mongrana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mongrana
-
Mia - no to ciezki kawalek chleba, choc chociaz chyba nie najgorzej platny. A i Ty masz raczej pewnosc, ze nie zdradzi i wroci 100x tak zakochany jak przed wyjazdem :-p :-D
-
mieso legalne i przebadane weterynaryjnie. Po propstu mysliwi jak nie wystrzelaja limitow a dziki narobia rolnikom szkod, to maja olbrzymie straty na rolnicze odszkodowania. Jak ustrzela za duzo - nie przejedza. Kazdy mysliwy ma u siebie w domu pelen zamrazalnik miecha. Jak juz nic w niego nie wepcha, rozdaje po rodzinie, znajomych. A jak sie trafi znajomy klient - sprzeda ponizej ceny rynkowej, bo i tak mu sie oplaca. My tak kupujemy mieso raz na dwa miesiace (srednio=, starcza na 8 obiadow, czyli co 2 tygodnie dwa obiadki.
-
Mia, nie podziwiaj mnie za gosci, bo przyjmowalam audiencje na lezaco w sypialni :-p Wczesniej pokazalam, co gdzie jest i dalej samoobsluga :-D
-
w sezonie swiateczny zaden mysliwy nie pali sie do oddawania miesa ale sa okresy w roku, ze strzelaja wiecej, niz sami przejedza, skupy nie chca brac i mozna dorwac wiekszy zapas miecha na prawde za grosze ale trzeba miec znajomosci
-
nie, nie, MadziKulka, te darmowe dziki to byly w PL, w Niemczech musimy placic 20euro za kg :-( Za darmo to dorzuca co najwyzej zeberka albo cos dla psa :-p A w PL to czesto kielbasy, pasztety byly gratis do sztuki miesa :-)
-
ja wiem, ze moj czesto w delegacjach je badziewy. Za to w domu nie ma poblazania na grzeszki :-p
-
Mia a czym sie Twoj zajmuje, jesli mozna spytac? majowiczka - my jemy tak (srednio): 2x w tygodniu wolowina lub dzik (1 i to samo danie 2 dni pod rzad, bo sie dluuuuuuuugo gotue), 2x drob (2 rozne dania, w tym na ogol jedna tresciwa zupa), 2x ryba (2 rozne dania), 1x wegetarianski. My juz od mysliwych nie raz dzika wrecz za darmo dostawalismy, wiec dla nas dziczyzna to najtanszy rodzaj miesa :-)
-
majowiczka: ja mam slaba pamiec do liczb ale pamietam, ze wychodzilo mniej niz wieprzowina w sklepie (jak ma sie dobre uklady, czyt. bezposrednio od mysliwego, czy masaza, ktory obsluguje mysliwych). Tylko trzeba kupic wieksza ilosc, poporcjowac i pozamrazac. I lepszy dzik niz sarnina.
