Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

misiaczkowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez misiaczkowa

  1. Hej laseczki! Macham do was zmęczoną łapką, bo znowu dopadły mnie senności, mdłości i generalnie jestem flak. Marzę o l4, ale krępuję się iść, zamiast lepiej to nic się nie zmienia. Do tego robię się nerwowa, bo wymęczona, rozdrażniona a to w pracy z dzieciakami się specjalnie nie nadaje :o No i mój gin wyleciał ze szpitala, ale go nie zmienię, bo jest dobry (za machloje go wywalili). mamo8327-wspaniałe wieści :) Bardzo się raduję, że wszystko jest dobrze :) Wczoraj padłam o 21 i obudziła mnie Dusia o 9. Teraz też idę spać, bo normalnie mam zawroty głowy. I te cholerne mdłości:o Co do ruchów to ja czuję delikatnie, ale nie kopniaki, raczej takie unoszenie się brzuszka (może się maluszek wyciąga), delikatne puk-puk. Strasznie się cieszę za każdym razem, jak to czuję, ale czekam jeszcze na coś bardziej konkretnego ;) Ja dzisiaj byłam na basenie, bo mnie dziecię uprosiło ;) Ogólnie u nas nie ma jakiś radykałów w tym zakresie, większość popiera ideę pływania ciężarnych, są przecież tak chwalone aerobiki dla kobiet w ciąży, zbawienne ćwiczenia wzmacniające mięśnie potrzebne do porodu itd. Trzeba wybierać dobre baseny i tyle, ja jak zostanę sama to będę chodziła czasem z małą, nie tarzam się po podłogach, wiszę nad wc, zachowuję wszelkie środki ostrożności, myślę że nie warto popadać w paranoję i zamykać się na cztery spusty w domu. Wszędzie czyhają jakieś zagrożenia.
  2. olin_ka - w moim najbliższym otoczeniu likwidują 5 szkół :o Tzn, jedną całkiem, a cztery ciachają od 4-6 i zostawiają tylko nauczanie początkowe z zerówkami. Masakra. Mam nadzieję, że jak już to zrobią to od tegorocznego września, bo po macierzyńskim wrócę i będę pilnować swojego, ale różnie to bywa...niestety. Fajnie masz, że jesteś już po mianowaniu :) Ja dopiero za rok zacznę staż na mianowanego :o
  3. Olin_ka ja pracuję w obecnej szkole 2 lata i też jakoś tak mi głupio na L4 iść. Do tego jedna z koleżanek stwierdziła, że za krótko pracuję, żeby iść na L4 no i że ludzie już się dowiadują na moje miejsce :( Mam umowę na 3 lata, nieco czuję się oszukana, bo to moja 3 umowa w tej szkole, dyrekcja wykorzystała fakt, że po pierwszej umowie była 2-miesięczna przerwa. Jestem kontraktowym i w tym stopniu daje się już na stałe...cóż najwyraźniej ma jakieś zamiary :o Ja się w sumie nastawiam ww na te domowe żłobki. Zawsze to więcej niż zasiłek ww :o
  4. Heloł :) Dzisiaj lepiej funkcjonuję ;) łazanko-mój małż jeszcze "w dojczland" ;) Do przyszłej środy. Już się oswoiłam, przez kilka dni ciężko mi było, bo dawno nie wyjeżdżał, ale jednak jestem doświadczoną żoną żołnierzyka, więc jakoś znoszę :) Dzięki, że pytasz :) Dawno rzuciłaś palenie? Ogólnie w ogóle o tym nie myślę, ale mam nie raz takie myśli, że usiadłabym sobie na dworze i puściła dymka ;) Też masz męża-wędrownika? Grays- mam bóle głowy, takie chyba migrenowe, bo boli mnie cały przód i pół głowy. Przechodzi dopiero po nocy :o Mi brzuszek widać, dziewczyny w pracy mówią, że jest duży, jak na 4 miesiąc. Jak mi się uda zrobić fotkę to wrzucę na forum, ocenicie same ;) Aga, co do szczypania brzucha to raczej bym chyba nie próbowała, bo można wywołaś skurcze. Z Lidką nie mogłam nawet