Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mongrana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mongrana

  1. ja uwazam ze tak (a barbera na przyklad ze nie), bo wg. wiekszosci lekarzy z ktorymi rozmawialam (w tym gin-endo) i na wszystkich stronach internetowych, ktore przewertowalam po polsku i niemiecku, normy te sa rozciagniete od niemowlaka do kobiety po menopauzie. Gdyby sprecyzowac norme do wieku, to kobieta w okresie rozrodczym powinna miec miedzy 0,5 a 1,5.
  2. barbera - dzieki za wyklad o lezeniu - taka wiedze zawsze warto miec starajac sie o dziecko! cocacolagirl - jezeli Twoja mama plamila, to moze to taka Wasza "uroda"? Dbaj o Was, bo szanse, ze wszystko bedzie dobrze sa moim zdaniem na prawde duze! A lekarze powinni Cie badac i obserwowac ale nie starszyc :-o Kotomirka - nie wiem jak jest w Bydgoszczy ale olsztynska szkola pielegniarska ma raczej dobra opinie, jesli sie nie myle? Z Bydgoszczy do Olsztyna daleko nie jest, sa bezposrednie pociagi. Moze to byloyb rozwiazanie dla Ciebie? W kazdym razie olsztynskie pielegniarki maja piekny przedwojenny budynek :-p Noszenie w ciazy jest hiper niebezpeieczne, wiec ja bym je sobie odpuscila prace. Ale umowe bym przedluzyla... Lepiej chyba umowa i L4 niz byc bezrobotna - jak uwazasz? swiezynka - jak sie bedziesz pytala o TSH, to prosze zapytaj, po jakim czasie brania eurythoxu powinien sie wynik unormowac - nie bedziesz potem zachodzic w glowe tak jak ja... Co do badan to najlepiej przebadac wszystko. Najpilniejsze sa FSH, prolaktyna, progesteron, TSH ale i testosteron i inne rzeczy tez sa wazne...
  3. a Ty jeszcze nie spisz? Oj, mamusko! Mam nadzieje, ze to tylko strachy na wyrost. Jestes w bardzo wczesnej ciazy, to normalne, ze moze bolec, ze mozesz plamic, ze nie wiele widac i slychas. Ja tu najwieksze zagrozenie widze w stresie, ktory funduja Wam lekarze. Nie rozumiem ich panikarstwa - wiecej z tego szkody niz pozytku. Nie wiem na ile skuteczne jest samo lezenie - ale wypoczynek na pewno Ci sie przyda. Trzymam kciuki, zeby bylo wszystko dobrze! I zycze duzo dobrego samopoczucia! (i powodow ku niemu) :-D
  4. Ania - oczywiscie ze z oplatami to zart :-D Anusia - nie wiem, czemu Ci nie wychodzi sie zaczernic. Ja nie mialam z tym problemow ale ze to bylo 100 lat temu, to juz nie pamietam jak tego dokonalam :-)
  5. cocacola - no to jednak przeczucie mnie nie mylilo :-p Nie rozumiem tylko, co to za lekarze, ze funduja Ci takie nerwy w Twoim stanie!!!! Ciaza pozamaciczna (napisze to, choc Ciebie to juz na szczescie nie dotyczy) we wczesnym stadium jest latwo usuwalna (farmakologicznie), dopiero przenoszona moze byc niebezpieczna i musi myc leczona operacyjnie. Jeden przynajmniej plus Twoich przygod: wreszcie sie polozylas. A nie mowilysmy... he, he :-D Obys musiala jednak jak najkrocej lezec i zebys i Ty i maluszek byli wzorcowo zdrowiutcy! Spokojnej nocy zycze :-)
  6. bardziej kojarze te czekolady z duzymi orzechami z Aldika :-) A Milka owszem, czasem tez sie trafiala. A teraz tak sie porobilo, ze Milke omijam szeroki lukiem, bo jest na czarnej liscie film uzywajacych do swych produktow mleka od krow karmionych karma modyfikowana genetycznie :-(
  7. Dokladnie tak, Xenia ma racje - wypluj! Ja mam co do Ciebie dobre przeczucie :-p I baaaaardzo chce Ci udowodnic, ze mam racje :-D W latach 90tych to ja bylam juz podlotkiem. Dziecinstwo to dla mnie lata 80te :-p Pamietam, ze jak mialam chyba 6 lat (to byl srodek lat 80tych) to pierwszy raz w zyciu widzialam telewizje w kolorze - u dziadkow - i byla to Pszczolka Maja. Od tej pory dziadek wozil mnie swoja stara skoda co niedziela do nich na ogladanie Pszczolki, bo rodzice odbiornik w kolorze kupili dopiero duzo duzo pozniej ;-) Oranzadki tez pamietam - bylam dumna posiadaczka calej kolekcji plastikowych lyzeczek do nich :-p A pierwszy banan w zyciu (w paczce od rodziny z Niemiec Zachodnich) mnie rozczarowal - "phi, tylko tyle? o co tyle krzyku?" pomyslalam sobie :-)
  8. sama widzisz... ;-) Troche sie tego jednak nazbieralo a wydawalo mi sie zawsze, ze wtedy prawie wcale nie bylo programow dla dzieci. No i w sumie nie bylo zle - cale dnie spedzalo sie z innymi dzieciakami na podworku a dzisiejsze malolaty tylko solo z kosnola :-o
  9. pewnie ze pamietam. I psa Pankracego!!!!!!
