mongrana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mongrana
-
jasne, Khaleesi, rozumiem, zazwyczaj tak to sie wlasnie odbywa, jak opisujesz ale u mnie akurat tak sie udalo, ze kilka znajomosci (rzecz jasna niewleki procent ale jednak) udalo sie faktycznie odswiezyc, po tym jak sie zagubilismy przed laty (rozne koleje losu) a kilka razy nawet sie okazalo, ze moglismy sobie nawzajem w czyms pomoc, wiec choc wiekszosc znajomosci pozostala na poziomie ciekawskiego i powierzchownego "co slychac" to dla kilku kontaktow jednak bylo warto :-D
-
o to, ktora otworzy 1000 strone to sie chyba pobijemy :-p :-D
-
spoko majowiczka :-D
-
ja nie widze u cocacoli nic snobistycznego - na dowod: na fejsie u siebie nie ma ani jednego zjdecia swojej lazienki :-p A jej pies jest jakies 15razy mniejszy od psa rzeczywistosci, na ile moge ocenic ze zdjecia :-D Jasne, majowiczka, masz prawo byc ostrozna. Ja po prostu pisze, ze z cocacola jakis tam kontakt (mniej lub bardziej intensywny) mam od okolo roku (wirtualny) i jak dotad plamy nie dala ;-)
-
wiesz, Khaleesi, ja sie przeprowadzalam ponad 20 razy :-p Takze mnie urzadza odswiezenie co po niektorych kontaktow, ktore mogly w tym zamecie gdzies przepasc, zwlaszcza po latach ;-)
-
ale rzeczywistosc chciala mnie rozszarpac, w przeciwienstwie do cocacoli, z ktora miesiacami pisalysmy pokojowo na innym forum :-p Poza tym cocacola nie pracuje w korporacji tylko w calkiem przyjemnym miejscu :-p
-
cocacola - znalazlam, jakby Cie to zainteresowalo: rz pojawila sie ok. 260 czy 280strony (nie wazne w sumie) ale caly zamet rozpoczal sie gdzies na stronie 290 i szalal do strony 300 (pojawil sie nawet "szpieg" i piosenka tematyczna :-p ) Takze w sumie niby niedlugo ale cisnienie sie wszystkim podnioslo i historia zapadla wszystkim niezle w pamieci :-) To teraz taki kafeteryjny symbol ;-)
-
i slusznie AnaJ :-D Wage najlepiej daj komus, np. mamie, na przechowanie, zeby nie kusila :-)
-
AnaJ - dobra rada majowiczki! Ja wagi w domu nie mam i stresowac moge sie co najwyzej u lekarza raz na pare tygodni :-p W szpitalu to sie zwazylam na wlasne zyczenie, bo czulam, ze schudlam i sie tym troche zaniepokoilam ale teraz dzielnie nadrabiam :-) Dziecko miedzy 22 a 26 moze nawet podwoic swoja wage - na to trzeba kalorii!!! :-)
-
Mia - tatuaz zareczynowy - nie ma co, oryginalnie :-D haha, teraz Khaleesi popada w uzaleznienie od demotywatora, widze :-D Ale zdjecie ze swinia dobre :-D Fakt jednak faktem, ze z tymi awizo to wina jest nie tylko listonoszy ale i poczty. W Niemczech listonosz miejski ma porzadny, stabilny rower, wiejski - samochod i nie musi dzwigac ton na jednym ramieniu. A niemieckie znaczki wcale nie sa drogie (pare centow) i jakos poczte stac na udogodnienia dla pracownikow. No ja fb nie lubie za bradzo, ale swoje plusy tez ma - to jednak jest mozliwosc kontaktu, zwl. zagranicznego. Odnalazlysmy sie dzieki fejsowi ze starymi wspollokatoirkami z akademika (Wloszka i Estonka), ze stara sasiadka z czasow studenckich (Gruzinka), strarymi kumpllami (Francja, Ukraina) a tak by kontakt przepadl, bo ktos zmienil maila, ktos telefon... Mia - z ta waga i wzrostem slusznie zakladasz, przynajmniej jesli chodzi o mnie :-)
-
obzarlam sie jak prosie :-p Zaraz doczytam co tam wyskrobalyscie podczas mojej bytnosci w jadalni :-)
-
moj sie uporal wreszcie z obiadem wiec ide jesc - yupi :-D :-D :-D
-
mnie sie w fejsie wiele rzeczy nie podoba, np. jesli ktos z moich znajomych komentuje zdjecie swojego znajomego (ktorego ja nie znam), to automatycznie mam dostep do tego zdjecia, mimo, ze ten ktos ma zablokowana galerie - czuje sie jakbym komus wlazila butami w prywatna sfere, choc nic nie robie, bo to sie automatycznie wyswietla przy zalogowaniu :-o Tak samo znajomi moich znajomych maja dostep do moich zdjec czy komentarzy, choc wcale to nikomu do szczescia nie jest potrzebne :-o Tym sposobem na przyklad moj eks moze mnie dowolnie namierzac... a ja jego, bo mamy fuuuuuuuuuuuuulllll wspolnych znajomych :-p No to niby taki drobiazg ale jednak narusza prywatnosc a na fb jest takich historii miliony... Albo czytam nagle, ze czyjs maz (ktorego nie znam, jej zreszta tez nie) ma katar... No i co mi do tego? Takich wpisow mam cala strone i przez to nawet nie wylowie, ze ktos z moich znajomych wstawil ciekawe zdjecia z urlopu, ktore akurat chetnie bym zobaczyla :-p
-
ryzyk fizyk, imie meskie sie zgadza, wyslalam zaproszenie :-p
-
Khaleesi - ja nie przapadam za fejsem, bo jest strasznie cenzurowany, wiec prawie tam nie mam zdjec czy opisowm, za to na nk odwazylam sie wiecej powklejac ;-) Ale tak czy siak przydaje sie do utrzymywania czy odswiezania kontaktu :-)
-
hej, mylicie z ta pupa... Ma byc jedna czy dwie? Bo ja widze dwie obok siebie, obie zgrabne :-p
-
miasto pamietam a imie to tak 50:50, bo nie jestem pewna, czy czegos nie pokrecilam...
