![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/set_resources_2/84c1e40ea0e759e3f1505eb1788ddf3c_pattern.png)
![](http://wpcdn.pl/kafeteria-forum/monthly_2018_12/M_member_9942402.png)
mongrana
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mongrana
-
Mingeo - ja bym obstawiala plozy (moga sie tez przydac ewentualnie do innych celow pozniej, no i zajmuja malo miejsca). Mnie sie podobaja wozki, w ktorych gondola (po wymontowaniu) moze sluzyc za kolyske.
-
ja to jestem w szoku jak ceny fotelikow w necie odbiegaja od sklepowych: o 100 euro!!!!!
-
ja Ci wierze Mamo po raz drugi ale brzmi to komicznie :-D Nasza paskuda jest pod tym wzgledem idealna - nie trzeba strzyc, czesac to co najwyzej tylko dla jej przyjemnosci - ona to UBOSTWIA, to jest dziki szal radosci jak widzi szczotke, nadstawia sie z kazdej strony :-) ALE to wynika moim zdaniem z tego, ze ona ma krotka, miekka siersc - dla niej szczotka (zwykla ludzka, metalowa z plastikowymi koncowkami) to po prostu masaz i drapanie w jednym - slowem: pieszczota. Czesania nie lubia psy, ktore go wymagaja, czyli takie, ktore maja koltuny, gdzie trzeba rozczesywac, szarpie sie wtedy za skore, drapie za mocno, trzeba wyczesywac brud. Nasza zazwyczaj jest czysta, co najwyzej troche piachu przyniesie ale ten albo wylize albo strzasnie, zreszta ona tez blyskawicznie schine: 15 minut i sladu nie ma, ze byla mokra az do skory... No i jest calkowicie odporna na niskie temperatury i niemal calkowicie na wysokie. Takze jesli chodzi o pielegnacje jest calkowicie bezproblemowa. Ale to za to to kawal cholery w innych dziedzinach :-p
-
ja obstawiam dziewczynke u Ciebie, Lady ;-) Karolinka - jak dla mnie zbyt krzykliwe zestawienia, za duzo kontrastow
-
u mnie z energia roznie, za to faktycznie latwo sie wkurzam, co mi sie wcale nie podoba :-o Ale akurat teraz tarzam sie ze smiechu - mama po raz drugi: tabletki uspokajajce dla psa, bo nienawidzi czesania :-D :-D :-D
-
no, dosiach, niezle wychodowalas :-D
-
no to mnie oswiecilyscie z tymi mistrzostwami, bo ja juz myslalam, ze to jakis manifest polityczny ;-) MadziKulka - nie chce Cie martwic ale mi to tez wyglada na grype zoladkowa u Was :-o Jezeli jest ta biegunka jeszcze do tego jasno zolta to prawdopodobienstwo tym wieksze. Jesli to to, to za 3 dni powinno przejsc samo ale ze wzgledu na ciaze lepiej sie dowiedziec u lekarza czy trzeba zrobic cos wiecej, niz w nieciazowej sytuacji.
