mongrana

durna Czubaszek zamiast pomagac szkodzi tylko innym kobietom takimi tekstami! Ja moge sobie wyobrazic, ze bywaja sytuacaje, w ktorej kobieta decyduje sie na taki desperacki krok ale nazwac cos takiego czyms cudownym? A juz 7-8msc to dla mnie zwykle zabojstwo :-( SZOK :-(

ja juz wiem, skad u mnie ten samk na miecho w ciazy - mam wszak za malo bialka i wapnia :-p Tzn. ciut za malo :-p Mortadela to moze niekoniecznie ale taki roast beef ze sloiczka... Mogklabym wsunac caly na raz :-D Teraz pochlonelam cala puszke makreli z polowa duzej cebuli. To i widze, ze i w galerii mam zaleglosci. Podejrze jednak chyba dopiero jutro, bo teraz sie jakas spiaca robie a sen wazna rzecz przy przeziebieiu ;-)

stokrotkass masz na mysli? - tak, to ta od chrzcin i czegos tam jeszcze... Pisalam kiedys, ze brzmi mi rzeczywiscie a Ty wtedy, majowiczka, zrozumialas mnie niezgodnie z moja intencja, ze chocdzi mi o to, ze sie z nia zgadzam :-p A ja jak najbardziej sie z nia nie zgadzam i mialam na mysli pania rz a nie ze ze s ma realistyczne podejscie do zycia :-p :-D O "urok" na mnie podejrzewam jednak kogos innego :-o Nie mialam nic czerwonego w szpitalu ale zalozyli mi na reku rozowy wenflon. Czy to by moglo wystarczyc zamiast kokardki? :-p Lezalam za to w sali numer 13... :-( Ide cos zjesc, bo w szpitalu o tej porze byla... kolacja i moj organizm domaga sie terazt kalorii ;-) A propos... w szpitalu schudlam 2 kg (ale na rekach i nogach, na brzuchu na szczescie nie!!!!)

a co jest Mia w Twoich tabletkach? Ja biore ascorutial forte no i prenalen. Zamierzam sie inhalowac eukaliptusem i do kazdego dania wlaczyc worki cebuli i czosnku :-p No i popijac czarny bez z sokiem malinowym i/lub czarna porzeczka (z wlasnego ogrodka). Ale i tak sie obawiam, ze juz sie za bardzo rozkrecilo i swoje trzeba bedzie wypocic pod pierzyna (i tak mi nie wolno robic nic innego ;-) )

nie wiem, czy stokrotkass jeszcze sie odzywala (raz wpadlam na jej wypowiedzi w czasie szpitala) ale utwierdzily mnie tylko w przekonaniu, ktore wyrazilam przy jej pierwszym pojawieniu sie na forum, ze ona mi baaaaaaaardzo zalatywala rzeczywistoscia. Nawet jesli by to nie byla ta sama osoba, to z tej samej gliny ulepiona :-p

w forum mam luki ale wiem, zarazy jedne, ze ciagle pisalyscie o pysznosciach a ja na wikcie szpitalnym, wredoty :-p :-D

hmmm, tylko tak sie zastanawialam, czy nie za wczesnie z tymi zastrzykami na plucka :-o Dostalam je w 25tc. Kurka, przezeibienie mi sie nasila :-o M przez te dni nie ogrzewal (on lubi chlodek), teraz wszystkie kaloryfery na full ale zanim sie ta buda nagrzeje...

