Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mongrana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mongrana

  1. no ja zajrzalam ale nie mam nic do napisania ;-) A na co Twoj poluje? Facet mojej mamy tez jest mysliwym i mama zawsze jest zaopatrzona w tony dziczyzny - tak, ze nie kupuje wogole miesa :-D Moj za to ryby lowi - ostatnio przyniosl do domu pysznego szczupaczka :-D
  2. Anusia - cos mi sie widzi, ze mamy podobne wyniki (TSH, prolaktyna) to moze i problem ten sam? (imie w kazdym razie mamy tez to samo ;-) ) Tak jak kiedys pisalam zdania lekarzy z ktorymi rozmawialam o TSH tez byly podzielone, jednak wiekszosc byla za obnizeniem - wlaczajac polskiego gina-endo, niemiecka ginke i dwoch niemieckich lekarzy z kliniki leczenia nieplodnosci. No ale zeby uzyskac to, co chcialam (=leczenie) zmienilam niemieckiego interniste i polskiego ginekologa :-p Uwazam ze warto. Uparlam sie i mam piekne, podrecznikowe TSH i oby tak trzymac :-D. Teraz trzeba pilnowac, zeby w ciazy sie nie pokielbasilo - kontrlowac wyniki i dopasowywac dawke (czasem trzeba ja zwiekszyc, czasem zmniejszyc - o 30-50%). A TSH podwyzsza tez prolaktyne. Zbic je bardzo latwo - euthyroxem 25 max. 50 (przy subklinicznej niedoczynnosci wystarczy). Takze ja uwazam, ze warto zmienic lekarza (lub wiercic mu dziure w brzuchu) - sprawdzic reszte tarczycy i jak wszystko w porzadku to domagac sie recepty na euthyrox (25 to minimalna dawka, zadna filozofia). Leczenie jest proste, tanie, bezbolesne i bez skutkow ubocznych a problemy przy braku leczenia moga byc gigantyczne. Po co ryzykowac? Ja mam teraz inny problem: po przechodzonym przeze mnie aktualnie przeziebieniu zostala mi niemila pamiatka na nosie: gronkowiec (wiem, co to, bo juz miewalam dziada). No mnie szlag trafi. Znow tour po lekarzach :-( No i panikuje, czy to paskudztwo moze zaszkodzic dziecku... Zdania w necie sa na 50:50, wiec mnie to nie pociesza a czort wie, ile bede musiala czekac na termin... :-o
  3. Monisia - wszystko mozliwe, przekonasz sie za tydzien :-D
  4. Kati: gratuluje (dzieciaczka) i wspolczuje (wymiotow). Dlugo Cie trzymaja mdlosci/wymioty? Mam nadzieje, ze nie bede Cie meczyc z pelna sila az do konca 12tc. Probowalas na to jakis metod - imbiru, podgryzania sucharow? Udaje sie to Tobie jakos zalagodzic czy musisz lezec i czekac? Cocacola: ponoc w 7tc dziecko rosnie jak na drozdzach, wiec czekam na dobre wiesci jutro :-D
  5. karolka - fajnie, ze sie odezwalas :-) Jak ten czas leci, juz 30tc! To super, ze wszystko w porzadku - oby tak dalej! Udanego rozwiazania zycze i oczywiscie zdrowego bobaska! :-D Odzywaj sie! :-) No niestety dziewczyny ale fakt zobaczenia dwoch kresek i tak niczego nie rozwiazuje, nie zmniejsza oczekiwania, nie znosi cisnienia i obaw. To dopiero POCZATEK stresow. Potem czeka sie na pierwsza wizyte, potem na koniec pierwszego trymestru, potem na pierwsze ruchy... To jest 9 miesiecy wsluchiwania sie w siebie, obaw, tesknot i czekania. A jak dziecko jest na swiecie pojawiaja sie nowe obawy, nowe niepewnosci i oczekiwania... Taki los matek. Moze dlatego natura tak sie daje w kosc z tymi dwoma kreskami - jak kobitka poradzi sobie z tym pierwszym etapem, to latwiej jej bedzie pozniej? Dla zdrowia wlasnego i naszych pociech trzeba sie po prostu uodpornic. Film z porodu: FUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUU. Kazdy ma inny gust ale dla mnie to horror w czystej postaci. W zyciu bym nie chciala zdjec czy filmu z porodu ani zeby maz to widzial od tej strony ginekologicznej. Na szczescie tak to jest urzadzone przez biologie, ze rodzaca skupia sie na dziecku i emocjach i nie w glowie jej ogladanie ginekologiczne krocza. Porod powinno sie przezywac, wzruszac a nie ogladac chlodnym wzrokiem fizjologiczne scenki. Powiedzcie same: ktora z Was chcialaby ogladac taki film, jak rodza Was Wasze matki????? No komu to ma sluzyc? Natura daje kobiecie hormony aby zapomniala o bolu porodu i skupila sie na szczesliwym macierzynstwie a tu rozpamietywac i jeszcze z tej krwawej strony? To nie dla mnie. Jeszcze filmiki z tzw. orgiazmicznych porodow byly piekne i wzruszajace. Ale takie po prostu fizjologiczne bebechy z kroczem wielkosci monitora (najlpiej moze jeszcze na plazmie na pol sciany w salonie przy wszystkich gosciach?) to dla mnie cos obrzydliwego. Ze wzruszajecego przezycia w rzeczywistosci wychodzi na tasmie po prostu horror ginekologiczny - ble.
