Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

misiaczkowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez misiaczkowa


  1. Przetestowałam kilkanaście z dostępnych na rynku "zwykłych", aktualnie testuję WAX, ale nie pomaga. Hormony mam ok, więc to nie od tego. Choćby kosztował 100 zł to błagam podajcie nazwę! Muszę myć włosy codziennie, a że rano nie mam na to czasu to myję zawsze wieczorem (ok. 20:00) i około godziny 14 następnego dnia mam przetłuszczone! To jakiś koszmar, nie wytrzymują nawet doby!


  2. Możesz wyciąć z kartony kwadraty i zamieścić na nich literki, sylaby-wymyśl zabawę, niech uklada jakieś znane słowa. Lierki muszą być duże. Chwal go za każdusieńki wyraz, nic tak nie motywuje jak dobra pochwała. Blondyna możesz kupić ksiażkę z wierszykami o literkach w zabawny sposób ułatwiają zapis. I oczywiście wielokrotne pisanie, można też umieścić magnesy na lodówce.

  3. Kochana, ja nie mam twojego problemu, ponieważ od początku zaznaczałam, że to ja jestem mamą i do mnie należą wszelkie decyzje. Po prostu przez jakiś czas byłam jędzą. Skutecznie zamanifestowałam swoją chęć niezależności i mam święty spokój. Tak jak powyżej koleżanka napisała, izoluj, sama wybieraj się z małą na zakupy, spacer, wycieczki. Pokaże jej, że mama jest milion razy wspanialsza niż babcia. A jeśli twoja mama będzie próbowała przeszkodzić ci w odzyskaniu dziecka, to trudno trzeba ostro, bo inaczej będzie jak jest. Ja tak długo i uprzejmie się użerałam z moją babcią. Teraz jest już dobrze, ale w końcu zaczęłam mówić co myślę i stanowczo się przeciwstawiać. Teraz wie, że i tak zrobię po swojemu. Musisz się zdecydować na radyklane środki, skoro nadal jest jak jest.

  4. W tv kiedyś był film, pamiętacie to zdjęcie z wystającą rączką? Coś takiego oglądałam. kobieta była w ciąży, ale ciągle ją bolał brzuch, robili usg i nic nie znaleźli, w bardziej zaawasowanej ciąży wyszło "szydło z worka". Zarodek "przebił się" na jamę otzrewną i tam się rozwijał. Dzieci jedno i drugie (jedno w macicy, drugie w otrzewnej) urodziły się przez CC. No i to jest taka możliwość :)

  5. Hej! Ale wy fajne jesteście, super się Was czyta...aż chce się rzucić palenie...bo ja też jestem śmierdzielem :( Ale nie potrafioę rzucić, bo jak to ktoś wcześniej napisał "lubię puścić dymka", mieszkam z rodzicami co tez palą, więc ciągle pokusa bliska...ale niuni mi szkoda, przytula się do śmierdzącej matki, choć staram się palić w otwartym oknie, myję zęby, ciągle żrę tik taki itp. Nie paliłam całą ciążę i prawie 8 m-cy karmienia, jak poszłam na wesele przyjaciółki tak się zaczęło od nowa. Mąż to był załamany i wściekły-bo on jest anty na maxa... Myślicie, że da się w takich warunkach rzucić? Jak zaszłam w ciążę to tego samego dnia rzuciłam i nie miałam w ogole ochoty. Tyle, że przez pierwsze 3 tyg byłam bardzo nerwowa. Chciałabym w ogóle nie opalić, żeby się nie męczyć w pracy. Może od września uda mi się znaleźć pracę w przedszkolu i jednak te 6 h bez mogę odczuć. Jedno pamiętam z okresu jak nie paliłam..miałam piękną cerę, dobrze się czułam i lepiej mi się oddychało. I pamiętam jeszcze takie głupie uczucie, że ja się gorzej bawię od innych bo nie palę, że się tak nie mogę wyluzować..a jak teraz na iprezie palę to i tak się nie relaksuję bo denerwuję się o męża, że on się męczy tym dymem. Przy małej nie palę, na dworze idę o kilka kroków dalej i tak staję, żeby wiatr zwiewał dym w inną stronę.... Ale w nocy jak się kładę czuję jak włosy są przesiąknięte dymem. Sama nienawidzę palić w zamkniętym pomieszczeniu, bo wiem że zaśmierdnę... A te tabletki są takie dobre naprawdę? Sama bez tak potężnej motywacji jak ciążą nie rzucę :( Pozdrawiam!!

  6. Ja miałam piżamkę i szlafrok. Szlafork musiałam zdjąć a piżamkę podciagnąć powyżej bioder. Dostałam glupiego jasia po którym myślalam, że się uduszę i zrobiłam się baaardzo czerwona, nie wiem czemu :) Potem było mi bardzo wesoło ale czułam ból przy wlewaniu. Wyniki miałam prawie od razu, ale musiałam się zdrzemnąć. Ważne, żeby nie jeść i nie pić kilka godzin po zabiegu, ja się skusiłam i potem wymiotowałam :o Ogolnie do przeżycia ale nie przyjemne badanie :o

  7. Dziś szwagierka była na rozmowie kwalifikacyjnej i jak powiedziała, że ma synka 3 letniego, to jej podziękował niedoszły pracodawca i powiedział, że nie chce jej zatrudnić bo będzie często chorowało dziecko a ona brała zwolnienia. Przeraziłam się, bo zaczęłam specjanie studia podyplowe, bo w moim zawodzie po studiach nie ma etatów i teraz dotarło do mnie, że mogę mieć ogromne problemy z dostaniem pracy, bo mam małe dziecko :( Studia podypl. robię pod kątem edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej. Dziś też zadzwoniła moja koleżanka, która robi te same studia i od ręki dostała zastępstwo na pół roku. Nie ma dziecka. Czy jestem w takim razie pracownikiem drugiej kategorii? Zwyłam się wczoraj, bo zalezy mi na tym, żeby pracować, nie po to tyle studiowałam, żeby siedzieć w domu i co teraz mam się od razu nastawić na hiper problemy z pracą? Zdołowałam się znowu :o Napiszcie jakie macie doświadczenia...oby więcej było tych pozytywnych :)

×