dzieki Xenia :-) Niestety ciaza po 30tce to ciaza ryzyka, jak sie bolesnie przekonuje na wlasnym przykladzie :-( Ale Ty nie jestes pierworodka, to powinno byc u Ciebie lepiej ;-) Jak Cie to pocieszy to ja mam bezwzgledny zakaz seksu :-o I to juz od 100 lat :-( Na domieszke zarazili mnie przeziebieniem w szpitalu i z minuty na minute czuje sie gorzej :-(

mam nadzieje majowiczka :-D Ale jesli by ktos mial na mnie rzucac urok na forum, to niestety wiem kto :-(

sama nie wiem co myslec o ich metodach leczenia. Dali mi antybiotyk (nie wiem jaki, dozylnie oczywiscie), bo przy drugim (z w sumie 3 pobran w ciagu 12 dni) stwierdzili, ze mam podwyzszone leukocyty. Od antybiotyyku poszla infekcje intymna :-p Mimo dowcipnych czopkow genvitl (nie wiem, na co mialy byc ale mnie pieklo po nich przy siusianiu, tydzien musialam je brac). Potem wymyslilam sama (mialam duzo czasu...), ze moze u mnie cos nie tak z wapniem, bo przed laty jak mialam niedobor wapnia to mialam skurcze miesni rak i nog, wiec przez 4 dni dawali ni wapno (rozpuszczalne) - no i oczywiscie pobierali do tego krew, zeby po raz kolejny zbadac elektrolity. Stwierdzili, ze mimo calodobowej kroplowki magnezu mam niedobor... magnezu. I bialka. No i to valium ma tez dzialanie rozkurczowe, choc juz mi go nie wolno brac. Do tego mialam 2 zastrzyki (ala, bolesne...) na rozwoj plucek u dziecka i CODZIENNIE zastrzyki przeciw zakrzepicy. To ostanie malo bolesne ale mam teraz siniaki po nich na udach jak biedronka ;-) Do tego 3 razy dziennie KTG i w sumie 3 badania dowcipne. No i zaliczylam lewatywe 2 razy (raz robila mi pielegniarka a raz ja sama sobie...), bo od lezenia plackiem siadla mi perystaltyka jelit :-p Oooo, atrakcji dostarczali mi co niemiara :-p

Plan byl taki, ze fenka mialam dostawc 48h w kroplowce a potem przejsc na tabletki. Ale po kroplowce wymieklam... Tzn. na kolatanie serca dali mi... vallium (pomoglo niemal natychmiast), poza tym trzeslam sie jak z Parkinsonem (ale to bylo do przezycia). Schody zaczely sie jak dostalam boli polowy klatki piersiowej (z przodu i z tylu) - nawet na lezaco a przy glebszym oddychaniu jakby mi sztylety wbijali. Cisnienie i puls niby w normie. Ale potem doszly wymioty i potworne mdlosci. Ogolne zatrucie organizmu. Po odstawieniu fenka z kroplowki (dozylnie szedl dalej magnez) dalej musialm brac vallium, wmasowywac masc w piersi a cisnienie spadlo na leb na szyje. Po 24h czulam sie juz w miare normalnie ale za to KTG znow bylo do d...

Dzieki dziewczyny :-) To widze, ze tylko mnie tak dlugo trzymali... Super, ze reszta tez "na wolnosci" :-D Majowiczka, nie pisalam, bo czekalam na badanie, nie chcialam ani straszyc ani dawac nadziei, jak sama nie wiedzialam, co planuja :-p Niemcy sa uzaleznieni od magnezu. Uprawiaja swoisty kult tego mineralu :-p Tak, stanelo na magnezie... Sama nie wiem, czy nie powinna na wlasna reke zorganizowac fenoterolu w PL? Dziewczyna ze mna na sali odrzucila fenka w kroplowce po jakichs 8 godzinach (moj organizm wytrzymal 40 z planowanych 48 godzin choc pod koniec bylam ledwo zywa i potrzebowalam 24h zeby dojsc do siebie) a w tabletkach znosila bezproblemowo... Nie wiem, po co oni zaczynaja od kroplowek, skoro to taka silna chemia. Gorsza sprawa, ze w szpitalu zalapalam od sasiadki przeziebienie, no kurka wodna :-( Biore teraz prenalen (zapas z PL) + morska wode do nosa (dali w szpitalu) i zamierzam wrdazac kolejne stopnie leczenia domowego ale czuje, ze mnie bierze i tak i tak. Ogrzewanie rozkrecilam na maxa... Po antybiotyku zapalapam tez infekcje intymna... Ot, taka zdrowa mnie wypisali :-p

