Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

misiaczkowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez misiaczkowa

  1. Yoł! Asiu super, że będzie synek, daj znać jakie imię nadacie :) Naughty super, że zbierasz siłę na walkę z depresją, cieszę się, że jest coraz lepiej :) Lucyjko, a co jakaś alergia czy co się stało? Z kredytem czekamy, jeszcze kilka dni musi minąć, żeby się uprawomocniło pozwolenie na budowę, na szczęście omineliśmy zgodę sąsiadów i już wkrótce moooże ruszą prace :d A wniosek już złożony i czekamy :o Bojam się ;) A ja jutro zdaję egzaminy sprawnościowe do wojska. Znajomy kazał jechać jutro, choć mu mówiłam że chciałam coanjmniej za 2 tygodnie, a teraz nie jestem przygotowana, ale kazał jechać :o Czyli jadę na żywca ;) Mam marszobieg na 1000 (to luzik), skłony w przód (2 min- 34-39 skłonów), uginananie ramion na ławeczce (18-36) i bieg zygzakiem (28-26 sekund). Najbardziej się boję ławeczki bo mam słabe ręce, ale może mąż mi pokaże jakieś metody ;) Idę dziś kupić glukozę i syrop na kaszel, jakiś tusipik. Rety aż się trzęsę tak się boję ;) Idę, bo w szkołach nie ma etatów a ja mam dość dziadowania, a tam zarobię na rękę 1800 zł i do tego dodatki. Przynajmniej godziwe wynagrodzenie. Pracuje się do 15:30 przez 4 dni a w piątki do 13 :) Trzymajcie kciuki i dam znać jutro jak poszło :o Aaaaaaaaaaaaaaaa boje sie! hihi Buziaczki wielkie!!
  2. Yoł! Ciesze się Asiu, że maluszek ma się dobrze i że jest zdrowy i w ogóle cudownie, że wszystko jest ok :) Czekam na wieści z drugiego usg :D Naughty, córczkę masz cudną i nie mogłam się napatrzeć :) Sliczności :) Reniu, przykro mi z powodu choroby babci, mam nadzieję, że lekarze pomogą jej i nie będzie musiała za wiele cierpieć :( Miłego pobytu w Londynie :) Fryzelko, śliczna parka :D Kto wie, moze kiedyś faktycznie będą razem ;) Ale by było ;) U nas z seksikiem lepiej odkąd nie biorę tabletek. Sama mam ochotę i sama inicuję, a to już jest duuuży postęp :) W sumie ilość nie jest rewelacyjna ale w tym miesiącu zużylismy dwie paczki gumek, więc w świetle poprzednich,kiedy mooże ze dwa razy się zdarzyło, to jest rewelacja :) I ogólnie zaczynamy z M wracać emocjonalnie do siebie, stajemy się mężem i żoną a nie tylko mamą i tatą. Częściej rozmawiamy, śmiejemy się, dotykamy, wraca nasza bliskość. Czego i Wam kochane życzę o wiele szybciej niż mi się udało...Nigdy więcej tabletek, one mi zniszczyły wiele i nie wezmę tego do ust. Pół roku do siebie dochodziłam po ostatnich. Dziękuję, wolę bez i już. A w czwaretk jedziemy w górki, więc jak wrócę to zasypię was fotkami na maila :) Ściskam Was mocno i caluję Asikowy brzuszek, a bobasy i większe szkraby ściskam moculko!
  3. Yoł! Asiu jak się cieszę :D Te kopniaczki są super :D Też bym chciała znów poczuć :p A może tak na mailka jakieś fotaski brzusiowe pyknąć? Miłooo by było :D Całuski Naughty, dobrze że poszłaś i będziesz brała leki. Moja koleżanka po roku się zorientowała, że ma depresję wywołaną porodem...mówi, że wiele straciła, głownie z radość dzieckiem :( Lucyjko, a może w PL wybierzesz się do jakiegoś psychoterapeuty? I on zaleci jakieś leki, czy sposób działania? U nas właśnie idzie burza :o A ja mam straszne bóle głowy od wczoraj a dziś doszła biegunka :o Kumpela mówi, że to mógł być mały udar słoneczny, ale no jak? A ból głowy taki, że mam wrażenie że mi czaszkę rozerwie. Ketonal nawet nie pomóg, dopiero po godzinie zaczął działać, a z reguły po 15 min już jest dobrze. A Lidka wczoraj rozbawiła na maxa ludzi nad jeziorkiem, zasypała ją kumpela w piasku po pas, podobało jej sie i ja siedziałam na dole (bo to taka wielka piaskowa góra) i zaczęła do mnie gadać a w zasadzie krzyczeć po swojemu, najpierw jak telegraf : dadadaadaa daaaaa, to się śmiali, że morsem nadaje, potem już rozwaliła wszystkich gluglaniem ;) Takie glyglygly czy coś, ale szybko to mówiła i efekt był ekstra, ludzie to się aż na kocach ze śmiechu pokładali :D Eh ide się włóczyć po necie, maż na służbie to mam labę ;)
