Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mongrana

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez mongrana

  1. Poki co zmykam na wersalke, bo juz mi oczy lzawia w tych ciemnosciach :-o
  2. MadziKulka - na tamtej stronie jest cala lista artykulow na rozne szczepionkowe tematy (oddzielnie o roznych szczepionkach np przeciwko odrze czy grypie, oddzielnie o roznych wywolywanych nimi schorzeniach, oddzielnie porady dokad sie zwrocic w razie problemow) ale statystyki jako takiej nie ma. Jak m sie laskawie wybudzi (albo ja go wybudze ;-) ale na razie dam mu pospac, bo jest po wczorajszym dniu w Hannoverze kompletnie wypompowany) to pocztyam artykul o niemowletach (jest tam jeden) i jak bedzie cos ciekawego to dam znac.
  3. A juz myslalam Khaleesi, ze moj post przejdzei niezauwazony :-o To byl powazny reportaz powaznej stacji, z dokumentacja itd, zadna tania sensacyjka. No i nadawali go po polnocy. W godzinach najwiekszej ogladalnosci daja jakas "bezludna wyspe z prominentami" i inne badziewia oglupiajace narod a wazne rzeczy tak pozno :-o Ale potem to krazylo w sieci i poczta pantoflowa ludzie sie dowiadywali, jakie mechanizm rzadza swiatem :-o MadziKulka - chyba przerwe sesje internetowa, bo oslepne w tej ciemnosci. Tylko Ty mi powiedz, gdzie Ty widzisz statystyki, bo ja znalazlam tylko linka do Stowarzyszenia Osob Poszkodowanych przez Szczepionki (Schutzverband fuer Impfgeschaedigte)
  4. a co Ty tak bronisz pomaranczko koncernow? To, ze niektore szczepionki sa niebezpieczne (a przede wszystkim za duzo szczepionek podanych za wczesnie) to FAKT. Dyskusyjna jest tylko kwestia KTORE szczepionki i JAK podane.
  5. majowiczka - i to jest zdrowe podejscie do rozstepow :-D A co do szczepien majowiczka - to zalezy od ilosci i jakosci szczepionek. No i wrazliwosci dziecka. To nie oto chodzi - szczepic czy nie, tylko zeby MADRZE szczepic. Madzikulka - zaraz zerkne, tylko mam problem teraz ze swiatlem w sypialni (m mi usnal po pracy i nie moge zapalic :-o ), wiec nie wiem, czy dam rade wzrokowo teraz czy jak m sie wybudzi (za jakas godzinke)
  6. Lena - ja sie pisze na te materialy!!!!! Nie tylko autyzm ale i ADHD stoi na liscie potencjalnie mozliwych powiklan poszczepiennych :-o Madzikulka - tak, szczepionki to skomplikowana sprawa... W dzisiejszych czasach trzeba sie sporo dowiedziec i nauczyc, zanim sie napakuje cos w dziecko :-o Korupcja w sektporze farmaceutycznym jest tak gigantyczna, ze dopuszczaja do uzycia wiecej niz powinni :-o
  7. pamietam majowiczka jak przezywalas pierwsze rozstepy a teraz juz taka luzaczka z Ciebie, ho ho, szybko sie oswoilas :-D
  8. a ja mam teraz sweter wyszczuplajacy (podluzne prazki) i wogole mi brzuszka nie widac i tez mi sie to nie podoba :-o ;-)
  9. doczytuje Was po malu. "Pierwszy lepszy przepychacz" migotka???? W ksztalcie czlonka???? :-D :-D :-D Tak Ci sie trafil akurta, przypadkiem???? :-D :-D :-D
  10. Mia, ja bym wogole nie zatkala zupa klopa bo dalabym te zupe psu (gdyby dla nas byla juz niedobra) :-D Nie umiem Ci poradzic :-o
