Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mongrana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mongrana

  1. ja jak dotad tez uwazalam, ze zwykla higiena wystarczy a teraz mnie nastraszono, to sie wole upewnic ;-)
  2. u nas na porodowke "zwiedzajacych" wpuszczaja tylko w okreslonych porach
  3. acha i czytalam o niemieckich zaleceniach odnosnie witamin dla niemowlat: 50% uwaza, ze nalezy podawac witamine D (najlepiej w oleju), 50% ze nie. Zadnej witaminy K, zadnego fluoru - tyle tutejszych porad.
  4. czy Wy uwazacie, ze przed dotknieciem dziecka za kazdym razem trzeba umyc rece a najlpeiej jakby goscie przychodzacy z dworu wogole je... wydezynfekowali? Slyszalam wlasnie taka teorie i oczy mi sie zrobily okragle. Nigdy sie nad tym nie zastanawialam :-o
  5. no wlasnie Khaleesi, oto mialam sie zapytac: na jak dlugo ta dodatkowa praca i czy jest Wam ona finasowo niezbedna? Ja bym nie chciala, zeby moj musial pracowal od 6 do 21, zadnego pozytku z chlopa :-o A remont wolalabym chyba jednak w marcu niz w kwietniu, jakby sie dalo.
  6. MAJ@ - nasz "upatrzony" fotelik podobno jest jednym z najlzejszych na rynku ale to akurat nie mialo dla nas decydujacego znaczenia, bo wyobrazam sobie, ze to mezczyzna bedzie ten fotelik targal :-) Nigdy nie widzialam daszkow przeciwdeszczowych w fotelikach (albo nie zrwocilam uwagi) - daszek przeciwsloneczny - owszem, pokrowiec letni - takze. Ale o wynalazku na deszcz nie slyszalam. Wlasnie sie zastanawiam, jak "odsmrodzic" ten przeciwsloneczny daszek, bo cuchnie nie do wytrzymania a prac go jakos sobie nie wyobrazam :-o Czy styropian pod pokrowcem siedzenia to czesc wyposazenia, czy tylko fabryczne zabezpieczenie transportowe?
  7. Khaleesi a nie ma mozliwosci aby ktos (brat, ojciec, kumpel) pomogl Twojemu choc w jeden weekend? Albo zeby Twoj wzial jeden dzien urlopu aby podgonic? Tak rozplanowac prace, zeby jednak zmiescic sie w dwoch a nie 3-8 weekendach? (sa jeszcze swieta po drodze - moznaby tez podgonic z robota zamiast swietowac ;-) ) Albo zeby chociaz jakos kabel od neta Ci zostawic? Bo na taki uklad, jak Twoj zaproponowal to bym nie poszla...
  8. a jednak mnie korci wtracic jeszcze swoje 3grosze (po poscie majowiczk): obserwujac losy szkolnych czy uniwersyteckich kujonow nie zawuazylam, zeby ktokolwiek z nich byl szczesliwy w zyciu doroslym. Malo kto z nich odniosl sukces zawodowy. Ci z nich ktorzy zawedrowali zawodowo i finasowo daleko sa zas nieszczeliwi prywatnie - sami single i singielki. Tylko jeden moj sasiad z akademika (z dawnej "elity") zalozyl rodzine ale tez jest srednio szczesliwy, bo jest ciagle przepracowany. I mam tu porownanie kilkudziesieciu osob z roznych krajow. Najlepiej ustawili sie w zyciu ci, ktorzy nie byli ani leserami ani nie mieli przerostu ambicji, czyli tzw. normalni (nie mylic z nijacy!). Dobra, temat koncze, bo i tak zdania nie zmienie :-p Ide obierac buraki :-)
  9. co do niemieckich rodzicow: zel jest niemal nieznany a wsrod tych, ktore go uzyly slychac jedna krytyka . Pare glosow na ten temat: - sens moze miec tylko przy tzw. "suchym porodzie", czyli kiedy od odejscia wod do partych uplynie wiele godzin (u jednej z matek 11 godzin) - nic nie skraca, nic nie ulatwia, nic nie daje (wiele takich glosow, opisow, przykladow) - ponoc piekielnie bolesne, kiedy polozna naklada zel robiac masaz szyki :-o Ja sie zniechecilam :-p
  10. Khaleesi - no ja tez bym mojego rozniosla za taki "plan budowy". Spanie na kanapie to tez nie az taki pikus, bo ciezarna musi uwazac na swoje plecy. Nie wiem, jaka jest Wasza kanapa ale ja na swojej bym teraz nie wytrzymala az 3 tygodnie. Bez neta tez nie. W syfie - rowniez. W niepokoju, czy zdazy - tez nie. A teraz wracam do zelu, bo choc zel niby sliski, okazuje sie bardziej neutralny :-p
  11. dobra skonczmy temat ambicji, bo widze, ze choc niby neutralny okazal sie drazliwy :-o Ja po prostu widze z perspektywy trzydziestolatki, ze ten moj stres z SP czy LO byl GOWNO wart, bo tamte oceny, dyplomy czy olimpiady nie maja w zyciu ZADNEGO znaczenia. Nie jest zle brac w tym udzial ale zle to zbyt przezywac. Chec bycia dobrym jest super ale rywalizacja moim zdaniem niszczy a nie buduje. Ale podkreslam po raz setny, ze to MOJA perspektywa.
