Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mongrana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mongrana

  1. acha, owszem, Lady, ja sie zalapalam na 8-letnia podstawowke
  2. Lady - owszem, pisalam juz o tym ;-) moj maz jest Niemcem. A co, uwazasz, ze Niemiec pucujacy kibelek jest jeszcze bardziej zabawny niz Polak ;-) On zreszta czesto myje kibelek, tzn. kiedy zabrudzi, na biezaco, po sobie, teraz sie tylko zdziwil, ze na zewnatrz tez sie myje :-p Mia-majowka - no to dobre wiesci :-D Gratuluje dziewczynki :-D Moja ginka na ostatniej wizycie nie podala mi wymiarow. 25 cm to musi byc cale dziecko, jak sie domyslam, razem z nozkami, bo w tym okresie CLR (dl. ciemieniowo-krzyzowa) ma wynosic ok. 16 cm i waga ok. 250g (wg. internetu). Ja mam co raz wiekszy apetyt... strach sie bac ;-)
  3. moj maz wlasnie sie bardzo zdziwil, jak mu powiedzialam, ze sedes myje sie nie tylko od wewnatrz ale i na zewnatrz :-p Przetarl wytrzeszczone ze zdziwienia oczy, dopytal na wszelki wypadek czy jestem tego pewna ale w koncu umyl :-D
  4. lawendowe pole - idziemy leb w leb :-) Choinki w podobnym czasie i podobnie schrzaniony bigos, tyle ze ja do mojego nie dalam zurawin a nadmiar sosu z garam masali i terz pachnie lekko kokosami :-p Nie powinemy gosciom i zobaczymy, czy sie zorientuja ;-) Ja nie mam niczego w rezerwie , wiec ratowalam bigos ketschupem :-D
  5. e tam, nie az takie czasochlonne: ziemniaki (moga byc pozostale z dnia poprzedniego) ugniesc widelcem, dodac twarog, orzechy, rodzynki, przyprawy, wymieszac, uformowac kulki, obsmazyc, wyjac na talerz. Na patelnie wlac przecier pomidorowy, dodac mleczko kokosowe (z puszki), przyprawy, podgrzac. Do tego oczywiscie ryz. Nie zajmuje wiecej czasu niz zwykle mielone a smakuje wielce orientalnie :-) Kluczem sa przyprawy - przede wszystki garam masala. Kupilismy raz w promocji i szukalam dla niej zastosowania. Sprawdza sie swietnie :-D Dowiedzialam sie przy dzisiejszym gotowaniu ciekawej rzeczy: nasz pies (znajda z polskiego schroniska) uwielbia mleczko kokosowe :-D
  6. MadziKulka Ty optymistko :-) Choinka ma byc ubierana dopiero jutro, plan na dzisiaj obejmuje i tak dzialania grubo do polnocy :-o Na razie gotowalismy razem - on miesiwo na swieta, ja - wegetarianski eksperyment kulinarny - cos co mi zawsze nieziemnsko smakowalo w indyjskich restauracjach postanowilam przeniesc na domowy grunt - wyszlo bosko tylko na przyszlosc powinna jeszcze popracowac nad konsystencja, bo ciut za lekkie. Ale tak - mmmmmm :-) Jak nakupowalismy orientalnych przypraw to teraz trzeba je testowac :-D Acha, zapomnialabym napisac co to bylo: malai kofta :-D Ogarnelam troche lazienke (porzadek, m.in. w szafce z lekami), teraz moj marudzac m (nie chce mi wierzyc, ze taki sam los dzis dziela wszyscy mezowie) szoruje (doslownie) lazienke :-) A to nie koniec atrakcji na dzisiaj ;-) Mojemu poprawil sie jednak ogolnie nastroj, kiedy uslyszal, ze jednak bedzie prezent ;-) Nic wielkiego. Najpierw moze napisze czego NIE kupilam a chcialam: nowy portfel, porzadny USB-stick (pilnie mu potrzebny) i jakis zimowy sweter. Takze swieta planowalam jako-tako bogato a skonczylo sie na zamowieniu w necie filmu (niemieckiego), ktory chcielismy obejrzec w kinie ale moje mdlosci nam to uniemozliwily ;-) Mam nadzieje, ze bedzie dobry, bo inaczej zupelnie kaszana z tegorocznymi prezentami :-p Lady to ja pisalam o tych ciastach, bo ja w tym roku (po raz pierwszy od podstawowki) nie pieke ciast :-o Zostawilam to tesciowej. Chcialam chociaz objesc sie smakiem sluchajac o Twoich :-p :-D
