Izuchnaaaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Izuchnaaaa
-
:) Wiem coś o tym, dlatego włączając się na tym topiku do dyskusji zaczęłam właśnie od tego - niech wypowiadają się najlepiej rodzice, bo Ci najlepiej wiedzą, jak ma się teoria do rzeczywistości. No ale teoretycy sądzą, iż wiedzą lepiej. Piękna idea i jej głoszenie to jedno, a realizowanie tej ideii w praktyce to drugie. Laik tego i tak nie zrozumie. I pominąwsze fakt, że sama dziecka nie "klapsuję" i tymbardziej nie biję, to doskonale rozumiem rodziców - doskonale !!! podkreślam rozumiem - bo czasami ta "ręka sama mi idzie" :D i zatrzymuje się no mm przed zadkiem :D.
-
heeeeej 4 grosze :) hahahaha ja też się uśmiałam :D No co za infantylna osóbka mogła takie wypociny naskrobać :D To taki nieszczęśliwy trolek chyba z krzykiem rozpaczy :) Tak trolku - pasę świnki :P niech ci będzie i tak sobie myśl hahahaha
-
o bawelnie za 4 grosze art. 217 § 1. Kto uderza człowieka lub w inny sposób narusza jego nietykalność cielesną, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. No więc czemu tu tylko bazgrolisz i wklejasz te art. zamiast pędzić na policję ??? No nie rozumiem waszej oporności :)
-
Ale w KK nie jest napisane ze scigani i karani beda rodzice ktorzy dali klapsa, bo nawet gdyby taki zapis istnial to niemozliwe byloby jego wyegzekwowanie NO CHYBA COS CI TO MÓWI TUMANIE ! A skoro nie ma takiego zapisu, to znaczy, że klaps nie został uznany za znęcanie - do tego zmierzam. No ale co tam - wy wiecie swoje , matki tutaj katują swoje dzieci , więc JAZDAAAAAA ZNIECZULICO NA POLICJĘ !!! Nie ośmieszaj się kobiecino .
-
Dlaczego nie zglosimy na policje? Nie badz smieszna (po raz kolejny). Konstytucyjnie zagwarantowana nietykalnosc cielesna dotyczy wszystkich ludzi, poczawszy od wieku 0. Klaps jest naruszeniem nietykalnosci fizycznej i chyba nie zamierzasz nikogo przekonywac ze jest inaczej. Ale w KK nie jest napisane ze scigani i karani beda rodzice ktorzy dali klapsa, bo nawet gdyby taki zapis istnial to niemozliwe byloby jego wyegzekwowanie. Jak ci udowodnie ze wczoraj dalas klapsa swojemu dziecku? Nie ma takiej mozliwosci. Ale dajac mu tego klapsa naruszylas jego cielesna nietykalnosc czyli postapilas wbrew zakazowi konstytucyjnemu. Nie udawaj glupszej niz jestes. No chyba ze ty nie udajesz.... Słuchaj głupiutka - to wy tu piszecie , ze klaps to znęcanie i przemoc i to wy tutaj nas osądzacie - a skoro to robicie to chyba do jasnej cholerki jakieś podstawy macie !!! skoro nawet rzucacie tutaj KK to chyba nie bez celu, więc rozumiem, że jakiś dowód na bicie dzieci tu jest zawarty ! o ile ja udaję głupią , o tyle ty nie udajesz - ty zwyczajnie jesteś głupia! oceniasz, oskarżasz ? to bierz ten topik babo i leć póki czas na policję ! - może uratujesz życie któremuś dzieciakowi ! po co jadem tu sadzić na matkę która napisała, że dała klapsa ??? leć z tym na policję ! przeciez to jawny dowód!!!
-
wiem, ze jestem nudny ale moje parcie do wiedzy jest jak reka co sama idzie, prosze po raz kolejny - czemu ma sluzyc klaps z wyczuciem, taki, ze nie boli dziecka? prosze sie nie znecac nad moja niewiedza tylko mi to ladnie wylozyc Tumoku a czy klaps musi boleć ? Takie dostawałeś ? Klaps to dla mnie klepnięcie i jeżeli dziecku się tłumaczy, że coś nie wolno i nie dociera, a klaps jakimś cudem dociera, to czemu nie ? Ale dla ciebie tumanie jak widzę klaps to takie uderzenie które musi zaboleć. Pewnie jak lałeś czyjeś dzieci to cię ręka bolała i teraz masz takie durne przekonanie :P och guru ty nasz wielki :D idź po rozum do głowy :)
-
4 groszeeee miało być :D
-
Więc moi drodzy - poszukajcie mi jednego wpisu, jednego postu w którym przyznałam, że biję swoje dzieco :) To, że ironizuję z takich osób, które klapsa porównują do skatowania dziecka to fakt - tak było. Ale czy coś poza tym ?