-
pewnie Was nie zdziwie ale jestem przeciwnego zdania. Firmy robia z nami co chca, bo wiekszosc wychodzi z zalozenia, ze "tak to jest i nic sie nie da zrobic". Da sie! Wiele rzeczy, skladnikow mozna zastapic przez cos wcale nie drozszego a lepszego. Sam przyklad cocacoli - jak zwiazek konsumentow wymogl w Stanach ustawe to i koncerny sie podporzadkowaly i zastapia najbardziej trujacy skladnik mniej szkodliwym. Ale trzeba tego od firm wymagac! Oni nie prowadza dzialalnosci charytatwynej tylko zarabiaja grube miliardy na nas. Mamy prawo domagac sie zdrowszych rzeczy. A jak sie wszyscy biernie godza na smieciowe zarcie to niech nie maja pretensji, ze sie im je wciska. Wspolczesna technologia to nie tylko zagrozenia ale umozliwia tez wiele pozytywnych rozwiazan, tylko trzeba je chciec zastosowac. Lawendowe - dzieki za info. Ja przy tych gumkach mam tez watpliwosci, czy to jest wygodne dla rodzica - jak dziecko "utknie" na gumce, to jest mniej swobody ruchow dla rodzica... Ma ktoras z Was z tym doswiadczenie? Bo ja sobie tylko tak teoretyzuje ;-) Majowiczka - a moze Ty sie tak "najaralas" ta farba, ze Ci sie tak dobrze spalo? :-D Ja przez Was tez sie coraz intensywniej zastanawiam nad dzieciecym kacikiem i chwala Wam za to, bo najwyzszy czas :-D
-
ja dzis nie moge duzo zjesc - tylko notorycznie podjadam a co podjem to jestem syta. Przerobilam 5000 imion i nadal nie jestem madrzejsza :-p Torcik super :-D Pewnie Twojemu m MadziKulka szczeka opadla, a tak nie wierzyl, ze Ci sie uda :-p Tylko co tam robia flagi UE? :-o
-
majowiczka - po ciemku wszystko sie moze spodobac :-p Poczekaj z pochwalami az wyjdzie sloneczko ;-) Przy malowaniu obowiazuje wszak odwrotna zasada do ogolnie panujacej i dzien sie chwali PRZED zachodem slonca :-D
-
a, no i nasza jak i nasz stary pies uwielbia pestki od wisni i czeresni. Samej wisni/czeresni nie ruszy ale pestek to moze i ze 20 naraz wsunac i zebrze o wiecej, wyszukuje wyplutych w trawie... :-D
-
jesli sie trzymac teorii o slinie i pruchnicy, to najpozniej w wieku dojrzewania przy pierwszych francuskich pocalunkach powinna sie pojawic :-p :-D
-
nasza uwielbia zolty ser a z krzaczka potrafi podebrac i truskawke (cholernica jedna :-o duzo ich nie mamy i z psem bym sie nie chciala dzielic...) i maline :-) No i kocha obrabiac kolby kukurydzy - czy surowe czy gpotowane :-p
-
ciekawe, czy babcia sama by jadla z jednej lyzki z psem :-p
-
majowiczka - Twoj wyglada jak na imprezie przy tym malowaniu, taki uchachany :-D U mojego w "takich momentach" to raczej "stan wyzszej koncentracji" :-) E tam, Lena, nie taki maly. Calkiem zgrabniusi. Zreszta to nie konkurs "ktora ma wiekszy" ;-)
-
moge pogodzic oba punkty widzenia: slina ludzka ma dzialanie antybakteryjne, psia rowniez ale psia silniejsze :-) Nawet na jakims przygodowym filmie widzialam, ze ranny bohater dawal psu rany do wylizania, zeby sie szybciej goily :-p Ale smoczek lepiej umyc niz dac psu do wyczyszczenia :-D Widze, ze czytanie bywa zarazliwe ale jednak wychodzi na zdrowie ;-) "Sprawa sie rypla" - zapamietam sobie, bo ja tez jestem ciagle w poszukiwaniu zajecia, najlepiej takiego do smiechu :-D Moj juz "zmalowal" w zyciu niejedno, zanim mnie poznal, wiec jest juz profesjonalista w te klocki ;-) I cale szczescie, bo ja bym nawet nie wiedziala, ze do walka jest potrzebna kratka :-p Mama po raz drugi - do wyplutego przez dziecko jedzenia najlepiej uzyc psa :-D On sie nigdy nie brzydzi, ba, wypulte smakuje mu najlepiej :-p Czasem naszej wrecz obsliniamy warzywa zanim jej podamy, bo wtedy je zje ze smakiem zamiast grymasic ;-)