specjalnie dotykać brzuszka, bo pobudzałam macicę. Ręce same wędrowały a położna, jak mnie przyłapała to się wściekała ;) Powinnaś dużo leżeć, żeby nie obciążać brzuszka. Planujesz l4? Ja mam rozstępy, jak moja mama na biodrach, udach i pośladkach. Fakt białe, ale dyskomfort jest. Na brzuszku nie mam, ale smaruję się czasem jakimś balsamem. Wczoraj czułam na plecach takie pieczenie, szczypanie, chyba skóra się rozciąga. Zrobiłam dzisiaj badanie moczu i jest wszystko ok. Czyli to dziwne uczucie, jak by mi ktoś po cewce jeździł to może dzieciątko. koteczkowa-super, że z dzieckiem wszystko dobrze :D hjk-a ja w tej ciąży jestem nieco spokojniejsza. Tzn. martwię się o dziecko, ale jakoś opieka lekarska i objawy, samopoczucie wpływają pozytywnie na moje nastawienie i oby tak zostało ;) mum to come-czyli mamy obie na 90% dziewczynki :D Ciekawe, czy nam tak zostanie :) Za dwa tygodnie znowu mam wizytę to się go zapytam, czy moja córcia nadal jest córcią ;) Ja mam 5 kg na plusie :o Czyli jestem "największa" z Was ;) W pierwszej ciąży startowałam z 55 kg i skończyłam na 72 :o Taką miałam nadzieję, że nie dobiję 70 kg, przeraża mnie taka waga :o Do badania krzywej cukrowej weźcie sobie cytrynę i przed wypiciem wyciśnijcie ją do kubka z cukrem. Tak jest łatwiej wypić, powstaje coś na smak lemoniady ;)
  5. Hej laseczki!!! Mamo-kochana jesteś, że o mnie zapytujesz, po prostu wróciłam do pracy, wczoraj byłam 10 godzin :o Bo rada, zebranie z rodzicami :o Dzisiaj potężny ból głowy ściął mnie z nóg :o Ściskam mocno :) Cieszę się, że mamy mężczyznę w gronie;) Najważniejsze, żeby nasze bobaski były zdrowe :) Brzuch już mi się nie napinał, za to pojawiły się miłe rzeczy, podobnie, jak z córcią byłam w ciąży w tym samym czasie, leżałam i nagle na środku brzusia pojawiła się kulka ;) Z całą pewnością nie była to część ciała, pewnie dzieciątko się przemieściło i wypchnęło pęcherz i podnisło się tak, po chwili zniknęło :) To było niesamowite! Co do nabiału to różnie mówią, jedni że nie ma wpływu inni, że ma. Ja jadałam dużo nabiału, teraz też jem (głownie sery i mleko), Lidka ma skazę do dzisiaj. Nie może za często pić mleka i jeść czekolady, bo zaraz ma szorstką skórę na buzi, za uszkami, wypryski, zaczerwienienia. Może to i tego wina, nie mam pojęcia. Na szczęście u nas występuje w niewielkim stopniu. No i przytyłam 1 kg, mdłości nadal są, ale nie tak uporczywe, jak wcześniej i pewnie stąd przyrost wagi. Staram się kontrolować wagę, no i pokładam nadzieję, że przyjdzie wiosna, lato to będę się więcej ruszała, spacerowała. U Was też taka zimnica? Tu macham łapką do Pocahontas, bo ja też jestem z lubuskiego :) Alkoholu mi się nie chce, z to chętnie bym zapaliła papieroska ;) Nie palę już bite 4 miesiące, ale czasem jak sobie pomyślę to aż mnie skręca. Oczywiście nie zapalę, obiecałam sobie tez, ze po ciąży i karmieniu nie wrócę do smrodków ;) Pozdrówka dla wszystkich pięknych ciężaróweczek :)
  6. Grays ja też nie byłam ani razu badania ginekologicznie i jestem wręcz z tego powodu zadowolona! Nawet moja babcia, emerytowana pielęgniarka mówi, że im mniej gmerania w środku tym lepiej. Mój lekarz co wizytę ocenia szyjkę przez usg. A nie możesz chodzić prywatnie do polskiego lekarza? Wiem, że są tacy w Anglii może w twoim rejonie też jakiś się znajdzie?