  6. no cicho tutaj :-o luska: beta na 99,9% NIC Ci nie wykaze. ZA WCZESNIE. 2 dni przed @ to najwczesniejszy termin. Beta jest produkowana przez cialko zolte dopiero 2 dni po zagniezdzeniu, zagniezdzenie ma miejsce najwczesciej 8-10 dni po owu no i + te 2 dni (samo zagniedzdzenie trwa zreszta caly TYDZIEN a potem jeszcze w 2. miesiacu sie zarodek jeszcze raz, glebiej mosci), wiec Ty sie dziewczyno uspokoj, bo z takim nastawieniem tylko sie mozesz zablokowac. Malo tego, co Ci da, ze np. 1-2 dni przed @ beta bylaby te upragnione 5 jednostek, jak i @ by i tak przyszla, potem bedziesz szalec z niepokoju, powtarzac bete, okaze sie, ze 0 i bedziesz wyc, ze poronilas? 50% ciaz tak wlasnie konczy. Bedzie Ci latwiej sie starac majac doswiadczenie straty? Gwarantuje wlasnym bolesnym doswiadczeniem, ze nie. Ciaza trwa 9 miesiecy, nie przegapisz jej! Robienie bety przed terminem @ uwazam za bardzo nierozsadne. Kazda z nas przeczodzila tu tzw. "sraczkowanie" (nie pamietam, ktora wymyslila to pojecie ale mi sie podoba ;-) ) i ZADNEJ z nas to nic nie przynioslo, poza rozczarowaniem i niepotrzebnymi nerwami (nerwy = wzrost prolaktyny = wzrost ryzyka poronienia). Wiekszosc z nas byla tu niecierpliwa a zycie to twardy nauczyciel - tak dlugo daje kopa az sie nauczysz odpuszczac i brac na luz. Zdaje sie, ze wszystkie ciezarowki u nas zaszly dopiero, kiedy odpuscily. Od Ciebie, luska, zalezy, ile cykli bedzie trwala Twoja lekcja. Przerobic musi ja kazdy - jeden uczy sie wyluzowac szybciej, inny potrzebuje wiecej czasu. Ja Ci moge co najwyzej zyczyc, zeby Twoja byla jak najkrotsza. Szanse na zajscie przy "sraczkowaniu" sa MINIMALNE. No ale kazda musi to gorzkie doswiadczenie zrobic sama.
  7. no niestety, trzeba sie bylo i z tym liczyc... Musisz sie jakos uodpornic a kiedys w koncu zobaczysz i druga kreske - oby jak najszybciej!
  8. jak nie sa pomalowane, to nie zaszkodza dziecku :-p :-D
  9. no na wylot to moze nie ale znamy sie juz od (okolo) 30. strony - no to po 350 stronach mozna juz te dziewczyny z dluzszym stazem troche wyczuc ;-) O mdlosciach niestety wiem duzo. I im wczesniej nadejda, tym dluzej beda trzymaly... Ty sie wiec do nich nie spiesz. Przyjemniejszym objawem ciazy jest rosnacy biust (mojej kolezance az o 4 rozmiary!!!!!) - taki objaw mozesz sledzic nawet razem z mezem - mysle, ze on da sie w to latwo wciagnac :-p
  10. no to moze jednak te mdlosci nie bylyby takie zle... Dzidzia Cie tak zalatwi, ze Ci sie odechce chipsow na cale 9 miesiacy a moze i jeszcze rozciagnie na laktacje :-p :-D I zrobi to w swoim wlasnym dobrze pojetym interesie ;-)
  11. nie chcesz, nie chcesz ale sie w duchu cieszysz, ze je masz (mdlosci), tak cos czuje ;-) Ja jestem z tych wrazliwych zoladkowo i mialam z mdlosciami w zyciu wiele przeboi i nikomu nie zycze!
