mongrana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mongrana
-
chwila przerwy dla mojej biednej macicy... Moj mnie pogania a ja nie moge, bo tu zakluje, to poboli - ja dzis zrobilam wiecej niz przez ostatnie 4 miesiace, boje sie tak szalec :-o Moj przez te 4 miesiace prawie nic nie robil (tj. gotowal i raz na miesiac posprzatal lazienke i podlogi po moim wielodniowym marudzeniu, proszeniu, krzyczeniu no i raz na tydzien kuchnie pobieznie, jak znajdywal cos... splesnialego :-o ) i ode mnie tez nic nie wymagal a teraz jak jest wielka akcja swiateczna to oczekuje, ze i ja sie wlacze na rowno z nim. Juz mu nawtykalam, czy jednymi glupimy porzadkami chce zaszkodzic dziecku to sie przestraszyl i troche spokornial ale i tak czuje presje... Postanowilam sie wiec wypiac na niego i dokonczyc jak on pojdzie z psem - na spokojnie. Dzieki temu zajrzalam do Was :-) lawendowe - moj cymbal dokladnie tak samo odsnieza samochod! najpierw szyby potem dach. A faceci sa niby logiczni... z ktorej tylko strony :-o Rozumiem wszystkie wkurzone dziewczyny i popieram wszystkie razem i kazda z osobna :-D
-
lawendowe - my tez wciaz bez choinki :-(
-
Lady, wystarczy ze mnie moj denerwuje, Twoich nerwow na niego szkoda :-) No to z moim jest jak z Twoim bratem: nie pracuje fizycznie a teraz ma wolne i placz, ze musi nadrobic sprzatanie za wszystkie miesiace mojej ciazy, kiedy mu sie zadka nie chcialo ruszyc :-o Dobra ide, bo jeszcze jakies szkody wyrzadzi (dalam mu "wielce odpowiedzialne" zadanie pomycia szafek w kuchni i juz slysze szczek szkla... :-o
-
ide dalej uprawiac nadzor nad "niewolnikiem", bo slysze, ze zamiast sprzatac tlucze sie po kuchni i robi sobie kawe...
-
o tak, moj biedulek po raz pierwszy w swoim zyciu (a jest po 30tce) bierze udzial w porzadkach swiatecznych, no jest sie nad kim litowac... MadziKulka - jak ja Cie rozumiem! Moj co prawda gotow spedzic TYDZIEN w spozywczych, byle uciec z domu i nie brac udzialu w porzadkach ale w sumie mechanizm obijania sie i wkurzania mnie ma ten sam co Twoj ;-) A zj...w dostal dzis wiecej, niz przez cale nasze pozycie malzenskie... Ach, jak milo wspolnie wic gniazdko :-p
-
dziekuje za zrozumienie :-D :-D :-D
-
temat rozwieszania prania tez przerabiamy - mowie baranowi, zeby powiesil je na JEDNEJ suszarce, bo druga jest na drugi wsad. Zachodze i co? Wisi na dwoch :-o :-o :-o Ja tez sie dzis za duzo narobilam. Brzuch mnie boli i maly mnie pokopal solidnie jak tylko przysiadlam na chwile do kompa. Taaa... ja przysiadlam a moj juz z wyrzutami, ze "ledwie mnie z oka spuscil a ja juz robie przerwe" :-o :-o :-o Ile par sie rozwodzi z okazji swiat? ;-)
-
mongrane juz gardlo boili od darcia sie na swojgo obiboka... Zmyl (na rozkaz) kafelki w kuchni (pas 2 metry na metr) i juz placze, ze sie przepracowal i chce przerwe zrobic i z psem pojsc... :-o
-
no w galerii widzialam :-) Ale co na zywo to na zywo - moze on sie umie jakos maskowac na widok lekarza? ;-) Tym bardziej zagadkowa sprawa, ze przez te pare dni od czasu fotki moglo chyba dojsc jeszcze conieco :-D
-
boshhe, to jak ktos trafi do tej baby faktycznie z potrzeby medycznej to az strach pomyslec :-o Czy to Twoj brzuszek taki dyskretny? :-) Ja z pracy zamiast premii dostalam pocztowke :-o Moi dobroczyncy :-p
-
pierwszy atak furii (mojej) zaliczony. Moj radosny malzonek uwaza (teorie te powtarza juz od jakiegos czasu, za pierwszym razem mnie smieszyla ale on sie przy niej tak upiera, ze teraz to juz dostaje zaraz ataku szalu jak on tylko z tym znow wyjezdza), ze jak sie wstawi ZASUSZONE NA WIOR warzywa do wody to one sie zrobia swieze. Co za idiota! Kazalam mu jego babcie wsadzic do wody i zobaczyc, czy wyciagnei po 30-minutach z kapieli 20-latke. I to ma byc inzynier, fascynat chemii i fizyki :-o Zenada.
