekle.Normalnie ataku histerii w tym łóżeczku dostał to wziełam przytuliłam a on ożywiony poszorował do zabawek to ja znowu do łóżeczka go włozyłam i padł..U mnie też mąż wstaje do niego nocą..ale dziś po meczu i piwie pewnie nie będzie miał siły a co u mamy Natalki gdzie ona.....
-
Misu uśmaiłam się z tej wesołej gromadki.. dzięki za informacje.. u nas też pani pediatra mówi że zabieg robi sie ok 2 lat a teraz mamy obserwować i stymulować to wędzidełko. Dziś po raz pierwszy mojemu malcowi dałam poduszkę i kolderkę( do tej pory sypiał przytulony do rożka i nakryty kocykiem) właśnie się buntuje i nie chce sam spać a ja go przetrzymuję..w końcu kto w domu rządzi... mąż poszedł na meczyk i piwko a ja.. lecę do wanny..oczywiście jak Michaś sie podda i zaśnie,on potrafi nawet walczyć do 2 h piszcie sieprniówki...zajęte domowymi i zawodowymi sprawami co u Was www.michalko.bobasy.pl uwaga juz płacz sysze coraz słabiej,cały czas myśle sobie ze nie mogę pozwalać by ze mną spał i drżeć by nocą nie upadł
-
czesc mamulki do Grubego Misia mam prośbę napisz mi w jakim wieku twoje pociechy miay podcinane wedzidełko podjezykowe (kiedyś o tym pisalaś),czy Wojtuś też to bedzie miał robione,bo niestety nas to czeka prawdopodobnie-maly nie wysuwa języka w ogóle,lekarka każe tą swa diagnozę skonsultować z logopedą.Jak kiedys pisalam czułam że on mało mówi,to teraz okazało sieniestety zasadnre.Czy Wojtuś mówi wiele słow,czy wysuwa języczek czy kiwa głową na tak lub nie-w wolnej chwili prosze o odpowiedź pozostale mamy ciepło pozdrawaim
-
czesc mamulki do Grubego Misia mam prośbę napisz mi w jakim wieku twoje pociechy miay podcinane wedzidełko podjezykowe (kiedyś o tym pisalaś),czy Wojtuś też to bedzie miał robione,bo niestety nas to czeka prawdopodobnie-maly nie wysuwa języka w ogóle,lekarka każe tą swa diagnozę skonsultować z logopedą.Jak kiedys pisalam czułam że on mało mówi,to teraz okazało sieniestety zasadnre.Czy Wojtuś mówi wiele słow,czy wysuwa języczek czy kiwa głową na tak lub nie-w wolnej chwili prosze o odpowiedź pozostale mamy ciepło pozdrawaim
-
Wrócilsmy ze spaceru,przewietrzylismy szare komórki i..miła niespodzianka poijawia się Carlaa już mi lepiej,znowu jestem sama i moze stąd ten brak humoru juz mi lepiej mały oglada olinka okrąglinka a ja jabłko i jest cisza błoga
-
będę narzekała mały ma noce płaczliwe pobudki juz od kilku dni..myslę że to idą zęby-trójki ale gryzie mnie jak penetruje jego paszcze i nie wiem czy cos tam idzie. Jest ostatnio bardzo przekorny i nieposłuszny-mamy juz blokady na szafkach kuchennych i lodówce,za to otwiera szufladę z ubrankami,,przesuwa łóżeczko,wyrzuca buty z szafek..chodzi spać o 22 z wielkim rykiem a budzi sie24.2,3 i o 7 wstaje na dobre..w ciagu dnia ma drzemke taka jedną ok 12(waśnie teraz) i trwa ona do 13.30-14.A juz tak ładnie sam zasypiał... choc pobudki zawsze były teraz sie nasiliły..podaje nurofen,daje pić,tulę..ale w myslach zlym słowem rzucam Ciagle tylko woła am,mniam i ciągnie mnie za bluzkę do kuchni,wskazując palcem na coraz to nowsze smaki...choć wiem ze glodny nie jest bo ma stale pory posiłków.Wykańcza mni9e to jego maruderstwo i wszedobylstwo,za moimi nogami jest zawsze gdzie sie ruszę.. Kocham mocno malca ale niewyspanie i stosy referatów które czytam nocami robią swoje.. Uczy sie szybko npostatnio ładowarke przyniosł i dobrą stoną do kontaktu próbował podłączyć...struchlałam jak to ujrzałam.