  4. My na razie reanimujemy nasz związek :o Na razie saturacja w normie ;) I też przyznam, że dużo się pozmieniało :( Naughty ja też miałam takie stany, ale z czasem przeszły. Nie wiem co to i skąd się wzięły. Ważne, że przechodzą! Lucyjko, a moze jakiegoś prywatengo psychologa znajdziesz? W Polsce za kase zawsze lepiej pracują ;) Gruby misiu - zabierz mnie ze sobą! Będę ci kanapki robila, stopki masowała, torebkę nosiła ;) I było tąpnięcie, ale ma lać aż do poniedziałku, w związku z czym byłam zmuszona kupić małej półbuty i nowe sandałki bo jej stopka bardzo szybko urosła, dwa miesiące i już butki za małe :o Niestey w ccc guffo, ale mają wkładki profilowane i skórzane wewnątrz...kasy nie mam, serio, jest bardzo ciężko :( Mimo to, pozdrawiam cieplutko :)
  5. O tak, kawy bym się napiła, ale pewnie nie zasnęłabym do pojutrza ;) A mój to tak chrapie, że mnie budzi, ale kopię go (serio) pod kołdrą bo tak mnie wnerwia :o Mówić mu tysiac razy, żeby zasypiał na boku to mało Marzę, żeby przwidwane tąpnięcie temperatury nastąpiło jutro...jeden dzień odpoczynku od upałow jest potrzeby!Dziś w jakieść miejscowości było 50 stopni w słońcu :o Bleeeh
  6. Oj moje kochane, nawet nie wiecie jak bardzo mi pomagacie takimi słowami. Ile to już było chwil załamania i chęci odpuszczenia sobie. Teraz powoli przychodzi czas końca tego wszystkiego. W środę jedziemy do Wrocławia i składamy dwa wnioski. Jeden bank w bardzo mi odpowiada, drugi to plan B. Jak złożymy to już tylko czekania i wola Boża. Ufffff Fryzelko, super że powrót do pracy nie był bardzo dramatyczny:D Super, że teściowa świtenie sobie radzi :) Ja też cały czas zbieram siły na rozstanie z małą, mam nadzieję, że nowe obowiązki związane z pracą odpowiednio stłumią smutek. Teraz wiem, że muszę iść do pracy, dla niej, żeby jej zapewnić jak naj;epsze warunki...może w końcu będzie miała swój pokoik :) Lucyjko polej i mi tej kawy bo zasypiam na stojąco ;) Miłego dzionka!
  7. Najważniejsze, żeby zdrowe było :D Ale swoją drogą intuicja podpowiada mi tak samo płeć ;) Trzymam Cię Asiu za słowko i czekam na fotkę :) Buziaczki!
  8. O rety, chyba umieramy :( Asiu, jak się miewasz? Jak brzusio? Doczekam się jakieś fotki? :D Buziaki!
  9. Eloł! strszanie zalatana jestem przez ten kredyt :o Rety, jak bym miała conajmniej dom budować ;) Asiu, baaardzo ale to bardzo się cieszę, że wszystko jest dobrze!!! Cieszę się razem z Wami :) Oby tak dalej :) A płeć, jeszcze zdążycie podglądnąć, zawsze można kupić wszytsko w uniwersalnych kolorkach i mieć niespodziankę przy porodzie ;) Lucyjko, kochana ja miałam podobnego promotora na mgr. Sprawdził parę pierwszych stron i tyle :o Współczuję Ci kochana, bo teraz będziesz miała dodatkową robotę i stres :( Bedzie dobrze, zrobisz doktorat i będziesz mogła odetchnąć :) Dla Linki :) Gruby misiu pojawiałaś się ;) Jak tam budowa domu? U mnie...szaro nudno i do dupy. M jak zawsze wyjechał, ja latam po urzędach i ciągam małą ze sobą. Cóż zrobić :( Czasem nie mam sił już, mam ochotę rzucić to wszystko w pizdu i kupić mieszkanie, tam nie trzeba tylu papierków i latania, koszt mniejszy (przynajmniej u nas). Do tego jeszcze mnie ciężko wnerwiła szwagierka, poszła do pracy po 4 latach i teraz się pastwi nade mną, że ona pracuje a kiedy ja ide. Kuźwa wielka pani, dostała pracę po ciężkiej znajomości i myśli, że nie pamiętam rozmów o tym i próbuje odwijać kota ogonem. Do tego myśli, że zagra mi na \"gulu\" jak powie, że chce kupić dom w naszej miejscowości a my specjalnie kupiliśmy dom w pobliskiej wiosce (to taka dzielnica naszego miasta), bo taniej są nieruchomości (teraz ceny zbliżone ale różnica jakieś 200-300 zł na metrze) i nie rozumie, że my chccieliśmy mieszkać w tej miejscowości. Owszem wolałabym wolnostojący, ale mam co mam i jestem przyzwyczajona. Może za parę lat zmienimy na wolnostojący. Ale do tej kretynki nie dociera, że nie mam zamiaru brać setek tysięcy kredytu, żeby się zachlastać finansowo i jest mi tak dobrze. Zresztą szczegółowo ponformowała mnie jaką ma wydolność kredytową :o A co mnie to???? Ja tak z nikim nie rozmiawiam, biedne zakompleksione dziewczę, nie wie czym się ma chwialić, żeby tylko wypaść na lepszą :pTo się wyżaliłam ;) Ide spać :) Buziaczki!