  11. ale ja jestem leniwa, strach sie bac ;-) zgadzam sie z paulinkiem co do szczepionek. Wiele z nich jest kompletnie bezsensowna albo podana w zlym czasie. Za czasow naszych rodzicow i dziadkow niebezpieczne bylo polio - wiele dzieci bylo po przechorowaniu kalekich. Chlopca zaszczepilabym tez przeciwko swince, bo kiedys tez byly z tym powazne problemy i to nie rzadko. W reszte Trzeba jednak wniknac. Tezec dla niemowlaka czy noworodka to po prostu paranoja. Gdzie mialby sie zarazic? Jak? Fakt jest taki, ze w tej chwili dzieci dostaja KILKANSACIE razy wiecej szczepionek niz kiedy my przyszlysmy na swiat (jesli rodzice szczepia wszystkim, co "zalecaja")! I ta ilosc chemikaliow dla dzieci jest bardzo szkodliwa. Nie powinno sie wiec bezmyslnie oddawac dziecka koncernom farmaceutycznym w lapy, one maja tylko jeden cel: zysk za WSZELKA cene, takze po trupach. Nigdy chyba nie zapomne dokumentu niemieckiej TV o tym, skad sie wzielo AIDS w Azji. Pozwolcie, kochane, ze Was oswiece. Otoz krew do produkcji niektorych preparatow (np. przeciw hemofilii dla dzieci) w USA kupowano (tak, tak, tam nie ma honorowego krwiodawstawa) w dzielnicach biedy, gdzie mieszkalo duzo gejow (oni chetnie tak sobie w latach 80tych dorabiali). Kiedy swiat dowiedzial sie o AIDS cala partie lekow bazujacych na trefnej krwi wycofane ze sprzedazy w USA i Europie. Zniszczenie takiej partii lekow to bylby koszt moze ok. 100.000 dolarow. Ale po co tracic skoro mozna zyskac? Wiedzac o tym, ze duza czesc produkcji JEST ZAKAZONA HIV... sprzedano ja do Azji Z PREMEDYTACJA. Leki te trafily glownie do malych dzieci. Mala partii poszla do Ameryki Pd (kiedy Azjaci dowiedziawszy sie o AIDS odmowili dalszego kupowania trefnych partii). Wiekszosc z zakazonych tak dzieci juz nie zyje (nie bylo wtedy lekow). Amerykanski dyrektorzy koncernow nie poniesli po dzis dzien ZADNEJ odpowiedzialnosci, choc sa dowody w postaci dokumentacji handlowej, swiadkowie. Ba, oni sami oficjalnie przyznawali to do kamer!!!! Czesc ofiar, ktore przezyly (glownie z Ameryki Pd) probuje dochodzic swoich praw przed amerykanskimi sadami. A koncerny zarobily sprzedajac smierc ok. 1 mln dolarow. Tyle dla nich bylo warte zycie kilku tysiecy azjatyckich dzieci... Naiwny jest ten, kto ufa koncernom. Ja jestem za tym, zeby po prostu sie zastanowic, ktore szczepienie ma sens a ktore nie. I kiedy.
  12. majowiczka - jak masz watpliwosci to poloz sie na boku, tulow na plasko (poduszka pod glowa moze byc) nogi podwin i poloz reke na brzuchu. Brzuch MUSI byc w takiej pozycji miekki (na stojaco czy na wznak to roznie bywa). Jak jest twardy, to to jest skurcz. Wolno miec po 20tc do 3 slabych i krotkich skurczy na godzine.
  13. ojej, lawendowe... :-o Ja na ostatnia wizyte czekalam DWIE GODZINY, maz (ktory mnie odprowadzil) wymusil na pielegniarce lezanke dla mnie Majowiczka - ja rozpoznaje KAZDE twardnienie, nawet we snie :-o A po tylu KTG to nawet umiem podac poziom ;-)
  14. niektorzy (goscie jak i rezyserzy) chyba jednak czasem koloryzuja ;-)
  15. jak zakladaja krazek to juz w takim stanie, ze trzeba lezec... Przynajmnie te krazkowe mamy ktore znam lezaly prawie do samego tp
  16. a jak dlugo dziala efekt tych zastrzykow? Jesli tylko 24 godziny to chyba nie ma strachu krwotoku przy porodzie?