  7. No cóż, co do służby zdrowia w UK się nie wypowiem ;) Nasza też kuleje, ale to kwestia lekarza, potem ordynatora, jakie ma podejście i wymagania od personelu. Osti-to jaki ten wózek kupiłaś? ;) Bo nie napisałaś w końcu ;) Ja się nastawiam na razie na x-landera, mutsy transporter i jedo fyn. Zobaczy się ;) Jeszcze jakiś laviato, loviato, taki dosyć ciekawy. Z tych z górnej półki podoba mi się concord, no ale kosztuje w porywach do 3 tysięcy, więc pozostanie w sferze marzeń ;) Dzisiaj obudziłam się, dotykam brzusia a on skała:o Twardy, napięty, masakra, chyba się macica stawia :( Nie powtórzyło się więcej, ale bolało mnie podbrzusze tak cały dzień, w pachwinach też...Coś nie halo chyba. Za wcześnie na takie rewolucje. Jutro do pracy, błee po dwóch tygodniach siedzenia w domu to się odechciewa :o
  8. Osti no i dobrze :D Sama, jak oglądam all to mam nie raz chęć kliknąć, bo widzę fajne okazje ;) Jaki wózeczek kupiliście? Olcia nie płakała na wizycie? Byliście u "zwykłego" czy jakieś dziecięcego stomatologa? Bo ja planuję się wybrać z małą na kontrolę, tak z oglądu ma zdrowe ząbki, ale chyba już czas na przegląd :)
  9. Grays a czemu bierzesz pod język? Podanie dopochwowe ma lepsze działanie, że tak powiem bezpośrednio działa na co trzeba, a tu jednak zanim przejdzie przez cały ustrój... Wiem, że niektóre kobiety tak biorą, ale ja chyba wolę "dowcipnie", bo jakoś possać bym tego nie mogła ;) Do kiedy w ogóle lekarz kazał ci to brać? Bo mój to na razie ani słowa o odstawieniu :o Ja jak tylko coś zjem o zaraz mam mdłości, jak jestem głodna mam mdłości, jak się napiję mam mdłości :o Mam nadzieję, że nie zasilę grona kobiet, które mają je do końca ciąży, bo się chyba wykończę ;)
  10. Aga, to masz super z tymi mdłościami!! Ja jestem w 15 tc i nadal je mam :o Mam nadzieję, że zaczną powili mijać ;) Rano jest najgorzej.
  11. Dokładnie to tak koło 3 lekarze zaczynają nosem kręcić. CRL miałam 69 więc też w pełnej normie.
  12. Miałam NT 1,09, norma zdaje się jest do 2,5. Ja też mam skłonność do rozstępów. Mam je głownie na pupie i udach (tak z boku niestety), na biodrach. Na brzuchu nie mam. Też się smarowałam i nic to nie dawało :(
  13. Ewikos to serdeczne gratulacje!!! Bliźniaki to niezłe wyzwanie :D Mi się w tej ciąży przestała przetłuszczać cera (pierwsze podejrzenia, że jestem w ciąży miałam właśnie z tego powodu) i włosy. Paznokcie też mam w lepszym stanie ;)
  14. Hiv to podstawowe badanie teraz i myślę, że słusznie, bo różnie to w życiu bywa tfu tfu. Ja robiłam na początku ciąży i wiem, że mój gin zleca to też pod koniec.
  15. Nasza kochana pomarańczka jak zwykle wykazała się swoistą dla siebie niewiedzą :) No ale głupcy krzyczą najpierw ;) Zgadzam się, w bardziej zaawansowanej ciąży nie jest zalecane leżenie płasko na plecach, właśnie dlatego, że się uciska naczynia krwionośne. Poleca się natomiast leżenia na lewym boku, bo tam nie ma istotnych naczyń i ułatwia to oddychanie. Tylko to tak troszkę później, teraz to jeszcze nie ma co uciskać ;) Dziewczęta ten imbir jest cudny! W końcu się przemogłam, kupiłam korzeń, zaparzyłam herbatę, wrzuciłam toto do kubka i nie dość, że wspaniale pachnie, smakuje to jeszcze DZIAŁA!!! Mdłości od razu słabsze, teraz w ogóle ustąpiły, normalnie masakra! Serio polecam!! Fuj pogryzłam sobie Marsa i wróciły :o Jeszcze po czekoladzie Goplana mi przechodzą, no ale ten sposób jest zbyt kaloryczny ;)
  16. Heloł!!! Megg cieszę się, że jesteście już w domku :) Historia faktycznie straszna, ciekawe czy uda się uratować maluszki :( Imiona u nas: Wojciech lub Laura :) KateKiss- zazdroszczę ruchów :) Ja czasem czuję łaskotania, ale ostatnio coś nie. I raz czułam jak by coś się przewróciło, zrobiło fikołka, bo takie gwałtowne było. Dzieciątko jest duże, więc liczę, że szybko poczuję ruchy :) Cudne uczucie :) Co do leków, to szczerze mówiąc ja bym nie wzięła tego hydro-cośtam. Zwłaszcza, że to tylko na mdłości, nie faszerowałabym się. Ja mam też non-stop mdłości, ale jakoś wmuszam w siebie obiad, czy małe śniadanie.