  10. Eloł :) Gruby misiu, jedź na jakiś plac i ćwicz, kurcze ja nawet nie pamiętam jak :o A na podwórku mam taki naturalny, więc jak masz chęć poćwiczyć to zapraszam ;) Lucyjko, przeczekaj, nie reaguj jak się da, Lidka miała b.podobnie, dziecko nauczyło się nowych sposobów manifestwania i teraz doskonali umiejętność ;) Lidka mi się na ziemię rzucała i nie dała się uspokoić. Tylko metoda nie reagowania pomogła. Serce się kroi, ale po x razach już jest się bardziej opanowanym ;) Mojej to troszkę zostało, ale da już sobie wytłumaczyć, że nie i kropka. Choć czasem jeszcze próbuje cyrkować, mimo to jak nie chcę, to jestem nieustępliwa, chyba że czymś jestem zajęta to czasem się dam ;) Reniu, gratuluję zdania egzaminu :D Powodzenia na następnym!!!! Fryzelko, miłej zabawy na weselu :D Ja teraz w weekend też idę, już się nie mogę doczekać ;) Zasłużyłam na odrobinkę szaleństwa ;) A teściowa da sobie radę, moja mama też na początku się bała na dłuzej zostać ,ale jak czegoś nie wiedziała, to robiła po swojemu, krzywdy mała nie miała ;) Asiu - przeczucie matki jest najważniejsze :d Mi wszyscy zwiastowali chłopaka i co, dziewczynka jak się patrzy, choć czesto ją mylą z chłopcem . U nas...blehh nic nowego, zaganiania jestem jak pies, byliśmy 2 razy we Wrocławiu, teraz zbieramy dokumenty, na razie robi się projekt i inwenteryzacja oraz wypis i wyrys, ale cholerka nie wiem po co go brałam, bo mamy plan zagospodarowania i wycinek, ale niech będzie dla banku dla świętego spokoju. Do okulisty nie poszłam, bo nas zeżarły dojazdy do Wrocka, pójdę może w lipcu. Mała to łobuz ale przekochany ;) Teraz nauczyła się naśladować samochód i cały dzień pokazuje ui robi brum ;) Do tego jest super na imprezkach, nie marudzi, bawi się, zagaduje i ogólnie wyjścia z nią są oki :) A my ostatnio zaprzyjaźniliśmy się z dwiema parkami dzieciatymi, sory trzema i będzie fajna ekipa na grilowanie :D Rety idę bo glodna jestem ;) Buziaczki!!!!!
  11. Yoł! Napisz mi Lucyjko ten adres :) A mają może www? ? Teraz to ojciec się nade mną zlitował i nawet mi przytargał adres projektanta, dziś się z nim spotykam. Mama mi pomogła wcześniej, wzięła urlop, żebym praktykę zrobiła. A z tym załatwianiem to sama, bo maż wyjechał :o Ale dziś wraca :) Kombinuję jeszcze ze znajomym, wiem że nas lubi i jest życzliwie nastawiony, do mnie zawsze coś frywolnego powie, bo to taki przy okazji czaruś ;) To może uczulenie na słońce? Norwegia mnie zadziwia. Miałam wczoraj napisać wstęp do pracy dyplomowej, ale jak mam coś napisać, jak nie wiem o czym będę pisała, tzn. nie mam sprecyzowanego planu...koszzzzmar, dziś się będę z tym męczyć :o I jeszcze jakieś sprawozdania muszę napisać, bo nie było mnie RAZ na zajęciach. Sorki, ale kur*** mać, każdy respektuje prawo do jednej nieobecności, przecież to są zwykłe ludzkie sprawy, czasem się nie da przyjechać!!! Idę wypuścić małą na podwórko, bo nie lubię jak się kisi w domu ;) A przy okazji ja sobie na leżaczku posiedzę ;) Buziaczki i miłego dnia :)
  12. Fryzelko, mała od urodzenia zasypiała w łożeczku, czasem sama, czasem przy mnie nie było problemu. Teraz jak jej po 8 miesiącu odpaliło i nie chciała spać w łożeczku to śpi z nami. I zaczęło się takie godzinne uspypianie, co mnie strasznie wkurzało, więc kilka razy wyszłam z sypialni wkurzina, kazałam jej leżec i spać i o dziwo posłuchała. Teraz ją karmię, tulę, całuję i w ogóle, potem daje mi buziola, przytula się na :jak kochasz mamę" i robi mi papa. Z podczytywaczką to dziwna historia, bo nigdy wcześniej się nie ujawianiła do czasu aż chciałam dopiec szwagierce i kupić tani prezent dla 3latka. Za to, że na 1 ur małej kupiła prezent za 15 zł :o A ja jej synowi zawsze strałam się kupić coś większego, ze światełkiem i czymś do ruszania. Co się miałam wysilać. Zapytałam się na forum jaki to mógłby być prezent, tani i nie za duży, bo to co ona kupiła (taka krowę co się zawiesza na macie edukacyjnej dla grupy wiekowej 0) to sory, ale przegięła . I ta podczytywaczka się wtedy do mnie rzuciła, że ja taka i owaka, że ble i w ogóle. Stąd wiem, że mnie nie lubi :p A co będę ukrywała, że jak mi ktoś na odcisk nadepnie to się lubię odwdzięczyć. Taki mam charakter, a jeśli chodzi o małą to szczególnie jestem wredna, bo aż mnie rwie w środku jak ktoś mojemu dziecku źle robi. A że nie ja zaczęłam tę grę tylko szwagierka, to mnie to rybka. Tak to już złagodniałam, nie chce mi się wrednym być, ale jak mnie ktoś tak permamentnie wkurzy to biada ;)