-
na szczescie psy mozna w Niemczech prawie wszedzie zabierac - do hoteli, restauracji, ba - nawet niektorych sklepow (typu markety budowlane) :-D A nasza jest bardzo towarzyska i goscinna. Oooo, laskawca wrocil. Po prawie dwu godzinach... Musze wziac bacik i popedzic do roboty, zeby nadrobil choc z godzine :-p
-
ale doba ma tylko 24 godziny a ten juz na pewno wymysli miedzy czasie chodzenie z pieskiem na spacerki (do lasu na 2 godziny...), za choinka pewnie tez wsiaknie na pol dnia :-o Poza tym ja mam swiadomosc, ze jak go swieta nie zmobiluzuja do sprzatania to go juz nic nie zmobilizuje i utkne w syfie na nastepne tygodnie :-o Musze walczyc o te swiateczna szanse ;-)
-
pies ma te zalate, ze sie go daje wszedzie zabrac i to jeszcze ja cieszy :-) agus - a telefon zawsze sie da wylaczyc :-p
-
jak uwazasz agus... ja kiedys tez mialam skrupuly wobec szefow, firm i bla bla etyka pracy. Dawno sie z tego wyleczylam a raczej zostalam przymusowo wyleczona i zauwazylam, ze odkad mysle wylacznie o czubku wlasnego nosa to mnie w pracy lepiej traktuja - taka to jest przewrotna polityka dzikiego kapitalizmu ;-)
-
ja bym w godzine do sklepu na piechote obrocila (i to z wachajacym kazdy krzaczek psem) a ten jest samochodem :-o Ale ja chce zeby mi sie paletal!!!!! Ja niewiele moge dzialac, swoja czesc porzadkow i gotowania wiec spokojnie ogarne ale na niego czeka TYYYYYYYYYYYLE roboty, zwlaszcza, ze sie malpiszon ze sprzataniem zawsze taaaaak guzdrze, ze w tym czasie przecietna kobitka by 5 razy obrocila cale mieszkanie. Ja juz mu powiedzialam, ze w takim stanie w jakim jest teraz nasza chata to mozna w gosci co najwyzej zaprosic sanepid ale nie rodzine :-p
-
a tesciowa ma na tej "berlinskiej gluszy" internet? ;-)
-
phi, sprzata... marzycielka z Ciebie :-o ;-) Pojechal do ogrodka po warzywa na dzis i na swieta, mial zahaczyc o apteke i spozywczy. Nie ma go juz godzine, zdarzylam wlasnie zadzwonic do niego z ochrzanem a on, ze jest dopiero w drodze do spozywczego :-o Ja juz zaczelam pranie i biore sie za sypialnie. A krolewicz z pieskiem na zakupach - wrrrrr!
-
oj to bedzie jutro pusssssto na kafe :-( Ja tez mam co robic ale jednak chetnie tu zagladam co i rusz na pare minutek ;-)
-
wiEcie nie wicie oczywiscie ;-) buuuu, chyba jestem sama na forum :-o
-
a jednak poszlo :-) A o ktorej wyjezdzacie jutro mnajowiczka? Mingeo - witaj w "wymiatajacym" klubie ;-) Wicie, ze niemieckie ciezarne wierza (i to swiecie), ze w ciazy nie wolno jesc piernikow???????? A to niby czemu? :-o Dla mnie to jakas bujda.
-
znow kafeteria zawisa? :-o
-
agus - idz na te L4, czemu nie chcesz? Skrupuly masz wobec szefa? A on wobec Ciebie ma? Wypnij sie na dziada, taka moja rada (nawet zrymowana) :-D majowiczka - zrelaksuj sie, miedzynarodowe pociagi tez czekaja i to nawet duzo, bo juz nie raz widzialam w Berlinie (czekajac na moj pociag regionalny), ze pociagi z Wa-wy przyjezdzaly i z 1,5 godzinnym opoznieniem (!) - niemiecka kolej triumfalnie podkresla w takich przypadkach, ze "opoznienie wynika ze spoznionego przekazania pociagu na granicy przez zagranicznego partnera" i sie ciesza, ze to (wyjatkowo) nie ich wina (oj niemieckie pociagi tez potrafia sie spozniac i to calkiem bezczelnie :-o ) Musicie tylko odpowiednio wczesnie zglosic polskiemu konduktorowi.
-
hu hu jakie tutaj pustki dzisiaj, wszystkie zajete komandowaniem swoimi mezczyznami? :-) Ja juz mojemu wlanelam polgodzinny (dlugo nie docieralo :-o ) wyklad o dyscyplinie i mojej generalicji na najblizsze dwa dni. On ma wolne i myslal, ze spedzi je na kanapie. W domu syf, choinki nie ma, zakupow nie ma a on chcial na ryby :-o Byczyc to on sie w moze w swieta, teraz musi na nie zapracowac i to na akord :-p
-
doranoc :-) Ja jeszcze czekam az moj wroci z psem, zeby wlochata nakarmic :-)