Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mongrana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mongrana

  1. hmmm, mnie tu i w Rosmannie i w DM mamia jakims "pakietem powitalnym" - jedna paczuszka ma byc po zameldowaniu sie a druga po urodzeniu dziecka... Oczywiscie sa bardzo tajemniczy... zeby podzialac na moja wyobraznie... ktoz by nie chcial darmowej paczki-niespodzianki... a nawet czeterch... Hmmm... Moja kolezanka miala od nich sporo probek i ciagle cos przychodzi do domu... Ale ja nie wierze w rzeczy za darmo i dalej szukam haczyka ;-)
  2. ja tez jestem ostrozna i zawsze glowkuje na wszystkie strony ale melisa to jest ziolo znane od setek lat, wiec ufam, ze juz ludzkosc zrobila z nim doswiadczenie :-D
  3. no to dziwny szpital, migotka, bo mnie smoczka nikt nie przyklejal... Reke tak, mialam przyklejona do temblaka, zebym nie wyrwala kroplowki, to pamietam (mialo to sens) ale tak poza tym to pielegniarki darly sie tylko o to, zeby nie rozlazic sie po korytarzu
  4. haha, majowiczka, a w Niemczech wrecz padaja na kolana, zebys laskawie przystapila do klubu (sorry, pokrecilam nazwe, klub nazywa sie BabyWelt czyli swiat niemowlaka), kusza nagrodami a nawet nakrecili filmik, ktory wrzucili na youtuba (jest tez na tej stronie, do ktorej podalam linka) i sa az tak nachalni w swoim zebraniu o czlonkowstwo, ze az sie dopatruje haczyka :-p Ale moze to wynika z tego, ze inne sieciowki maja podobne pakiety... Poza jakimis bezplatnymi gazetkami dla rodzicow daja tez kupony rabatowe na produkty dzieciecie, wiec logiczne jest, ze idziesz tam, gdzie masz kupon :-p My mamy Rossmanna niedaleko ale z kolei wole drogerie DM (te same ceny a maja lepszy moim zdaniem asortyment) ale najblizsza jest dopiero w Berlinie... Takze zobacze, czy sie zapisze do jednego klubu, dwoch czy zadnego :-)
  5. nie wiem, czemu tak napisali u Ciebie Lady ale wg. mojej wiedzy melisa jest najbezpieczniejszym (wrecz 100% bezpiecznym a to w ciazy rzadkosc) ziolem w ciazy i to w kazdym trymestrze (jest w skladzie mieszanek ziolowych na kazdy trymestr - lubie takie mieszanki wiec testowalam rozne :-) ), wiec jesli moge jakos rozwiac Twoje obawy to SMACZNEGO :-D
  6. migotka - ale w szpitalu Zosia bedzie bezpieczniejsza. Ja bylam jako male dziecko wiele razy w szpitalu bo mialam tzw. wymioty acetonowe. Trafialam na kilka dni i za pare miesiecy znowu. A byly to czasy, kiedy rodzice nie mogli odwiedzac dzieci w szpitlach (WOGOLE) i przeszlam to bez traumy. To dla Ciebie bedzie trduniejsze niz dla niej. Ale to o jej bezpieczenstwo tu przede wszystkim chodzi. Jak bedzie lezala chora i cierpiaca w domu tez bedziesz szalec z niepokoju a w szpitalu bedzie jednak pod okiem specjalistow. 41 i oskrzela to nie zarty. Takie jest moje zdanie.
  7. majowiczka - acha, dzieki. Niemiecki Rossmann prowadzi cos takiego (sprzedaz wysylkowa zreszta tez) - nazywa sie to BabyClub: http://www.rossmann.de/babywelt/mein-bonus-club.html Wlasnie sobie o tym czytam i sie zastanawiam czy przystapic.
  8. moja polozna jest fanka melisy dla ciezarnych :-) Ja tez popijam czasem :-) (melisa jest tez w skladzie herbatek dla ciezarnych)
  9. dziewczyny, czy w Polsce tez mozna sie zarejstrowac w Rossmannie (albo innej sieciowce) jako "przyszla mama" i dostawac od nich probki za darmo? Moja kolezanka zrobila tak w Niemczech i sobie chwali a ja sie wacham, ze jak im podam swoje dane, to w nieskonczonosc bede zasypywana ich reklamami :-p Macie z tym jakies doswiadczenie?