  13. eloł!!! Kochane moje, przepraszam, że ja tu jestem bardziej gościem niż uczestnikiem, ale sotatnio na nic nie mam czasu :o Czasem coś wskoczę i sponatanicznie odpiszę, ale tak na chwilkę. Asiu strasznie się cieszę, że maleństwo ma się dobrze!!!!!!! I jaki super suwaczek :D Cieszę się, że się pojawił :D O skurczach napisały babole już wsio ;) Ja tylko dodam, że u mnie pojawiły się takie bardziej bolesne po 24 tc i że cięzko było iść jak się robił taki skurcz, wszystko ciągnęło :o No to wszystkiego dobrego i oby tak dalej!!! Lucyjko...cóż...nie ma to jak fachowa opieka medyczna ;) W sumie co ta biedna lekarka mogła ci pomóc :p W końcu na grypę lub zapalenie krtani najlepiej pomaga nie leczenie ;) Pewnie myślała, że wiesz i dlatego tak powiedziała ;) A tak serio, to co idziesz do innego lekarza? Przecież nie możesz tego tak zostawić :o Co do jaskry - nie znalazłam jeszcze dobrej kliniki i jestem na etapie szukania, badań tarczycy też nie robiłam ( a co trzeba????). Ja w ogóle nawet nie mam siły o niej czytać, to mnie dołuje i ciągle sobie powtarzam, że to musi być pomyłka, nie wierzę, ze mogę mieć jaskrę :( Naughty, super że mleczko płynie :D Walcz kobieto walcz :D Mój pierwszy raz też był porażką :o Bolało, nic nie czułam eeehhh. Do tej pory mam problem z libido. Choć po odstawiniu tabsów jest mega lepiej, bo mam mniejsze opory ;) Chyba sobie kupię viagrę dla konbiet ;) I składam spóźnione zyczenia urodzinowe dla Bartusia!!!! Niech rośnie piękny, mądry, grzeczny i kochany!!!! Wszystkiego naj naj na roczek :D Z domem...walczymy o kredyt, powiedziałam w banku, że musimy robić projekt, mama mi pożyczy na inwenteryzację i może jakos to pchniemy. Cały dzień wisiałam na telefonie z babeczką od kredytów. Będziemy musieli jechać chyba aż do Wrocławia go załatwiać, ale co tam, raz kozie śmierć ;) W każdym razie widać maciupkie światełko w tunelu :) Widzę, że \"wierna podczytywaczka\" nadal czyta topik ;) Pewnie się cieszy, że mi się tak życie wali ;) Bo ona mnie nie lubi :p A Lidka zaczęła sama zasypiać. Zaczęła bo mnie kilka razy wkurzyła godzinnym zasypianiem i sobie wyszłam i kazałam jej leżeć i nie wyłazić..i nie wyszła...zasnęła :D I tak już od prawie 2 tygodni. Teraz to modyfikuję i mówię jej dobranoc i papa, ona mi macha rączką papa i ide do pokoju, kręcę się tak, żeby słyszała, że jestem i zasypia sama :D Rety ale późno, a jutro drepczę do UP i się rejestruję jako bezrobotna ;) Superr aż się cieszę na samą myśl o kolejkach :o Oki idę, do napisania kobietki :)
  14. Elo! Asieńko, pisz że nam jak się czujesz, jak brzuszek, jak dzidzia? dawno nie pisałaś. Jak się w ogole czujesz? No i ile na plusie kg :p Cieszę się laseczki, że wyjazdy się udały, my się tak rok temu zmordowaliśmy do Zakopanego, truda droga ojjj trudna. Dziś byłam u okulisty...podejzrewa jaskrę, ale nie pasowało mu, że mam ciśnienie dobre, tylko nie wiem jakie ciśnienie, czy wewnątrzgałkowe czy śródgałkwoe. Bo wyczytałam, że przy jaskrze może być normalne ciścienie. Jutro dzwonię do poradni leczenia jaskry, żeby (mam nadzieję) wykluczyć to podejrzeenie. Jestem normanie jak sparaliżowana...nie chcę stracić wzroku :(
  15. powoli ma być, wkradł się chochlik i wstawił spację :p
  16. Estem ;) Też Wam zazdroszczę (tak pozytywnie) tych wyjazdów :D Marzę o wyjechaniu gdziekolwiek... Ale nie, w tym roku realizujemy akcję "DOM" i jak kasa się jakaś znajdzie to wyskoczymy na 4-5 dni do Szkarskiej Poręby jak co roku ;) Byle pooddychać innym powietrzem ;) Teraz "układamy" się z nadzorem, jakoś po woli wychodzimy z bagna, jeszcze daleka droga ale widać światełko w tunelu. Saramy się, żeby nam nie kazali robić projektu, tylko wykonywać prace na zasadzie zleceń. Co będzie okazę się po dokonaniu inwenteryzcji przez projektanta... Asiu to czekamy na suwaczek :D I na szczegółowy opis wizyty :D A w tym roku będę obchodzić już 2 raz Dzień Matki...łaaał, jeśli doliczyć ten co byłam w ciąży to aż 3 ;) Żłobek załatwiony, mała przyjęta, teraz tylko brakuje mi etatu :o A co tam ;) Ostatnio spotkałam się z panią co odchodzi na emeryturę w przedszkolu i sama wyszla z propozycją, że mnie zarekomenduje. Może to coś da :) A jak nie to idę do wojska :D I schizuję się ciężko bo 2 lata już cytologii nie robiłam, a nie ma miejsc na maj w przychodzn (co będę płaciła prywatnie ;) ). W czerwcu może się uda, bo mam już takiego stracha, że szok! Sorki, że ja tak o sobie tym razem, ale męża nie ma, mama zapracowana i nawet nie mam komu powiedzieć, jak mi cholernie cieżko opiekować się małą, studiować, szukać pracy i do tego przepychać z nadzorem budowlanym...oby to się juz skończyło....