  10. przypomnialam sobie... Byl tez Domek na prerii :-)
  11. ooo, Arabelle to nawet i teraz z checia bym obejrzala :-) Ale Autsotrady do nieba nie kojarze.
  12. hitem miedzynarodowym byla za to Pszczolka Maja - wychowal sie na niej tez moj maz (6 lat starszy ode mnie) i grupa spotkanych kiedys przeze mnie gejow z Norwegii (ok. 5 lat ode mnie mlodszych) Cale metro w Berlinie zaczelo wtedy spiewac Pszczolke Maje - kazdy w swoim jezyku choc na te sama melodie :-D To sie nazywa klasyk! :-D
  13. Kotomirka ale ja jestem od Ciebie kochana 11 lat starsza :-p
  14. gumisie i smerfy tez byly fajne ale one pojawily sie pozniej. Na poczatku poza Uszatkiem i Reksiem byl niewielki wybor. Za Colargolem nie przepadalam ;-) Za to Czterej Pancerni - ooooo, moglam calymi godzinami nucic "bdum bdum bdum bdum do domu wrocimy, nakarmimy psa, tylko zwyciezymy, bo to wazna gra" :-D
  15. nic dobrego dla dzieci te skandynawskie wymysly (Muminki)... Z Misiem Uszatkiem nie bylo zadnych traum tylko slodkie sny :-D
  16. poronienie to koszmar ale w Twoim przypadkiu moniczka to chyba bylo wtedy ze stresu, wiec zakladajac, ze tym razem nie musialabys przechodzic znowu tych samych emocji - trzeba miec nadzieje, ze wszystko pojdzie dobrze :-D
  17. ja tez nie lubilam Muminkow - ciesze sie, ze nie bylam w tym osamotniona :-D
  18. moge sobie zalatwic duphaston (proste to to nie bedzie ale wykonalne) ale nie wiem, czy wlasnie castangus nie jest lagodniejszy - na poczatek, zanim sie siegnie po ciezsza artylerie. Ja mam progesteron w dolnych granicach normy a prolaktyne w srodku ale po obciazeniu 5-krotnie za wysoka... Jeden gin mi ZABRONIL siegac po castagnusa, wiec mnie tym skolowacil :-o lek przed gwaltem odczuwa chyba kazda kobieta - tylko nie kazda go "przepracowuje" w snach
  19. nadzieja to dobra rzecz a nakrecanie sie - zla. My tu juz chyba wszystkie przeszlysmy schizowanie - cala sztuka, zeby sie go oduczyc :-p i to nie popadajac przy tym w depresje, ze sie "nigdy nie uda" - ot taki szpagat - latwe to to nie jest A z castangusem zadna z Was nie miala doswiadczen? Na innych forach tez sie nieduzo dowiedzialam :-o
  20. moniczka, wiesz, jak to jest: wystarczy JEDEN. Oczywiscie prawdopodobienswto rosnie, jak jest ich duzo a maleje - jak malo ale to tylko statystyka. Z prokreacja jak na wojnie: czlowiek strzela a pan Bog kule (plemniki) "nosi" :-) (mam nadzieje, ze nie urazilach niczyich "uczuuc religijnych" :-p )
  21. widze Skiti, ze sie zaczernilas :-) Ja jestem po 30tce i sraczkuje, ze pozno sie zabralismy za pierwsze dziecko, wiec Ty korzystaj ze swoich lat i sie nie ogladaj, bo potem tylko placz i zgrzytanie - tyle mojej rady :-)
  22. z licealnych koszmarow to u mnie powtarza sie inny: ze nam uniewazniaja matury i trzeba powtarzac cala IV klase i mature, zeby nie stracic waznosci studiow... (koszmar zaczal sie pojawiac PO studiach) Cala klasa sie podporzadkowuje - bierze urlopy w pracy, zalatwia opiekunki do dzieci, tylko ja chce walczyc, bo nie zamierzam jeszcze raz isc do szkoly, ba - zostawiac meza na rok, wracac do Polski i zyc u mamy...
  23. brr, no u nas w mieszkaniu +27. Mnie sie kiedys snili Krzyzacy w czasie oblezenia zamku ale Arabowie - nie. Co by to jednak nie bylo - bardzo nieprzyjemne przezycie. Ja mam 2 tygodnie na zastanowienie sie, czy chce lykac castagnus - nie chce sobie rozwalac cyklu ale z drugiej strony moj niski progesteron... Co robic? :-o Czy castagnus moze rozwalic cykl? :-o
  24. dobre z tym Rossmanem :-D Ja tez kupuje testy w Rossmannie ale w ojczyznie Rossmanna nikt nie chce czarowac :-o Jakby Ci sie Kotomirka udalo, to koniecznie musisz podac adres Waszej filii :-D
×