-
no tak wlasnie probuje ale Wy macie po ponad 100 znajomych to troche trudno tak przeleciec...
-
teraz tylko zachodze w glowe, jak namierzyc Mie :-p Skoro Madzikulce sie udalo... tylko na jakim kluczu sie oprzec...????? ;-)
-
kto sie mial szyfru domyslec to sie domyslil :-D Nie bylam swinka i wyslalam zaproszenie :-)
-
Khaleesi - zgadza sie. Ja pisalam o PRZEzyciu a nie o zyciu. Zdarzaja sie tez jednak wyjatki. Moja babcia mieszka sama, ma 2 pokoje, wlasnosciowe, 56 metrow, niedaleko centrum, ocieplone, wymienione okna, dach, odnowiona klatka, ogrodek, duuuuuza piwnica, garaz i za calosc placi miesiecznie w sumie cos ok. 500 zl i wierz mi, ze pasztetami i sosami z torebek sie nie zywi :-) Dogadza sobie ile wlezie (jak na rozleniwiona i grymasna emerytke przystalo). Takze to tez zalezy od regionu kraju, wysokosci oplat itp itd. Ale ogolnie jestem za tym, zeby tzw. srednia krajowa byla MINIMALNA krajowa a nie srednia :-)
-
czy ktoras ze znajomych majowiczek na fejscie to MR z Lg czy zle namierzam? :-p
-
mam Cie cocacola :-D Nawet z "celebryta" :-p :-D no ja bym Ci udostepnila od reki (bo wiem, ze rzeczywistoscia nie grozisz :-p :-D ) ale to majowiczka u nas szefuje galeria, wiec sie do niej trzeba usmiechac ;-) (PS. pani rzeczywistosc kiedys niezle namacila na topiku stad czeste do niej aluzje na forum ;-) )
-
wlasnie sie zalogowalam na fejsa. Nie prowokujcie, bo zaraz sprobuje i Was ponamierzac :-p Cocacola - wyslalam maila z web.de z namiarami. Ja oczywisice pisalam o skrajnych przypadkach NIE KORZYSTAJACYCH z pomocy panstwa ale bynajmniej nie o godnym zyciu. 1200 zl to moja babcia ma emerytury i zyje sobie calkiem wygodnie. Dobre jedzenie, taksowki do lekarza, leki, nowe ciuszki. Fakt, ze nie ma duzych potrzeb (ma 85 lat i chodzi tylko do ogrodka a nie do kina czy do spa) ale starcza jej na wszystko, co zechce, bez oszczedzania... Wiadomo jednak, ze mlody czlowiek chce od zycia wiecej.
-
Mingeo - oj to chyba ta Twoja zastepczyni bedzie srednio zmotywowana... Co innegoi pracowac, bo sie musi czy jak sie swoja prace kocha a co innego, kiedy to tylko tak od niechcenia a zawsze mozna sie tylkiem wykrecic i sobie pojsc w swoje strone ;-) Przyjeli ja po znajomosci? Khaleesi - ja znam ludzi w PL, ktorzy za 800 zl przezywaja - bez kredytu i bez dlugow. 400 zl mieszkanie (ze wszystkimi oplatami), ponizej 400 zl jedzenie. Ciuchy z ciucholandu, kosmetyki z przecen... Znam tez w Niemczech laske, ktora sie utrzymuje za 300 euro w miesiacu. 200 euro czynsz (warunki mieszkaniowe koszmarne), 100 euro zostaje na zycie. To bardziej wegetacja niz godne zycie ale przyklady takie znam (na bilety komunikacji miejskiej nie maja, wiec zasuwaja na piechote lub rowerem)