  17. Rety, gdzie jestescie????????? Mały postęp koleżanka zapisze mnie w pon do gina :) Zrobię w końcu cytologię i każę sobie cycki obmacać ;) Bo się schizuję ;)
  18. Dzięki Lucyjko! Czasem mi drżą ręce :( Pojdę jak mąż wróci z poligonu. Pamiętam, że przed ciążą robiłam hormony tarczycy i wyszły dobrze, ale słyszałam opinie, ze często po ciaży wyłazi. Reniu, pamiętam jak z malą jechaliśmy do Zakopanego...ona dwie wielkie torby a my jedna i plus wózek ;) Masakra, wszytsko wydaje się konieczne do zabrania :D
  19. Eloł! Asiu cieszę się z każdego kg ktory ci przybywa Lucyjko oooo awanturki z chłopem to faktycznie nic ciekawego, czasem trzeba na nich powrzeszczeć, co by się nie rozbestwili :p Reniu, mam nadzieję, że babcia w końcu się zmieni, choć raczej w to nie wierzę, starsze osoby to uparciuchy i pewnie dalej będzie jak będzie :( Moja babcia troszkę wyluzowała, ale i ja spuściłam z tonu, choć nie daję się często jej gadaniu. Najbardziej wnerwiają mnie teksty : ide kłaść małą spać na noc i ona się pyta czy mi pomóc...hmmm po 16 miesiącach raczej nie ;) Teraz będzie się zajmowała malą przez tydzień, potem tydzień moja mama, będę praktyki robić w klasach 1-3. Naughty - jak ten test????????????????? Pisz kobieto bo zawału dostanę!!! Fryzllko - próbuje biegać, ale jeszcze sztywne nóżki ;) Oj biedna Majeczka, ja też nie mogłam jeść nabiału. Do tego ostatnio dałam jej jajeczniczkę i wcześniej biały serek ze śmietanką i odparzona dupa na maxa i nie wiem po czym, czy po jajku czy po serku. Dodam, że dziś zjadłam to samo jajo i \"pogoniło\" mnie ostro :o Chyba jajo... Te skazy to teraz baaardzo często występują. Ja ja kąpałam w Oilatum jak ją tak sypało. Bardzo łagodzi skórkę :) Plany wakacyjne...zerowe :( Remontujemy dom i potrzebuję kasy na studia, z pensji nie odłożę, bo nie ma z czego. A to 1200 zł. Bierzemy ten kredyt i jak się uda, to szkoda będzie czasu na leniuchowanie w trakcie urlopu R, będzie mógł przez 6 tyg wiele zrobić z ekipą. Trzeba do tego pilnować budowlańców, wiadomo pańskie oko konia tuczy ;) Nastrój mam nieco do bani, po tym nadzorze jesteśmy ostro w dołku z kasą. Do końca miesięca mam jak dobrze pójdzie 600 zł :o Dobrze, że R wyjechał na poligon do 20, to będę mogła zaoszczędzić, głownie na jedzeniu (swoim-bo małej to nie odmówię niczego). I tak jadałam obiady na kolacje, to teraz po prostu nie będę jadła tego co było na obiad, tylko zjem kolację ;) Trudno, trzeba jeden miesiąc przebiedować. Do tego podjerzewam, że nam nadczynność tarczycy, większość objawów pasuje, zwłaszcza utrata wagi, pocenie się, nadpobudliwość, źle sypiam i jestem nerwowa. Rodzinny może mnie skierować na badania hormonów tarczycy?? Czy muszę iść do specjalisty??? A dziś Lidka pierwszy raz pocałowała się z chłopczykiem ;) Super to wyglądało, ubawiałm się po pachy ;) Idę nynać, caluski dla Was!!!
  20. aaa i nie wiem, dlaczego tak się puszy, bo zarabia 940 zł, noo rozumiem jak by zarazbiała conajmniej 2000 tys. Ale najniższa krajowa wprawia ją w taką dumę, że mało nie pęknie.