-
ja nigdy nie mialam zamiaru oblizywac smoczka z ziemii, bo sama bym sie brzydzila oblizywac cos, co upadlo na chodnik czy podloge na ktorej urzeduje pies ;-)
-
ale mi sie dostalo :-p Gdybym Was nie znala, to bym pomyslal, ze Was koncern coli oplaca :-p "Na cos w zyciu trzeba umrzec" - a i owszem ale na cole? :-p :-D "za dużo czytasz" - a czym mam sie zajomowac cale dnie? ;-) Poza tym to mi samo "wyskoczylo" przed nosem jak sie chcialam zalogowac do poczty, tytul byl krzykliwy to przeczytalam :-p Poza tym mi sie zdarza pic cole, tyle, ze baaaaaaardzo rzadko. A dzik nawet gdyby sie opil cola to bedzie i tak zdrowsze niz sama cola :-p A tak na serio: ta ferelna substancja zawarta jest w barwniku (inaczej cola nie bylaby brazowa) i daje sie ja latwo zastapic - nie zwiekszajac przy tym kosztow czy nie zmienianiac smaku - tak jak zrobia to w USA. Czemu wiec stosowac cos bardziej niezdrowego skoro jest mniej szkodliwy zamiennik? Jak dla mnie brak elementarnego szacunku wobec klientow :-o
-
z innej beczki: przeczytalam wlasnie artykul, ze koncerny typu Coca cola i Pepsi zmieniaja swoja recepture, po tym, jak amerykanskie urzedy nakazaly im informowanie klientow na etykiecie, ze cola, pepsi itp zawieraja substancje RAKOTWORCZE. Poniewaz firmy te nie chialy tego zrobic (to by bylo cos na wzor ostrzezenia jak na paczkach papierosow), to wolaly zmniejszyc ilosc toksycznego skladnika do poziomu dopuszczalnego w USA. Za to nie zmieni sie receptura coli/pepsi/itp na terenie Europy - dalej bede sprzedawac napoje z dodatkiem pochodnych... amoniaku. (podaje zrodlo, co prawda po niemiecku ale zeby bylo wiarygodnie - to zwykly serwis informacyjny typu onet czy wp: http://www.gmx.net/themen/gesundheit/ernaehrung/488vxxs-krebsrisiko-cola-aendert-rezept ) Takze smacznego :-p
-
to ja wogole nie wiem o czym piszecie, dziewczyny :-p Ja nie znam ANI JEDNYCH takich rodzicow. Wrecz znam antyprzypadki. Np. moja mama. Pieniedzy (odkad wyjechalam na studia) nie dostalam od niej NIGDY (za to ona ode mnie tak) a jak ja raz na rok poprosze, zeby mi skrocila spodnie (ona umie szyc, ja nie, poza tym ja nie mam maszyny a ona ma - sama jej kupilam nowa, jak stara zaczela szwankowac) i choc jej to zajmie niecale 15 minut (wlaczajac wyjecie i schowanie maszyny) to zawsze slysze NIE :-( Dopiero po jakims czasie to jednak zrobi. Ale zawsze z wielka laska... (a sama sobie szyje cos non stop, lubi to...). Moi tescie nam co jakis czas pomagaja (nigdy finansowo) ale byle nie za czesto. Zazwyczaj pozyczamy od nich narzedzia (typu pila, za to oni od nas np. nozyce do zywoplotu), oni pomagaja czasem wyprowadzajac nam psa (kiedy my nie mozemy) za to moj im ciagle cos naprawia (kosiarke, telewizor). W kregu dalszych krewnych i znajomych tez nie znam ANI JEDNEGO ukladu, gdzie dorosle dzieci maja jakies nadzwyczajne wsparcie.
-
poezja na rockowo to tez swietna sprawa :-) trzymaj sie Khaleesi - ja bym nie wysiedziala, podziwiam... ale jak sie gorzej (tfu, tfu) poczujesz, to sie lepiej zgarnij wczesniej do chaty, nie ma co szarzowac
-
ooo, Kaliber znam, znam i nawet w domu mam :-)
-
ecia, nie elcia, sorry ;-)
-
tak, ten link z wrzuty sie otworzyl :-D To witaj w klubie "przymusowych cnotek" elcia :-) "Wdowa" chyba nie byla w ciazy, bo spiewa napalona "I to ja będe matką jego dziecka" - taaaa, a wtedy moze zapomniec na jakis czas o dreszczach i jekach :-p :-D
-
matko, jakie teksty ecia!!!!!! (mowie o 2. i 3. linku, bo 1. mi sie w Niemczech nie chce otworzyc a dwa ostatnie to zdecydowanie nie moj gust) a my tu (w ogromnej czesci) w przymusowym celibacie :-p