  17. Mia a moze Ty sie dasz swojemu m kluc? :-p Moj uwielbia patrzec na klucia i pobieranie krwi (takze jesli robia jemu samemu) i ta jego radosc patrzenia mnie... przerazaaaaaaaaala :-p
  18. nie wiem, jak sie nazywal moj preparat (tym bardziej nie pokazywali mi ulotki) ale o brzuchu nikt nie wspominal. I to byly zastrzyki przeciwko trombozie, czyli zakrzepicy. Ale w szczegoly mnie nie wtajemniczano a ja nie drazylam ;-)
  19. nie wyobrazam sobie w brzuch!!!!! przeciez od tego to by mi sie (ze stresu) macica tak napiela, ze caly efekt lezenia poszedlby w cholere. U nas daja w udo lub w tylek. Osobiscie wole uda, najmniej wrazliwe sie okazaly :-)
  20. "mongrana moze lekarze biora pod uwage ze np drugie dziecko mozesz miec z innym partnerem - plusowym..." - biora, biora i to nawet powiedziala babka wprost w obecnosci mojego meza :-p :-D :-D :-D No ale moj i tak plusowy, wiec zastrzyk nie byl na darmo :-)
  21. choc na poczatku bylam bliska obledu to po kilkunastu zastrzykach w szpitalu ku mojemu zdziwieniu czlowiek na to obojetnieje. Mnie przerazal przy tym nie sam fakt zastrzykow ale ze moj maz musialby je robic... :-o Sama bym nie dala rady... Pielegniarce ufalam ale mezowi????? Zero przygotowania medycznego - wklulby za mocno, czy za slabo, czy krzywo, czy za szybko czy za wolno wstrzykiwal (jak za wolno to boooooli), brr. W brzuch ciezarnej na szczescie nie wolno. Najlepiej w uda i to strona wierzchniej, wtedy nie boli PO zastrzyku, bo na stronie spodniej to bywalo, ze pieklo kilkadziesiat minut :-o Wazne oczywiscie zeby sie nie napinac - to trzeba kontrolowac, bo ja sie odruchowo spinalam i wtedy czulam mocniej. To zastrzyki "dotlusczowe" (45stopni), nie domiesniowe (chyba 90 stopni, jak czegos nie krece), jak mi tlumaczyla pielegniarka, wiec z tych bezbolesnych (jak sie nie schrzani ;-) )
  22. dosiach - ja tez schizowalam, jak mnie pielegniarka nastraszyla :-p A moj m az zacieral lapki, tak sie palil, zeby mi je robic... Po kilku dniach szpitalnych zastrzykow mialam posiniaczone uda ze hej (jak biedronka, tylko ze sine) a jakbym tak miala 10 tygodni sie kluc to nie wiem, czy by bylo wolne miejsce na nowe wklucia :-o no chyba, ze na miejsce starych, bo siniaki po 2 tygodniach zniknely...
  23. ja mam te sama grupe krwi co Ty Mia :-) A maz ma te sama co my tylko na plusie. Zreszta nawet, gdyby m mial Rh- to i tak by mi z automatu dali ten zastrzyk, bo takie sa tutaj procedury... (nie wierza w wiernosc malzenska? ;-) )
  24. z tymi normami laboratoryjnymi to roznie bywa. Moze Ty Mia reagujesz wrazliwiej, wiec dla Ciebie prog do wlaczenia zastrzykow jest nizszy niz powszechna norma. Mnie dawali zastrzyki przeciw zakrzepicy jak bylam w szpitalu, bo mialam lezec plackiem. Ale sasiadce juz nie dawali, choc tez miala lezac plackiem... W domu mam lezec a nic mi nie dali, wiec ja nie kumam cha-chy a jak powiedzialam o dretwieniu to zwalono to na magnez... choc lykam to placebo od 16tc. W kazdym razie ja sie nie spiesze do tego, zeby... maz mnie codziennie nakluwal :-p A Ty tez bys musiala sobie dzien w dzien sama robic zastrzyki?
×