  7. moj wrocil z choinka :-D Jest calkiem ladna choc niestety byla droga no ale coz, jak sie kupuje na ostatnia chwile to trzeba brac, co daja... ;-) Moze powstawiamy swoje choinki po swietach do galerii? ;-) Wlasnie przyszedl kurier i dostarczyl prezent dla mojego, bo juz sie balam, ze bidaczek nic nie dostanie. Uff. Nie mialam jak kupic, zamowilam przez internet na rachunek, dam kase kolezance a niech ona przeleje ze swojego konta, tak wymyslilam :-p W tym roku swieta bardzo skromne prezentowo ale dobrze, ze wogole cos jest, bo bylo by mi nie mniej przykro niz jemu
  8. fasoleczka - zgadzam sie z dziewczynami. Dzieci tak latwo sie nie traci, zwl. ze on tyle pracuje to kto by sie mial nimi zajmowac? sprobuj powalczyc o jakas niezaleznosc materialna, moze warto dobijac sie o rente, lub o jakas grupe inwalidzika - czasem z takimi papierami latwiej dostac prace, bo panstwo zwraca czesciowo koszt takiego pracownika. Nie sadze, zeby on przetracil kase na drogie jedzenie. Moj jako kawaler zywil sie kosnerwami i kebabami :-p Zreszta 2 dni to nie wiecznosc a chwila oddechu moze sie przydac. Kazde malzenstwo miewa kryzysy i trzeba sprobowac powalczyc ale okres ciazy to nie najlepszy czas na to :-o
  9. lawendowe pole - mnie sie polozna juz w 18tc pytala, czy mialam siare ;-) Powiedz o niej swojemu lekarzowi na nastepnej wizycie, bo moze musi to isc do dokumentacji ale powodu do niepokoju nie ma, na ile sie na tym znam :-)
  10. fasoleczka - nie ma go co usprawiedliwiac, bo zmeczony czy zestresowany moze byc kazdy ale wyrazac to mozna w inny sposob, nie raniacy najblizszych! Nie dziwie Ci sie, ze nie masz sily, jezeli to nie pierwsza sytuacja tego typu. Cos z tym zrobic jednak trzeba, bo co to za jakosc wspolnego zycia? :-o Teraz najwazniejsze to donosic zdrowo ciaze, wiec nie wiem, czy to najlpeszy moment na malzenskie rozrachunki ale na moj forumowy gust predzej czy pozniej musicie cos zrobic, zeby ratowac swoje malzenstwo przed kryzysem - przeciez on tez nie czuje sie dobrze w takiej atmosferze :-o
  11. "przedmleko" - a coz to za niemieckie slowo? :-) (po niemiecku to wlasnie przedmleko czyli Vormilch :-p ) Tak, lawendowe, mozliwe, ze po 20tc pojawia sie siara, choc rzadko dzieje sie to az tak wczesnie. Nie ma to nijak odzwierciedlenia w pozniejszym karmieniu - tzn. nie oznacza to, ze pokarmu zabraknie czy bedzie go nawal. Po prostu u kazdej siara pojawia sie w innym momencie :-)
  12. sama nie wiem, co Ci napisac fasoleczka... Nieciekawie to wyglada na moje oko :-o Jakby mi moj taki tekst strzelil, to bym sie na pewno zaraz poplakala a on by zaraz przepraszal i czul sie winny i tak dlugo mi mialczal az dalabym sie udobruchac... Moze przyda sie Wam kilka dni odpoczyynku od siebie? Mialabys mozliwosc gdzies wyjechac na kilka dni - do rodziny, kolezanki z innego miasta? Chocby na ktorys weekend? Nie wiem, co siedzi w glowie Twojego ale ja bym nie chciala byc tak traktowana jak Ty :-(