  21. Eloł! Reniu ja małą noszę i na plecach i z przodu, zalezy jak mi się uwiąże ;) Jak nie mogę się zaplątać na plecy to raz, raz i na przodzik robię ;) Chustowanie jest suuuuper :D Lucyjko, wiesz co do szwagierki to wystąpił chyba syndrom nowobogackich. Uważa się teraz za wielką panią i myśli, że jej zazdroszczę. Hmmm nie zazdroszczę, bo po pierwsze przez jakieś 6 lat żyła na ledwo średnim poziomie i wtedy była cichutka myszka. Teraz nam się przez ten remont tak pogorszyła sytuacja, ale jak pójdę do pracy to będzie już dobrze z pieniążkami. I dlatego nie czuję zazdrości, bo wiem że jeszcze kilka miesiecy i nasza sytuacja się ustabilizuje. Ona się wywyższa kasą, bo niczym innym nie może, kiepskie wykształcenie i ogólnie wstręt do edukacji niestety pozostawiły jej umysł w strzępach. Szkoda, że nigdy nie doda, że jej matka daje jej 600 zł miesiecznie, tego to nie powie ;) Szkoda mi takich ludzi, ktorzy wyżej sr** niż dupę mają ;)
  22. Eloł! Asiu, nawet nie wiesz jak się ucieszyłam na twoją wiadomość!! Piękniejszej nie mogłam usłyszeć!!!!! Bardzo bardzo się cieszę!!! Gruby misiu- nie wiedziałam, że planujesz taką wspólną imprezę. Szczerze, nie zdcecydowałabym się na taką zbiorówkę, chyba że wcześniej ustaliłabym listę gości. A bratowa to faktycznie poleciała w kulki. Nie dziwię się, że jest ci przykro i smutno, bo zostało pominięte twoje dziecko. Ja się tak parę razy czułam przy teściowej. Dlatego nasze odwiedziny są sporadyczne i unikam wspólnych obiadków ze szwagierką. A dziś jak ją spotkałam, to mi powiedziała (aż się zdziwiłam), ze Lidka się dużo lepiej rozwija od syna szwagierki :D Hmmm no nie powiem połechtało, że zauważyła ;) Bo mnie ta jędza wnerwia. Poszła do pracy i robi z siebie teraz wielką panią. Nie to, że mnie coś kłuje w oczy i zazdroszczę, bo sama też od września mam zamiar ostro szukać pracy, ale co powiecie na taką rozmowę na gg: cześć bla bla bla, miała opis że obłowiłam się w czapeczkach, bo wygrałam 8 czapek na allegro nowych (za małych jak się potem okazało) za 40 zł! To ona mi pisze, no ja też się dziś obkupiłam i wymienia,kupiłam 3 tyniki abercrombi ze stanów pnad 300 zł wydałam i synka w wójciku obkupiłam za ponad 200 zł. To sory, ale ja nie napisałabym tak nikomu! Może za skoromna jestem, ale dla mnie metka nie jest akurat wyznacznikiem jakości i jakiegoś statusu społecznego. Brrrrrrrrrrrr Reniol- łaaaaaał, ale Ania ładnie mierzy, moja Lidka ma jakoś mniej więcej 81 cm i waży 12-13 kg :D To chyba z Ani będzie wysoka panienka. A co do herbatek to próbuj różnych smoczków, moze kauczukowe jej podejdą, tylko wtedy musisz często zmieniać :) U nas zwykłae Canpol podpasiły (sylikonowe). A tę brzydką skórę masuj i wcieraj kremik, ja dośc długo miałam. W rozstepach to mam najgorzej tyłek, schlastany okrótnie i dośc sporo na udach i co się ostatnio zdziwiłam wew ud tez :( Na cyckach też ale takie cieniutkie, smaruje kremem na cycole. Troszkę bede się wstydziła założyć bikini ;) Sabcial - gratulacje pierwszych kroczków :D Lidka też w 11 miesiący zrobiła pierwsze nieśmiałe kroczki :D Cudny widok!! Naughty - cieszę się, że cycolenie się rozkręca :) Fryzelko, te skoki się sprawdzają, u nas zazwyczaj było marudzenie a potem robiła nowe czynności :) Do tego dochodziły takie skoki związane z jakimś przeżyciem, też zaczynała coś nowego :) Teraz to bardziej płynnie się dzieje :) Lucyjko - witaj w klubie zniszczonych dupek :p Już po nadzorze. W sumie nieźle nam się upiekło ;) Ale parę rzeczy będziemy musili robić pod nadzorem i teraz muszę łgać w banku ,zę nie potrzebujemy pozwoleń budowlanych :o Myślicie, że się dam? Trzy lata temu się udało :p Lidka ma już 14 zębów :D Wyłażą masowo, aż się boję, żeby się dobrze wstawiały. Zastanawiam się nad wizytą u dentysty, żeby sprawdził, czy dobrze idą, ale ona dostaje szału na wiodk lekarza, bo ciagle jej w buzię zaglądają a ona tego nienawidzi! Za nami angina i wykryte uczulenie na pyłki brzozy :o To ma akurat po mnie. Do tego ma uczulenie na ampicylinę, to też po mnie bo ja mam na penicylinę i wszelkie pochodne :o Cholera jasna, a większość antybiotyków jest oparta na penicylinie! Jaaa schudłam :D Zmieściłam się na luzie w spodnie, w które w zeszyłm roku wbijalam się podskakując :D Nawet pasek musiałam założyć bo mi spadają! Latam za mała i nie oszczędzam się na placyku, do tego sezon chuściarski został rozpoczęty i kg zaczęły lecieć w dół :D Juuuuuuuuuupiiiiiiiiiiiiiiiii :D A dziś w Biedronce kupiłam małej namiocik za 29 zł, ale się cieszyła nie chciała z niego wyjść! Taka radosć za taką kasę :D Idę nynać, późno już
