mongrana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mongrana
-
acha, zeby nie bylo, o B-19 dowiadywalam sie swego czasu i w labie w PL i u mojej ginki w DE
-
doczytuje dalej forum. Co za bzdrury z tym badaniemm Lena? Parwowirusa najlepiej testowac ok. 30-32 tc, wyniki sa na nastepny dzien a badanie kosztuje tyle co toxo! Jakim sposobem mamy tak rozne informacje????? Dziewczyny - wszystkie razem, kazda z osobna plus rodziny: trzymas sie dzielnie, nie chorowac!!!! Zdrowka, zdrowka, zdrowka!!!! :-D
-
Lena - nie boj sie na zapas. Ja o parwowirusie duzo czytalam (nawet wstawialam Wam tu linki ale nikogo to wtedy nie zainteresowalo :-p ), bo badanie pod jego kontem jest zalecane w Niemczech (ale trzeba placic z wlasnej kieszeni :-o ) dla ciezarnych. To nie jest tak, ze tego sie nie da leczyc. Sa mozliwosci leczenia plodu w lonie matki. Inaczej robienie testu mijaloby sie z celem. Takze najpierw zrob sobie przeciwciala. Jak zaliczylas juz parwowirusa w dziecinstwie to nie masz sie czego obawiac :-) Lawendowe - albo to taki etap ciazy albo pora roku. Ja chodze czesto podkurzona, miewam jakies napady lekowe. My nie mamy ani lozeczka ani wozeczka ani materacyka a jeszcze moj roztrwonil kase i tez mielismy oto awanture. Nie wiem, co Ci poradzic. Dodatkowo ja sie izoluje od znajomych, bo oni tylko pytaja co u mnie slychac i biadola a to mi nie sluzy. Calymi dniami planuje wyprawke, szukam jakichs luznych (a najlepiej wesolych) tematow w necie, czytam czasopisma i tak jakos leci.
-
Alez oplaca sie wyjsc za maz :-) Nie oplaca sie tylko pracowac na pelen etat obojgu malzonkom, w przypadku kiedy jedno zarabia duzo wiecej niz drugie. U nas jest tak, ze moj m dostaje na mnie taka znizke w podatkach plus kwestia ubezpieczenia, ze to jest jak pol mojej ewentualnej pensji netto na caly etat (zakladajac dobra pensje w moim zawodzie w naszym regionie i odliczajac koszty dojazdu) Gdybym miala prace na pelen etat to fiskus by sobie te ulge wyrownal z moich podatkow :-o Gdybysmy zas zrezygnowali z ulgi to moja pensja netto + jego pensja netto wyszloby jakbym bylam i tak na niepelnym etacie. Jakby nie patrzec nasze dochody nie zmienilyby si eznacznie, czy bym pracowala na 100% czy nie. A przy jego byciu czesto w rozjazdach po prostu ucierpialaby na tym nasza rodzina. Nie wiem, czy Wy to moje tlumaczenie zrozumiecie...
-
Mama po raz drugi - naszej to NIC nie nauczylo :-p Dobranoc :-D
-
3/4 to nie 1/8 majowiczka :-p A i Twoja tesciowa, na ile sie orientuje, nie jest mezatka (tak?) A to duuuuuuza roznica. Jakbys z pensji miala oddac 80% na podatek to bys sie 5 razy zastanowila, czy do niej isc ;-) Prawda jest taka, ze im mniej sie zarobi, tym... wiecej zostanie. Zeby mi sie oplacilo isc do pracy, musialabym zarabiac tyle samo co m, co jest niewykonalne, bo a) nie jestem mezczyzna, b) nie jestem rodowita Niemka, c) nie mam zawodu technicznego. A system podatkowy jest taki, ze jak malzonkowie zarabiaja nierowno, to sie nie oplaca by strona mniej zarabiajaca byla na pelnym etacie, ot co.
-
psy maja to do siebie, ze lubia sie rozciagac w najbardziej centralnych miejscach... Moj naszej wszedl kiedys takim sposobem na ogon - skowyt na caly dom :-o
-
ja tez nie mam poczucia bycia na utrzymaniu meza. Kazde z nas wnosi cos do zwiazku i z czegos korzysta - nikt nikogo nie wykorzystuje :-)
-
oj zdziwilabys sie majowiczka :-p Mojej pensji ledwo wystarczalo na dojazdy do pracy :-p Robilam to bardziej hobbistycznie - zeby wyskoczyc do Berlina, pobyc miedzy ludzmi. W Niemczech jest taki system podatkowy, ze mi sie nie oplaca isc na pelen etat, bo by nas zezarly podatki :-o Wiec ile bym nie pracowala, zostalyby z tego grosze. To po co ta szarpanina? I to kosztem rodziny... :-o
-
no wiem dosiach, dlatego Ci sie nie dziwie :-D
-
mnie niektorzy tez wspolczuli, ze praca (byla, od pazdziernika L4) tylko na niepelny etat a niektorzy... zazdroscili :-p Ale prawda jest taka, ze gdybym poszla na caly etat to (w naszej sytuacji) nie widzialabym (prawie) meza, mogla zapomniec o rodzinie, ba, nawet psu czy dzialce. I w imie czego? Troche wiecej kasy?