  12. no u mnie pierwszy objaw ciazy to wzdecia. ALE. Jak myslisz o dziecku, to przynjajmniej w okolicach spodziewanej @ nie pij, nie jedz takiego swinstwa! :-o
  13. anvers, @ mozesz wywolac tylko po negatywnej becie - przeciez wiesz, ze sikance sa zawodne. Skoro nie masz wplywu na wynik, to postaraj sie miec wplyw choc na emocje przy tescie - nie nastawiaj sie na nic, podejdz na luzie - na ile sie da, bedzie Ci latwiej. I WIERZ MI, Ty NIE CHCESZ miec mdlosci. Mdlosci to cos potwornego!!!!!!! Chciej byc w fajnej, zdrowej ciazy ale nie chciej mdlosci - przeklniesz je 1000 razy (na dzien)
  14. no to jutro bedzie ciiiiiiiiisza na forum, jak Ciebie nie bedzie :-( Ale jakby test byl taki, jak o tym marzysz, to nie wierze, ze do wieczora doczekasz - spod ziemii wyciagniesz net a sie pochwalisz, co? ;-)
  15. anvers, przy Twoich mega dlugich cyklach oczywiscie z nadzieja nie nalezy przsadzac ale z drugiej strony, przeciez nie bedziesz czekac np. jeszcze 50 dni na @, co? W Twojej sytuacji nie pozostaje duze pole manewru. Ja bym, jak juz napisalam, co jakiesc 10 dni testowala. Nie podchodz do tego jak do "marnowania testu" (3 testy w miesiacu nie sa az tak drogie ;-) ) ale mozliwosc planowania - przeciez od wyniku zalezy i branie castagnusa i badanie macicy. Jak test pozostanie dlugo negatywny (np. 60dc), to moze lekarz powinien Cie wyslac na bete, zbadac USG i ewentualnie wywolac @? Przeciez nie mozesz miec 5 cykli w roku, kobieto... Nie jest to zdrowe dla Ciebie a i zmniejsza szanse na poczecie (5 a 12 cykli w roku to roznica!)
  16. bialy gesty sluz znam u mnie z dwoch sytuacji: przed @ i w ciazy. ALE podobno nie moze byc on rozciagliwy, bo wtedy oznacza niedobor progesteronu = niedomoge lutealna. Anvers Ty nie zaczynaj spekulacji, tylko sie testuj, np. od 40dc co 10 dni az do dwoch kresek (lub @)
  17. teraz to pewnie wywolalam szok na forum :-p :-D
  18. a, jeszcze jedno: lepiej nie uzywac plynow zmiekczajacych do prania bielizny - tez podrazniaja. Oczywiscie wszystko zalezy od indywidualnej wrazliwosci. Ale po paru miesiacach staran zaczelam sie czepiac (postepowalo to stopniowo ;-) )wszystkiego
  19. Rybka - o ziolach slyszalam ale ja osobiscie sama klecilam mieszanki ziolowe (lubie :-) )
  20. mnie kiedys tez nekaly stany zapalne i skonczyly sie... kiedy przestalam uzywac jakichkolwiek zeli intymnych - podmywam sie dwa razy dziennie (rano i wieczorem) sama woda. A odkad sie wzielam ostro za starania przerzucilam sie wylacznie na bawelniane majtki (syntetyczne sprzyjaja zaparzeniom - bakterie kochaja takie temperatury i brak tlenu) - tzn. do lozka zawsze mozna nalozyc jakas odjechana bielizne ale na codzien dbam o te swoje przydatki ;-)
  21. przyznajcie same, ze w takim wariancie brzmi to jak komedia: http://www.youtube.com/watch?v=vmT3VmbNBG4 :-D :-D :-D
  22. Monisiu a moze masz wlasnie tylko pH zaburzone co sprzyja infekcji ale jeszcze nia nie jest? No to i na takie przypadki ten jogurt ma byc ponoc dobry
  23. Monisiu ale przy infekcjach to tez najczesciej jakos "pachnie" albo ma dziwna konsystencje albo kolor no i swedzi / piecze. Jak chcesz sobie na wszelki wypadek poprawic flore bakteryjna (czego grzybki nienawidza) to mozesz sprobowac "niemieckiego patentu" (czytalam w tutejszej prasie kobiecej): namoczyc tampon w jogurcie naturalnym i wlozyc na pol godziny. Podobno dziala tak samo jak globulki z kwasem mlekowym a ewentualnej dzidzi nie zaszkodzi. Dzis u dentysty (stad sie tyle naczytalam dzis prasy niemieckiej ;-) ) przeczytalam tez ze az 30% niemieckich par powyzej 35 raoku zycia nie chce miec dzieci. A dla Amerykanow dzieci stracily znaczenie o 24 punktow procentowych, tzn. jako filar udanego zwiazku uznalo je jednynie 41% a jeszcze kilkanascie lat temu bylo to 65% malzenstw. SZOK.
×