  23. Elo!!!! Oo kogo zawiało w dawne strony :D Buziolki!! Pieerwszego oddzwonię ;) :D Gruby misiu, jak tam szykujesz już imprezkę?? Jak to szybko zleciało!!! Nie ma to tamto, trzeba zacząć kolejkę od nowa ;) Asik odezwij się kochana i melduj jak się z fasolką miewacie :D Mam nadzieję, że wszystko u Was dobrze :) Sabcialku biedna ty, też to przechodzimy co jakiś czas :o Fajnie, że już drepta :D Wrzuć jaką fotkę..pliiisssssss :) Naughty - super, że z mleczkiem jest coraz lepiej :D A co takiego robisz, że jest lepiej? Zakoduję sobie na przyszłość. Również proszę o choć jedną foteczkę :d Reniu - takie podejrzenia mam też do mojej babci, że to nie starość ale po prostu wyłazi wszystko :( Na szczęście na razie jakoś jest dobrze, ale ona nie dopuszcza do głosu myśli, ze od tych 30 lat jak ona miała dzieci dużo się zmieniło i ciągle mam z nią utarczki na tym tle :o I dobzre teściowa zrobiła, bo nie można pobłażać, tzreba czasem powiedzieć to i owo a wiele się może zmienić :) Lucyjko - jak tam się miewasz? Lepiej po tej terapii?? U nas: hmmm znowu angina, bedę się starała wysępić skierowanie na wymaz, a jak nie dadzą to się wypiszę. I sama zrobię prywatnie! A my staramy się o kredyt, zaczęliśmy procedury, w sumie nie ma wielu papierków, bo tylko wypis z księgi wieczystej i zaświadczenie z pracy męża. Za to mamy małą wydolność i chcą nam na razie po symulacji dać 10 tys mniej niż potrzebujemy, ale będziemy walczyć. Uszczknie się z prowizji, po refinansowaniu też może coś się zmieni ;) I szykuję się na praktyki, muszę je zrobić bo inaczej będzie kiszka! Szkoda, że nikt ze szkół ani przedszkoli nie zadzwonił do tej pory, bo nie musiałabym robić jeden z praktyk, a tak muszę zrobić 160 h i nie wiem z kim mała będzie. Może teściówka się troszkę zajmie ;) Ja się zbieram na cytologię, bo od czasu ciąży nie robiłam :o Odkładam i odkładam, ale teraz ten kredyt i też pewnie kasy nie zbiorę. Na razie ładujemy kasę w spłaty karty kredit i takiej dupnej pozyczki 1000 zł. Bo nam zaniża zdolność. Do tego mamy nadzór budowlnany w poniedziałek, trzęsę portkami na całego, naszi pierdolnięci sąsiedzi ni z gruszki ni z pietruszki nam ją na głowę zesłali. Nawet nie wiemy o co chodzi, bo dom zamknięty na cztery spusty! Mam z głowy 4 osoby do codziennych rozmów o pogodzie. Na szczeście reszta sąsiadów jest ok. Wiemy, że jedne co im mogło przeszkadzać to dziura na podwórku, noo ale inaczej nie możemy się dostać do kanalizacji :o Paranoja. Byłam u radcy prawnego i na szczeście nie musimy ich wpuszczać na teren, bo nie są stronami.Wiekszość prac jakie robilśmy nie wymagały pozwoleń. Oprocz jednej, bo wymienialiśmy spróchniałe bele sufitowe(nie dachowe), w miejsce spróchniałych wsadzaliśmy nowe. Nie wiem,czy nie polegniemy na tym punkcie :o Bo my nie mamy budowy ale remont i wiele prac można tu zaklasyfikować, które nie potrzebują pozwoleń. Z jednym to wam pisałam kiedyś, że nam antene założył na naszej ścianie i upzrejmnie pytaliśmy dlaczeog to zrobił i czemu się nie spytał a ten wpadł w szał :o A z drugim byliśmy rozliczeni i nie wiemy dlaczego się podłączył pod to pismo. Dlaczego ludzie tacy są? Bo co, że jesteśmy młodzi i mamy dom? Bo tak po prostu? Prze x miesiecy tam kopaliśmy i nie zawołali nazdoru, koparka była, doł ogomny i dopiero po prawie 6 m-ca się zreflektowali? Mam straszny żal, bo kuźwa nienawidzę takiego czegoś. Teraz my też się pobawimy w dociekliwych sąsiadów, z jednym łączy nas komin, rzekomo on zapiera się, że jest jego, to sprawdzę to na mapach, popytam się fachowców i jak się okaze, że jest wspóny to olalaal poszaleję w urzędach :D Sorki tak się rozpisałam, ale musiałam to z siebie wyrzucić ;) Buziam Was wszytskie moje kochane przyjaciółeczki forumkowe
  24. misiaczkowa

    Rzucilam palenie! Pomocy!!!