  17. Łazanko, ja mam teraz ferie, zresztą ciężko wywalczone ;) Bo mi się oficjalnie nie przysługują. Przede mną jeszcze tydzień, a potem goł to work ;) No ale naprawdę bardzo potrzebowałam odpoczynku i nie ukrywam, że wypoczęłam. Nawet się zastanawiałam nad l4, ale powoli mam dość siedzenia w domu i myślę, że te 2 tygodnie to będzie akurat :) Damy radę!! A co tam ;) Też ściskam, najgorsze pierwsze 3 dni, a potem już leci ;)
  18. Mum to come-pewnie, że nic ci nie będzie, spokojnie, myślę, że przy dłuższym spożywaniu można by było się martwić. Z tym usg to faktycznie dziwne. Ja w pierwszej ciąży miałam 3 usg w sumie (w tym jedno szpitalne) i też córcia zdrowa. A tu już na samym początku miałam 3. Teraz na kolejnej wizycie już pewnie nie będzie mi robił. Zostałam od dzisiaj sama z małą do końca lutego, mąż wyjechał na szkolenie do bazy amerykańskiej w Niemczech. Przynajmniej te szkolenia na misję są porządne.
  19. Pangi w ogóle się nie powinno jeść, to tania i nie zdrowa ryba, czymś tam ją karmią, żeby szybko rosła. "Wczoraj Pochwaliłem sie znajomym ze kupiłem bardzo tanią PANGE na co oni ze ona podobno jest niezdrowa...szperam czytam sprawdzam szukam no i dowiedziałem sie troche o niej...przekazuje wiec wszystko co najgorsze w tej rybie:) no i kilka innych ciekawych inf. Panga, którą w coraz większych ilościach sprowadza się do Europy pochodzi z Wietnamu, a dokładnie z Mekongu. Jeśli żyje w stanie naturalnym, samice rok w rok płyną w górę rzeki, aby tam złożyć ikrę. Niestety, ta "góra rzeki" leży poza granicami Wietnamu, więc z ekonomicznego punktu widzenia, to dla Wietnamczyków cios. Dlatego zakładają masowo sztuczne hodowle - na mniejszą skalę (interesy rodzinne) lub na większą (hodowle i przetwórnie zatrudniają tysiące osób, a będą jeszcze większe). Aby zmusić ryby do rozmnażania w zamknięciu, samicom robi się zastrzyk hormonalny. Używa się do tego importowanych z Chin fiolek zawierających hormon pobierany z moczu kobiet w zaawansowanej ciąży - hormon, który u ludzi wyzwala akcję porodową. Umieszczone w niewielkich basenach pangi rosną w potwornym ścisku - wyglądało to tak, jakby w zamkniętych basenach było więcej ryb niż wody. Podobno żaden inny gatunek nie wytrzymałby takiej koncentracji. Aby w ciągu 6 miesięcy ryby zyskiwały 1,5 kg mięsa karmi się je specjalnymi granulkami - składa się na nie mączka rybna (importowana z Peru), witaminy, ekstrakt soi i manioku. Podrośnięte ryby łowi się ręcznie, przekłada do ażurowych koszy i na małych motorkach, jak tylko szybko się da, przewozi na stateczki ze zbiornikami wody, skąd ryby płyną, już nie o własnych siłach, do przetwórni. Dalej następuje standardowa droga - filetowanie, mrożenie, pakowanie, transport do Europy. Póki co, UE nie zakwestionowała metod hodowli. Szacuje się, że w przyszłym roku import pangi wzrośnie dwukrotnie. Naszym rodzimym rybom, takim jak np. dorsz, grozi wyginięcie (zostały przełowione, lub są łowione niewłaściwymi sieciami, które zgarniają też małe osobniki, a nie powinny), a więc ich ceny rosną. Już Wietnamczyków w tym głowa, abyśmy pangi mieli pod dostatkiem. Przy takim obrocie jakość jest kluczowa,jednak wielu mniej uczciwych eksporterów wietnamskich nie cofa się przed traktowaniem filetów podejrzanymi dodatkami (polifosforany i niefosforowe dodatki typu MTR-79), które w połączeniu z solą kuchenną powodują wiązanie wody - filet jest przez to bardziej soczysty i... cięższy nawet o 19%. Jeśli jest do tego pokryty 20% glazurą (warstwą zamarzniętej wody) to nieświadomy konsument może kupić wraz z rybą także 40% importowanej z Wietnamu wody. Sami Wietnamczycy różnicują produkt trafiający na poszczególne rynki - najlepsze idealnie białe filety trafiają głównie na eksport do USA; jasnoróżowe filety są najbardziej pożądane w Europie Zachodniej, jasnokremowożółte filety trafiają do Polski i Rosji. Gorsze filety o barwie różowej są sporadycznie sprowadzane do Europy "na promocje cenowe", zaś filety żółte są przeznaczone rynek azjatycki. inf. uzyskane dzieki naszemu kochanemu internecikowi:))) " W każdym razie u nas w domu się tego nie je.