-
bo teraz dosiach jest taka moda, w mediach trabia o tym, jak to kobieta powinna chciec pracowac, awansowac i nie wiadomo co jeszcze i jak ktoras nie chce to glupio sie czasem przyznac :-p A prawda jest taka, ze wcalem niemala czesc kobiet przedklada rodzine nad prace i siedzi w domu z dziecmi z przyjemnoscia a nie z przymusu. Na stare lata bedzie sie wspominalo najpiekniejsze momenty z zycia prywatnego a nie zawodowego, moim zdaniem.
-
czyli nie mozna zapobiec, bo kto by przestrzegal jakiejs diety? ech, wszystko mnie swedzi teraz przez Was :-p
-
no ja wlasnie nie chce nic czytac o cholestazie - objawach, skutkach, leczeniu... ale moze mi zdradzicie (skoro juz i tak przeczytalyscie ;-) ) SKAD to sie moze brac? mozna jakos temu zapobiegac?
-
najwazniejsze w zyciu to byc szczesliwym. Ja juz obalilam w sobie mit, ze kobieta musi sie za wszelka cene realizowac zawodowo. Jezeli szczescie daje rodzina, to czemu nie pobyc kura domowa? Mnie sie na studiach podobalo (glownie przez imprezy :-p ) ale praca po nich mi szczescia nia dala. Takze ambicje ambicjami ale rodzina u mnie na pierwszym miejscu :-)
-
ja Cie dosiach doskonale rozumiem. Nauka to fajna rzecz ale nie za wszelka cene :-)
-
nikt nic nie wie a mnie boli tak, ze nie moge usiedzic :-( BOJE SIE :-(
-
czy ktoras z Was juz tak miala w czasie badania waginalnego w ciazy, ze ja potem wszystko tam w srodku (pochwa, moze i dalej?) wiele godzin bolalo? :-o Co sie robi w takiej sytuacji?
-
dopoki nie zaszlam w ciaze to tez bylam idealistka :-p Nawet myslalam kiedys o tym, zeby robic w ciazy i na macierzynskim doktorat - hahaha :-D Ale tak mi sie dalo to i owo w kosc, ze ja juz zadnych planow nie snuje. Jak bede sie czula na silach to sie bede zastanawiac, czy cos ze soba zrobic czy nie ale nie na wyrost. Ja mam w sumie wyuczone az cztery zawody wiec wiem co sie wiaze z nauka. A to czy da sie ja pogodzic z dzieckiem czy nie zalezy nie tylko od kobiety, jej m i wsparcia rodziny ale tez od samego dziecka - jedno jest bardziej wymagajace, inne mniej. No i duzo tez od miejsca i kierunku nauki
-
Mia Ty juz masz jedno podchowane dziecko, to wiesz czego sie spodziewac ale dla pierworodki egzamin miesiac po porodzie czy studia z niemowlakiem to brzmia jak wyczyny trudniejsze od olimpiady :-D
-
lawendowe - spoko, dalo sie zrozumiec :-) rodzina jest nieobliczalna... i na ogol bez pojecia :-p wiec wole na nich zbyt nie liczyc ;-) M juz rozmawial ze swoja matka (ja ze swoja tez juz wiele razy) i tluklismy innym krewnym i znajomym do glow, zeby wszelakie zakupy konsultowali z nami, zamiat zasypywac nas badziewiem ale na ile to gadanie cos da? ;-) Poki co to moja mama nakupowala stos... czapeczek a tesciowa... NIC (znajac jej gust moze i lepiej :-p ) Tez tak mysle, ze jeszcze jakies polarki lub kurteczki, ewentualnie welurowe pajacyki moglyby sie przydac. Ale i tak jestem spokojniejsza, ze COS mam, w porownaniu do wczoraj to duzy krok naprzod :-D
-
w ktorym momencie malo skladnie, lawendowe?
-
lawendowe - kwestia preferencji :-p A tak serio to zalezy ;-) Jesli w doslownym znaczeniu to wszystko jedno a jesli w przenosnym to ja tez wole czekolade ;-) :-D
-
Mia :-D :-D :-D
-
hmmm... ja myslalam o praniu na miesiac przed tp. A to drapanie sie to moze sucha skora? - natluszczanie sie nic nie daje?