  10. ojej, migotka, moze sie faktycznie nie wzdragac tak przed tym szpitalem? Z doswiadczenia swojego jako dziecko wiem, ze dzieci lepiej znosza szpital niz... rodzice.
  11. dlugo to pojecie wzgledne :-p Ale serio: dluzej niz polog czy krocej? :-)
  12. nie odwaze sie pokazac m galaretki :-p
  13. galaretowaty... no to podzialalas dosiach na moja wyobraznie :-) Ja mam taka koszule (ale niestety tylko jedna), ze wygladam w niej zgrabnie (wyszczupla) ale jednoczesnie zostawia wszedzie luz - na wszelki wypadek, bo nie umiem sobie wyobrazic, na ile brzuch moze urosnac i o ile potem sie zmniejszyc
  14. ja tez mam maly biust ale koszule wzielam wieksza, bo sie naczytalam ze brzuch nie znika z sekundy na sekunde, wiec wole miec luz na kazdej wysokosci :-)
  15. ja bym obstawiala L, bo jednak cycki nie powinny byc uciskane czy obcierane, zwl. ze moga bolec. A nie ma innych fasonow bez dylematu typu piers czy biodro?
  16. no muisz Lady znalezc jakis sposob, bo przed Twoja mama pewnie jeszcze 20-30 lat zycia i jakos musisz sobie te relacje ulozyc. Dobrze, ze siostra sie zadeklarowala pomoc. Relacje rodzinne to wogole trudna tematyka. Moja mama to inny typ ale tez nie jest latwa, jak wiecie... i sama nie wiem, jak to bedzie, gdyby ona potrzebowala pomocy. Latwo sie nie zapowiada... I ja oczywiscie sama baaaaaardzo nie chce powtorzyc jej bledow z wychowywania mnie, wiec trema przed macierzynstwem oczywiscie jest :-p
  17. wlasnie dlatego, przelomowa, ze to mama to rani tak mocno... Latwiej jest sie opiekowac kims obcym w takiem sytuacji. Zadna z nas nie jest obiektywna, kazda patrzy przez pryzmat wlasnych doswiadczen i obserwacji.
  18. no no jak juz ksiazki to jednak cos :-D
  19. a ile lat mialas majowiczka? ja tez niby mialam chomika ale wtedy mialam 6 lat, wiec sie za ekspertke uznac nie moge ;-)
  20. ja nie wiem, na ile powaznie jest u Lady... Po prostu uwazam, ze przy osobach tego typu trzeba sie izolowac od nich jak najmocniej, na miare sytuacji oczywiscie. Przeciez ja nie mowie, ze Lady ma nie pomagac mamie ale ze zdrowiej dla niej byloby pomagac z dystansu a nie z odleglosci jednego podworka. Po prostu asertywnosc, slodzenie czy inne wybiegi w takich przypadkach czesto pozostaja calkowicie nieskuteczne. Mozna probowac oczywiscie, ba, trzeba, bo skad inaczej ma sie wiedziec, czy to zadziala czy nie. Ale dystans (psychiczny i terytorialny) jest jednak najzdrowszym rozwiazaniem. Tylko w skrajnych przypadkach jedynym co mozna zrobic (i trzeba, dla ratowania siebie) jest zerwanie stosunkow.
  21. a tak sobie przypomnialam odnosnie starych (acz dzisiejszych) watkow: tak, pieprzony jest o.k. ale chojny (=szczodry) juz nie :-p cha, cha, przelomowa, majowiczka ma duzo zwierzat ale akurat takich, ktore ZYWIA sie chomikami, wiec ona chyba nie ma doswiadczen w utrzymywaniu chomikow przy zyciu :-p (chyba, ze o czyms nie wiem i majowiczka przed poznaniem swojego m zdobyla chomikowe doswiadcznie :-) )
  22. annmargaret - asertywnosc niestety nie pomoze przy osobie psychicznie chorej, bo ona nie rozumuje racjonalnie... Caly czas podkreslam, ze mam na mysli tylko skrajne przypadki!
  23. a te kocyki, ktore tak namietnie kupujecie to po co? dla takiego bobasa? ja tu w sklepach nie widzialam zadnych kocykow dla maluchow do 2-3 r.z. (dopiero jak dziecko przechodzi z lozeczka ze sczebelkami na zwykly tapczanik to dostaje kolderke), wiec nie wiem, co o tym myslec? Poprosic mame, zeby mi w PL szukala kocyka, czy mozna sie obejsc bez, tak... hmmm... "po niemiecku" ;-)
×