-
Dominisiu bardzo bardzo się cieszymy że Krzyś zdrów i będzie miał rodzeństwo...no jaki wysyp sierpniowych mam Gratulujemy i tęsknimy tu za tobą Michaś nabil sobie guza jak arbuza...dziś szalał od 7-12.40 w końcu padł.Nie mogę oduczyć go pica nocą dizś jak nie dalam butli to darł sie z godizne mimo że pił o 24 a nastepnie o 2 chciał kolejne 100 ml picia..nie wiem co począć,ale coś wymyślę ........i wyszorowałam łazienkę. Pszczoła, Dalka,Nesia,Carla!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Miłego dnia a to Dominisia nam niespodziankę sprawiła Niuninko trwajmy w przekonaniu ze do nas kolejne dizs przy podpisywaniu listy dołączą
-
podpisywanie poniuedizałkowej listy sierpniowych mam ja pierwsza www.michalko.bobasy.pl
-
dziś wstalam o 11! sukces,pospałam smacznie,maż z małym aktywni są od 6 tej dołączam sie do kawy i do ciastka..... pozdrawiam dziś wybory...czas podjąć decyzję na kogo oddać mój cenny głos mamy nowe foty na bobasach www.michalko.bobasy.pl
-
Misiu-to problem z lózeczkiem załatwiony...duza macie ta szufladę,pozdrów ode mnie Monikę( przy okazji) Mimo pochmurnej pogody zaliczyłam z małym długi spacer,a Michaś jak tylko miał okazję to wchodził w kałużę, a jak upadał wołal bach....mimo że malutko słów wypowiada to idzie mu rewelacyjnie...takim sposobem zrzuca telefony i piloty i z wielkim rogaslem na buzi bach i bach woła.Mam telefon do wymiany po takich zabawach zapraszam na światecznego grzańca www.michalko.bobasy.pl
-
Gumi nie moze byc źle,trzeba wlaczyć myslenie pozytywne TPM-ja tez niby samruje ,uważam co daje jeść -schodzi powolutku ( mały ma to na udach).Co do cierpliwości to ja z czasem jej trochę nabyłam..juz nie drażnia mnie wszystkie fochy synka. Iwka ja tez piorę w wizirze lub lovelli to zależy...ale wszystko w pralce w rękach tylko rzeczy wełniane. co się dzieje z Carlą, zaczynam sie niepokoić..... Bużka
-
Jak miło że sie odzwywacie... Pszczołko mój mały też niewiadomo kiedy bedzie miał ochote na drzemke np.dziś wstl o 6.30 i teraz padł,a kładę go na noc tak o 20-20.20. Iwko-natchnęłaś mnie na pranie,a propos niego to w jakim proszku i temp pierzesz ciuszki Adiego -te z plamami,bo u nas plamy siedzą jak bomby Dalko-mało płaczliwego szczepienia my juz idziemy w czwartek na to kolejne po roczku Ja nie mysle jeszcze o świetach-zryw mam tak ok 15 grudnia wchodze do sklepu kupuję prezenty i ot.. całe zakupy, w tym roku skromniusio...choinkę mamy sztuczną i na pewno ja ubierzemy,u mojej mamy jest zawsze tak wielka prawdziwa i pachnąca miłego dnia ja podjadam śniadanko i do zadań bieżących sie zabieram
-
mio obowiązków apeluję o podpisywanie naszej topikowej pisty plase Gumi
-
Gumi- Nesia jest prawnikiem może na jej melia pytanie napisz bo cos na forum nie zagląda Niuninka sprytna jestes spokojnej nocy ja już uciekam do ciepłego łóżka
-
Misiu -fajnie ze maluszek zdrowy a Wojtus chodzi-to dla rodzica wielka ulga pozbyć sie tego codziennego noszenia(wiem to po sobie choć i teraz nieraz nosze malego).Twój mały dopasowuje klocki i siedzi mój biega wszedzie,otwiera,wyrzuca....aktywne dizecko.Gdzieś wyczytalam że malec jakiejś pani 1,5 roczny bawi sie ladnie w kąciku wydzielonym w pokoju-u nas to by nie przeszlo..nawet lóżeczko jest więzieniem.Misiu nie zostawiaj nas dla innego topiku pisz też i u nas. Carlaa-co u Was..dajcie znak życia..bardzo czekamy i tesknimy Dominisiu-plis wracaj -mam nadzieję ze kompa szybko kupicie i necik podłączycie. Iwka ty to jesteś kobietą pracowitą,ale o nas nie zapominasz i chwała tobie za to. Niuninko fajnie ze Nina ma siostrę ktora może zabawić popilnować choc na moment.Ja dziś rano robiłam mleko, dziecko weszlo na kanapę i stało na jej brzegu ,złapalam go jak leciał do tyłu,a jak bym miała taką mała pomoc to spokojniej bym malego zostawiała by wyjść np.po mleko do kuchni etc. Pszczolko miałas racje co do tej alergii ... powoli schodzi mu to paskudztwo z nóg i buzi. My staramy sie spacerować codziennie choćby 30 min zawsze mały chodzi na nózkach ale wybiera inny kierunek spaceru niż ja i droga do sklepu oddalonego o 100 m zajmuje nam nawet 30 min.Rzadko teraz korzystam z wózka,chyba że na dłuższe trasy. Czeka nas kolejne szczepienie juz sama nie wiem jakie to, grunt że koszt ponad 100 zł.Czy wasze pociechy mialy już to szczepienie,takie ktore jest po szcz.na odrę świnkę rozyczkę-tą już zaliczyliśmy na roczek. Nesiu co z Wami...napisz coś optymistycznego ty masz do tego rękę.
