Casanova

Ależ zaraz następnego dnia po kupieniu Femodenu zadzwoniłem do pani ginekolog (tej samej, która się zajmuje moją dziewczyną) i powiedziałem jej jak wygląda sytuacja i ona mnie tylko upewniła w tym, czego sam się dowiedziałem. Zatem moja dziewczyna była całkowicie pewna tego, że może bez problemów zacząć brać Femoden. A ja - tak swoją drogą - byłem wściekły na tę panią ginekolog za to, że przepisała Minulet, a powinna (!) wiedzieć, jak wygląda sytuacja z tymi pigułkami na rynku. Powinna, ale chyba nie wiedziała. No ale wszystko się dobrze skończyło. :) A teraz już jestem mądrzejszy o pewne informacje i czasami nawet zadziwię inne dziewczyny (facet i zna się - nawet dość dobrze - na pigułkach antykoncepcyjnych). Pozdrawiam Paweł

Przepraszam, że się wtrącam, ale podobny problem z Minuletem mieliśmy z moją dziewczyną ze 2 lata temu. Też pani ginekolog jej to zapisała (jako zmiana po Harmonecie) i nie można było go nigdzie kupić - podobno zmienił się producent leku (jedna firma wykupiła drugą i trzeba było ponownie zarejestrować ten lek - a to trwa u nas wieki). W pewnej aptece pani farmaceutka powiedziała mi, że Minuletu wprawdzie nie ma, ale może mi wydać Femoden, bo on ma identyczny skład. Kupiłem jedno opakowanie, potem w internecie sprawdziłem składy obu leków i okazało się to prawdą. Potem pani ginekolog potwierdziła, że to jest to samo, tylko różnica jest w producencie. I od tego czasu moja dziewczyna bierze Femoden (i jest bardzo z niego zadowolona). Wcześniej - przy Harmonecie - pojawiały się plamienia - Femoden na ciut wyższą dawkę etinyloestradiolu i to prawdopodobnie pomogło, bo plamienia znikły. Tak więc zamiast Minuletu sugeruję kupić Femoden. Ahaś - cena obu pigułek są bardzo podobne. A dla potwierdzenia moich słów link: http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=73438 (patrz wypowiedź Justy).

To może pomyśl sobie (ale tak intensywnie - żeby zadziałało), że od jutra w Polsce będzie lepiej - będąniższe podatki, wyższe pensji, nie będzie bezrobocia i wieczna szczęśliwość... :P

erybery - może czas już zostawić ten komputer i wrócić na oddział? :)

Po pierwsze nie przez każdego faceta, ale przez niektórych, a po drugie całkiem niepoważne jest deprecjonowanie każdej niedziewicy (bo przecież w życiu różnie bywa). I nikt nie może mieć żadnej gwarancji, że taka poślubiona dziewica kiedyś nie zacznie mieć ochoty sprawdzić, jak to by było z innym. :P

Dla prawdziwego mężczyzny fatk bycia przez daną kobietę dziewicą, czy nie, nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Liczą się zupełnie inne cechy jej charakteru! Takie jak szczerość, wierność, kobiecość, namiętność, pracowitość, inteligencja, itd.

Zosia pewnie się uczy teraz do niemieckiego. :P

A coście się tak do tej statystyki przyczepili? Po pierwsze dane są mętnie podane, po drugie jest (jeszcze bardziej) mętna interpretacja (ale chyba cytującego, a nie autorów raportu), po trzecie nie został podany odnośnik do tego raportu, po czwarte nie znalazłem w raportach Durexa nic na temat wieności dziewic i nie-dziewic... :( Zresztą każdy będzie inaczej (subiektywnie) się wypowiadał na temat wątku, na podstawie swoich własnych doświadczeń i przemyśleń, oraz na podstawie opinii jego znajomych. Niech każdy postępuje według swojej filozofii, ale nie potępia postawy innych. A moje zdanie na poruszony temat - dziewczyna, która straciła dziewictwo z danym facetem z miłości, bardzo mocno się zaangażuje w ten związek (prawo pierwszych połączeń). O ile miłość będzie silniejsza od ciekawości (jak to byłoby z kimś innym), o tyle będzie ona wciąż wierna. Ale jeśli uczucie osłabnie, dziewczyna może zdradzić. Tyle że nie-dziewica też może, prawda? :P

Do \"też facet\" - a gdyby ona powiedziała Ci, że uprawiała seks po to, by nauczyć się przeżywać orgazmy oraz jak najlepiej sprawiać przyjemność temu jedynemu facetowi, to by Cię to przekonało do niej, nie-dziewicy... ? :P

Gadacie po próżnicy. :P Tym, zapatrzonym w dziewice i pragnących tylko ich (na przyszłe żony), dedykuję coś do przemyślenia: wy oczywiście raczej nie zamierzacie czekać z czystością na tę jedyną, prawda? Wolelibyście sobie wcześniej poużywać. No ale oczywiście o swoich podbojach nie zamierzacie mówić tej \"jedynej\"? Być może ona też Wam nie opowie o swoich doświadczeniach... :P Ciekawy jestem, jakby się poczuł taki wielbiciel dziewic, który oczywiście miał już kilka dziewczyn, gdyby jego wybranka powiedziała mu, że ją nie interesują \"używani\" faceci i brzydzi się takimi, co to wkładali gdzie popadnie... :P A tym rozsądniejszym, na poziomie, na pewno łatwo będzie zauważyć tę subtelną różnicę, jaką jest uprawianie seksu ze swoim chłopakiem, którego się bardzo kochało, od robienia tego gdzie i z kim popadnie. Bo czasami związki się kończą (z różnych powodów), więc nie widzę nic złego w tym, że jakaś dziewczyna już nie jest dziewicą. Byleby była porządna. :)

Na stronie http://www.antykoncepcja.com.pl (\"Wszystkie preparaty na jednej stronie - ceny, skład...\" - z lewej strony na dole) jest lista wszystkich pigułek, ale od jakiegoś czasu dostęp do większości stron tego serwisu (w tym i do tej listy) jest płatny (SMS za 1,22 zł pozwala na dostęp przez 5 dni). Ja mam zapisaną na dysku starszą (sprzed ponad roku) taką listę z tej strony. Ceny na pewno są nieaktualne, ale jest przynajmniej podział na generacje pigułek. Pozdrawiam Paweł