-
fajnie Mia, ze znow jestes z nami :-D To przerazajace, jak malo lekarze wiedza o ciezarnych i jak sie rwa do napedzania strachu :-o
-
goscie jednak przyjechali, wiec odpisuje dopiero teraz. Dzika nauczylam sie jesc w Polsce bo... kosztuje GROSZE. Trezba tylko dogadac sie z mysliwymi. W Niemczech dzik jest o niebo drozszy, choc tez kupujemy od mysliwych. Ja wychodze z zalozenia, ze pieniadze, ktore wpakowalibysmy na leki (np. cholesterolowe) wole wpakowac w lepsze jedzenie. A przy problemach z cholesterolem trzeba przede wszystkim uwazac na jakosc tluszczy. Jesc ich mniej (=oszczednosc) za to lepszej jakosci (=bilans sie PRAWIE zeruje). Na zwykle lekkie problemy z tarczyca poradzi lekarz rodzinny, obejdzie sie bez endo, wiem, bo sama to przerabialam. Acha, moj bardzo lubi rybe, wiec srednio 2 razy w tygodniu ryba a 2 razy drob. Za rybe czasem robi po prostu puszka tunczyka - to przeciez drogie nie jest. Acha, serami to moj sie opycha jak opetany :-) A jest ze wszystkich forumowych m najstarszy :-p Mysle, ze pewne zaslugi odnotowal rowniez pies - codziennie 2 h na swiezym powietrzu z dzikim husky to czysty sport, ba, z elementami ekstremalnymi :-p
-
e tam e tam Khaleesi, moj tez mial fatalny cholesterol ale jak za ieszkalismy razem i ja sie wzielam za gotowanie to jego lekarzowi szczeka opadla, bo nie wiedzial, ze tak szybko mozna tak radykalnie poprawic wyniki :-D I to jakimi sposobami :-p Wyrzucilam z domu margaryne (NIENAWIDZE) - zamiast tego wsuwa maslo (bio). Je wiecej jajek (bo poza cholesterolem zawieraja tez substancje, ktora go... rozklada, wiec to mit, ze jajka to bomba cholesterolowa ale jajka tylko od jego babci, nie fermowe). Zadnych konserw, fast foodow. Fakt, ze skonczylo sie jedzenie wieprzowiny ale za to zastapilam ja... dzikiem :-) Wolowina tylko od pewnego rolnika i nie czesciej niz 4 dni w miesiacu. Jeden dzien w tygodniu wegetarianski. Wpycham w niego (czasem przemoca :-p ) warzywa, owoce (zabronilam mu kupowac sztucznych napojow, teraz pije tylko soki, ewentuanie rozrzedza je sobie mineralka). Olej do smarrzenia tylko oliwa z oliwek. Do saletek lniany. I wyniki REWELACYJNE :-D
-
Ja mam kicia na punkcie zdrowej zywnosci ale niestety z maka razowa wiele zawojowac sie nie da :-p :-D
-
makaron razowy jest tez ryzykowny - niektore sa totalnie niezjadliwe. Ale wiesz co kiedys jadlam genialnego w barze ze zdrowa zywnoscia? Nalesniki z... maki gryczanej (z pikantnym nadzieniem). Zdrowe a przede wszystkim tak sycace ze hej :-D
-
AnaJ - mi jeszcze nigdy nic nie wyszlo z maki razowej, wiec sie poddalam. Razowy to jadam chleb a makaron, nalesniki i inne rzeczy robie/kupuje ze zwyklej maki. Moze mniej zdrowe ale przynajmniej zjadliwe a nie taki klump nie do przerzucia ;-)
-
no rzeczywiscie tu dzisiaj pustowato... Cocacola - ja wiem, ze trudno nie myslec ale musisz sie jakos postarac to przytlumic dla Zuzi. Przynajmniej poki jestes w ciazy. Stres Wam nie pomoze. Mnie tez nachodza rozne mysli ale staram sie z nimi walczyc. To wazne w najblizszych tygodniach. Potem juz mozna dac emocjom wiecej upustu. To dobrze, ze Dexter to film, bo juz sie przestraszylam, ze jakies lekarstwo :-p My sie po malu zaczynamy wkurzac na naszych gosci. Mieli przyjechac przed wyjazdem m w delegacje, zebym ja nie musiala ich obskakwiac a i zwykla kultura nakazywalaby, zeby odwiedzili NAS a nie tylko mnie a oni zajmuja sie jakimis pierdolami po drodze i ich przyjazd sie opoznia. Moj na walizkach, spoglada nerwowo na zegarek. Rozczarowali nas porzadnie. Mieli byc juz godzine temu :-(