ale tu pustawo... Bylam 12 dni (i nocy) w szpitalu. Mam nadzieje, ze reszcie forumowiczek wiedzie sie zdrowo :-D

wypuscili mnie ze szpitala! Ale zanim Was doczytam, cokolwiek wokol siebie ogarne to troche czasu uplynie, zanim sie wdroze w forum. M robil wydruki ale nie wszystko doczytalam na biezaco, bo czesto nie mialam na to po prostu sil. Poza tym w skrzynce mailowej tez czeka KILKASET maili (w sumie w szpitalu spedzilam 12 dni i nocy), multum telefonow do wykonania. A przede wszystkim musze sie nacieszyc mezem i psem (sunia dostala fiksacji na moj widok :-p). Mam bezwzgledny nakaz uwazania na siebie, wiec laptop na lezaco bedzie pewnie w czestym uzyciu ale na razie skoncentruje sie na realnym zyciu. Mysle, ze zrozumiecie :-) Mocne kciukasy za annmargaret i fasolke. Nie wiem, czy juz je wypuscili ale mam nadzieje, ze wszystko bedzie dobrze!!!!! :-D

czy podpiwek to nie po prostu kwas chlebowy? Nie chce studzic Twojego entuzjazmu, ale kwas co prawda jest pyszny ale piwa jednak nie przypomina ;-)

no to mnie nastraszylyscie... :-(

to w czaie karmienia jest jeszcze wiekszy terror zywieniowy niz w ciazy???? :-o

dosiach - moze wieczorem zadzwoni :-) A dlaczego mialby bolec brzuszek po truskawkach? Mowie o takich z wlasnego ogrodka, nie pryskanych z marketu.

jakby co dam znac, Mia :-) Na razie martwie sie moja macica, bo mi od wczoraj twardnieje... Mialam wczoraj termin u mojej ginki i KTG bylo w porzadku a wieczorem sie zaczelo... 8 tygodni minelo od wypisu ze szpitala, mialam spokoj... Znow mam podwoic magnez? Ech... :-( Z tymi truskawkami w czasie karmienia to dla mnie zwykly przesad, w dodatku dzialajacy "na odwrot". Im dziecko wiecej smakow pozna, tym mniejsze prawdopodobienstwo alergii a nie na odwrot! :-)

zjadlam lecho i nadal jestem glodna :-o

black rossa - nie za wczesnie do gina? Gin przed 7/8 tc niewiele moze stwierdzic. Ciaza jest, rozwija sie, na pewno nie jest pozamaciczna (przy poazamacicznej przyrost bety jest niski), wiec na razie nie ma powodu do obaw :-)

do mnie to pytanie Mia? Jeszcze nic nie zamowilismy ale znajac tutejsze ceny, pewnie wyjdzie cos jak u Ciebie, wiec teraz ostry kurs na oszczedzanie ;-)

przelomowa - ja tez bym chyba nie umiala od mojej mamy wymagac aby przez np. 2 lata przez 5 dni w tygodniu, a czasem pewnie i na weekend, po 8-10 godzin dziennie siedziala przy dziecku za darmo. Wnuk wnukiem ale to jednak bardzo wyczerpujace w taaaaakim wymiarze, takze ja majowiczke doskonale rozumiem. Zwlaszcza, ze ona by nie usiedziala "ot tak" - pewnie i by cos posprzatala...

Mia - a mnie troche "ulzylo", ze kupilas drogi wozek, bo juz sie balam, ze moge zostac sama z drogim wozkiem na forum :-p We dwie zawsze razniej :-D

ale dala czadu z ta szminka :-D :-D :-D