  13. MadziKulka - ja wczoraj widzialam ten kalkulator i jak sobie policzylam, jak sie przestraszylam... to nie chcialam i Was straszyc ;-) A tu macie stronke o tym, jak sie odczytuje obraz z USG: http://www.maluchy.pl/pokaz_a_print.php3?nr=178 Skomplikowane to jak dla mnie ;-)
  14. dosiach, AnaJ - gratuluje coreczek :-D Khaleesi - ujojuj, no to ostro u Was... Ja swojego nigdy nie uderzylam, nawet sobie tego nie wyobrazam... nie chce sobie wyobrazac, koszmar... A ten upadek n lodzie to bylo cos powaznego czy tylko strachu si enajadlas? Ja siw wlasnie dlatego boje w tym roku zimy, zwlaszcza ze mamy psa pociagowego, ktory KOCHA zima i KOCHA ciagnac ;-) Moj dzwonil ze szkolki lesnej, wypatrzyl jakas choinke. Juz sie boje... Moze jednak cos do niego po wczorajszym dotarlo bo teraz sam sraczkowal do sluchawki, ze malo czasu :-) Lady w swoim zyiwole :-) Podrzucilabys nam troche tego ciasta, ach, chocby i wykrobkow, bo mam smaka :-) A co upieklas? MAJ@: gratuluje 8 lat! Oby kazdy nastepny rok byl jeszcze bardziej udany :-D
  15. oj rzeczywiscie dzis pustawo... zgodnie z przewidywaniami :-o Fasoleczka i co - jedziecie do tesciowej? Ja bym sobie darowala, jestes w ciazy, musisz unikac nerwow a bez nerow sie na pewno by nie obylo. Ja w kazdym razie na ile sie da, staram sie unikac konforntacji z ludzmi, ktorzy moga mnie (zbyt) denerwowac. No wyjatkiem jest maz ale tu sie nie da unikac ;-) Apropos meza - jest 12 a jego od jakies godziny nie ma. Znow bedzie to samo co wczoraj - najpierw on sobie na luzie z pieskiem spedzi pol dnia a potem stres z zona, bo malo czasu zostalo a roboty huk... Po wczorajszym chyba nic nie zmadrzal :-o
  16. ale sie swiatecznie zrobilo :-) dziekuje za zyczenia i tym ktore jada zycze szczesliwej drogi i cudownych swiat :-D majowiczka - opij sie Malzbierem i sfotografuj pod schrottowa choinka na Zoo :-p Wracajcie szybko na forum dziewczyny, bez Was bedzie pustawo :-o
  17. Mama po raz 2 - ja z ubieraniem sie robie jak majowniczka :-) Mam tylko dwie ciazowe rzeczy i nakladam jedna pod druga ;-)
  18. majowiczka - nie wiem jak jest teraz. Do lat 50tych XX wieku liczylo sie wylacznie obywatelstwo matki (jak u Zydow, na zasadzie - matka zawsze znana a ojciec niekoniecznie ;-) ), potem bylo tylko po ojcu. Pozniej mieli to zniesc i mialo byc po obydwojgu rodzicach ale nie wiem, czy to zrobili. Wiem tez, ze byl taki manewr a wielce prawdopodobne, ze jest i nadal, ze liczyl sie rok urodzenia delikwenta tudziez jego przodka a nie rok skladania wniosku o UZNANIE (nie mylic z PRZYZNANIEM) obywatelstwa. Tzn. np. mojemu znajomemu odrzucili wniosek o obywatelstwo, bo chcial dostac niemieckie papiery na swoja niemiecka babcie a ta w latach 50tych wyszla za Polaka (po wojnie) a to wg. prawa z tamtych lat oznaczalo, ze utracila bezpowrotnie obywatlestwo niemieckie, CZYLI w roku urodzenia mojego znajomego (lata 80te) byla Polka a nie Niemka. Polacy, zakladam, nie robia problemu i wystarczy matka Polka? A czemu wogole pytasz - chcesz ze swojego m zrobic Niemca? ;-)