  12. majowiczka - ale dziecko czuje, czy matka sie stresuje, czy nie - to raz. Dwa - stres ten annmargaret (ani Natalii ani Gabie) w niczym nie pomoze. Trzy - wszystko zalezy od dziecka. Ja bywalam zbyt ambitna i mnie by pomoglo wyluzowanie. Inne dziecko trzeba motywowac. Trzeba tez odroznic: interesowanie sie dzieckiem (+), motywowanie go (+), denerwowanie sie (-) i presje (-). Nie mowie, ze annmaragert wywiera presje na Nate. Uwazam jedynie, ze stres nikomu w niczym nie pomoze. Inna sprawa: zyczenie, aby dziecko bylo dobre jest super. Ale chec, aby bylo NAJLEPSZE - MOIM zdaniem NIE. Ale to wynika z moich osobistych przekonan: lubilam byc dobra ale nienawidzilam rywalizacji. Niech wszyscy (lub wielu) beda dobrzy, nie trzeba pokonywac innych, lepiej wspolpracowac. Nie cierpie amerykanskiej ciaglej rywalizacji (to moje OSOBISTE zdanie).
  13. matko z corka! Ten zel kosztuje okolo 100 euro!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  14. to ostatnie (o szczesciu) bylo do MadziKulki :-) Mykam szukac forow rodzicow o tym zelu. Ja sama mam mieszane uczucia co do tego wynalazku. Acha, Madzikulka, jeszcze inny temat: chodzilo o fotelik samochodowy. Obejrzalam ustrojstwo ze wszystkich stron i choc jest super hiper wysoko we wszelkich rankingach bezpieczentswa, to ja nadal jestem sceptyczna :-p
  15. a ja bym chciala, zeby moje dziecko bylo szczesliwe a nie najlepsze - bo jedno z drugim rzadko idzie w parze ;-)
  16. annmargaret - nie znam Natalii ale ja bylam dzieckiem bardzo ambicjonalnym (i tez mi sie zdarzylo nawet cos tam kiedys wygrac ;-) ), wiec moge sobie to jakos tam wyobrazic. Dlatego wlasnie moim zdaniem lepiej takie dziecko wyluzowywac a nie podkrecac wlasnym stresem - no ale to moje zdanie wynikajace z mojego dziecinstwa ;-)
  17. sporo informacji o tym zelu. Jest on wynaleziony i produkowany przez szwajcarska firme. Strona producenta jest nie tylko po niemiecku ale i angielsku i francusku - tu macie wersje angielska: http://e.dianatal.com/page/content/index.asp?MenuID=94&ID=126&Menu=3&Item=5.1 Streszczenie: dzialanie polega na zmniejszeniu sily tarcia w pochwie. Zel moze byc stosowany tak u pierwo- jak i wielorodek, takze po odejsciu wod (wtedy po odejsciu wod trzeba nalozyc zel ponownie - po 15-30 minutach) i takze w czasi eporodu wodnego (woda sama z siebie pelni tez podobna funkcje). Wprowadza sie po 3-5 ml zelu przy kazdym badaniu, razem z dodatkowa sterylna ciecza, np. rozwtorem NaCl (robi to personel medyczny) Sklad: Propylenglycolum, Carbomer, Aqua purificata Zel nie wchodzi w interakcje z innymi srodkami farmakologicznymi stosowanymi w czasie porodu. Zel jest w trzech tubkach (kupuje sie automatycznie wszystkie trzy, wraz z aplikatowami): - Stage 1 (2 tubki), gesty, do wstepnej fazy porodu: jest nakladany przez personel medyczny w trakcie pierwszego (i nastepnych) w czasie porodu badania ginekologicznego - Stage 2 (1 tubka), rzadki, do fazy partej. Na jeden porod wystarcza 10-30 ml zelu. Nie mozna zastapic tego zelu innym, gdyz inny moglby podraznic oczy dziecka. Ten zel nie powoduje rzadnych skutkow ubocznych, jest antyalergiczny, antyseptyczny, nie podraznia sluzowek ani oczu. Pierwotnie stosowano w starozytnym Rzymie oliwe z oliwek do podobnej funkcji. Do dzis stosuje sie roznego rodzaje zele w medycynie weterynaryjnej. Dziecko ma co prawda naturalny rodzaj zelu na sobie ale czesto jest on "zuzyty" juz w czasie ciazy. Wg. producenta zel skraca o 30% faze parta i o 50% redukuje ryzyko pekniecia krocza.