    Hej! Ale wy fajne jesteście, super się Was czyta...aż chce się rzucić palenie...bo ja też jestem śmierdzielem :( Ale nie potrafioę rzucić, bo jak to ktoś wcześniej napisał "lubię puścić dymka", mieszkam z rodzicami co tez palą, więc ciągle pokusa bliska...ale niuni mi szkoda, przytula się do śmierdzącej matki, choć staram się palić w otwartym oknie, myję zęby, ciągle żrę tik taki itp. Nie paliłam całą ciążę i prawie 8 m-cy karmienia, jak poszłam na wesele przyjaciółki tak się zaczęło od nowa. Mąż to był załamany i wściekły-bo on jest anty na maxa... Myślicie, że da się w takich warunkach rzucić? Jak zaszłam w ciążę to tego samego dnia rzuciłam i nie miałam w ogole ochoty. Tyle, że przez pierwsze 3 tyg byłam bardzo nerwowa. Chciałabym w ogóle nie opalić, żeby się nie męczyć w pracy. Może od września uda mi się znaleźć pracę w przedszkolu i jednak te 6 h bez mogę odczuć. Jedno pamiętam z okresu jak nie paliłam..miałam piękną cerę, dobrze się czułam i lepiej mi się oddychało. I pamiętam jeszcze takie głupie uczucie, że ja się gorzej bawię od innych bo nie palę, że się tak nie mogę wyluzować..a jak teraz na iprezie palę to i tak się nie relaksuję bo denerwuję się o męża, że on się męczy tym dymem. Przy małej nie palę, na dworze idę o kilka kroków dalej i tak staję, żeby wiatr zwiewał dym w inną stronę.... Ale w nocy jak się kładę czuję jak włosy są przesiąknięte dymem. Sama nienawidzę palić w zamkniętym pomieszczeniu, bo wiem że zaśmierdnę... A te tabletki są takie dobre naprawdę? Sama bez tak potężnej motywacji jak ciążą nie rzucę :( Pozdrawiam!!
  25. Eloł! Ni ma mnie bo zbliżają sie matury i naagle się obudzili, że trzeba jakieś prezentracje, konspekty pisać :o Bleee już mam dość tych \"zapominalskich\". Reniu - przykro mi z powodu śmierci babci :( To babcia męża czy twoja? Naprawdę mi przykro :( Tulę Cię mocno!! Asiu, mam nadzieję, że te plamienia w końcu się skończą i będzie już całkiem oki. Ważne, że masz mdłości i czasem cyc zaboli :) Będę trzymała kciuki za kolejne usg, byś przybyła z dobrymi wieściami :) Może po nastepnym usg pojawi się w stopce suwaczek? :) Naughty - jak masz się męczyć i mała też to daj spokój. A próbowałaś tą Medelą? Tak z ciekawości pytam? Tym wężykiem? Jak jest tak, jak dziecko nie chce ssać to nic nie poradzisz. Mleczka modyfikowane teraz są bardzo dobre i ważne, żeby ninia się nie stresowała. Smutno mi się zrobiło jak sobie wyobraziłam minkę malutkiej takiej zszokowanej...lepiej już dać spokój. Lucyjko, nie martw się jakoś się wszystko ułoży, rodziece często zabierają ze złobka, a to przez zbyt czeste chorowanie dziecka, albo uznają, że tam jest dziecku źle. Myślę, że dostaniesz miejsce szybciej niż myślisz :) Ja sama, jak tylko zobaczę, że ona się nie przystosowuje zabieram i wynajmuję nianią. Zresztą zobaczę jak to będzie, bo jak się wprowadzimy (da Bóg może) w tym roku, to nie wiem czy będę w stanie ją tam zaprowadzać i pewnie wezmę nianię :) Fryzelko, wiem że dziewczyny dawały dzieciom na kolki Sab Simpleks albo espupisan, pomagają też ciepłe okłady albo suszarka. Ja unikałam przede wszytskim jabłek. Jadłam: ser żółty, dżem, pasztety, chudą wędlinkę. Z owoców banana, pomarańcze. Czasem kostkę czoko albo ciastko kruche. Głownie dania na parze albo gotowane, aa kurczaka z warzywami (mam taki garnek do gotowania bez tłuszczu i na parze Zeptera-rewelka, samo się robi), sosy lekko przyprawiane. Dobry wybór laktatora, fajnie ściąga :D Ja wiem, że dobrze jest przystawiać do obu piersi, a potem resztę ściągnąć. Herbatek nie pij za dużo i tylko z jednej torebki, bo one w większej ilości hamują proces laktacji :( Jak by co pytaj, może pomogę, ale sama straciłam pokarm ze stresu to chyba marny ze mnie doradca ;) A tak dobrze mi szło, nie filozofowałam nad laktacją, a jak sie zestresowałam to paaaaaa mleczko :( Dalej czekam na ten cholerny wózek, chyba urwę łeb sprzedawcy jak w tym tygodniu nie dojdzie Znowu zamawiałam ze stanów i cholera kamień w wodę To nic, idę spac ;) Saaaaaaaabcialku odezwij się :) Buziiiaaaaaaaaaki
×