  20. mamo i łazanko, super że z maluszkami wszystko dobrze!!! Takie wieści są najwspanialsze na świecie!!! :D
  21. Nareszcie to forum zaczyna być takie, jakie być powinno :) Za kilka miesięcy będziemy się znały, jak łyse konie ;) Łazanko, nie znam się na wynikach, ale masz obniżone, lekarz pewnie stwierdzi najlepiej.
  22. Ewikos, przepraszam że przekręciłam twój nick, skojarzył mi się z inną koleżanką, ze styczniówek. Zapytaj się, choć wiem, że wielu lekarzy nie chce mówić, bo w zasadzie w tym czasie niewiele widać. Tak jak pisałam mój określa to na podstawie jakieś wzgórka, a czy się u mnie potwierdzi to zobaczymy ;) W każdym razie aktualnie ww forsuję imię Gabrysia, bo jakoś mi Anastazja przestała pasować ;) Jestem znowu chora, dzisiaj miałam stan podgorączkowy, zeżarłam apap C, farmaceutka powiedziała że można, ale i tak ostrożnie to piłam, na szczęście temperatura spadła. Gardzioło płukam szałwią i zaraz będę sobie robiła polecane inhalacje, tylko będę musiała rozpuścić wica w wodzie, bo nie mam nic innego ;)
  23. Pocahontas, to nie jest tak, że mdłości powinny minąć do 12 tc, tylko że zazwyczaj mijają w tym czasie. Znam dziewczyny, które miały mdłości całą ciążę i było to jak najbardziej prawidłowe. Pierwsze o co mnie lekarz pyta na wizycie, to czy mam jeszcze mdłości, jak odpowiadam twierdząco to się zaciesza ;) Mój brzuszek to bardzo widać, idzie w piłeczkę, nie na boki. Ja już nie jestem w stanie chodzić w zwykłych spodniach. Najwygodniej mi zresztą w dresach.
  24. KateKiss - przybij piątkę kochana, bo u mnie tak samo i nie zanosi się na szybki koniec :o Za to na pocieszenie dodam, że to bardzo dobrze, oznacza że poziom hormonów jest wysoki i ciąża się rozwija. Także ku chwale dzieciątka! ;)
  25. Usg masakra - boszz szkoda, że nie było tam z tobą męża. Ten lekarz to jakiś popieprzony!!! Wspólczuję wizyty :o Ewcians, normalnie się określa płeć tak wcześnie, nawet był o tym topik. Mój lekarz ma wypasiony sprzęt, do tego jest mega wykształcony (przede wszystkim kursy zagraniczne) i są pewne symptomy zwiastujące płeć dziecka. On akurat opiera się na położeniu jakiegoś tam wzgórka. Wielu moim znajomym określał płeć na tym pierwszym usg genetycznym i pięknie się zgadza :) Zresztą on mi powiedział na 80-90%, że to dziewczynka. Dlatego w tabelce zapisałam ze znakiem zapytania, dopóki inny lekarz (taki już spec nad specami) mi nie powie na 100% to nie uwierzę ;) Zwłaszcza, że w tak wczesnym okresie z dziewczynki może się jeszcze chłopczyk "zrobić" ;) Odwrotnie to raczej nie, bo chłopaka łatwiej i pewniej się określa. Za kilka tygodni będę miała brakujące 10-20 % ;)
×