mongrana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mongrana
-
z tego co wiem podrazniac nie musi tylko dany sklad chusteczki ale wlasnie sam fakt podcierania dziala zle na niektore na dzieci (i wtedy jedyny ratunek to mokra szmatka lub kran) - wiadomo, ze kazde dziecko i kazdy rodzic jest inny. Na wyjscia nie ma wyjscia i chusteczki trzeba miec :-) Ale w domu jest juz wiekszy wybor metod do utrzymania dziecka w czystosci. Lawendowe - zadna z drogerii nie ma zbyt dokladnej strony internetowej ze swoimi produktami (nie mysl, ze nie szukalam ;-) ) Moglabym pojechac po producentach ale wtedy natrafie tylko na drozsze i gorzej dostepne (w wybranych sklepach) marki. A mojego meza nie ma co wysylac, bo takie zadanie zszargaloby tylko jego nerwy i jedyny zysk mialaby firma telekomunikacyjna, bo by wydzwanial do mnie przy kazdym opakowaniu :-p :-D
-
Ja jestem negatywnie nastawiona do nadmiaru chemii (eko w Niemczech brzmi neutralnie, jest tylko kwestia gustu danej osoby, w Polsce to zaraz niemal obelga :-o ) i to nie tylko "ideologicznie" ale przede wszystkim z wlasnego doswiadczenia: ja nie moge uzyc ZADNEJ chusteczki nawilizonej (turystycznej, takiej specjalnie do higieny intymnej dla kobiet, na czas podrozy, chocby i miala 1000 testow ginekologicznych i certyfikatow a probowalam juz chyba wszystkich mozliwych producentow), bo mnie zaraz po uzyciu piecze i boli tam wszystko, ze sekundy nie ustoje... wyc mi sie chce z bolu i przechodzi dopiero jak to zmyje z siebie woda (ratowalam sie podmywajac sie butelka minerlanej w krzakach... syczac z bolu) Dostaje tez w ciagu praktycznie 24h grzybicy jak tylko uzyje perfumowanego papieru toaletowego (raz taki mielismy w firmie i to samo doswiadczenie zrobila moja szefowa i dziewczyny i papier wylecial z hukiem), dlatego z dzieckiem tez jestem baaaaaardzo ostrozna. jest tez kwestia smaku... Moj maz by mnie chyba byl gotow rozniesc na strzepy gdybym chciala siusiaka nacierac perfumami :-p
-
moja "wodna" kolezanka nie jest wcale eko ani jej synek alergikiem ale za to maly jest specjalista od totalnego ubrudzenia sie i ona doszla do wniosku (metoda prob i bledow), ze by szybko swira dostala podcierajac go tonami chusteczek - obtarlaby go tylko i spedzila wiecznosc w lazience. A tak z woda raz raz, wygodnie i szybko. Takze ja mysle, ze to sprawa indywidualna i dobrze wyprobowac i jednego i drugiego sposobu, zeby sie samemu przekonac, co najlepiej komu pasuje :-)
-
dzieki agus i Mia :-D No to fajnie, ze kolderka pasuje, bo mnie jakos wyobraznia w tym momencie zawodzila ;-) Widzialam w sprzedazy tutaj wiele kolderek 80/80 ale takie male to dla mnie glupota a nastepny rozmiar juz 100/135 i dziwilam sie, ze nie ma nic po srodku :-) Jasne, lawendowe, dam znac, jak znajde jakies chusteczki. Szukac bede mogla jednak dopiero, kiedy bedzie mi wolno uskuteczniac eksapady dalsze niz kuchnia/lazienka ;-) Ja (jak juz pewnie zauwazylas) jestem mocno krytyczna wobec przemyslu kosmetycznego ;-) Zloty srodek - owszem. Ale uwazam, ze to raczej wiele firm przesadza kreujac samym problemy. Np. szampony z silikonami. Silikony tworza jakby pancerz na wlosach. Moze to sie i przez pierwszy dzien ladnie blyszczy ale juz na drugi wlosy sa tluste i trzeba je myc. Firmy napedzaja sobie tym samym klientow, bo ludzie zamiast myc glowe np. 2x w tygodniu myja codziennie (=zuzywaja wiecej szamponu). A jak myjesz codziennie, to i wlos sie psuje (wyplukana naturalna warstwy ochronna, zamiast niej tylko sztuczne zastepstwo), no wiec trzeba cudowac z coraz to nowymi odzywkami, serumami, maskami... (i znowu pieniadz leci). Takze ja wole unikac szamponow z silikonami. I to nie tylko przez sknerstwo, wlasne zdrowie czy ochrone srodowiska ale tez z tej prozaicznej przyzczyny, ze moje wlosy schna 2 GODZINY (albo 10 minut pod suszarka az omdlewam od goracego powietrza) i nie mam ochoty powtarzac ten proceder dzien w dzien a jak biegam za dlugo i za czesto z wilgotnymi to sie przeziebiam :-p :-) Mysle, ze to samo moze byc z produktami dzieciecymi. Z jednej strony chusteczki - ladnie pachna rodzicom i sa wygodne ale tez podrazniaja pupy wielu (nie wszystkich) dzieci. No wiec rodzic kupuje nie tylko chusteczki ale i wszelakie kremy, zasypki i inne cudenka... I znow biznes sie kreci. Nie wiem, jak sie sprawdza woda do podmywania ale wg. mojej mamy, poloznej i mojej kolezanki (te dwie ostatnie maja doswiadczenie z chusteczkami wiec i porownanie, bo za czasow mojej mamy oczywiscie chusteczek nie bylo) i sa zdania, ze jest najlepsza. No ale chusteczki tez dobrze miec pod reka, jakby co :-)
-
wszystkie sobie poszly... a ja mam pytanie (moze zobacze jutro na nie odpowiedz? :-) ) Do lozeczka 70/140 jaka kolderka: 100/135? Tu sa tylko takie i zastanawiam sie, czy nie jest za duza? Kocyki sa 70/100 ale kolderki tylko 100/135. Przy czym zastrzegaja, ze do 18msc dziecko powinno spac w spiworku. No dobra ale potem? Wejdzie taka kolderka 135/100 do dzieciecego lozeczka czy sie nie zmiesci?
-
"krochmal bardzo ładnie lagodzi rózne zmiany skórne, wysypki, odparzenia a nawet brzydkie liszaje. Ma dzialanie gojące i ściagające. To taki sposób babć, bardzo godny polecenia. Stosują go z powodzeniem u Pawła na chirurgii dziecięcej przy róznych zmianach skórnych u dzieci"
-
ty sie smiej ale tu sa same achy i ochy rodzicow: http://spolecznosc.rodzice.pl/?topic=6813.0 To juz bardziej przeraza mnie nacieranie dziecka swieczka :-p
-
o matko! to to zachwalane i drogie "cudo" to zwykla... swieczka???? "Oilatum Emollient Emulsja do kąpieli leczniczej Skład parafina ciekła 63,4%, palmitynian izopropylu 25% Działanie Parafina ciekła tworzy oleistą powłokę na naskórku, przez co zapobiega nadmiernemu parowaniu wody z powierzchni skóry, zapewniając jej odpowiednią wilgotność i poziom natłuszczenia. Posiada właściwości myjące." Chyba jednak olej do mnie bardziej przemawia :-D
-
dzieki :-) A slyszalyscie o tym, zeby dziecko kapac w krochmalu?
-
jak sie klocic z m to przez caly dzien - wlasnie mu pokazalam liste i ten mial przy co drugim punkcie do pomarudzenia, choc pojecia nie ma o niczym :-o Lawendowe - nie ma mustelli w Niemczech (przynajmniej ja nigdy nie widzialam i nie slyszalam). Ale tych chusteczek jest cale multum, mysle, ze cos sie da wybrac :-) To nie prawda ze musi byc kosnerwant. Kosnerwanty konserwuja wylacznie rozwadniacze do drogich substancji. Tzn. jesli w kremie masz porzadne olejki to zamiast dac ich wiecej i nie konserwowac (olej sam w sobie konserwuje) to daja wody. Zeby sie olej polaczyl z woda potrzebne jest chemiczne badziewie. Zeby ta calosc sie nie popsula - daja konserwant. Wystarczy nie falszowac kosmetykow a obejdzie sie bez konserwantow :-) Tesciowa mnie "uraczyla" husteczkami Penatena ale ja bym ich nie uzyla do umycia wiadra na smieci a co do piero skory i to jeszcze dziecka :-o A po co kalie (co to?)?