-
jestem Niuninko
-
po kilku dniach nieobecności zawitalam ponownie...u nas też pogoda a fe...na szczeście dzis miałam tylko 2 h lekcyjne i do domku. Zyczenia dla Niuninek Pszczołko cieszę sie ze choroby od was odeszły. a co do toalety to u nas to samo!my za kazdą zmianą mieszkania reperujemy a czasem koszty ponosi wlasciciel. Co do ubranek ja Michasiowi kupiłam butki za 60 zł na droższe mnie nie stać,a wiem że w tej cenie można coś wybrać..u nas tez z kasą krucho-dziś dostałam zawiadomienie że zalegamy z opłata za mieszk. Mimo że pracujemy to na prawdę zarabiamy (przynajmniej ja grosze),a praca na którą liczyłam poszła w siną dal...Podziwiamn mamy z kilkorgiem dzieci (ukłony dla Misia),bo ja finansowo nie wyrabiam przy jednym. Moj maly ma szorską skórę na calych udach,kurczę nie wiem od czego,smaruję go oliwką a dalej ma to samo. Zaraz mimo paskudnej pogody musze z dzieckiem wyjść bo nie mam nic na obiad a meza nie będzie przez kilka kolejnych dni-wiem co to znaczy-byc samemu w domu. Przejechaliśmy z malcem od wtorku do czwartku - ogólnie 700 km,drogę znosił fenomenalnie,spał jadł i opowiadał.Dziadkowie nie mogl sie nadziwić jaki duży ..ale sama widze że zmienia ise bardzo szybko,rośnie. Zastanawaim sie kiedy podejmie samodzielne zabawy bo póki co chodzi przyklejony do mnie,lub ja z nim siedze czytam ,układam klocki to tyle paapap
-
szczęśliwie wróciliśmy zdrowia dla Pszczoły Misia
-
my jedziemy dziś do moich rodziców wyjazd ok 17-stej . Dziś jestem w domu to się juz spakowalam...małego też, bierzemy zimowe ciuchy-u nas na wschodize temp bedą niższe niż w Polsce centralnej.Czeka nas 5 h jazdy Co do śniadań u nas króluje kasza i monotonia...mały nie lubi parówek,ale robie mu malutkie kanapeczki i je sobie smacznie je,daje też czasem kanapki z dżemem,smażę jako itp...jogurcik,kisielek,budyń,ciacho.. Aha w ajkiej temp pierzecie zaplamnione ciuchy maluchów-bo plamy mi kurcze nie schodzą jak piorę w 60 stopniach... Carlaaa-zdjecie tylko jedno jest na www.michalko.bobasy.pl -tam ja w nowej fryzurze,a ja czekam na zdjecia Dustinka na boasach-wchodze tam i nie widze nowości Nie bedzie nas do niedzieli wiec żegnam się teraz ciepło mimo zimna za oknem. papapaapa
-
Dalko ładna rocznica Moje dzecko powoli przechodiz na jedną drzemkę w dzień..ja jakoś nie mogę do tego przywyknąć bo zawsze miał dwie lub trzy po godzinie lub półtorej teraz jest jedna dwugodiznna i koniec..buszuje biega i się cieszy, energii ma za nas wszystkich,a pada o 21 wstaje punkt 6-ta
-
O szyby deszcz dzwoni ,deszcz dzwoni jesienny i wszędzie jednaki miarowy bezdenny.... Leopold Stafff Uwielbiam wiersze tego panna i sobie je cytuję bezprzerwy(jeszcze ze szkoły fragmenty pamiętam) My dzis rodzinnie i spokojniutko spędzamy czas....tańczymy turlamy się zaraz będzie super niania na ktorą czekamy Iwka to prawda dzieci rosna ja to poznaję szczególnie po bucikach,jutro idę po kolejne jesienne butki bo z tych obecnych już niewiele zostało-mimo ze mały chodził w nich 2 mies.. Mmama Natalki i Gumijagoda wyjechały pewnie na Wszystkich Swiętych do swych bliskich,my jedziemy we wtorek i czeka nas 5 godzin jazdy-bedą przystanki postoje,a jedziemy popołudniu-nie powiem boje sie tej drogi ale bardzo tęsknię za rodzinką której długo juz nie widziałam...no i u mojej siostry w kwietniu pojawi sie dzidziuś(radość moja jest wielka) Tą kawę wypije z przyjemnością
-
po intensywnym dniu zagladam ponownie dzis z małym miałam drzemke od 18-20 tak wiec pójdziemy spac około pólnocy... Wykończyła mnie dziś praca... dlatego też zapraszam na wirtulaną lamkę...wody z sokiem...bo gardło mnie boli pozdrawiam
-
to tez praca...bardzo trudna (jak dla mnie)
-
Pszczoła fajnie że juz wszystko w porządalu...z Tobkiem.Mój też uwielbia owoce-jabłka malinki itp.. Ty pracujesz ,jesteś na stażu??? Gubię sie co aktualnie robisz Michaś (odpukać )póki co w histerię w ogóle nie popada).Czasem lekko sie buntuje ale trwa to max 10 min