-
Ależ ja wszystko rozumiem doskonale ! Więc zdefiniuj mi po swojemu szczery - jaką jestem matką ?
-
No a nie próbujecie tu zrobić z matek potworów ? Bo dały klapsa ? Przecież tak to właśnie z waszej strony wygląda. Przykłady o zmaltretowanym chłopcu - co maja na celu ? Porównanie nas do takich własnie nieobliczalnych ludzi. Czy nie tak ? Wy potraficie rozmawiać ? No zastanówcie się proszę.
-
kobiety :) Przecież to istna dziecinada hahaha :D Nie sądzicie ? :D ech chyba pora do łóżeczka :D rano muszę mieć siły dzieciakiem po ścianach porzucać :D
-
tiaaaa :) Bo matka jest głupia i nie wie , co to jest klaps i kiedy dziciaka boli . Ludzie darujcie sobie i nie przekonujcie na siłę, że klaps to patologia. :)
-
Proszę jednak pamiętać, że mówimy o klapsie, czyli klepnięciu w pupę, a nie o katowaniu czy innym fizycznym znęcaniu się nad dzieckiem. Nie chcę, żeby z klapsem kojarzono brutali i okrutników. Tak moi drodzy my mówimy o klapsie, nie o katowaniu itp. Biciu i katowaniu mówię stanowcze nie !!! Też ciągle mówiłam, że nigdy ale to przenigdy nie szturchnę dziecka, dopóki Go nie miałam :) Teraz mam i możecie być spokojni - jest szczęśliwym - wręcz mogę sobie nawet zarzucić , że rozpieszczonym dzieckiem. Rozglądnijcie się wokół i poszukajcie naprawdę tych bitych dzieci, które potrzebują pomocy od obcych ludzi. Tutaj matkom nie wmawiajcie, że są potworami, bo to czyni z Was jeszcze gorszych potworów.
-
Życie moje drogie, życie jest najlepszym nauczycielem i nie dajcie sobie wmawiać, że jesteście złymi matkami, zwłaszcza teoretykom. I unikajcie porad tychże. Mam serdeczną koleżankę - psychologa, ma dziecko w wieku mojego. Ach jak ona potrafi fantastycznie doradzać, jak świetnie jest do tego przygotowania i jak elementarne błędy popełniała w stosunku do swojego to szok! hehe :) Tez mam koleżankę psychologa, razem pracujemy. Jak kiedyś jedna koleżanka w pracy płakała, że wrąbała swojemu dziecku, ona zapytała czy miotły nie połamała na nim. Bo ona na swoim tak. Dziewczyna na której połamała się nieszczęsna miotła dziś jest na medycynie, a gdyby nie interwencja matki, może zakończyłaby tak miernie jak jej towarzystwo, w które się zaplątała...
-
ech Bawełna :) Nie dziwię się, że poniosły Cię nerwy. Dziś byłas wyjątkowo prowokowana, i zadziwia mnie bardzo jeden fakt - że przez osoby, które tak pochwalają "nieagresję" i jednocześnie zarzucają nam "agresję" . Nie rozumiem po co to wszystko. Za wszelką cenę udowodnić, że ma się rację - a racji jest tyle ile dzieci. Szkoda , że tak wybiórczo czyta się wypowiedzi. Dziś nie miałam nawet siły ani przyłączyć się do dyskusji - ale kochane 4 grosze - nie karmić trola, zwyczajnie zignorować, bo Ty chcesz dobrze, a ktoś nie chce zrozumieć tylko chce prowokować do kłótni. Szkoda, że tak się to potoczyło, ale dzielna jesteś babeczka :) pozdrawiam cieplutko. przedszkolanka - Ciebie też :) krewke naszą też :) i wszystkie inne , kochające swoje dzieci mamusie :)
-
O cholera 4 grosze Ty się naprawdę wściekłaś :D Jeszcze swoje dzieci o ścianę rzucać to rozumiem , ale wnuki ??? :D Toż to kawał z Ciebie patologii :D Pójdziesz siedzieć razem ze mną ! :D
-
nie przychylam się Masz w pamięci to jak rodzice Ciebie traktowali, dlatego tak bardzo jesteś za tym, żeby nie bić - i bardzo dobrze. Życzę wytrwałości i opanowania , no i oczywiście wytrwałości w postanowieniach . :) No to kobietko kiedy chcesz zostać mamusią ?