-
cocacola - nie mysl teraz o TYM. Na pewno nigdy nie zapomnisz ale teraz jest szczegolnie zly czas na takie myslenie. Co to jest ten dexter? Ja strasznie chcialam chodzic do szkoly rodzenia a teraz sie boje... Staram sie nie myslec o porodzie wogole, bo takie mysli bardzo zle wplywaja na moja macice (robi sie aktywna :-( ) Mysle, ze takie zajecia to dla mojego m bylyby dobre ale on moglby (ze wzgledu na prace) uczestniczyc i tak tylko w co drugich. O, annmargaret, widze ze corcia zaczyna sie wprawiac :-) Bedzie wiedziala wiecej niz ja (ja jestem totalnie zielona :-o ) AnaJ - fajny link z tymi cwiczeniami :-) Oj, Mia, no to nie fajnie ale miejmy nadzieje, ze wszystko sie jednak ulozy :-) dosiach - dzieki za troske :-) U mnie aktualnie morale "wahadlowo" - raz lepiej, raz gorzej ;-) Sloneczko wyszlo to sie micha cieszy, zgaga meczy, to sie pogarsza ;-)
-
witam, u nas dzis sloneczko, jupi, chociaz przez okno sie na nie pogapie :-) Dzis marnie spalam, bo po tym jak nam magicy wczoraj naprawili ogrzewanie (po moich interwencjach) bylo nam... za goraco :-p Migotka ja bym nie dala rady spac po 7 godzin. 9 to minimum a w ciazy to i po 12 mi sie zdarza (a w I trymestrze i 15 i wiecej ;-) ) Lawendowe - no to po prostu po chamsku Cie zalatwili. Mnie w szpitalu znaja wszyscy ale tak "nawiazanych" znajomosci na pewno mi nie zazdroscisz... Jakos nie wierze, ze 11 dzieci pomiescilo sie w jednej kobiecie... I same dziewczynki?
-
a tak na dobranoc jeszcze link do naszego spa-lazienkowego kinderbalu (zeby byla motywacja grac dalej :-p) proponuje na przyklad lazienke z takim wyposazeniem: http://imageseu.fewo-direkt.de/vd2/files/VV/400x300/iz/2051763/762622_1306928500769.jpg
-
ja tez sie zaraz lapie ze szczoteczke do zebow :-) Migotka, tylko takie pytanko jeszcze - to ile Ty godzisz dziennie spisz? Ja potrzebuje mega duzo snu a Ty chyba z tych, ktorych mniej zadowala? (chodzisz pozniej a wstajesz wczesniej jak ja, czy mi sie wydaje? ;-) )
-
no to macie pare godzin na pozegnanie - milego i owocnego spedzenia tych godzinek :-D
-
jak mnie razu pewnego w PL kluli na czczo i mi sie zrobilo slabo, to sie kozetka szybko znalazla :-)
-
oj, migotka, chyba wyposcilas meza :-p :-D Moj jak raz tlukl kotlety schabowe to walil z taka zapamietloscia, ze zabryzgal pol kuchni miesem - nawet nie wiedzialam, ze tak sie da :-D
-
Mia mikser nie jest drogi a to zloty sprzet :-) trzeba bylo u Mikolaja zamowic, teraz przyjdzie Ci czekac na urodziny ;-)
-
to nie Ty sie powinnas martwic Mia tylko pielegniarki ze Ci nie zaproponowaly jakiejs kozetki (musza przeciez gdzies miec jakas wolna) :-p :-)
-
matulu kochana majowiczka... To to jest 6 razy wiecej niz my. Przeciez poza pieczeniem, smazeniem i gotowaniem jest jeszcze duszenie. Np. taka wolowina czy dziczyzna: obsmazasz mieso na smalcu (=najzdrowiej w takiej temperaturze) na ladny kolor a potem dolewasz wody, dodajesz warzyw i dusisz 1-2 godz. (w zaleznosci od miesa). Potem miksujesz warzywa z wywarem, dodajesz smietany czy czego tam chcesz i masz pyszne i zdrowe miesko w sosie :-D (moj KOCHA sosy :-) ) A na ciensze rzeczy jak schabowe czy mielone to schodza 3 krople oleju na krzyz.