-
moja lista ma juz ponad 50 pozycji i prawie 6 stron a nie jest kompletna :-o
-
dzieci sie rodza z niebieskimi oczkami, kolor moze sie zmienic pozniej. A ciepla (nie goraca) kapiel dziala w rozsadnych ilosciach rozkurczowo :-)
-
ja jestem zmarzluch wiec sweter swetrem ale kurtka tez musi byc :-D
-
ja nie moge isc na zywiol majowiczka, bo w naszej miescinie nic nie ma i po kazda pierdolke trzeba jechac kilkadziesiat km, a na kreatywnosc m nie mam co liczyc, wiec ile moge, chce przygotowac wczesniej. Ja tez nie wygladam sexy w rzeczach m ale jezeli mam wygladac rownie niesexy w nowo kupionych rzeczach to wole zaoszczedzic ;-) Np. zal mi kupowac kurtke zimowa na jeden miesiac a wiosenna na 1-2 msc... no to ciach wyciagam lapki po mojego :-)
-
a nie mozesz podwedzic od m majowiczka? Bo jak ja mam cos kupic szkaradnego (z braku laku) a tylko na teraz to wole juz podebrac m :-p
-
dla Ciebie majowiczka byla hoho a ja co i rusz do niej zerkam, cos z niej wyrzucam, cos dodaje, cos sprawdzam, o czyms czytam... :-p :-D I na jej podstawie klece wlasna :-p
-
tak, tak, Ty sie dziwilas majowiczka, jak kiedys noca roztrzasalysmy niemiecka liste na wyprawke. Nie wiedzialysmy wtedy po co termofor a wczoraj sie oswiecilam (przypadkiem), wiec dalej szerze kaganek oswiecenia :-p Wiem, ze to nie ma nic wspolnego z ciezarna ale tak mi sie skojarzylo, ze kiedys sie nad tym zastanawialysmy ;-)
-
teraz migota ale u Twojej mamy latwiej sie juz ukryc, zwl. latem, jak nie trzeba przez 3/4 dnia palic swiatla :-)
-
majowiczka mialo byc, nie marteczka ;-)
-
a ja Cie oswiece marteczka zaraz po co dzieciom termofor, bo sie kiedys dziwilas na co Niemcy go kupuja. Cytuje: problemy jelitowe, z krazeniem i skurczami miesni, do rozgrzania dziecka w lozeczku lub... wozku. Ale ja i tak nie jestem przekonana, ze jest taki konieczny, przynjamniej apriori ;-)
-
migotka a nie da sie udac, ze Was w domu nie ma? :-p Do mnie tez sie juz pchaja kolejni goscie ale je nieeeeeeee chce. Ani formy ani nastroju na wizyty :-p
-
migotka - na Twoja tesciowa jest jeden skuteczny srodek: przeprowadzka i ta nastapi juz niedlugo :-) Tyle dalas rade to jakos dasz i teraz :-D
-
ooooo, marteczka, z mezczyzna nie mozna byc niczego pewnym... Khaleesi tez pisala swojemu 200g wiorkow a on jej przyniosl 75 :-D Ja mojego wyslalam po chleb marchewkowy a przyniosl ciasto :-p
-
z pepuszkiem mam zagwostke. W Polsce radza spirytus lub octosept i zadnych opatrunkow, w Niemczech sa jakies specjalne opatrunki... Nie mialam okazji jakos zagadac na ten temat polozna. Mysle jednak, ze takie rzeczy to sie powinno dostac w aptece od reki Wieksze problemy to: fotelik samochodowy (gwalce m zeby ruszyl tylek i sie pointeresowal i guzik...), przewijak (jak wyzej), wanienka (niby prosta sprawa ale ja nie chce zadnych udziwnien typu gumki, korki etc. a wiekszosc jest udziwniona)... Ech, dlugo moznaby wyliczac a po sklepach polazic nie ma jak ;-)
-
z drugiej strony migotka, gdyby tesciowa nie chciala odwiedzic Zosi czy byc z nia w szpitalu to bys miala zal, ze sie nie interesuje wnuczkami...