-
Nieeeee ależ skąd mamo :) Ja mojemu też szykowałam ubranka, ale teraz już sam ma się ubierać :) Tylko widzę, że moj syn jest leniwy i codzień rano mówi: mama przyszykuj mi ubrania. A ja odpowiadam - masz swoje komody i szafki, poszukaj sobie. No bluzy to mu prasuję - jak sobie wybierze, bo pierdzielę i nie prasuję ubrań po praniu tylko przed ubraniem. ( :D ) Czy zasłużyłaś na klapsa ? Oj taaaak :D
-
o reeety...to nieee mój tam chodziłby tydzień w jednym :D I zobaczcie jakie dzieci są różne.
-
dlaczego dzieciak polazl tam gdzie mu nie bylo wolno? bo matka nie miala czasu zeby sie nim zajac? wyslala na ulice - a pozniej sprala za to ze szukalo sobie zajecia? Zielona pamiętam jak mojemu 7 - letniemu szkrabowi tłumaczyłam, żeby nie chodził bawić się na budowę ( obok naszego domu ), bo jest tam niebezpiecznie itd. I co ? Pewnego dnia kończyłam dosłownie pisać pracę podyplomową, którą szykowałam do wydruku. Syn bardzo nalegał, że chce wyjść na podwórko bawić się do dzieci. Ponieważ bardzo się o niego boję pozwoliłam mu wyjść na nasze podwórko, ale dzieci zachęciły go, żeby poszedł z nimi bawić się na budowę - i poszedł. To co ja przeżyłam nie życzę żadnemu rodzicowi. Dzieci przybiegły powiedzieć, że syn ma rozbitą głowę! Szedł zakrwawiony tak, że nie wiedziałam skąd ta krew leci - czy ma oczy , zęby czy co tam wybite. Był przerażony a ja jeszcze bardziej. Okazało się, że to była mała dziurka w czole nad okiem. Zeszyto i wszystko gra. Nie dziwię się, że któraś tam matka zbiła dziecko bo nie posłuchało na temat zakazu chodzenia na budowę ! Uchroniła swoje dziecko przed możliwym nieszczęściem !!! Skoro miał tłumaczone i nie posłuchał, a dostał lanie i poskutkowało, to do cholery powiedzcie mi co lepszego byłoby dla tego konkretnego dziecka ??? Przestańcie tak krytykować te matki, bo trzeba tą matką ( konkretnego dziecka) wpierw być, a potem dopiero krzyczeć , dobrze ?
-
Dajcie spokój chłopaki - chyba nikt normalny tak nie postąpi . Jeśli chodzi o mnie to nie wysyłam fotek, ani też nie wymagam tego od innych - bo niby po co ? Jestem mężatką , więc żadne znajomości \"pozakafeteryjne\" nie wchodzą w grę :), ale porozmawiać mogę oczywiście z każdym :) . Czasami lubię pożartować sobie z kimś lub też z kogoś :P. Prawiczku :):):) dzięki za kciuki :) zdałam na piateczkę :) dziewczyny dostawały rozstroju nerwowego, a mnie ogarnął błogi spokój :) aż się wszyscy zastanawiali, czy czegoś nie wąchałam przypadkiem hahahahaha :D
-
:D Jak tam prawiczki , co słychać ? Kropeczka Buziaczki :):):)
-
No otwórz skrzyneczkę :) Do czwartku mogę być bardzo zajęta, więc na wszelkie wiadomości mogę odp. dopiero po tym terminie, ale obiecuję, że na bank odpiszę.
-
Napiszę prawiczku napiszę :) Obietnicy dotrzymuję.
-
marniuuutko :) I gdzież ten twój ignor ??? :D hahaha gdybym się przejmowała, że wylecę - to nic bym już nie pisała dziecinko - a mi to rybka jak widzisz :D