  19. Khaleesi - chyba kazdy facet tak ma (no, moze za wyjatkiem tych pedantow ale z nimi bywa tez ciezko, choc pod innym wzgledem ;-) ) :-o Nie wiem z czego to wynika ale od wszystkich babek na okolo (w realu) slysze jedno i to samo a i moj ani zdziebko nie lepszy, wiec oni to maja chyba przyrodzone :-o Tylko zebys z ta "zemsta" nie przeszarzowala - zdrowko najwazniejsze!!!!! :-) Majowiczka - moja szafa jest niby pelna ale niemal w nic sie nie mieszcze :-o Spodnie JEDNE, podomowe JEDNE, rajstop BRAK - mnie chyba zadna nie przebije :-p A do sklepu nie mam jak podjechac, bo blee :-o
  20. my mamy psa, jak wiecie, i ja juz mniej wiecej wiem, kto w naszym domu jest konsekwentny w wychowaniu :-p Zgadnijcie :-D
  21. ja sie tez litowalam nad swoim (miesiecznie wyjezdza sluzbowo ok. 5000km :-o ) i efekt jest taki, ze zaroslismy brudem :-o Ale teraz ma te wolne dni i NIE MA ZMILUJ SIE - i choc niby wiedzial od dawna, co sie kroi to i tak sie w tym obrocie sprawy nie moze odnalezc ;-) Powtarzam mu jak mantre, ze to TYLKO dwa dni dyscypliny ale i tak czuje, ze mu to wyjdzie bokiem :-o
  22. a co wolisz Lady - synka czy coreczke? (i kiedy masz polowkowe?)
  23. ech bo to tak jest - do tej pory na swieta wszystko robily za nich kobiety a teraz nam nie wolno i juz oni robia dym - stad ten rekordowy poziom stresu przed swietami w tym roku. Ja bym u nas mogla olac porzadki, gdyby bylo regularnie sprzatane ale NIE BYLO i musze go wreszcie przycisnac ;-)
  24. MadziKulka ja bym w takiej sytuacji chyba nic nie robila... Chlop to takie stworzenie, ktore jesc MUSI. Jak stanie przed faktem, ze nic nie ma do jedzenia to spod ziemii wytrzasnie, chocby mial sam isc do lasu, zlowic karpia i strzelic dzika :-D Niech wiec on lata po sklepach, stoi w kolejkach, kombinuje, gotuje... Moze taki zimny prysznic, kiedy zobaczy jak to jest na ostatnia chwile mu sie przyda? Poduszeczka - nie zazdroszcze nerwow :-( Na szczescie happy end :-D Moj skonczyl szafki w kuchni i czym predzej ulotnil sie na komputer... A niech mu, plani minimum wykonal, niech troche odetchnie, bo na jutro planuje c.d. :-p
  25. ja jestem zdania, ze w zyciu potrzebna jest rownowaga - chlop powinien wszystko umiec zrobic ale tez nie po to, zeby wyreczac we wszystkim leniwa zone przez cale zycie, po prostu rownouprownienie :-) w zaleznosci od tego, ile kto pracuje zawodowo. I tak trzababy wychowywac chlopca - nie na sluzacego ale i nie na lenia z dwoma lewymi rekami. Mnie z kolei jedna znajoma (podowczas 80-letnia) opowiadala, jak wpoila swoim synom, ze NIGDY PRZENIGDY nie wolno mezczyznie podniesc reki na kobiete. Niby dobrze... Ale jednoczesnie nie wpoila, ze kobiecie tez sie nie wolno dac bic... I jeden z jej synow trafil na taka, ktora go rowno prala a ten tylko czekal az ta skonczy... bez slowa, nawet bez zaslaniania sie rekami, czy przytrzymania jej za rece... :-o I tak regularnie. A po co kobiety chowaja dzieci - dla siebie czy dla nich samych? Ja nie mam nic przeciwko kobiecie syna, o ile on z nia tylko bedzie szczesliwy. Przeciez to o jego szczescie chodzi. Lepsza synowa niz stary kawaler :-D
×