  18. majowiczka - dochodza, bo nie sa miedzynarodowe :-p Producent niemiecki, handlowiec niemiecki, poczta niemiecka = wszystko regionalne :-p Ale to mimo wszystko dla mnie takie kupowanie kota w worku. Mimo, ze akurat w tym przypadku to sie naczytalismy (gl. ja, rzecz jasna...) wszystkich mozliwych danych i opinii, m. nawet widzial to w sklepie (i przezylismy szok cenowy) ale skoro znalazl to za 2/3 ceny to mozna bylo sobie pozwolic. Ide szukac infy dla lawendowego ;-)
  19. tak a wogole to dzieki lawendowe za infe ze szkoly rodzenia :-D Dobrze, ze mi przypomnialas o tych olejkach. W naszym szpitalu pisza, ze stosuja aromaterapie ale musze sie dopytac, jak to jest w praktyce - czy kobieta sama przynosi olejki (i jakie zalecaja), czy maja cos na miejscu. Karolinka - ja nie czuje sie poki co bardziej zmeczona
  20. annmargaret - moja mama sie moimi olimpiadami nie stresowala ;-) Pomysl sama - czym sie stresowac? To nie klasa maturalna - czy zda, czy nie zda - zadnych konsekwencji. Jak zajmie jakies miesjce to dostanie ksiazke, jak nie zajmie - nic jej nie grozi. Ze Nata sie stresuje, to normalne - ona sie dopiero uczy radzic ze stresem egzaminacyjnym ale Ty mozesz zachowac spokoj - zeby ja wspierac a nie podkrecac ;-) Ja Ci tego nie pisze, zeby Cie wkurzyc ale odstresowac (tez a wrecz przede wszystkim dla dobra Gaby!) :-D majowiczka - da sie zamowic na ebayu, jesli mezu ruszy zadek :-p Po tyyyyyyyylu tygodniach molestowania! Ale sie oplacalo, bo w normalnym sklepie czekalibysmy 4-6 tygodni (!!!) i zaplacili 100 euro wiecej!!!! A tu dostawa na 4. dzien po zamowieniu. Ale moja alergia na ebay trwa :-p Nie lubie i juz :-p :-) lawendowe - a co chcesz wiedziec o tym zelu? Na wstepie przeczytalam, ze to produkt medyczny i jedyny dopuszczony do uzytku zel porodowy. Ciekawi Cie sklad, dzialanie (czyli infa od producenta) czy raczej opinie rodzicow? (pewnie jedno i drugie, co?) ;-)
  21. PS. W zasadzie to mysle, ze te miski wypadly z kieszeni jakiemus pracownikowi, ktory nam towar pakowal ;-)
  22. migotka - wszystkiego najlepszego! :-D annmargaret - nie stresuj sie Kangurem i olimpiadami, bo to tylko taka "wieksza klasowka" ;-) Sama bralam w wielu takich "imprezach" udzial - to po prostu dobry trening na powazniejsze egzaminy w zyciu :-D Cofam to, co powiedzialam o gratisach na niemieckim e-bayu ;-) Dzis przyszla paczka a w niej poza fantastycznym gratisowym papierem pakowy, steropianem i folia jeszcze 4 minimiski Haribo (taka saszetka 2/3cm) :-p Uuuuuu, zaszalejemy - nasz pierwszy gratis w zyciu! (a pudlo takie wielkie, ze ja i m moglibysmy sie w nim schowac razem :-p ) lawendowe - zaraz sie Toba zajme, tylko najpierw cos zjem, bo mi najwyrazniej pierwsze sniadanie nie starczy ;-)
  23. no i znow sie robi pustawo na forum a ja wlasnie odkrylam, ze makrela sie skonczyla :-(
  24. nie wiem, czy dziecko usneloby w takim pirackim lozku - z podekscytowania :-D
×